10 sierpnia 2006
16:30
Dwa studyjne albumy Marisy Monte
28 sierpnia nakładem EMI Music pojawią się dwa studyjne albumy królowej brazylijskiego brzmienia Marisy Monte, promowane singlem "Vilarejo".
Marisa Monte - sama o sobie:
Dlaczego dwa albumy naraz?
"Zaczynałam na scenie. Moja kariera rozwinęła skrzydła dzięki bezpośredniej styczności z publicznością podczas koncertów. W ciągu piętnastu lat mojej pracy artystycznej nie powstało wiele nagrań, bo okresy sesji nagraniowych dzieliły od siebie długie trasy koncertowe. Przez te piętnaście lat ukazało się jednak pięć albumów, nie licząc Tribalistas i nagrań, które wyprodukowałam dla innych artystów."
"Album "Tribalistas" ukazał się w tym samym miesiącu, w którym urodził się mój syn. Przez kilka następnych miesięcy miałam wreszcie okazję spędzić więcej czasu w domu. Wykorzystałam ten czas na to, czym trudno się zająć podróżując i choć tego nie planowałam, właśnie wtedy powstały zalążki utworów, które teraz się ukażą na dwóch płytach "Infinito Particular" oraz "Universo ao Meu Redor"."
"Przesłuchując wszystkich moich nagrań z kaset, zaczęłam je w pewnym momencie utrwalać cyfrowo. Chciałaem zachować ślady procesu komponowania i pisania piosenek. Niektóre ukończone, niektóre porzucone. Wiele z tych zapisków źródłowych, dźwiękowych szkiców, zyskało potem sławę. Ponad sto taśm: wszystkie przesłuchałam, skatalogowałam i utrwaliłam."
"Odbyłam również wiele spotkań, dzięki którym w krótkim czasie powstał materiał na płytę "Infinito Particular" - wybrałam na nią tylko piosenki, których byłam współautorką, a do wspólnej produkcji zaprosiłam Ale Siqueirę z, którym pracowałam przy nagrywaniu "Tribalistas". Aranżacją zajęli się Eumir, Philip i Donato. "Infinito Particular" to zdecydowanie "popowy" album, jeśli można to tak określić. To płyta, której bardzo dobrze się słucha i świetnie przy niej relaksuje."
"Mając przez całe zycie styczność z sambą i Rio de Janeiro, odkryłam prawdziwe muzyczne skarby zachowane jedynie w przekazie ustnym i powoli odchodzące w zapomnienie. Chciałam dowiedzieć się więcej, więc zaczęłam szukać. Zaczełam robić wywiady, kierując się m.in. wskazówkami Monarca, Paulinho da Violi, Dony Yvonne Lary i mojego ojca. Rozmawiałam z kompozytorami, ich rodzinami i partnerami, poszukując czegoś więcej niż piosenek. Chciałam poznać ich źródło inspiracji dla piosenek, które napisali."
"Tak więc do samby Jaime Silvy, dony Yvonne, Casemiry, Moraesa i Galvo, niektóre sprzed ponad pięćdziesięciu lat, dołączyły do współczesnych kompozycji Adriany, Paulinha, Arnalda, Carlinhosa i moich własnych na albumie "Universo ao Meu Redor', który skupia się bardziej na atmosferze wokół samby, niż samej sambie."
"Gdybym nagrała tylko jedną płytę i pojechała w trasę, upłynęłoby wiele czasu, nim znalazłabym parę chwil na kolejną sesję nagraniową. Pojawiłaby się też duża rozbieżnośc pomiędzy tym, co tworzę i tym, co prezentujęna scenie. Dlatego właśnie powstały te dwie płyty nienagranych wczesniej piosenek - "Infinito Particular" i "Universo ao Meu Redor". Poczęte w tym samym czasie, jak bliźniaki, które urodzą się tego samego dnia. Jednakże bardzo się od siebie różnią, bo każda przemawia własnym głosem."
