Duran Duran - zbuntowani emeryci brytyjskiego popu

Duran Duran - zbuntowani emeryci brytyjskiego popu

26 września 2006, 17:30
Sobotni koncert grupy, której przeboje od dwudziestu lat są obecne na listach przebojów okazał się wydarzeniem na miarę największych muzycznych atrakcji. Grupa Duran Duran dała z siebie wszystko, a zgromadzeni fani na pewno ich występem rozczarowani nie byli.

Są muzycy, których twórczości po prostu trudno nie kojarzyć. Seria wylansowanych przebojów pozostaje w głowie na lata. Do tej grupy zaliczyć można właśnie zespół Duran Duran, który swoim występem zaszczycił w sobotę polską publiczność.


Wydawać by się mogło, że z wiekiem zarówno sami artyści jak i ich muzyka po prostu się starzeją i odchodzą w zapomnienie. W przypadku tego brytyjskiego zespołu jest jednak inaczej. Muzycy, tak samo jak i przed kilkunastu laty są w znakomitej formie, a ich utwory nadal odbierane są przez fanów z wielkim entuzjazmem.[img:1]Licznie zgromadzona na warszawskim Służewcu publiczność burzą braw zareagowała na rozpoczynający koncert temat z filmu Stanleya Kubricka „Mechaniczna Pomarańcza”. Zgromadzonym trudno było ukryć wzruszenie, gdy ten nieśmiertelny utwór przeszedł w bodajże największy hit zespołu „Hungry Like the Wolf” ze świetnego albumu grupy p.t. :”Rio”. Oprócz samej muzyki, koncert był też wielkim widowiskiem. Mimo podeszłego już wieku, artyści po prostu kipieli energią, która tylko potwierdzała fakt, że swoich buntowniczych lat wcale nie mają jeszcze za sobą. Najlepiej udowodnił to frontman grupy, nadal ubóstwiany przez rzesze fanek Simon Le Bon. Jego charakterystyczne pozy wcale nie uległy upływowi czasu, a wystudiowany krok wyszedł jak za młodych lat.

[img:2:L]Oprócz takich hitów jak „Planet Earth”, „”Reflex” czy temat przewodni z serii filmu o Bondzie- „A View to a Kill” Duran Duran zaprezentowali nową, bardziej rockową wersje pozostałych utworów. I wyszło im to tylko na plus.



Gdy koncert dobiegł końca grupa pożegnała zgromadzonych niskim ukłonem w podziękowaniu za tak dobrą zabawę. Bo występ ten nie był tylko dla publiczności, ale i dla samych artystów, którzy udowodnili, że mogą grać jeszcze długie lata.


                                                                                   KAMILA CZERNIAWSKA

 

Copyright © INFOMUSIC 2024