QUAD ARTERA - test

Autor: Lech Spaszewski • 24 czerwca 2016
QUAD quad arteraQUAD Artera: 19.000 zł
24 czerwca 2016 00:19
Lech Spaszewski INFOAUDIO.PL Dostarczył Horn Distribution Horn Distribution tel: 22 331 55 55 www.horn.pl
  • Niebanalny projekt, estetyczne wykonanie i ergonomia. Praktycznie nie ma tu powodu do niezadowolenia.
  • Doskonały pomysł, aby za rozsądne pieniądze zaproponować system, który bardzo otwarcie aspiruje do półki High-End.
  • Ergonomicznie zaprojektowany pilot.
  • Muzykalny, ciepły, wręcz można powiedzieć, że naturalny, ale wymagający starannie dobranego okablowania.
  • Szklane panele albo zbierają kurz, albo uwidaczniają nasze kulinarne przyzwyczajenia - zawsze coś na nich widać.
  • Dźwięk o dużej objętości - może się podobać lub może być odbierany jako zbyt obszerny.
  • Lepiej radzi sobie z nagraniami małych składów i muzyką kameralną.

Zamarzyliśmy ostatnio o nieco bardziej ambitnym audio w wersji dla rodziny Kowalskiego. Nie każdego bowiem stać na system za kilkadziesiąt tysięcy złotych, więc pomyśleliśmy, że prawdopodobnie bez problemu znajdziemy coś, co bez wstydu postawimy na dobrze wyeksponowanej półce w salonie. Oczekiwaliśmy też jakości, której nie będzie się wstydził producent.

Dzieje firmy QUAD

W przypadku niektórych firm słowo "historia" nie oddaje w pełni zasług, dlatego w odniesieniu do firmy QUAD bardziej stosowne będzie wyrażenie "dzieje"... Brytyjski QUAD położył kilka kamieni milowych w audio i za to należy mu się szacunek, pamięć i uwaga. Osiągnięcia firmy techniczne w dziedzinie odtwarzania dźwięku to przede wszystkim wzmacniacze, ale także kolumny głośnikowe, a ostatnio całe systemy audio.

[img:2:R]Firmę założył w 1936 Peter Walker. Twórca marki zmarł w grudniu 2003 roku, ale firma przetrwała i nadal jest jedną z najdłużej działających w branży audio. Chcąc rozwinąć skrót QUAD otrzymujemy “Quality Unit Amplifier Domestic" lub "QUality Amplifier Domestic". Pierwszym, opracowanym przez Petera Walkera produktem był przedwzmacniacz QA12 - był to rok 1949. W 1951 dołączył do niego wzmacniacz mocy, ale produktem, który w tamtych czasach rozsławił firmę, był głośnik elektrostatyczny - ESL-57 z 1957 roku oraz największy przebój audio - kolumna zbudowana również jako konstrukcja elektrostatyczna: ESL-63 z roku 1982.

Od roku 1993 QUAD Electroacoustics przechodzi restrukturyzację. Najpierw firma zostaje sprzedana grupie inwestorów skupionych wokół Farada Azima, który był wówczas właścicielem firmy Mission, następnie markę wraz z parkiem maszynowym sprzedano koncernowi International Audio Group, Ltd., który pod swoją opieką ma, oprócz wspomnianego wcześniej Mission, takie brandy jak: Castle, Wharfedale czy Audiolab. Firma przeniosła się do Chin i tam obecnie odbywa się produkcja.

[img:3:L]Przez kolejne lata firma produkowała różne urządzenia audio. Seria 77 z 1994 roku to w pełni zintegrowany system obsługiwany zdalnym sterowaniem - jak na tamte czasy była to dość duża nowość. Po kolejnych urządzeniach serii 99 pojawiły się dwa, nowe modele kolumn elektrostatycznych - ESL 988 i ESL 989. A lata XXI wieku to już współczesne konstrukcje, które, nawiązując do tradycji, podążają za coraz bardziej wysublimowanymi oczekiwaniami audiofilskiego świata. 

