Krawatowiec 2061 oraz kotek Air1 - nowości od DPA
Duńska firma DPA znana jest na całym świecie jako producent najwyższej jakości mikrofonów. Niestety, jak mawia Ferdek Kiepski, to nie są tanie rzeczy. Co prawda, jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale w ofercie Duńczyków, a także na ich stoisku podczas targów IBC 2024, pojawił się przystępny cenowo przetwornik typu lavalier, miniaturowy 2061.
Nowy krawat DPA 2061
DPA 2061 jest mikrofonem o dookolnej charakterystyce kierunkowej, cechującym się wybitną zrozumiałością mowy, którą przetwarza. Dzięki zabezpieczeniu przed działaniem wody i kurzu, zgodnym z normą IP57, a także bardzo trwałej konstrukcji, gwarantuje też długą żywotność. Dostępny jest w czterech kolorach – białym, czarnym, brązowym oraz beżowym – a także z różnymi wtykami. Do wyboru są złącza TA4F, Lemo oraz jack do systemów Sennheisera.
Nowy kot Air1
Jednym z największych wrogów mikrofonów, a właściwie ich użytkowników, jest wiatr i różnego rodzaju podmuchy, między innymi te wywoływane przez głoski wybuchowe. Dlatego od lat stosowane są różnego rodzaju osłony przeciwwietrzne, tzw. futrzaki, czy też koty, czyli nakładki na kapsułę wykonane ze sztucznego futerka. I wydawałoby się, że nie ma w tym żadnej wielkiej logiki. Ot, kawałek puchatego materiału. Otóż niekoniecznie. Nie chodzi przecież o to, żeby rejestrowany dźwięk brzmiał, jak spod kołdry. Rozwiązanie tego problemu znaleźli konstruktorzy DPA, a ich projekt zmaterializował się pod postacią Air1. Konstrukcja wewnętrzna tego „kotka” tworzy swego rodzaju komorę, która pozwala na zniwelowanie efektu tłumienia częstotliwości mających największy wpływ na przejrzystość przepytywanego sygnału.
Jak twierdzi Timo Klinge, starszy menedżer produktu, odpowiedzialny za ten projekt, Air1 pasować będzie nie tylko do przetworników DPA, ale i do mikrofonów krawatowych innych producentów. Co jednak szczególnie istotne, Duńczycy postanowili zrewolucjonizować całą ideę, implementując specjalny rodzaj mocowania, klips, który obok zasadniczego zadania pełni rolę swoistej przegrody we wspomnianej wyżej komorze. Pozwala on też w prosty i szybki sposób, nawet z zamkniętymi oczami, nałożyć kotka na kapsułę mikrofonu, a ponadto umiejscawia ją w najbardziej optymalnym - z akustycznego punktu widzenia - położeniu względem całości.