Nieudany powrót Michaela Jacksona
Michael miał zaśpiewać swój wielki przebój "Thriller", ale widzowie zamiast niego usłyszeli napisaną na cele charytatywne piosenkę "We Are The World" z towarzyszeniem dziecięcego chóru gospel. Wszystko było dobrze zaplanowane, bo kiedy piosenkarz miał kłopoty z zaśpiewaniem wysokich tonów, wyłączono nagłośnienie. Na tym występ Jacksona się zakończył. Natomiast "Thrillera" wykonał młody amerykański wokalista Chris Brown. Brytyjscy dziennikarze relacjonujący występ Jacksona zgodnie piszą, że na scenie czasem sprawiał on wrażenie bardzo niepewnego.
W trakcie uroczystości, która odbyła się w londyńskim "Earls Court", Jackson odebrał nagrodę Diamond Award za sprzedaż ponad 100 mln swoich płyt. Krótką mowę przed wręczeniem wyróżnienia wygłosiła Beyonce. "Gdyby nie Michael Jackson nie byłabym piosenkarką" – zapewniła.
"Jestem bardzo wzruszony z powodu tej nagrody. Kiedyś marzyłem, aby »Thriller« był najlepiej sprzedającą się płytą wszech czasów, a Bóg spełnił moje prośby" – powiedział król popu po odebraniu nagrody. Dołączył do tego podziękowania dla trójki swoich dzieci, które przyjechały z nim do Londynu, a także wszystkich, którzy wspierali go w trakcie kariery.
Pomimo nieudanego występu Michael na pewno zachowa z Londynu również miłe wspomnienia. Przed gmachem "Earls Court" na 48-letniego artystę czekały tłumy wiwatujących fanów.
Eksperci szacują, że wszystkie wydawnictwa Michaela Jacksona sprzedały się na całym świecie w 750 mln egzemplarzy.
W kategorii "Najlepsza artystka popowa" - Madonna |