Historia kolumn elektrostatycznych QUAD zaczyna się w 1957 roku. Powstaje wówczas głośnik ESL57, a następnie - najbardziej znany ESL 63 z roku 1982. Koniec XX wieku to dwa modele: ESL 988 i ESL989 oraz dwa następne: ESL2805 przypominający wielkością ESL988 oraz ESL2905, który nawiązuje do ESL989. 

 

QUAD ARTERA

[img:4:R]Tak więc oto przed nami zintegrowany, składający się z dwóch elementów system audio QUAD ARTERA: odtwarzacz CD oraz końcówka mocy. Do kompletu otrzymujemy ponadto bardzo zgrabny pilot zdalnego sterowania i komplet kabli zasilających.

Po wyjęciu z kartonu zestawu naszym oczom ukazują się dwa ciemnoszare klocki, które zadziwiają brakiem regulatorów, ascetyczną prostotą formy, rozmiarami... no właściwie wszystkim. Urządzenie - należy tu stosować wyłącznie liczbę pojedynczą, bo trudno wyobrazić sobie, aby ktoś kupił jedno z nich - miało spełniać wymogi Hi-End i tak się stało. Zazwyczaj urządzenia tej klasy nie posiadają zbędnych potencjometrów, regulatorów i wyświetlaczy. Projektanci, podążając za troską o jak najwyższej jakości dźwięk, rezygnują z tych wszystkich "udziwnień". Zapewniają nas, że są one niepotrzebnym źródłem zniekształceń, wydłużania sygnałowi ścieżki - czyli samego zła, z którym próbujemy walczyć stosując czasami mocno nierozsądne pomysły.

ARTERA może być wspaniałym kompromisem: na dyletantach zrobi wrażenie swoją surową urodą, goście w domu nie przejdą obok niej obojętnie, kobietom może się podobać, a wielu kolegom zaimponuje nasz gust. Doskonałe urządzenie, które może stać się zarówno tematem żartów, jaki i zachwytów - w każdym razie fragment wieczoru ze znajomymi możemy poświęcić na prezentowanie naszego nowego nabytku.  

Ponieważ "słoń jaki jest, każdy widzi" nie ma co rozpisywać się za bardzo o jego powierzchowności. W cenie bliskiej 19.000 złotych dumnie stoi przed nami system audio, który wyglądem przypomina projekt miłośnika sztuki Bauhaus. 

Kupując zestaw ARTERA będziemy musieli dokonać dość radykalnego przewartościowania swoich poglądów na temat estetyki. Daleko posunięty funkcjonalizmu przybrał tu formę ekstremalną, tak więc płyta czołowa oferuje nam jedynie trzy przyciski, które, niczym program Bauhaus-u, ostatecznie rozwiązują problem funkcjonalności, jednorodności estetycznej i technicznej perfekcyjności formy dzieła - bo chyba tak trzeba patrzeć na to urządzenie.

[img:1]

Oto QUAD ARTERA w całej swojej okazałości. Ma wszystko, co sprzęt klasy High-End mieć powinien - czyli praktycznie nie ma niczego. W CD znajdziemy tylko włącznik, wyświetlacz i napęd szczelinowy. Końcówka mocy natomiast posiada tylko włącznik i pionowy wskaźnik ON/OFF. Minimalizm posunięty dalej niż gdziekolwiek - szczególnie jeśli chodzi o odtwarzacz.

Odtwarzacz CD - Quad Artera Play

 
[img:11:L]Bliskość QUAD-a z Audiolab-em nasuwa wniosek, że mechanizm w stojącym obok modelu Audiolab 8300 jest dokładnie taki sam jak ten, który zastosowano w Quad Artera Play. Podobieństwa dotyczą także pilotów zdalnego sterowania. Oba niby inne, bo różni je nieco układ przycisków, ale na dobrą sprawę wyglądają jak rodzeństwo dwujajowych bliźniaków. Na tylnym panelu odtwarzacza CD znajdziemy zaskakująco dużo złączy: po stronie analogowej zbalansowane wyjścia XLR, wyjście RCA oraz dwa komplety wejść RCA, jedno USB oraz złącze optyczne.
 
