AUDEZE dokanałowa rewolucja
Firmy Audeze fanom słuchawek przedstawiać chyba nie trzeba. Charakterystyczny wygląd, wspaniałe brzmienie, duże, wokółuszne słuchawki z serii LCD... tak było do tej pory.
W tym sezonie Audeze postanowiła wszystkich zaskoczyć proponując hi-endowe planarne słuchawki dokanałowe!!!
Zabudowa stoisk targowych bywa bardzo zróżnicowana, od arcydzieł inżynieryjno-designerskich po proste formy z katalogu. W miarę możliwości w swoich relacjach z Monachium postaram się pokazać jak najwięcej stoisk by łatwiej było wczuć się w klimat imprezy.
Audeze LCDi4
Za drobne 3.000 Euro, możemy stać się dumnymi właścicielami dokanałówek, które z uwagi na swój niecodzienny kształt, przez wielu są postrzegane bardziej jako dekoracja ucha fana Gwiezdnych Wojen, niż jako słuchawki. Wygląd, wyglądem ale brzmienie szokująco dobre, zbliżone do tego co oferują LCD-4. Stąd też czwórka występuje w nazwach obydwu modeli, a mała litera „i” pochodzi od ‘in ear”. Widać było, że te maleństwa są największym powodem do dumy na stoisku Audeze i w zasadzie nie ma co się dziwić. Przypuszczam, że gdyby ze 3-4 lata temu zapytać kogoś z firmy, czy połączenie takiego stopnia miniaturyzacji, z tak potężnym dźwiękiem w ogóle jest wykonalne, to zapewne z wrażenia przeżegnałby się lewą nogą przez prawe ramię. To jak upchnąć TIRa do malucha nie zmniejszając mu ładowności.
Od lewej: LCDi4, SINE DX oraz LCD-STUDIO
Audeze SINE DX
SINE DX to otwarty odpowiednik nausznego modelu SINE. Poza otwartością konstrukcji wpływającej na poszerzenie sceny i ogólne nabranie „oddechu”, model ten dorobił się również zmodyfikowanego przetwornika, potrafiącego z równie dużą skutecznością pracować w przestrzeni otwartej. SINE został ciepło przyjęty przez rynek, a DX jest jeszcze lepszy. Sprzedawany ma być tylko z przewodem analogowym, firma na swojej stronie internetowej wystawiła jedynie 80 szt., za to w promocyjnej cenie niższej o 100$.
Jednym słowem jest to brzmienie Audeze, w nieco mniejszej, lżejszej, składanej obudowie nadającej się do transportu. SINE były pierwszymi na świecie nausznymi słuchawkami planarnymi, tak więc SINE DX są chyba pierwszymi nausznymi, otwartymi słuchawkami planarnymi.
Stoisko Audeze było jednym z nielicznych,
na których można było zobaczyć fajnie wyglądające,
domowe wieszaki dla słuchawek.
Audeze LCD-STUDIO
Na końcu stoiska (lub początku, zależy jak patrzeć) pokazany został egzemplarz przedprodukcyjny modelu Studio. W zasadzie jest to LCD-2 jeśli chodzi o przetwornik, ale z lżejszą obudową wykonaną z magnezu i włókna węglowego. Idea towarzysząca budowie tego prototypu to cytując przedstawiciela firmy: „Zmniejszenie zmęczenia mięśni karku, podczas wielogodzinnej pracy w słuchawkach, w studio nagraniowym”. Oczywiście nie ma przeciwwskazań by używać ich również poza studiem.
Audeze CIPHER
Chciałbym przy okazji wspomnieć o wybitnie ciekawym rozwiązaniu, dedykowanym dla posiadaczy iPhonów - Cipher jest 24bitowym przewodem z wtyczką Lightning pozwalającym na słuchanie muzyki w wysokiej rozdzielczości z telefonów Apple. To co jest prawdziwą wartością tego kabelka to zdolność do omijania DACka i wzmacniacza telefonu. Czysty sygnał cyfrowy pobrany z pamięci smartfona lub chmury jest przetwarzany w zdecydowanie wyższej jakości DAC’ku z DSP opracowanym przez Audeze. Dodano nawet mikrofon kompatybilny z SIRI.
Spodziewane ceny na rynku niemieckim: DX ok. 500 Euro, STUDIO ok. 1.000 Euro, i4 3.000 Euro.
Na koniec ciekawostka - w Polsce przyjęło się firmę Audeze nazywać Ałdeze, jednak prawidłowa wymowa to Ołdisi. Nazwa wywodzi swój początek od filmu Stanleya Cubricka „2001: A Space Odyssey”, przy tworzeniu którego pracował jeden z założycieli firmy Audeze.
W części centralnej królowały modele LCD-3 i LCD-4, ale to jednak nie one były tym razem języczkiem uwagi.