Gwiezdne laboratorium Arturii w wersji 1.3
Instrument z 61-klawiszowym manuałem to swego rodzaju kompromis pomiędzy wygodą i możliwościami wykonawczymi. Z jednej bowiem strony łatwiej jest go zapakować i przewieźć, niż pełną klawiaturę z 88 klawiszami, z drugiej zaś nie ogranicza aż tak bardzo, jak manuał 49-, że o 25-klawiszowym nie wspomnę.
Druga sprawa, że mało kto – o ile w ogóle – produkuje keyboardy 25- i 49-klawiszowe z manuałem półważonym, zbliżonym do fortepianowego. To dodatkowo zuboża zakres opcji artykulacyjnych.
To, co napisałem na samym wstępie, bynajmniej nie przeszkadza producentowi syntezatora AstroLab, czyli firmie Arturia, nazywać go bezkompromisowym. I rzeczywiście, to naprawdę potężna bestia, prosto z Kosmosu. Ma, co prawda, manuał 61-klawiszowy, ale półważony z aftertouch, a klawisze mają wymiary takie, jak te w fortepianie. Jednak prawdziwy Kosmos zawarty jest we wnętrzu.
Aktualizacja 1.3 instrumentu przynosi 90 nowych presetów “artist tribute”, inspirowanych brzmieniami stosowanymi przez znanych artystów, takich jak Tame Impala, Queen, Massive Attack, Talking Heads, Radiohead czy Weather Report, a ponadto 200 dodatkowych presetów zoptymalizowanych pod kątem pracy na scenie.
Na pokładzie AstroLaba znajdziemy 10(!) silników brzmieniowych: wirtualny analog, Sample, Wavetable, FM, granularny, z modelowaniem fizycznym, syntezy wektorowej, harmoniczny, ze zniekształcaniem fazowym oraz wokoder. Na starcie otrzymujemy do dyspozycji aż 1.300 brzmień z wirtualnych instrumentów Arturii, a dostęp do kolejnych 10.000 można uzyskać za pośrednictwem aplikacji Arturia. Biorąc pod uwagę głębokie możliwości maglowania barw, należy stwierdzić, że użytkownikowi nie zagrożą ani nuda, ani brak inspiracji. Tym bardziej że instrument wyposażony został w kilka trybów pracy – arpeggiatora, loopera, akordowy oraz skal.
Każde brzmienie można okrasić efektami z puli 17 typów, wpinanych w dwa sloty efektowe, dostępne obok dwóch odrębnych dla delaya i pogłosu. Na panelu sterowania instrumentem znajdujemy dziesięć przycisków szybkiego dostępu, do których można przypisać ulubione brzmienia bądź playlisty, 4 dedykowane pokrętła do sterowania efektami, a cztery przyciski makr pozwalają na ich sprawną edycję.
AstroLab uzbrojony jest w wejście i wyjście MIDI, dwa wejściowe gniazda combo, a także porty USB-C i host USB-A. Ponadto pozwala na przesyłanie dźwięku Bluetoothem, zaś połączenie wifi umożliwia bezprzewodowe sterowanie instrumentem.
Syntezator Arturii zmieści się na średniej wielkości biurku, ale jeśli ktoś ceni stylowy wygląd, może dokupić opcjonalny zestaw drewnianych nóżek, także pulpit na nuty.