Dla leniwych przygotowano także możliwość sterowania poprzez złącze TRIGGER. W odtwarzacz zaimplementowano 4 filtry, za pomocą których można delikatnie korygować balans tonalny. Nam do gustu przypadł najbardziej ten o nazwie WIDE, ale są jeszcze trzy pozostałe: FAST, SLOW oraz NARROW. Dla ciekawskich i posiadających mocno analityczne zestawy głośnikowe mogą się one okazać przydatne. Najbardziej przydatną funkcją jest jednak możliwość regulacji głośności. Włączenie tej funkcji zwalnia nas z konieczności korzystania z przedwzmacniacza, który przy końcówce mocy wydaje się być nieodzowny. Tu jest inaczej: regulacja głośności pilotem jest płynna i bardzo wygodna.    

Wnętrze:

Odtwarzacz CD przykuwa uwagę umieszczonym na środku urządzenia transformatorem toroidalnym. Jest to dosyć rzadko spotykane rozwiązanie. Zastanawiać też może przeciągnięcie przewodów zasilających tuż nad przetwornikiem cyfrowo analogowym. Z drugiej strony inżynierowie z QUAD-a nie urodzili się wczoraj, więc pozostaje nam zaufać ich osądowi. Wracając do zasilania, ta sekcja jest największa w całym odtwarzaczu, spokojnie można uznać, że zajmuje połowę wnętrza. Oprócz transformatora mamy kilka mostków prostowniczych, trochę kondensatorów filtrujących (raczej mało niż dużo) i sporo stabilizatorów. Tak duża ilość napięć zasilających jest związana mocno z samym przetwornikiem cyfrowo analogowym, to jest kością ESS ES9018, obecnie jedną z najlepszych.

SABRE ES9018 to przetwornik produkowany przez firmę ESS. Jest to szczytowy przetwornik tego producenta, od wielu konkurentów odróżniają go dwie cechy: wbudowana bezstratna regulacja głośności oraz bardzo zaawansowane funkcje filtracji połączone z wbudowanym oversamplingiem. Jest to konstrukcja wykonana w 2 wersjach: 8-kanałowej i okrojonej 2 kanałowej. W tym przypadku mamy wersję 8-kanałową, po 4 kanały zrównoleglone, aby stworzyć przetwornik stereo o dużo lepszych parametrach niż w wersji o tylko dwóch kanałach. W pewnym zakresie wyjścia tego układu mogą pracować jako prądowe, a w pewnym - jako napięciowe, co również jest cechą niespotykaną w innych konstrukcjach. Niestety, pomimo wielu zalet, przetwornik ten (szczególnie wersja 8-kanałowa) jest bardzo trudny do zaaplikowania ze względu na wiele napięć zasilania, których wymaga, oraz na wymagania dotyczące samej płytki drukowanej (bez 4! warstw nie ma co podchodzić), co sprawia, że nie każdy producent może i chce sobie pozwolić na użycie tego układu.

W sekcji analogowej widzimy bardzo dobre układy OPA2134, które w połączeniu z kondensatorami WIMA i dobrej jakości rezystorami SMD nie pozwalają mieć zastrzeżeń do tej części. Jestem pewien, że nie każdego ucieszy fakt użycia napędu szczelinowego zamiast klasycznego z tacką. No cóż, my problemu z tym nie mamy, póki działa jak trzeba. A działa.

[img:5] 

Końcówka mocy - Quad Artera Stereo

Tylny panel wzmacniacza to klasyczny układ zacisków i złączy. Nie ma tu miejsca na cokolwiek, co byłoby niepotrzebne: wejścia sygnałowe XLR uzupełniają złącza RCA, pomiędzy którymi znajduje się subtelny przełącznik pozwalający wybrać jedną z tych dwóch opcji. W roli jednostki centralnej, która dodaje sygnałowi mocy - sprawdzi się doskonale.

