5 lutego 2007
23:07
Info
Sonic Sp. z o.o. ul. Mścisławska 6
01-647 Warszawa
Bloc Party - recenzja nowego albumu
Debiutancki album Bloc Party "Silent Alarm" gładko wprowadził londyński zespół do ścisłej czołówki brytyjskiego rocka epoki Franza Ferdinanda, ale też na trudny rynek amerykański.
Na „A Weekend In The City" dowodzona przez czarnego wokalistę Kele'ego Okereke'ego grupa pokazuje się z jeszcze lepszej strony.
Poniżej prezentujemy fragment recenzji płyty:
Tę płytę cechuje przede wszystkim stylistyczna spójność, która do tej pory nie była najlepszą stroną zespołu. Przewagę stanowi tu strona elektroniczna, przez co członkowie grupy odchodzą od klimatów indie i punk rocka, narzuconych sobie na początku swojej działalności, w stronę cięższego, można by powiedzieć alternatywnego chill-outu. Zwolennicy mocnych gitarowych brzmień, których sporą dawkę mogli usłyszeć na poprzedniej płycie Bloc Party „Silent Alarm” tym razem mogą być rozczarowani, ponieważ cały album, łącznie ze znaną z singlowej wersji kompozycją „The Prayer", utrzymany jest w klimacie dalekim od tego, co tworzą zespoły takie jak Franz Ferdynand czy The Cure, do których często przyrównywano członków Bloc Party...
Dalszą część recenzji można przeczytać tutaj:
Na „A Weekend In The City" dowodzona przez czarnego wokalistę Kele'ego Okereke'ego grupa pokazuje się z jeszcze lepszej strony.
Poniżej prezentujemy fragment recenzji płyty:
Tę płytę cechuje przede wszystkim stylistyczna spójność, która do tej pory nie była najlepszą stroną zespołu. Przewagę stanowi tu strona elektroniczna, przez co członkowie grupy odchodzą od klimatów indie i punk rocka, narzuconych sobie na początku swojej działalności, w stronę cięższego, można by powiedzieć alternatywnego chill-outu. Zwolennicy mocnych gitarowych brzmień, których sporą dawkę mogli usłyszeć na poprzedniej płycie Bloc Party „Silent Alarm” tym razem mogą być rozczarowani, ponieważ cały album, łącznie ze znaną z singlowej wersji kompozycją „The Prayer", utrzymany jest w klimacie dalekim od tego, co tworzą zespoły takie jak Franz Ferdynand czy The Cure, do których często przyrównywano członków Bloc Party...
Dalszą część recenzji można przeczytać tutaj:
więcej: www.blocparty.com
reklama