Subtelność, wyrafinowanie i ekspresja Leszka Możdżera - relacja

Subtelność, wyrafinowanie i ekspresja Leszka Możdżera - relacja

30 listopada 2006, 16:30
Warszawski koncert tria Leszka Możdżera okazał się niekwestionowanym sukcesem tych trzech artystów. Publiczność nawet po kilku bisach nie chciała ich wypuścić ze sceny. Po raz kolejny muzycy udowodnili, że razem tworzą muzykę na najwyższym poziomie.

Najnowsza płyta tria Możdżer/Danielsson/Fresco już w drugim tygodniu sprzedaży uzyskała status podwójnej platyny. I nic dziwnego, bo kontynuacja znakomitego albumu „The Time”, który trio popełniło w zeszłym roku, okazała się płytą godną szczególnej uwagi. Koncert promujący „Between Us And The Light” potwierdził, że tych trzech muzyków, razem potrafi stworzyć coś naprawdę wyjątkowego- muzykę na najwyższym światowym poziomie. Na co warto zwrócić uwagę, to fakt, że artyści ci wzajemnie się uzupełniają. Podczas warszawskiego koncertu nikt nie był liderem. Mimo gwiazdorskiego wizerunku, jaki przypisywany jest przez prasę Leszkowi Możdżerowi, muzyk ten znakomicie wie, co to znaczy wspólne granie. Tym razem nie do niego należały pierwsze skrzypce. Wszystkie zagrane tego wieczoru kompozycje stanowiły wspólną pracę całego tria.

Znany warszawskiej publiczności z poprzednich koncertów, i tym razem chyba największy aplauz zebrał izraelski perkusjonalista Zohar Fresco. Delikatne niczym poranna mgiełka dźwięki jego instrumentów powodowały, że miły dreszcz przechodził po plecach, a każdy dźwięk działał na wyobraźnię słuchaczy. Ale mimo tego, że ostatnia płyta tria utrzymana jest w stylistyce melodii bardzo spokojnych, wręcz ocierających się o muzykę prawie relaksacyjną , podczas koncertu muzycy zaprezentowali materiał w bardziej ekspresyjnej formie.

Podczas występu nie zabrakło również uwielbianych przez publikę utworów w wielokrotnie nagradzanej płyty Leszka Możdżera „Piano” oraz poprzedniego albumu tria „The Time”. Jednak największą atrakcją tego wieczoru były kompozycje z ostatniej płyty, pełne emocji i wirtuozerii. Z największym aplauzem wśród zgromadzonych spotkała się „Ex Ego” podczas której Możdżer oddał się „dzikiej” improwizacji. Koncert zakończyły trzy bisy, a wśród nich „Smells Like Teen Spirit” Nirvany oraz „Asta” Larsa Danielssona.

 

Jak widać, muzyka Leszka Możdżera budzi tak samo wielkie emocje jak dwa lata temu, gdy na rynku pojawił się jego album „Piano”. Wraz z artystami pokroju Danielssona i Fresco, ten znakomity pianista, tylko potwierdza swój artystyczny kunszt dając słuchaczom potężną dawkę przepełnionej emocjami, dobrej muzyki.


TXT & Foto: KAMILA CZERNIAWSKA

[img:1]
[img:2]
[img:3]
 
[img:4]
Copyright © INFOMUSIC 2024