UNITRA: WSH-605 - wzmacniacz zintegrowany z podwójną pętlą sprzężenia zwrotnego !!!
Jeśli nie masz w głowie wykolejonych skojarzeń wyssanych za komuny z mlekiem matki, że jak sprzęt jest naszej produkcji to musi być chałowy, a ten z Pewexu zawsze jest cacy, to łatwo przyjdzie ci zaakceptować prostą prawdę, że oto po latach tułaczki powrócił do miasta wnuk dawnego szeryfa i jako przedstawiciel nowego pokolenia zaczyna sprzątać bałagan… w naszych głowach.
(kliknij żeby obejrzeć)
W Unitrze kłębiło się non-stop...
... zdjęcie ekspozycji "na pusto" udało się zrobić dopiero po godzinach otwarcia
(kliknij)
Patrząc na to, co UNITRA pokazała w Warszawie drugi rok z rzędu (+ w Monachium), to coraz mocniej czuć, że może wkrótce odzyskać koronę krajowego lidera produkcji elektroniki. Na podstawie czego tak sądzę? Faktów, a z faktami trudno polemizować:
- Od strony inżynieryjnej już wymiata — widać to w zaawansowaniu silników i detalach ramion gramofonowych, zasilaczach i wzmacniaczach.
- Wykonanie perfekcyjne.
- Tworzy własne narzędzia pomiarowe, jakich słynne pewexowskie firmy nie widziały na oczy.
- O wielu rzeczach głośno się nie mówi, bo i co zwykłego audiofila obchodzą cudze interesy, ale miejmy świadomość, że przykładowo unitrowskie ramiona i silniki sprzedawane są na wymagających rynkach jak: Japonia / Hong Kong / Tajwan, gdzie stoją w jednym szeregu obok: Ortofon’ów / Pro-Ject’ów / Kuzma'ów itp., a mówiąc wprost eksportują już do większej liczby państw niż mają oficjalnych salonów w Polsce (o czymś to świadczy).
- Wstrzelili się z designem w nurt Vintage...
- ... a jednocześnie potrafią wyskoczyć z czymś tak nowatorskim, jak wyświetlacze e-ink zamiast LED / OLED.
- Produkują w kraju na bazie komponentów europejskiego pochodzenia.
- Są ambitni i konsekwentnie wprowadzają kolejne urządzenia.
- (pip) o tym jeszcze nie mogę mówić publicznie.
- Na koniec chyba najważniejsze — firma nie doszłaby do takich wyników i w tak krótkim czasie, gdyby nie mega doświadczenie naszych słynnych na cały świat inżynierów. Do tego konsultacje z projektantami z czasów pierwszej Unitry, którzy doskonale wiedzieli „jak to się powinno robić”, ale że nasze ówczesne państwo nie zapewniało im do tego środków, więc nieustannie kombinując wypracowali niepowtarzalny know-how i teraz starsi panowie się nim dzielą, a młodzież przekuwa to w czyn.
To tak, żeby wymienić kilka, które z marszu przyszły mi do głowy.
Tak wygląda nowe pokolenie projektantów, od lewej: Marcin Górecki — szef działu prowadzenia projektów, mechanicznego i lider projektu WSH-605 i Michał Główczyk — szef działu elektronicznego, kurcze kiedyś wyglądałem podobnie :)
UNITRA: WSH-605
(kliknij)
Oficjalnym pretekstem do odwiedzenia stoiska, była premiera wzmacniacza zintegrowanego WSH-605, który co podkreślano na każdym kroku, nie jest budżetową wersją ubiegłorocznego WSH-805, a konstrukcją zaprojektowaną od podstaw.
Zresztą nie ma co się temu dziwić skoro 805 jest czysto analogowym wzmacniaczem dual-mono, a 605 to konstrukcja stereo adresowana na rynek wymagających śmiertelników i do tego została wzbogacona o DAC’a, by można było do niego podłączyć np. telewizor.
Nowy WSH-605 na odtwarzaczu CD CSH-801 — zgrana para, nieprawdaż?
na świecie ludzie powracają do nośników fizycznych, więc CD zaczynają być znów popularne / nawet piloty mają solidnie wykonane
(kliknij)
Czyżby trzecie wejście od góry po lewej zdradzało kolejny krok firmy?