[img:12] 

Wnętrze:

We wzmacniaczu nie ma rewolucji. Wyobraźmy sobie wzmacniacz, w klasycznym wydaniu. Końcówka mocy stereo, z mocnym transformatorem i płytkami zamontowanymi na bokach obudowy. Brawo QUAD: prosto, przejrzyście, estetycznie. Cztery duże kondensatory Samwha elektrolityczne zapewnią odpowiedni zapas prądu przy mocniejszym obciążeniu. Nad płytką zasilacza znajdziemy sekcję wejść z przełącznikiem wyboru XLR lub RCA. Sygnał najprawdopodobniej jest desymetryzowany w układach scalonych do pojedynczego tak czy inaczej, więc jeżeli chodzi o wybór połączenia, doradzam testy. Jeżeli chodzi o końcówki mocy, to dostajemy po 3 pary tranzystorów bipolarnych firmy ON na kanał. Dzięki tym wysokiej jakości elementom i odpowiedniemu zasilaniu zyskujemy mocny wzmacniacz, który nie spoci się nawet z trudniejszymi kolumnami. Po prostu nie ma się do czego przyczepić.

Gniazda zasilające w obu urządzeniach - bez trzeciego styku uziemienia - nie powalają jakością. Za to górną część każdego z elementów można lub trzeba wykończyć bardzo eleganckim, czarnym szklanym panelem. W firmowym kartonie znajduje się para białych rękawiczek. Biorąc do ręki każdą z szyb, dość szybko przekonujemy się o konieczności ich stosowania.

Brzmienie zestawu

Oto mamy przed sobą system, który może narobić dużych spustoszeń w domowym zaciszu. Stawiając go na początku na środku naszego pokoju dość szybko doszedłem do wniosku, że lokalizowanie go jako swobodnie stojącego elementu audio nie jest najlepszym pomysłem. Lepiej będzie schować go nieco na półce pomiędzy książkami. Do naszego testu trafiły urządzenia różniące się kolorem obudowy: czarny wzmacniacz i srebrny odtwarzacz, ale jeśli kupując zestaw nabywca zdecyduje się na ten sam kolor, system będzie niewątpliwie ozdobą pokoju.

[img:10]

Scena dźwiękowa

Scena dźwiękowa robi wrażenie... przy nieco nadnaturalnej dla tego systemu objętości dźwięku, po włączeniu muzyki wypełniła ona pokój tak szczelnie, że przy głośniejszych momentach zdawało się, iż mocuje się ze ścianami. Orkiestra symfoniczna rozsiadła się bardzo szeroko, a część muzyków wręcz zamieniła się miejscami, siadając bliżej widowni. Po pokoju dość swobodnie przemieszczały się efektowne i fantazyjnie zrealizowane koncepcje inżynierów dźwięku z płyt Pink Floyd, Masive Attack, Holly Cole czy Portico Quartet. W solowych realizacjach muzyki fortepianowej zdawało mi się, że siedzę zbyt blisko instrumentu, ale niestety tylna ściana nie pozwalała mi się bardziej odsunąć. Natomiast szerokość klawiatury fortepianu określiłbym skalą 1:1, co w połączeniu z objętością dało niezwykle spektakularny efekt. Trudniej jest nieco przy solowych partiach wokalnych, bo efekt zbyt szerokich ust tenora może w równym stopniu zaskoczyć co zdziwić. Lokalizacja instrumentów to pięta Achillesowa QUAD-a. Przy nagraniach zespołów kameralnych bez większego trudu udawało się zanurzyć w atmosferze jazzowego klubu (Jazz At The Pawn Shop) czy studia nagraniowego Davida Chesky'ego. Natomiast w realizacjach o skomplikowanej fakturze system wykazywał tendencje do zamazywania konturów muzyków i ich instrumentów. Pomagała w tym nadzwyczaj poprawna realizacja nagrań Referece Recordings, jednak nie wszystkie płyty z muzyką poważną od niej pochodzą - a szkoda, bo to wspaniała uczta - szczególnie przy nagraniach, w których pierwsze skrzypce powierzono instrumentom dętym.

