MARANTZ SA-11S3

EX-FLAGOWY ODTWARZACZ SACD Autor: Michał Sommerfeld • 19 marca 2017
MARANTZ SA-11S317.000 zł
19 marca 2017 20:16
Michał Sommerfeld INFOAUDIO.PL Dostarczył Horn Distribution Horn Distribution tel: 22 331 55 55 www.horn.pl
  • Dobrze wypada na tle konkurencji. Jest nadal bardzo wysokiej klasy odtwarzaczem, który spokojnie uznać można za referencyjny w tej klasie cenowej.
  • Wykonanie, materiały i podzespoły na najwyższym poziomie. Estetyka zgodna z poprzednimi urządzeniami firmy Marantz. Kompletny brak powodów do krytyki.
  • Brzmienie, które nie może zostać niezauważone.
  • W związku z pojawieniem się na rynku nowego flagowca, można spodziewać się spadku cen modelu starszego. To doskonała informacja dla osób, szukających klasycznego odtwarzacza, który przez kilka następnych lat nadal będzie można nazywać referencyjnym.
  • Przy pomocy wejść, obsługuje prawie wszystkie rodzaje plików - zarówno z nośników fizycznych jak i pochodzących ze streamu.
  • Opisując urządzenia firmy Marantz, prawie za każdym razem przynajmniej jeden akapit poświęcamy niebieskiemu światłu. I to tyle na jego temat - po prostu nie każdemu się podoba.

Nieco z premedytacją i tuż przed premierą odtwarzacza SACD serii 10, bierzemy na warsztat flagowy odtwarzacz firmy Marantz SA-11S3.  Jest on obecnie najwyższym modelem w całej rodzinie, ale zapowiadana na luty premiera doprowadzi zapewne do jego detronizacji.

Wkrótce w katalogu japońskiego producenta nastąpi duża zmiana. Seria 11 przestaje królować w ofercie i zostanie zastąpiona najnowszym dzieckiem Reinera Fincka: serią 10. Ze wzmacniaczem tym nadal związane jest nazwiskiem Kena Ishiwata, ale nadchodząca, nieuchronna zmiana, zapowiada coś nowego. W tej sytuacji, gdy wszyscy czekają na nowe modele flagowców, my postanowiliśmy pochylić się nad właśnie „dymisjonowanym” władcą... zapewniamy was, nie był to czas stracony.

SA-11S3 to dobrze wyglądający i doskonale wyposażony odtwarzacz. Znajdziemy tu niemal pełną paletę wejść. Brakuje bowiem jedynie cyfrowego standardu AES/EBU. Oprócz kilku audiofilskich funkcji takich jak asynchroniczny DAC USB, izolowane wejścia cyfrowe, dyskretny stopień analogowy, znajdziemy tu też rozwiązania będące ukłonem w kierunku osób podchodzących do audio z większą swobodą: Wejście USB czyta dane z pamięci typu PENDRIVE oraz dysków zewnętrznych. Współpracuje także z urządzeniami firmy Apple. Marantz musi mieć potężne zaplecze inżynierskie, aby móc zaoferować taki pakiet. Jeżeli skusicie się na SA-11S3, kupując go w sklepie i przywożąc do domu zawołajcie kogoś do pomocy. Pudło jest duże i ciężkie.

 

Mówię poważnie, szkoda pleców. Po wyjęciu ze styropianowych formatek i ustawieniu na półce czas na pierwsze uruchomienie. Cała familia na kanapie oczekuje w napięciu, podczas gdy dumny właściciel naciska okrągły przycisk na środku panelu. W tym momencie wszyscy zostają oślepieni... tak, to słynne już - niebieskie podświetlenie.

Front jakby znajomy. Miłośnicy firmy będą mogli w audio-ciemnościach obsługiwać panel bez konieczności włączania światła. Podstawowe i najczęściej używane przyciski znajdują się mniej więcej w tych samych, co w modelach starszych, miejscach (zob: grafika na końcu testu). Zapowiadany na luty odtwarzacz serii 10 pozbawiono dwóch rzędów przycisków, decydując się na 4 umieszczone w sąsiedztwie szuflady oraz dwa stanowiące niejako jej przedłużenie. Nienależnie od wszystkiego, w SA-11S3 jest to ergonomiczny Mont Everest i nie ma co z tym dyskutować. Oświetlenie paneli bocznych można wyłączyć - są bowiem tacy, którzy mają uraz do tego niebieskiego światła.

