PYLON AUDIO co robi i planuje?
Mateusz Jujka kieruje firmą Pylon Audio i trudno nie zauważyć pozytywnych zmian, których jest współautorem.
Obok kolumn: OPAL, DIAMOND, PEARL, SAPPHIRE czy pokazanych dwóch wariantów zestawów RUBY nie daje się przejść obojętnie.
Jak wygrana kumulacja w przysłowiowego "totka" - tak można określić dotację z Ministerstwa Rozwoju, którą otrzymała firma Pylon Audio na stworzenie własnego zaplecza badawczo-rozwojowego. Wydaje się, że mało kto byłby w stanie spożyt-
kować pozyskane środki w równie konstruktywny sposób jak oni, więcej szczegółów w wywiadzie jakiego udzielił nam Prezes Zarządu Pylon S.A. - Mateusz Jujka.
A póki co, dosłownie na naszych oczach prototypy (patrz zestaw RUBY na ubiegłorocznym AVS) przeradzają się w produkty komercyjne. W ciągu kilku ostatnich miesięcy otrzymaliśmy informacje o: serii stolików Audio Elegance T3, produkowanych na zamówienie obudowach oraz wytwarzanych według własnych projektów przetwornikach. Wszystkie te elementy sprawiają, że Pylon plasuje się wśród najszybciej rozwijających się w branży, krajowych firm audio. Widać tu spójność pomysłów, konsekwencję i wytrwałość.
Na stoisku ruch był jak w przysłowiowym ulu
W Monachium zaprezentowano pełnowartościowe i działające zestawy RUBY. RUBY to jakby bliźniacze kolumny, które posiadają dwie wersje: męska HE - zbudowaną w koncepcji D'Apolitto, z przetwornikiem wysokotonowym umieszczonym pomiędzy głośnikami niskośredniotonowymi oraz żeńską - nazwaną SHE. Wariant damski jest nieco bardziej klasyczny: jedwabna kopułka umieszczona jest na górze obudowy. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że kolumny składają się z dwóch, niezależnych, połączonych tweeterem części. Jest jednak inaczej - obudowa to tylko pozornie trzy osobne elementy. Oba zestawy skonstruowano w oparciu o te same przetworniki.
PRZECZYTAJ > PYLON AUDIO NA WYSTAWIE AUDIO VIDEO SHOW 2016
RUBY to designersko bardzo nietuzinkowy projekt. Pamiętam jak one powstawały niejako "od tyłu". Najpierw pokazaliście szerszej publiczności formę, a później zaczęliście wypełniać ją treścią. Udało się?
Mateusz Jujka - Każdy nowy zestaw głośnikowy wymaga czasu. Jest efektem wielomiesięcznej pracy, prób prowadzonych na licznych prototypach – RUBY, podobnie jak inne zestawy, różnią się znacząco od pierwowzoru. Pierwsze prace przy tym projekcie rozpoczęliśmy prawie 2 lata temu. Udało się, zestaw jest naprawdę dobry. RUBY to efekt, ciężkiej i trudnej, ale owocnej współpracy naszych specjalistów. Pogodzenie punktu widzenia akustyków, technologów i projektantów jest swego rodzaju sztuką. Jak zawsze każda ze stron musiała trochę ustąpić, ale to co zespół wypracował, brzmi bardzo dobrze oraz, co jest dla nas również istotne, uzyskaliśmy design, który cieszy oko. Kluczowym elementem w całej konstrukcji jest zastosowanie nowego tworzywa o nazwie Endumax. Powstały z niego membrany głośników niskośredniotonowych. Jesteśmy jednym z pierwszych producentów audio na świecie, który zaimplementował ten materiał przy tworzeniu przetworników elektroakustycznych.
Jaki jest więc realny stopień zaawansowania prac?
Projekt RUBY HE jest ukończony i będzie dostępny w sprzedaży na początku lipca 2017. Kolumny tu w Monachium wzbudzają duże zainteresowanie, a nasi zagraniczni partnerzy złożyli już pierwsze zamówienia. Zdaję sobie sprawę, że z ostateczną oceną RUBY HE należy jeszcze poczekać, że zweryfikuje ją rynek, jednak osobiście jestem przekonany, że to innowacyjny produkt i ma duży potencjał. Obserwujemy jak RUBY zyskują grono własnych fanów.
Tak wyglądają RUBY obecnie, a poniżej ich wersje pokazane na AVS w Warszawie siedem miesięcy wcześniej. Zgodnie z zasadą do której przyzwyczaja nas PYLON - możemy zamówić dowolny kolor obudowy posługując się paletą RAL
Produkujecie wiele zestawów, w zróżnicowanych cenach, ale nie przekraczając pewnego pułapu. Czy nie korci was, aby zaprojektować i zbudować coś, co wykracza poza rozsądny budżet przeciętnego Kowalskiego? Pytam o granice, które chcecie lub może nie chcecie jako Pylon przekraczać...