Dół pasma

Tu ARTERA ma dużo do powiedzenia i to dosłownie. Odczuwalny brak selektywności w gęstych realizacjach skorygować można czasami głośnością i jest to nawet przyjemne, ale dotyczy tylko nagrań, gdzie volumen siły głosu może być zaletą. Wszędzie indziej rozległy bas lekko dominuje nad resztą materiału i czasem jest to przyjemna, a czasami nie - zależy od charakteru muzyki i naszych przyzwyczajeń. Nie nazywałbym tego wadą, a raczej tendencją do zaspokojenia potrzeb współczesnych gustów. 13-letni syn naszego redaktora, słuchając doskonałych i do tego bardzo neutralnych kolumn pewnego niemieckiego producenta, zadał kluczowe w tej kwestii pytanie:

... dlaczego tu jest tak mało basu? 

 

I jak zapewne łatwo zgadnąć - basu nie było za mało tylko dokładnie tyle, ile być powinno, a to, że młodemu człowiekowi go brakowało, to pewnie z powodu, że jest młodym gitarzystą, który przyzwyczajony jest do jego "naturalnego" nadmiaru.

Wracając jednak do naszego QUAD-a i dolnego zakresu pasma. Pisząc o basie i jego nadmiarze daleki jestem od skreślania go z grona urządzeń, nad którymi nie warto się zatrzymać. Miłośnicy narzekania powiedzą, że nie jest neutralny, natomiast zwolennicy muzykalności dostrzegą w nim nadzieję na brzmienie, które jest przyjemne i ludzkie.  

Środek i góra 

System dość zgrabnie różnicuje dobre i wybitne realizacje. Tak też możliwość rozróżnienia wybitnego od przeciętnego nagrania zaliczyć trzeba na poczet zalet. Analityczność i separacja, podobnie jak w dole pasma - mogło być lepiej, ale to, co słyszeliśmy w pełni przerośnie oczekiwania 95% melomanów. Odtwarzacz nieco maskuje szczegóły w nagraniach i zaokrągla dźwięk i jak się późnej okazało, to on jest w dużej mierze odpowiedzialny za ten brytyjski charakter brzmienia.  

Słuchając tego zestawu musimy zdecydować się na konsekwencje pewnego kompromisu: welurowa miękkość za cenę chirurgicznej dokładności wydaje się w tej cenie uzasadniona. Lekkie rozmycie konturów i ciepło z dominującą średnicą posadzoną na solidnej basowej podstawie wielu osobom dostarczy znacznie więcej przyjemności niż hiperdokładny i analityczny dźwięk, do którego przyzwyczajają nas zwolennicy nowoczesnego, określanego jako "cyfrowe" brzmienia.

Zdaje się, że część audiofilskich dyskusji dzieli właśnie ta cienka granica. Po jednej stronie frontu okopali się miłośnicy dokładnej reprodukcji. Po drugiej zaś - łączeni z ciepłym i często nazywanym lampowym - jego przeciwnicy. To oczywiście mylące uproszczenie, ale QUAD ARTERA stojąc niejako w rozkroku, sympatyzuje bardziej z tą drugą grupą. I prawdopodobnie dzięki temu z ogromną przyjemnością można na niej słuchać muzyki elektronicznej i mocno syntetycznej.

Wygoda

W tego typu recenzji nie można pominąć jednego, bardzo ważnego aspektu - jest nim użytkowość. Komplet wejść na panelu tylnym pozwala na swobodne korzystanie z praktycznie dowolnego, "nowoczesnego" źródła muzyki. Może nim być komputer, twardy dysk lub streamer. 

Odtwarzacz opiera się procesor ESS Sabre ES9018, który działa z rozdzielczością 32-bitów i częstotliwością 384 kHz. Obsługuje wszystkie, nowoczesne formaty audio - w tym bardzo modny ostatnio DSD 256. CD - pełniący tu rolę centrum zarządzania - nie ma dużego wyświetlacza, tak więc do dyspozycji mamy pilot lub - przy korzystaniu z plików - komputer albo telefon. Ergonomiczny pilot obsługuje wszystkie niezbędne przy słuchaniu muzyki funkcje, natomiast łatwy dostęp do zasobów umożliwi dowolnej wielości wyświetlacz tabletu, komputera, telefonu - takie czasy....