[img:6]

Standardowy dla Marantz zakrzywiony front z podświetleniem eksponującym przyciski sterowania. Większość funkcji możemy obsłużyć bez pilota.

 

Budowa

Obudowa, jak przystało na serię Premium Marantz jest najwyższe jakości. Zbudowana z aluminiowych elementów o znacznej grubości, dzięki czemu całość zachowuje, niezbędną przy tłumieniu wibracji, sztywność. Otwierany wierzch waży ok 1 kg i jest to lita, kilkumilimetrowej grubości aluminiowa blacha. Część elementów oraz większość śrub została pokryta warstwą miedzi. Warto zwrócić uwagę na precyzję z jaką zaprojektowane i wykonane są krawędzie całej obudowy. Tu nie ma miejsca na przypadek, każdy kąt i załamanie płaszczyzny da się estetycznie uzasadnić.

Umieszczony centralnie wyświetlacz informuje o stanie odtwarzacza, ścieżce i czasie jej trwania. Z tyłu znajdziemy szeroką gamę wejść. Zasilanie podłączamy do nietypowego, bo 2-pinowego gniazda IEC. Następnie, w lewo i poniżej znajomo wyglądająca para złącz RCA odpowiada za sterowanie urządzeniami połączonymi w sieć - to rozwiązanie stosowane jest w instalacjach. Powyżej wejścia cyfrowe: współosiowe, optyczne i USB-B, obok nich wyjścia cyfrowe: współosiowe i optyczne. Całość, najbliżej prawej krawędzi wieńczą wyjścia analogowe w formie gniazd RCA i XLR.

[img:5]

Tył, pod względem czytelności i dostępu jest odwzorowaniem przodu. Niezbędne gniazda pogrupowano i czytelnie opisano. Pomyślano nawet o ułatwieniu życia serwisantom. Aby otworzyć obudowę, mogą oni po odkręceniu śrub, wsunąć paznokcie za przygotowane "odgięcia" w tylnej części górnej obudowy. 

 

Za zasilanie dopowiada najprawdopodobniej toroidalny transformator zalany w miedziowanej puszce. Transformatory stosowane w urządzeniach Marantz zawsze odznaczały się wysoką kulturą pracy. Sercem odtwarzacza jest napęd SACDM-2. Miło widzieć, że jakiś producent poza absolutnym Hi-Endem nie stosuje plastikowych napędów DVD. Tuż obok, po prawej i ponad znajduje się duża płytka przetwornika. Jak na japońskiego producenta przystało cały tor został wykonany na elementach dyskretnych – żadnych układów scalonych. Zastosowane półprzewodniki to tranzystory JFET i bipolarne.

W roli przetwornika znajdziemy tu Burr-Brown DSD1792. Na płytce znajduje się wydzielone liniowe zasilanie tej sekcji. W lewym górnym rogu znajdziemy, dwie, ustawione piętrowo płytki. Ta powyżej to interfejs cyfrowy, oparty na odbiorniku C-Media. Poniżej jest płytka zasilaczy pozostałych systemów -  dotykających niebezpośrednio sygnału.

Filtry

W odtwarzaczu istnieje możliwość przełączania ustawień filtra cyfrowego. Jest on bardzo przydatny przy przetwarzaniu cyfrowo-analogowym. Jego ustawienia zmieniają dźwięk w zauważalny, ale nie kluczowy sposób. Oddziałują głównie na prezentację sceny. Polecam, przy ich wyborze, kierować się swoim własnym uchem. Zaproponowane opcje pokazują nieco inną estetykę dźwięku i jak to często bywa nie są to wybory typu lepiej-gorzej, to alternatywy w kierunku "nieco inaczej".  

 

Rzut oka na wnętrze

[img:2]

Japończycy kochają bezpieczniki, myśląc nad wymianą na bardziej audiofilskie musimy przygotować sporo pieniędzy.
W tle płytka interfejsu cyfrowego z widoczną kością odbiornika USB firmy Tenor. 

[img:3]

Po lewej dominuje w pełni dyskretny tor analogowy zbudowany w technologii SMD. Po prawej widać szczegóły mechanizmu
i lasera stosowanego w urządzeniu napędu do odczytu płyt. Laser z DVD, ale reszta bardzo solidna. 

[img:4]

Laser jest sprawdzany i kalibrowany w procesie kontroli jakości urządzenia.

