CAMBRIDGE: EXA100 i EXN100 - prawdopodobnie najbardziej udany wzmacniacz marki wypełnił cenowo-jakościową lukę w ofercie
Fani marki CAMBRIDGE, a takich w naszym kraju nie brakuje, przez długi czas chcąc wymienić wzmacniacz na wyższy model musieli stawać przed dylematem — AXA35 za niecałe 2K zł, CXA81 Mk2 za 5.7K, potem długo, długo nic i dopiero pojawiał się Edge za 21K.
Wraz z premierą serii EX od teraz można kupić fenomenalnie brzmiący EXA100 za 10K, a jak tu i ówdzie już się gada to wyjątkowo udane urządzenie.
(kliknij żeby obejrzeć)
Spokojne, wyważone europejskie wzornictwo, natomiast wewnątrz huragan
Widać było i czuć w każdym wypowiadanym słowie głęboką dumę z tego, co udało się osiągnąć
(kliknij)
Simon Osborne Walker (dyrektor marketingu): Chciałabym wszystkich bardzo serdecznie powitać i podziękować za przybycie na tę naszą małą celebrację. Dziękuję też Audio Center Poland za organizację oraz że nas tu ugościli w tak licznym gronie.
Zebraliśmy się, aby celebrować narodziny nowej serii EX — wzmacniacza zintegrowanego oraz odtwarzacza sieciowego.
Jak zapewne wiecie mieliśmy sporą lukę jakościowo-cenową pomiędzy seriami CX i EDGE, a rolą EX ma być wypełnienie tej luki. Seria EX to również duchowy spadkobierca, nieprodukowanej już serii 851 Azure.
Odtwarzacz sieciowy EXN100
(kliknij)
Zacznijmy od odtwarzacza sieciowego EXN100, który jest bardzo podobny do wypuszczonego nieco wcześniej w tym roku CXN100, jednakże, pomimo że użyliśmy takiej samej kości przetwornika DAC, to włożyliśmy sporo pracy, aby wycisnąć z niej więcej.
Dodatkowo mamy tu: HDMI eARC, aptX HD, o 25% większy wyświetlacz, ulepszony korpus i zostało włożone wiele pracy by dźwięk stał się znacząco lepszy, w wyniku czego zyskaliśmy większą rozdzielczość, większą czytelność, ogólnie znacznie lepsze brzmienie (na stronie WWW producent podaje inwestycję ponad 2000 roboczogodzin w strojenie — red.).
Wzmacniacz zintegrowany EXA100
(kliknij)
Wzmacniacz zintegrowany EXA100 jest kompletnie nowym projektem, wprawdzie dzieli trochę podzespołów z monoblockami z serii EDGE, natomiast nie ma nic wspólnego z serią CX i modelem CXA81 Mk2, natomiast używa tych samych modułów wzmacniających i tranzystorów co flagowe monoblocki Edge’a — można o nim z czystym sumieniem powiedzieć, że to całkiem nowy wzmacniacz.
Dodałyśmy do niego kilka ciekawych funkcji, jak tryb końcówki mocy, który daje nam możliwość używania zewnętrznego przedwzmacniacza, Podobnie zresztą EXN100 zyskał tryb przedwzmacniacza, więc może być używany jako samodzielny DAC.
W tym wszystkim najważniejsze jest, by usiąść, posłuchać mogąc czerpać z muzyki przyjemność. Naszym zdaniem to niesamowicie dobry sprzęt i mamy nadzieję, że będzie się wam równie podobać tak, jak nam.
Dziękujemy za przybycie.
(kliknij)
Jeśli się lubi wyświetlacze, to tu można się poczuć usatysfakcjonowanym — duży, kontrastowy i czytelny z daleka,
ale jeśli nie znasz oferty streamerów Cambridge, to niespodzianka na kolejnym zdjęciu...
... wyświetlacz ma bodajże 4 tryby prezentowania treści z czego ostatni to takie zajefajne wskaźniki wychyłowe,
obecnie takie wskaźniczki to standard i w innych modelach
A to wypatrzony mały drobiazg co cieszy — zapewne ktoś z personelu zaglądając od góry miał dość zgadywania, które gniazdo jest do czego i zrobiono drugi komplet napisów do góry nogami — no czyż to nie jest słodkie / sprzęt poza graniem powinien być też przyjazny użytkownikowi, stąd obecność portu RS-232 do współpracy z domem inteligentnym
(kliknij)
Trzeba przyznać, że już pierwszy puszczony bluesik Claptona zabrzmiał wyjątkowo mięsiście, choć ciut za głośno jak na moje uszy. Z drugiej strony, jeśli przy takim poziomie wzmocnienia, było tak czysto, to mogę sobie jedynie wyobrazić jak to mogłoby zabrzmieć w większym pomieszczeniu...
EX jest następcą legendarnej serii 851 Azure, ale poza zajęciem jej miejsca w typoszeregu technicznie nie ma z nią nic wspólnego, natomiast trochę technologi ma zapożyczone z bardzo godnego źródła, jakim są absolutnie topowe wzmacniacze EDGE, a część streamerowa troszkę zahacza o CXN (no ale ile można wymyślać w samym strumieniowaniu poza lepszym oprogramowaniem przetwornika)?
Od pierwszych taktów czuć, że to zdecydowany krok naprzód w stosunku do (całkiem zacnej jakby nie patrzeć) CX, natomiast raczej nie dorównuje brzmieniowo EDGE’owi, bo to musiałoby oznaczać jego zastąpienie :)
Oferta producenta jest teraz bardzo czytelna — tak jak to widać — AX, CX, EX i na końcu EDGE, czyli zasypany został nienaturalny przeskok, jaki był pomiędzy CX i EDGE / designersko też jest progres
Z ogólników warto dodać, że wzmacniacz ma 2x 100 W przy 8 Omach, pracuje w klasie AB, obsługuje niewiarygodne pasmo 3 – 40.000 Hz i nie ma wejścia gramofonowego po kablu, ale jak było wspomniane na filmie jest przygotowany do współpracy bezprzewodowej z firmowym gramofonem ALVA TT, a streamer dodatkowo obsługuje AirPlay2.
Na chwilę obecną podobno nie ma oficjalnie w planach transportu CD, ale jako że firma słucha rynku, to gdy się naciski pojawią, to i odtwarzacz płyt powstanie. Osobiście obstawiam, że stanie się to nawet szybciej niż później, bo moda na srebrne krążki powraca.
Firma nadal pozostaje czysto brytyjska. W pewnym momencie James Johnson Flynn, czyli właściciel, wykupił firmę i po prostu… sam nią zarządza, oczywiście z siedziby w Londynie.
Cambridge pracuje pełną parą — w bieżącym roku zaprezentowali CXA81 Mk2, później był CXN, słuchawki i wyszło EVO (z jeszcze fajniejszym, bo zajmującym niemal cały przedni panel wyświetlaczem). To bardzo mocne tempo, więc trudno zgadywać czy kolejny sezon będzie równie obfity, ale definitywnie jakieś nowości będą.
Seria AX
Seria CX
Seria EX
Seria EDGE
Ludzie ciągnęli jak pszczoły do miodu :)