RECENZJA: Katarzyna Nosowska - "Basta"
Po tym, jak po 25 latach działalności Nosowska i zespół Hey postanowili zrobić sobie przerwę, czekałam z niecierpliwością na nowe wieści z tego obozu i tak oto Nosowska powróciła z siódmym solowym albumem zatytułowanym „Basta”. Komu lub czemu Nosowska mówi dość?
Nosowska, dawno temu pokazała, że potrafi śpiewać i pisać doskonałe teksty. Jakiś czas temu udowodniła też, że potrafi napisać poczytną, pełną humoru, ale i nie pozbawioną głębszego przekazu książkę. W końcu pokazuje też, że potrafi odnaleźć się w każdym gatunku, tym razem sięgając po elektronikę. Za elektroniczne bity odpowiada Michał "Fox" Król producent tej płyty.
Nosowska po raz kolejny proponuje nam piosenki pełne tekstów ironicznych, z pewną dozą poczucia humoru, ale i jakiejś głębi i smutku. Rozpoczynający album utwór „Goń” to współczesne memento mori. Denerwuje cię twoje życie? Jak długo będziesz jeszcze narzekać zamiast coś zmienić skoro masz jedno życie? Dziewczyno! Doskonałe „Boję się” ze świetnym Łoną, który odpowiada na lęki Nosowskiej, po którym następuje singlowe „Ja pas!”, które powiedzmy szczerze, nie przekonało mnie, gdy je usłyszałam w oderwaniu od albumu, teraz stanowi dla mnie komplementarną jego część i słucham go z radością, a refren zapada w pamięć i każe mi się bezwolnie nucić. „Takie to przykre” z odwołaniem do tegorocznego hitu Męskiego Grania, o nieprzyjaznej przyszłości, z charakterystyczną chrypką Nosowskiej na refrenie. „Kto ci to zrobił” o hejcie i diagnozowaniu innych, których nie znamy i raz jeszcze daje o sobie znać chrypka Nosowskiej. „Lanie” przypomina dawne dokonania Hey z „Ho” albo „?” o biciu, czyli poważny temat w lekkiej oprawie. „Do czasu” z głosowym przesterem i powiedzeniem – dość tego. Z troszkę mniejszym impetem mamy do czynienia przy „Brawa dla państwa”. Trip-hopowe i pełne niepokoju jest „Nagasaki”. „Mówiła mi matka” z tekstami, które rodzice powtarzają z pokolenia na pokolenie swoim dzieciom, ciekawostkę stanowi fakt, że w utworze tym usłyszymy też syna Nosowskiej. Płytę wieńczy „Dosyć” o tym, jak to niekiedy ma się wszystkiego dość.
11 utworów - czasami to zbyt mało, niekiedy zbyt dużo, w przypadku "Basty" zdecydowanie jest to w sam raz. „Basta” jest albumem kompletnym, nic bym do niego nie dodała ani mu nie ujęła. Mimo w pełni elektronicznej otoczki nie nazwałabym tego albumu rewolucją, to dla mnie raczej nieco zaskakująca ewolucja. Nosowska już wcześniej bawiła się elektroniką, choć nie z takim natężeniem. Jednak pod warstwą nowych dźwięków serwuje nam doskonale znaną jakość. Jeżeli szukacie kolejnego powodu, dla którego możecie kochać Nosowską waśnie go dostaliście, ta płyta jest całkowicie spójna z wydaną w tym roku książką „A ja żem jej powiedziała..” czy tym co wokalsitka tworzy na Inastagramie.
Tracklista:
1. Goń
2. Boję się
3. Ja Pas!
4. Takie to przykre
5. Kto ci to zrobił?
6. Lanie
7. Do czasu
8. Brawa dla państwa
9. Nagasaki
10. Mówiła mi matka
11. Dosyć
Autor recenzji: Monika Matura
Ocena: 6/6
Warto posłuchać: "Boję się", "Takie to przykre", "Goń"