Brzmienie

Odtwarzacz testowaliśmy i używaliśmy kilkanaście tygodni. Korzystaliśmy z niego jako z transportu oraz jako DAC. Używany był także ze słuchawkami. Pozwoliliśmy też sobie na mała dygresję ze strony osoby, która porównywała brzmienie 11-tki ze starszym odtwarzaczem SA-15S1.

Pełna kultura. SA-11S3 realizuje szkołę grania Marantza w 100%. Brzmienie jest zgodnie z oczekiwaniami: spójne, przesunięte w kierunku ciepła. Kanty są lekko zaokrąglone. Dobrej jakości źródło te cechy potrafi połączyć z rozdzielczością, przestrzennością i precyzją. Może się to wydawać oksymoronem, ale po przesłuchaniu wielu źródeł mam wrażenie, że tego właśnie oczekujemy od urządzeń Hi-End.

Oczywiście jedno urządzenie różni się od drugiego charakterem, ale te różnice są minimalne, a my recenzenci staramy się to jak najprecyzyjniej opisać. Wspominam tutaj o tym, ponieważ mamy do czynienia z bardzo dobrym źródłem. Znajdziemy łatwo urządzenia o lepszej barwie, bardziej błyszczącej górze, czy innych atrybutach, ale niewiele urządzeń zaoferuje nam spójny, bliski naturalnemu dźwięk.

Opis poszczególnych pasm jest trudny, ze względu na to, że są doskonale zszyte. Biorąc pod uwagę konkurencję, ten odtwarzacz ma dźwięk najmniej błyszczący i najmniej podkręcony. I być może w opinii wielu osób okaże się nudny. Taka kultura i spokój w muzyce znajdzie uznanie użytkownika, który wie czego chce. Długich odsłuchów, ze szklaneczką czegoś mocniejszego, w wygodnym fotelu. Najniższe pasmo jest zaokrąglone, ale wraz ze wzrostem częstotliwości staje się jędrniejsze, aż do przejścia w barwną i sprawną średnicę. Dźwięk nie jest wolny, nie mylcie tego pojęcia ze spokojem. Do muzyki metalowej, czy elektronicznej łatwo znajdziemy urządzenia bardziej pasujące. Z SA-11S3 celowałbym w brzmienia typu Dire Straits, Elvis Presley, czy muzykę czysto akustyczną. Góra będzie sypać detalami nie wpadając w ostrość, podczas gdy średnica opowie nam piękną historię pisaną prozą.

Przestrzeń i głębia to jedne z lepszych aspektów w produktach tej firmy. Nie inaczej jest tutaj. Dźwięk jest napowietrzony i swobodny. Odrywa się od głośników bez chwili wahania. Scenę umiejscowiono tuż za linią głośników. Pozycjonowanie dźwięków w głębszym obszarze wzmaga uczucie komfortu.

Opinia II -porównanie brzmienia odtwarzaczy
Marantz SA-15S1 oraz SA-11S3.

Te urządzenia dzielą lata świetlne, bo mój leciwy SA15S1 to obecnie ośmiolatek, a ja odważam się porównać go do najnowszego i topowego obecnie odtwarzacza Marantz SA-11S3. Nie będę pisał o różnicach konstrukcyjnych tych urządzeń. Wierzę, że konstruktorzy uczciwie podeszli do obu odtwarzaczy. Ze zdjęć udostępnionych w sieci widać, że w obu wersjach nie szczędzili przyzwoitych komponentów oraz staranności w wykonaniu całości.

Oba urządzenia były odsłuchiwane z użyciem wyjść RCA. Założeniem nie było testowanie ich z wysyłaniem sygnału cyfrowego do zewnętrznego DAC-a. Kupując odtwarzacz CD, chciałem z niego skorzystać bez "fanaberii" wynikających z konieczności stosowania zewnętrznego urządzenia jakim jest DAC - chciałem tylko posłuchać firmowego brzmienia Marantz. I wydaje mi się, że wiele osób, które kupią tego typu odtwarzacz tak do tego będzie podchodzić. Chcąc bawić się w zewnętrzne przetwarzanie dźwięku, po prostu kupujemy dzielony zestaw: transport + DAC.

Po odpaleniu 11-tki i otworzeniu szuflady od razu widać, że nawet ten element różni się od zastosowanego w modelu SA-15S1 - to po prostu inna liga. Pracuje inaczej mechanicznie, zdecydowanie ciszej, ale jeśli myślicie że szybciej wczytuje płytę to niestety jesteście w błędzie. Na wczytanie warstwy SACD trzeba chwilkę poczekać.