Premiera "Infinito Particular" i "Universo ao Meu Redor" 28 sierpnia.
(EMI Music)
Marisa Monte - sama o sobie:
Dlaczego dwa albumy naraz?
"Zaczynałam na scenie. Moja kariera rozwinęła skrzydła dzięki bezpośredniej styczności z publicznością podczas koncertów. W ciągu piętnastu lat mojej pracy artystycznej nie powstało wiele nagrań, bo okresy sesji nagraniowych dzieliły od siebie długie trasy koncertowe. Przez te piętnaście lat ukazało się jednak pięć albumów, nie licząc Tribalistas i nagrań, które wyprodukowałam dla innych artystów."
"Album "Tribalistas" ukazał się w tym samym miesiącu, w którym urodził się mój syn. Przez kilka następnych miesięcy miałam wreszcie okazję spędzić więcej czasu w domu. Wykorzystałam ten czas na to, czym trudno się zająć podróżując i choć tego nie planowałam, właśnie wtedy powstały zalążki utworów, które teraz się ukażą na dwóch płytach "Infinito Particular" oraz "Universo ao Meu Redor"."
"Przesłuchując wszystkich moich nagrań z kaset, zaczęłam je w pewnym momencie utrwalać cyfrowo. Chciałaem zachować ślady procesu komponowania i pisania piosenek. Niektóre ukończone, niektóre porzucone. Wiele z tych zapisków źródłowych, dźwiękowych szkiców, zyskało potem sławę. Ponad sto taśm: wszystkie przesłuchałam, skatalogowałam i utrwaliłam."
"Odbyłam również wiele spotkań, dzięki którym w krótkim czasie powstał materiał na płytę "Infinito Particular" - wybrałam na nią tylko piosenki, których byłam współautorką, a do wspólnej produkcji zaprosiłam Ale Siqueirę z, którym pracowałam przy nagrywaniu "Tribalistas". Aranżacją zajęli się Eumir, Philip i Donato. "Infinito Particular" to zdecydowanie "popowy" album, jeśli można to tak określić. To płyta, której bardzo dobrze się słucha i świetnie przy niej relaksuje."
"Mając przez całe zycie styczność z sambą i Rio de Janeiro, odkryłam prawdziwe muzyczne skarby zachowane jedynie w przekazie ustnym i powoli odchodzące w zapomnienie. Chciałam dowiedzieć się więcej, więc zaczęłam szukać. Zaczełam robić wywiady, kierując się m.in. wskazówkami Monarca, Paulinho da Violi, Dony Yvonne Lary i mojego ojca. Rozmawiałam z kompozytorami, ich rodzinami i partnerami, poszukując czegoś więcej niż piosenek. Chciałam poznać ich źródło inspiracji dla piosenek, które napisali."
"Tak więc do samby Jaime Silvy, dony Yvonne, Casemiry, Moraesa i Galvo, niektóre sprzed ponad pięćdziesięciu lat, dołączyły do współczesnych kompozycji Adriany, Paulinha, Arnalda, Carlinhosa i moich własnych na albumie "Universo ao Meu Redor', który skupia się bardziej na atmosferze wokół samby, niż samej sambie."
"Gdybym nagrała tylko jedną płytę i pojechała w trasę, upłynęłoby wiele czasu, nim znalazłabym parę chwil na kolejną sesję nagraniową. Pojawiłaby się też duża rozbieżnośc pomiędzy tym, co tworzę i tym, co prezentujęna scenie. Dlatego właśnie powstały te dwie płyty nienagranych wczesniej piosenek - "Infinito Particular" i "Universo ao Meu Redor". Poczęte w tym samym czasie, jak bliźniaki, które urodzą się tego samego dnia. Jednakże bardzo się od siebie różnią, bo każda przemawia własnym głosem."
Premiera "Infinito Particular" i "Universo ao Meu Redor" 28 sierpnia.
(EMI Music)
więcej: www.marisamonte.com.br
reklama