To kolejny kompromis i również udany. Znaleziono tu w bardzo prosty sposób rozwiązanie, które łączy dwa światy audio: aspirujący do strefy high-end zestaw stereo jest jednocześnie lifestylowym drobiazgiem, którego nie będzie się krygował pokazać kolegom posiadacz kolekcji płyt.

W trakcie testów wymieniliśmy w torze odtwarzacz na OPPO 105D i okazało się, że to odtwarzacz ARTERA PLAY jest w dużej mierze odpowiedzialny za brzmienie systemu jako całości. Delikatnie charakter brzmienia korygować można kablami - nasze niezwykle transparentne Neo-Tech Sahara pokazały momentami zbyt wiele, więc może zasugerujemy jakieś przewody, które wykazują tendencję do rozjaśnienia brzmienia. 

 

Podsumowanie

Bez wątpienia jest to system, który warto brać pod uwagę. Łączy on w sobie kilka zalet: oprócz niebanalnego wzornictwa i idącej z nim w parze wygodzie dostajemy kompletny, dwuczęściowy system audio. Końcówka mocy oraz partnerujący mu odtwarzacz CD są absolutnie wszystkim, czego potrzeba do obsłużenia praktycznie każdego: zarówno nowoczesnego (pliki), jak i tradycyjnego (CD) źródła sygnału.

Brzmieniowo oczywiście można ponarzekać, ale tak jak napisaliśmy powyżej: jedynym, wyraźnym niedostatkiem odtwarzacza są ograniczenia jego analityczności, natomiast końcówka mocy - ze swoimi tendencjami do ocieplenia dołu pasma - może być spostrzegana jako bardzo muzykalna. Ta cecha zrównoważy cyfrowy chłód, jaki niosą ze sobą pliki oraz urządzenia mobilne, które bez problemu można tu podłączyć.

Na zakończenie jeszcze raz o kompromisie: QUAD w bardzo prosty i subtelny sposób próbuje połączyć dwa światy audio: aspiracja do surowego urządzenia klasy high-end i jednoczesna chęć bycia ładnym drobiazgiem lub wręcz ozdobą - to udało się projektantom w 100%. Dokładając do tego niewątpliwe zalety brzmienia można spokojnie zaryzykować tezę, że jest to sprzęt wart swojej ceny. 

[img:14:L]

 

[img:6]

[img:7]

[img:8]

[img:9]

 

Parametry techniczne

Parametry

Odtwarzacz CD z przetwornikiem Quad Artera Play

  • Przetwornik cyfrowo-analogowy (DAC): 32bit DAC ESS ES9018
  • Pasmo przenoszenia (-0.2dB): 20 Hz - 20 kHz, 1 kHz
  • Całkowite zniekształcenia harmoniczne: <0,001% (20Hz - 20kHz)
  • Stosunek sygnału do szumu (S/N): >118dB (ważony, 1kHz)
  • Separacja kanałów: >100dB (1 kHz)
  • Wejście USB: 1x USB (wsparcie HID)
  • Częstotliwość próbkowania wejścia USB: 44,1 kHz, 48 kHz, 88,2 kHz, 96 kHz, 176.4kHz, 192 kHz, 384 kHz
  • USB DSD: DSD64, DSD128, DSD256
  • Cyfrowe wejścia audio: 2x cyfrowe optyczne TOSlink, 2x RCA (DIG1, DIG2)
  • Cyfrowe wyjścia audio: 1x optyczny TOSlink, 1x RCA (DIG)
  • Częstotliwości próbkowania wejść i wyjść cyfrowych: 44,1 - 192 kHz
  • Wejścia analogowe: 2x RCA (AUX1, AUX2)
  • Wyjścia analogowe: 2x XLR, RCA (PRE)

 