Co oprócz nazwy modelu i klasy różni te dwa odtwarzacze? - dostępne dla warstwy SACD i CD filtry. Konkretnie dwa, kształtujące szum oraz drugi - zapobiegający zbyt dużej amplitudzie wychyłu głośnika niskotonowego, filtr DC.

[img:8] [img:9] [img:10] [img:11] [img:12]

 

Warstwa SACD

No dobra a jak ten SA-11S3 brzmi. To na pewno brzmienie firmy Marantz. Czy to tańsze urządzenie czy droższe, słychać sygnaturę brzmienia tej firmy. Ten dźwięk jest lekko wycofany i spokojny - to cechy obu tych odtwarzaczy. Jednak różnią je szczegóły, które przy wyborze pomiędzy nimi będą bardzo ważne. Na pierwszy ogień poszła Msza h-moll J.S. Bacha (SACD). Starsza 15-tka gra mniej finezyjnie, ale ten dźwięk jest trochę lepiej osadzony. Z mniejszą sceną i zdecydowanie bardziej „szorstki”, nowszy odtwarzacz rozciąga scenę w bardzo efektowny sposób. Jest również jaśniej i co najbardziej słychać: otrzymujemy dźwięk o większej rozdzielczości. To czy jest to przekonujące, należy pozostawić przyszłemu właścicielowi. Można odnieść wrażenie, że dźwięk - poprzez swoją skalę rozdzielczości - jest męczący. Ma w sobie coś, co przykuwa uwagę, ale w taki nieciekawy sposób.

Szybka zmiana epok. Peter Gabriel, płyta „So” (SACD). SA-11S3 gra z ogromną werwą i dynamiką, ale z odchudzonym basem (filtr wyłączony więc nie wpływa na te częstotliwości) i wcale to nie przeszkadza. Jest naprawdę fajnie. Świetna rozdzielczość, która w tym przypadku pomaga. Miło się tej płyty słucha na 11-tce. Ale to dla mnie za mało, aby zakochać się w tym brzmieniu. Mike Oldfield „Ommadawn” (SACD Japan): To bardzo delikatny, akustyczny materiał, który został napełniony mnóstwem brzmieniowych niuansów. SA-11S3 jak zwykle zaskakuje szerokością sceny i rozdzielczością. Niby nic nowego, jednak to bardzo przyjemna różnica. Moim zdanie ten SA-11S3 brzmi bardziej muzycznie, znacznie przyjemniej niż dużo droższy Mcintosh MCD 550, który rozdzielczością irytował i drażnił... i na dokładkę był bardzo jasny, co powodowało, że dźwięk był wręcz nieznośnie męczący. W 11-tce tego nie słychać. Ten odtwarzacz gra po prostu przyjemniej w porównaniu do McIntosh’a. A co z moim SA-15S1 i Oldfieldem? Wcale nie było gorzej! Bardzo spokojne granie, którego nie nazwałbym ospałym.

Warstwa CD

Niezawodne ECM i płyta Tord Gustavsen Quartet „Extendet Circle". Zmianę łatwo dostrzec - oczywiście w warstwie rozdzielczości. Dźwięk z tego CD nie jest wyostrzony jak w przypadku  porównań nośników SACD, brzmi to bardziej analogowo (cokolwiek to znaczy w odniesieniu do CD). Odtwarzacz prawia bardzo miłe wrażenie i proponuje bardzo kulturalny dźwięk: stonowany, taki do słuchania godzinami. Jest ewidentnie lepszy niż z mojej starej SA15-tki. Świetnie kontroluje bas - tu nie ma się do czego przyczepić. Reszta pasma jest bardzo spójna, taka, którą określić można że znajduje się po łagodnej stronie brzmienia. Może niektórym wydać się zbyt łagodny, ale to drobnostka.

Teraz płyta, która zazwyczaj rozwala kolumny. Trudna realizacja, cały zespół gra na żywo w studio. Ry Cooder+Manuel Galban „Mambo Sinuendo” - piekielna płyta dla systemów z olbrzymią ilością basu i z tym, co wiąże się z nagraniem sporego zespołu grającego na „setkę”. SA11 brzmi bardzo selektywnie, a zarazem muzykalnie. To nie jest techniczny sound! Aż się boję przełożyć płytę do 15-tki... bo tu jest skromniej, dużo skromniej - ta rozdzielczość SA11 dużo zmienia w przyjemności słuchania. I jeszcze jedno: dźwięk z SA11 ma lepszą dynamikę. Dopiero na tym materiale to tak wyraźnie usłyszałem. To druga płyta, na której wyraźnie słychać różnicę między tymi odtwarzaczami.