(kliknij)
Miałem okazję porozmawiać nieco dłużej z konstruktorami przeto poniżej więcej informacji technicznych oraz lista głównych różnic względem WSH-805:
- zasilacz toroidalny z filtrowaną sekcją zasilania
(w 805 dwa transformatory) - konstrukcja formalnie to single-ended, ale i tak dla poprawy pracy układów wewnętrznych część sygnału pomiędzy gałkami regulacyjnymi a panelem tylnym przesyłana jest torem zbalansowanym
(805 to w 100% konstrukcja zbalansowana) - aktywując funkcję Linear, można obejść tor korekcji
- regulacja wzmocnienia i przełączniki są zmotoryzowane i poruszane zdalnie z pilota
- dostępne dwie pary wejść cyfrowych (razem 4 szt.) optyczne / coaxialne, przy czym po podpięciu dwóch przewodów do danej pary preferowany będzie optyk / równie wygodnie będzie połączyć TV, jak i CD
- DAC firmy ESS Sabre obsługuje pliki do 24-bit / 192 kHz kHz
- jedna para wyjść głośnikowych
(w 805 są dwie pary, więc możliwy jest bi-amping) - moc 110 W przy 4 Omach / 70 W przy 8 Omach w klasie AB
(805 w klasie AB ma odpowiednio 125 i 80 W) - pasmo przenoszenia 7.5 – 75.000 Hz
(w 805 pasmo 6,3 – 110.000 Hz) - przedwzmacniacz gramofonowy dla wkładek MM z filtrem obcinającym częstotliwości subsoniczne
(w 805 MM i MC) - wzmacniacz słuchawkowy jako osobne urządzenie, a nie jak robią niektórzy sygnał „podbierany” przez rezystory z końcówek mocy
(w 805 zbudowany jest nieco inaczej)
- na końcówce mocy zastosowano ciekawe rozwiązanie odpowiedzialne za radykalną wręcz redukcję zniekształceń — poza standardową pętlą sprzężenia zwrotnego dołożono drugą pętlę, do której trafia ta część sygnału, która nadal różni się od sygnału wejściowego i stamtąd jest on ponownie przekazywany przed główną sekcję wzmocnienia — tak „wyczyszczony” sygnał ma zniekształcenia harmoniczne THD na poziomie 0,0013% przy 1 W, 1 kHz
Na ekspozycji bardzo brakowało możliwości zajrzenia do środka, dlatego nadgońmy teraz to niedopatrzenie / wzorowy porządek i separacja przestrzenna układów cyfrowych i analogowych od siebie — czasem słyszę dyletantów śmiejących się z tzw. "audiofilskiego powietrza" w obudowach, ale wbrew pozorom te centymetry sześcienne pustej przestrzeni robią pozytywną robotę
(kliknij)
- budowa modułowa zapewnia łatwe serwisowanie (jakby co) — każdy z układów i regulatorów jest demontowalny bez uszkadzania sąsiadów — na etapie zakupu mało kto o tym myśli, natomiast miło, że ktoś o tym pomyślał za nas
- kwestie brzmieniowe są zawsze trudne do ogarnięcia w warunkach wystawowych, acz 605 wydaje się cieplejszy
- to co oba wzmacniacze mają wspólne to zabezpieczenia temperaturowe i przeciwzwarciowe na wyjściach głośnikowych, zabezpieczenie przed pojawieniem się składowej stałej napięcia na wyjściu, opóźnienie włączenia sygnału na kolumny przy uruchomieniu i chyba najfajniejsza funkcja, czyli zabezpieczenie przed przesterowaniem — gdy THD osiąga 1% gałka wzmocnienia automatycznie „odkręca się” do poziomu, w którym zanika clipping
- panel przedni i gałki ze szczotkowanego aluminium, korpus stalowy malowany proszkowo
Szef inżynierów p. Adrian Krupowicz z oryginałem matrycy słynnej już na świecie płyty pomiarowej
(kliknij)
Przyjechał też kawałek laboratorium, a obraz mikroskopowy rowków widoczny na ekranie służył za element prelekcji
(kliknij)
Na koniec garść moich przemyśleń na temat nowego wzmacniacza — w pierwszej chwili poczułem lekki zawód, dlaczego zdecydowano się na DAC obsługujący pliki „zaledwie” do 192 kHz, natomiast powód tej decyzji wydaje się bardzo racjonalnie uzasadniony — rolą tego przetwornika ma być obsługa Telewizora / CD / DVD po optyku, a tam właśnie tyle potrzeba.