Stereofoniczna końcówka mocy Quad Artera Stereo

  • Nominalna moc wyjściowa: 140W 8 Ohm (<1% THD, 1 kHz)
  • Całkowite zniekształcenia harmoniczne: <0,003% (100W, 1kHz), <0,03% (100W, 20Hz-20kHz)
  • Pasmo przenoszenia: -0.5dB (. 20Hz-20kHz, ref 1kHz), -3dB (. 20Hz-70kHz, ref 1kHz)
  • Czułość wejściowa: 980mV (RCA line in)
  • Impedancja wejściowa: 10kohm (symetryczne), 15kohm (niesymetryczne)
  • Stosunek sygnału do szumu (S/N): 115 dB (ważony, ref. 140W)
  • Maksymalny pobór mocy: 750W
  • Wejścia: 2x XLR, RCA
  • Wyjścia głośnikowe: A + B
  • Pobór mocy w trybie gotowości: <0,5 W

Sprzęt użyty w teście

Sprzęt

  • QUAD ARTERA
  • Neo-Tech Sahara (interkonekt i kabel głośnikowy)
  • Kabel głośnikowy Van den Hul Revelation
  • OPPO 105D
  • Harpia Amstaff Time Coherent
  • ESA NEO3SE 

Zasilanie:

  • GigaWatt PC3 EVO SE
  • Kable GigaWatt, Yarbo, Neo-Tech, wtyki i gniazda ścienne Furutech
  • Szafka SOLIDTECH

 

Nagrania

[img:13]

reklama
Copyright © INFOMUSIC 2017
Szanowny Czytelniku
 
 
Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Poufność danych jest dla INFOMUSIC.PL niezwykle ważna i chcemy, aby każdy użytkownik portalu wiedział, w jaki sposób je przetwarzamy. Dlatego sporządziliśmy Politykę prywatności, która opisuje sposób ochrony i przetwarzania Twoich danych osobowych. 
 
 
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.
 
Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
 
Administratorem, czyli podmiotem decydującym o tym, jak będą wykorzystywane Twoje dane osobowe, jest INFOMUSIC. Rejestr firm: INFOMUSIC z siedzibą w Gdańsku przy ul. Zielona 20/14  80-746 Gdańsk, Nr ewidencyjny: 112588, Numer VAT: NIP PL 584 2259505, REGON 192 886 210.  Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w naszej Polityce prywatności 
 
 
Jakie dane są przetwarzane ?
 
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez INFOMUSIC,w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych Zaufanych Partnerów.
 
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych osobowych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych osobowych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i doskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie. Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. 
 
Komu udostepniamy Twoje dane osobowe?
 
Twoje dane mogą być udostępniane w ramach grupy portali INFOMUSIC.PL. Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. 
 
Pełna treść w polityce prywatności
 
Gdzie przechowujemy Twoje dane?
Zebrane dane osobowe przechowujemy na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego („EOG”), ale mogą one być także przesyłane do kraju spoza tego obszaru i tam przetwarzane. 

 
Jakie masz prawa?
 
Prawo dostępu do danych:  
W każdej chwili masz prawo zażądać informacji o tym, które Twoje dane osobowe przechowujemy. Aby to zrobić, skontaktuj się z INFOMUSIC.PL– otrzymasz te informacje pocztą e-mail. 
 
Prawo do poprawiania danych: 
Masz prawo zażądać poprawienia swoich danych osobowych, jeśli są one niepoprawne, a także do uzupełnienia niekompletnych danych.  Jeśli masz konto w INFOMUSIC.PL lub konto portalach grupy INFOMUSIC.PL, możesz edytować swoje dane osobowe na stronie swojego konta. 
 
Szczegółowe informacje dotyczące Twoich praw znajdują się w Polityce prywatności 
 
Dlatego też proszę naciśnij przycisk „ZGADZAM SIĘ, PRZEJDŹ DO SERWISU" lub klikając na symbol "X" w górnym rogu tego oka, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z Usług  INFOMUSIC, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych). Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Pełny regulamin i Polityka prywatności znajduje sie pod poniższym linkiem. Prosimy o zapoznanie się z dokumentem. https://www.infomusic.pl/page/rodo 
 
Zgadzam się, przejdź do serwisu Nie teraz