 

 

Sukces dobrego brzmienia odtwarzacza SA-11S3 to sprawa jego rozdzielczości!

 

 

[img:13:R]Klasyka więc W.A. Mozart. Koncert fortepianowy, Piotr Anderszewski i Symfonia Varsovia. Nie ma co, zwykła warstwa CD pokazuje znacznie więcej różnic w klasie tych urządzeń, niż porównywanie SACD. Przy czym na zwykłych CD nie słychać ostrości, która dawała się we znaki na SACD. Ten odtwarzacz brzmi lepiej na zwykłych CD i jest to łatwe do usłyszenia. To po prostu słychać. Jestem rozczarowany porównaniem SACD - nie to żeby grały źle, ale chciałem po prostu więcej „lepszego”.

Porównanie odtwarzaczy pokazuje, że różnice występują i jest to oczywiste. Jednak ktoś, kto oczekuje przepaści, może poczuć się rozczarowany. Jeśli przymierzamy się do zmiany komponentu w swoim systemie, to najczęściej oczekujemy wyraźnych i znaczących zmian ku lepszemu. Pieniądze które wykłada się za produkt 2-3 krotnie droższy, powinny pokazać to tak jednoznacznie, że nie powinniśmy mieć wątpliwości co do słuszności decyzji zakupu. 

A jak jest z SA-11S3? Dźwięk jest przestrzenny, dynamiczny i bardzo muzykalny. Bez cyfrowej ostrości. Tego można słuchać godzinami i słuch nie męczy się. Wielkie brawa za rozdzielczość i kulturę. To ma grać na wszystkim i ze wszystkim, pokazując blaski i cienie realizacji. Jeśli ktoś uzna, że to porównanie zrobiłem za szybko i powinienem słuchać i porównywać ze 2 tygodnie to odpowiem tak. Różnice słychać jak cholera i nie potrzeba tych 14 dni.

 

Podsumowanie

 

Odtwarzacz Marantz SA-11S3 to obecnie model flagowy, zapowiedzi dotyczące nowej 10-tki brzmią obiecująco - szczególnie w odniesieniu do konstrukcji. Wiele wskazuje, że duża część audiofilskiego świata, przestała w końcu zachwycać się chirurgiczną analitycznością i precyzją źródeł. Uznała takie podejście jako męczące. Znowu zaczyna królować spokój i muzykalność. Wartością nadrzędną jest spokój i możliwość długiego siedzenia przed głośnikami oraz z przyjemność słuchania muzyki. Nie kłóci się to z precyzją i starannością brzmienia: z tego już nie potrafimy zrezygnować, albowiem nasze systemy są coraz dokładniejsze, a słuchawki odtwarzają często coś, co z wielką pieczołowitością zostało zarejestrowane. 

 

Marantz będąc ważnym graczem na rynku, zapewne śledzi te tendencje. Nie zamierza z przysłowiowej "żółtej koszulki lidera" rezygnować i podąża za naszymi oczekiwaniami. 

SA-11S3 brzmi świetnie: zarówno na warstwach CD jak i SACD, wygląda kapitalnie (czyli trzyma fason swoich poprzedników), posiada wszystkie niezbędne funkcje, doskonale wspiera także miłośników słuchawkowego grania. Jest detaliczny i dokładny, ale nie męczy precyzją. Daleki od stereotypowego wyobrażenia o cyfrowości, zdaje się być jednym z najpoważniejszych konkurentów do miana "analogowego" CD. 

 

[img:7]

Parametry techniczne

Parametry

  • Super Audio CD and CD playback
  • 192kHz/24bit High Current Audiophile D/A Converter
  • DAC operation mode with USB-B, optical and coaxial digital input
  • USB-B port in asynchronous mode is capable of handling 192kHz/24bits
  • Marantz proprietary Dynamic Digital Filtering for CD and DAC input
  • Selectable digital lters for personal taste
  • USB-A port on front for playback from an iPod or USB device
  • Analog audio circuits featuring Marantz HDAM®SA2 and HDAM®
  • Balanced XLR outputs
  • Toroidal transformer and copper plated chassis
  • ECO Friendly: Auto standby, low power consumption in standby mode

[img:14]

 

