Kontrowersyjny debiut Madonny w Moskwie
Ponad 50 tys. fanów spodziewają się organizatorzy wtorkowego show Madonny na Stadionie im. Włodzimierza Lenina na Łużnikach w Moskwie. Gwiazda muzyki pop przyleciała w poniedziałek do Moskwy.
Zatrzymała się w hotelu na tyłach Teatru Bolszoj, w okolicy Placu Czerwonego i Kremla. Pod jej oknami zebrało się wieczorem kilkudziesięciu fanów.
Pierwszy występ artystki w Rosji odbędzie się w ramach światowej trasy, promującej jej najnowszy album „Confessions on a Dance Floor”.
Moskwa jest przedostatnim etapem tournee artystki. Wcześniej koncertowała ona w USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Włoszech, Danii, Holandii i Czechach. Z Rosji poleci jeszcze do Japonii.
Szczegółowy program pobytu Madonny w stolicy Rosji nie jest znany. Podano tylko, że obejmuje m.in. zwiedzanie najważniejszych zabytków, zakupy i wypad do klubu nocnego. Gwiazda weźmie też udział w przyjęciu, jakie na jej cześć wyda popularna stacja radiowa Europa Plus.
Początkowo koncert był planowany na 11 września i miał się odbyć na Worobiowych Gorach, na placu przed Moskiewskim Uniwersytetem Państwowym (MGU). Pod presją milicji, która ostrzegła, że nie będzie w stanie zapewnić tam bezpieczeństwa artystce i jej ekipie, występ przeniesiono na Łużniki.
Datę zmieniono, by dodatkowo nie drażnić rosyjskiej Cerkwi prawosławnej, która 11 września czci pamięć proroka Jana Chrzciciela. Dla prawosławnych jest to jedno z najważniejszych świąt. Obowiązuje ich w tym dniu ścisły post.
Program koncertu, obejmujący kontrowersyjną scenę ukrzyżowania, i tak spotkał się już z krytyką ze strony Patriarchatu Moskiewskiego. Nie zdecydował się on jednak na wystąpienie do władz o zakazanie występu amerykańskiej gwiazdy. Oficjalny przedstawiciel Patriarchatu, ojciec Wsiewołod Czaplin, zaapelował jedynie do prawosławnych Rosjan, aby zignorowali show Madonny.
Ojciec Czaplin oświadczył, że „amerykańska piosenkarka od lat eksploatuje chrześcijańskie symbole – najpierw krzyż, później wizerunek Matki Boskiej, a teraz ukrzyżowanie Chrystusa”. – Robi się to tylko po to, aby wymieszać ludzkie namiętności, w tym swoje własne, z czymś świętym – ocenił prawosławny duchowny. Jego zdaniem, „jest to przejaw choroby duchowej”.
Znacznie ostrzej protestowały prawosławne organizacje świeckie, które apelowały do władz najpierw o zakazanie koncertu, a później choćby o spowodowanie usunięcia z programu kontrowersyjnej sceny.
Komitet Społeczny na rzecz Odrodzenia Ojczyzny poprosił patriarchę Aleksego II, aby rozważył nałożenie klątwy na organizatorów i uczestników show. Natomiast Związek Prawosławnych Chorążych zapowiedział, że uczyni wszystko, co w jego mocy, aby nie dopuścić do występu Madonny.
[tvp.pl]