Pylon Audio rozwija się racjonalnie. Zaczęliśmy od budżetowych zestawów w okleinie PCV - to linie: Pearl, Opal i Sapphire. Stopniowo poszerzamy naszą ofertę o coraz bardziej wyrafinowane konstrukcje. Są to chociażby linie Diamond czy RUBY. Każdy nowy produkt to nowe wyzwanie, nowe doświadczenie i nauka. Oczywiście myślimy o kolejnych konstrukcjach z wyższych pułapów cenowych i przygotowujemy się do tego. Stąd też nasze zaangażowanie w budowę i wyposażenie komory bezechowej - własnego zaplecza badawczo-rozwojowego. Istotny jest specjalistyczny sprzęt projektowo-badawczy a także prototypownia. Korzystamy przy tym ze wsparcia Ministerstwa Rozwoju. Realizacja projektu ma pozwolić nam w okresie trzech lat między innymi na prezentację zestawów produkowanych w oparciu o materiały kompozytowe. Tego typu konstrukcje stanowią naturalny rozwój marki, z pewnością będziemy również wykorzystywali synergię klasyki i nowoczesnych trendów w designie użytkowym.
Kino domowe wydaje się być kolejnym, ważnym kierunkiem rozwoju oferty. Bazując na pozyskanych przy tworzeniu zestawów stereo doświadczeniach, zbudowanie systemu kinowego nie wydaje się być trudne. Zestaw Sapphire (na zdjęciu poniżej), otrzymał wsparcie w postaci subwoofera, kolumn efektowych i głośnika centralnego.
Czy zamierzacie również rozwijać się w kierunku kina domowego i audio wielokanałowego?
Oczekiwania co do konfiguracji kina domowego różnią się na poszczególnych rynkach. Zdecydowanie należy posiadać kolumny kinowe w swojej ofercie stąd też stopniowo będziemy poszerzali i tę część naszej produkcji. Musimy dbać o potrzeby naszych klientów. W trakcie wystawy tu w Monachium prezentujemy rozbudowaną linię Opal w wersji 5.0 oraz Sapphire w wersji 5.1. Konfiguracje kinowe są elementem naturalnego rozwój wybranych linii produktów.
Sapphire 5.1 - to nie Photoshop, one mają tak "lustrzany" lakier
Rodzina Opal w komplecie: 23, 20 oraz Monitor na przykuwających uwagę standach
Tu w Monachium, na waszym stoisku widać bardzo duży ruch - wnioskuję, że jesteście coraz lepiej rozpoznawalni, ale jestem ciekaw co dalej... za pół roku wystawa w Warszawie. Czy szykujecie jakieś nowości?
Polski rynek jest dla nas bardzo istotny. Chcemy zaprezentować się w Warszawie ponownie i zrobić trochę „szumu”. Uczestnictwo w polskim święcie muzyki i dźwięku wiele dla nas znaczy. Na Audio Video Show zaczynaliśmy, prezentując pierwsze skromne modele Perl w 2011 roku, ale również sygnalizując nad czym już rozpoczęliśmy prace – wtedy była to linia Sapphire. Tak będzie też i w tym roku. To taka nasza tradycja, by na rodzimym rynku pokazywać kierunki dalszego rozwoju.
Czy trudno jest się w Monachium wystawić? Jak wygląda zaplecze takiego przedsięwzięcia?
Przyznaję, że udział w tych targach jest wysiłkiem zarówno organizacyjnym jak i finansowym. Przygotowania rozpoczynamy już pół roku przed wystawą. Aby je opisać chociaż w małym zakresie, uchylę rąbka tajemnicy i powiem, że aby uzyskać określony efekt budujemy m.in. makietę w skali 1:1. Dzięki niej ekspozycja jest dopracowana w 100%, a cały włożony trud traktujemy jako inwestycję w przyszłość . O tym, że warto tu być przekonaliśmy się w ubiegłym roku, tworząc właśnie na tej bazie stabilne fundamenty dystrybucji międzynarodowej. Po tegorocznych targach mamy nadzieję ją poszerzyć. Ponadto wynosimy stąd bezcenne doświadczenia i kontakty, poznajemy trendy i oczekiwania różnych rynków.
Planujemy tu wrócić również w przyszłym roku.
Na pierwszym planie wzmacniacz lampowy firmy Fezz Audio - Mira Ceti, na drugim Titania