Sprzęt użyty w teście

Sprzęt

  • Źródła: Marantz SA-11S3, SA-15S1
  • Wzmacniacz: Accustic Arts Power I, Audio Note OTO.
  • Kolumny: Focal Electra 1008Be, Electro Voice Interface Delta. 
  • Zasilanie: GigaWatt GigaWatt PC-3 SE EV
  • Przewody zasilające: Yarbo, Furutech, KBL
  • Kable głośnikowe: KBL Red Eye
  • Interkonekty: Cardas Clear Reflection, KBL Zodiac
  • Stolik: SolidTech Rack od Silence 3 Regular

 

 [img:15]

 

Nagrania:

  • The Classical Collection – Chesky Records UD 95
  • Holly Cole "Temptation" Metro Blue 7243 8 34348 2 4
  • Marie Boine, Leahkastin/Unfolding - Verwe 523889-2
  • Jazz At The Pawn Shop - PROP 7778-79
  • Rebecca Pidgeon, The Raven - Chesky Records - JD115
  • Diana Krall, Stop This World, Temptation - Verve Records 0602498622469
  • The Bad Plus, For all I Care - DO THE MATH RECORDS
  • Dallas Wind Symphony, Fiesta! - Reference Recordings RR-38CD
  • Portico Quartet - CDRW186
  • Pink Floyd, The Wall - 7243 8 31243 2 9, CDEMD 1071
  • Massive Attack, Blue Lines - WBRCD 1, 0777 7 86228 2 6 
  • The Dave Brubeck Quartet, Time Out - CK 65122
  • Arabesque, Crystal Cable Sampler - CC 200901
  • Stephan Micus, The Music Of Stones, ECM 1384, 837 750-2. 

 

 

 

Gdzie kupić?

MARANTZ MARANTZ www.marantz.eu

Dystrybucja w Polsce:

Sklepy muzyczne > MARANTZ rozwiń listę sklepów

reklama
Copyright © INFOMUSIC 2017
Szanowny Czytelniku
 
 
Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Poufność danych jest dla INFOMUSIC.PL niezwykle ważna i chcemy, aby każdy użytkownik portalu wiedział, w jaki sposób je przetwarzamy. Dlatego sporządziliśmy Politykę prywatności, która opisuje sposób ochrony i przetwarzania Twoich danych osobowych. 
 
 
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.
 
Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
 
Administratorem, czyli podmiotem decydującym o tym, jak będą wykorzystywane Twoje dane osobowe, jest INFOMUSIC. Rejestr firm: INFOMUSIC z siedzibą w Gdańsku przy ul. Zielona 20/14  80-746 Gdańsk, Nr ewidencyjny: 112588, Numer VAT: NIP PL 584 2259505, REGON 192 886 210.  Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w naszej Polityce prywatności 
 
 
Jakie dane są przetwarzane ?
 
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez INFOMUSIC,w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych Zaufanych Partnerów.
 
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych osobowych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych osobowych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i doskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie. Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. 
 
Komu udostepniamy Twoje dane osobowe?
 
Twoje dane mogą być udostępniane w ramach grupy portali INFOMUSIC.PL. Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. 
 
Pełna treść w polityce prywatności
 
Gdzie przechowujemy Twoje dane?
Zebrane dane osobowe przechowujemy na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego („EOG”), ale mogą one być także przesyłane do kraju spoza tego obszaru i tam przetwarzane. 

 
Jakie masz prawa?
 
Prawo dostępu do danych:  
W każdej chwili masz prawo zażądać informacji o tym, które Twoje dane osobowe przechowujemy. Aby to zrobić, skontaktuj się z INFOMUSIC.PL– otrzymasz te informacje pocztą e-mail. 
 
Prawo do poprawiania danych: 
Masz prawo zażądać poprawienia swoich danych osobowych, jeśli są one niepoprawne, a także do uzupełnienia niekompletnych danych.  Jeśli masz konto w INFOMUSIC.PL lub konto portalach grupy INFOMUSIC.PL, możesz edytować swoje dane osobowe na stronie swojego konta. 
 
Szczegółowe informacje dotyczące Twoich praw znajdują się w Polityce prywatności 
 
Dlatego też proszę naciśnij przycisk „ZGADZAM SIĘ, PRZEJDŹ DO SERWISU" lub klikając na symbol "X" w górnym rogu tego oka, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z Usług  INFOMUSIC, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych). Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Pełny regulamin i Polityka prywatności znajduje sie pod poniższym linkiem. Prosimy o zapoznanie się z dokumentem. https://www.infomusic.pl/page/rodo 
 
Zgadzam się, przejdź do serwisu Nie teraz