SENNHEISER - nieustannie z duchem czasu (101 / Stadion)
Kiedyś Sennheiser i podobne mu firmy miały łatwiej. Konkurencja była ograniczona do ledwie kilku graczy, a każdy miał swoje wierne grono odbiorców i stabilny udział w rynku. Gdy pojawiał się nowy model słuchawek, to mówiło się o nim miesiącami, a w przypadku konstrukcji hi-endowych to wręcz latami. Co druga premiera stawała się żywą legendą. A teraz?
(Kliknij żeby obejrzeć film)
Strefa słuchawek pokazała, jak ogromne rozdrobnienie nastało. Konkurencyjne firmy prześcigają się w innowacyjnych pomysłach (bez krzty szacunku dla starszych) i momentami nawet nieźle im idzie, ale to czego młode wilki nie mają i jeszcze długo, długo mieć nie będą, to gigantyczne doświadczenie. Sennheiser w tym sezonie zamiast rewolucji, proponuje ewolucję, udoskonalając istniejące już konstrukcje tak, by nie ustępować konkurencji na krok.
Sennheiser bodajże w ubiegłym roku (a może to już dwa lata minęły, bo czas tak szybko leci) ogłosił chęć definitywnego rozstania się z przewodami i konsekwentnie podąża w tym kierunku. Doskonałym tego przykładem mogą być odświeżone słuchawki Momentum Wireless trzeciej generacji, czyli kolejne wcielenie najwyższego z modeli konsumenckich.
Momentum Wireless (Kliknij żeby powiększyć)
Niby na pierwszy rzut oka Momentum Wireless wyglądają bardzo podobnie do poprzedników, jednak w ukrytej dla oczu warstwie bezprzewodowej wszystko jest „up-to-date” – kodeki aptX Low Letancy i AAC. Bluetooth 5.0 + fenomenalnie działający system aktywnej redukcji hałasu (Sennheiser przez ładnych parę lat produkował słuchawki dla pilotów, miał więc czas dopracować tę technikę).
PXC 550-II Wireless w drugiej wersji również zyskały najnowszy Bluetooth 5.0 i kodek AAC. Ponadto niewielkie zmiany kosmetyczne wyglądu. Również posiadają system aktywnej redukcji hałasu.
PXC 550-II Wireless
"Druty" pozostaną najprawdopodobniej tylko w modelach hi-endowych, których tym razem nie pokazano.
Nie wiem, czy wszyscy już to w kościach czują, ale powoli zmienia się nam charakter korzystania ze słuchawek. Oczywiście nadal służą i zawsze będą służyć głównie do słuchania muzyki, jednakże upowszechnienie bezprzewodowości i wbudowanych mikrofonów, w połączeniu z wszechobecnością smartfonów powoduje, że coraz bardziej stają się one pośrednikiem pomiędzy nami, a asystentami głosowymi pracującymi w chmurze. Na anglojęzycznym zachodzie jest to już codzienność, u nas ta rewolucja również wybuchnie lada moment .
Było też coś dla miłośników audio-porno – Momentum True Wireless w całej swojej nagości :)