Pisałem o tym dosłownie wczoraj — Heinz Lichtenegger z Musical Fidelity opowiadał o granicznej barierze, której nie da się przeskoczyć we wzmacniaczach zintegrowanych z uwagi na brak przestrzeni wolnej od zakłóceń — oczywiście można wkładać do środka wydajniejsze i droższe komponenty, oraz coś tam napisać w ulotce, ale z punktu widzenia jakości brzmienia byłaby to ściema i zmarnowanie pieniędzy klienta. Dlatego też wybór „podręcznego” DAC'a jest absolutnie zasadny.
Śpieszę jednak donieść, że prace nad audiofilskim przetwornikiem DAC oraz odtwarzaczem strumieniowym już się toczą… rok minie jak z bicza strzelił i będą kolejne premiery.
Przy okazji ekipa Unitry potwierdziła, że ma opanowany problem współpracy z telewizorami Samsunga, który to jakiś czas temu potwornie namieszał wprowadzając własny standard zarządzania sygnałem cyfrowym, a z którym spora część urządzeń firm trzecich nie radziła sobie.
Natomiast co do pętli „czyszczącej” sygnał, to wydaje się, że o bardzo podobnym rozwiązaniu (podwójnego sprzężenia zwrotnego z korekcją błędów) opowiadał mi w ubiegłym roku John Franks z firmy Chord przy okazji premiery jego wzmacniacza Ultima Integrated. Diabeł może oczywiście tkwić w szczegółach i oba układy nieco różnić, ale jeśli założymy, że jednak działają one podobnie, to oferta WSH-605 za 13.000 zł na tle Chord’a kosztującego bez groszy 50.000 zł, jawi się jak okazja.
Ostatniego dnia wystawy miało miejsce jeszcze jedno istotne wydarzenie — zaprezentowano prototyp firmowej wkładki,
a nie mówiłem, że wnuk wrócił i robi porządki... domyślam się, z której fabryki będą one pochodzić i jeśli okaże się, że miałem dobre przeczucie nie będzie powodu (oczywiście poza tym, jakie przekonania siedzą nam w głowie), by kupować nadal popularne importy
(kliknij)
Reasumując, powstał bardzo ciekawy polski wzmacniacz, który z uwagi na obecność podwójnej pętli sprzężenia zwrotnego, muzycznie dowozi więcej, niż się na pierwszy rzut oka można wydawać.
Z uwagi na obecność DAC’a wydaje się on również ukłonem w kierunku fanów cyfry, którzy chcą mieć fajny dźwięk, ale nie chcą się pchać w nadmierne koszty.
WSH-605 będzie również idealnym rozwiązaniem dla osób korzystających z Apple Music przy pomocy Apple TV jako streamera. Takie rozwiązanie nie wymaga posiadania innych urządzeń od Apple, a obecnie to największe źródło plików cyfrowych na świecie, gdzie za Hi-Res / jakość CD nie trzeba dopłacać — będą więc mieli temat ogarnięty elegancko i wygodnie.
No i na koniec pozostaje kwestia ceny, która oczywiście powinna wynosić symboliczny 1 zł, ale i przy swoich 12.999 zł za to, co finalnie WSH-605 dowozi wydaje się bardziej niż OK.
Zachowajmy więc w pamięci zdanie, które padło na filmie: UNITRA to nie jeden krok, a długa podróż...
W osobnym pokoju Wiktor Szultar prowadził prezentacje, na które z powodu ogromnego zainteresowania ciężko było się dostać, natomiast w moim odczuciu sam pokój był zbyt wytłumiony (to nie tylko moja opinia), przez co sprzęt nie mógł się pokazać w pełnej krasie, natomiast pamiętajmy, że pokoje hotelowe to nie salony odsłuchowe i takie problemy zdarzają się powszechnie jak świat długi i szeroki
Na zestaw demo składały się: gramofon Edmund WSH-801 z wkładką Ortofon 2M Black / wzmacniacz WSH-605 / odtwarzacz CD CSH-801 / spięte referencyjnymi kablami KG-40 / podłączone do kolumn podstawkowych ZGB-401 / pudełko na środku to zasilacz gramofonu