7 marca 2007
00:00
Pink Martini zachwyciło warszawską publiczność
Wczorajszy koncert znanej jazzowej orkiestry Pink Martini wzbudził ogromny entuzjazm wśród publiczności zgromadzonej w Klubie Skarpa. Okazało się, że stara sala kinowa najlepiej nadaje się na tego typu imprezy.
Przez ponad dwie godziny warszawska publiczność bawiła się wczoraj przy dźwiękach jazzowej orkiestry Pink Martini. Koncert rozpoczęła interpretacja wspaniałej kompozycji Ravela pt. :”Bolero”. W lekko jazzującym wykonaniu członków zespołu PM, ten w założeniu taneczny utwór wprawił zgromadzonych w szampański nastrój.
Nic dziwnego, że grupa zdobyła popularność na całym świecie i wielokrotnie przyrównywana była do takich mistrzów gatunku downtempo czy lounge music, jak Thievery Corporation i DePhazz. Ich wykonania brzmią po prostu zniewalająco. W zupełnie nowych aranżacjach usłyszeć można było takie szlagiery jak „Lullaby”, „Lilly” czy „Let’s Never Stop Falling In Love”, które w wykonaniu Pink Martini okazały się kwintesencją eleganckiego delikatnego brzmienia. Trudno było także nie zachwycić się ciepłym głosem wokalistki zespołu China’y Forbes, która nadała całości lekko latynoskiego charakteru.
Sala Klubu Skarpa była tego wieczoru wypełniona po brzegi. Nie przeszkadzało to nastrojowi lekko zadymionej jazzowej knajpy, do której muzyka Pink Martini doskonale się wpasowała.
To był kolejny dobry koncert zorganizowany przez Agencję Good Music, która przygotowała na następne miesiące szereg nowych koncertowych atrakcji. Już 21 marca w Fabryce Trzciny wystąpi francuska Jork- Emilie Simon.
Przez ponad dwie godziny warszawska publiczność bawiła się wczoraj przy dźwiękach jazzowej orkiestry Pink Martini. Koncert rozpoczęła interpretacja wspaniałej kompozycji Ravela pt. :”Bolero”. W lekko jazzującym wykonaniu członków zespołu PM, ten w założeniu taneczny utwór wprawił zgromadzonych w szampański nastrój.
Nic dziwnego, że grupa zdobyła popularność na całym świecie i wielokrotnie przyrównywana była do takich mistrzów gatunku downtempo czy lounge music, jak Thievery Corporation i DePhazz. Ich wykonania brzmią po prostu zniewalająco. W zupełnie nowych aranżacjach usłyszeć można było takie szlagiery jak „Lullaby”, „Lilly” czy „Let’s Never Stop Falling In Love”, które w wykonaniu Pink Martini okazały się kwintesencją eleganckiego delikatnego brzmienia. Trudno było także nie zachwycić się ciepłym głosem wokalistki zespołu China’y Forbes, która nadała całości lekko latynoskiego charakteru.
Sala Klubu Skarpa była tego wieczoru wypełniona po brzegi. Nie przeszkadzało to nastrojowi lekko zadymionej jazzowej knajpy, do której muzyka Pink Martini doskonale się wpasowała.
To był kolejny dobry koncert zorganizowany przez Agencję Good Music, która przygotowała na następne miesiące szereg nowych koncertowych atrakcji. Już 21 marca w Fabryce Trzciny wystąpi francuska Jork- Emilie Simon.
FOTO & TEKST: Kamila Czerniawska
![[img:1]](/img/artykuly/zdjecia/pink-martini-zachwycilo-warszawska-publicznosc-pink-martini-931.webp)
![[img:2]](/img/artykuly/zdjecia/pink-martini-zachwycilo-warszawska-publicznosc-pink-martini-6702.webp)
![[img:3]](/img/artykuly/zdjecia/pink-martini-zachwycilo-warszawska-publicznosc-pink-martini-8382.webp)
reklama