FOCAL: CLEAR - odpaking
Stali czytelnicy zapewne już czują pismo nosem, a okazjonalni zaraz poczują. Półtora tygodnia temu dokonaliśmy wspólnie odpakingu najwyższego i jednocześnie najnowszego modelu słuchawek Klipsch Heritage HP3.
Za moment otwieramy najnowsze i wielce oczekiwane przez koneserów słuchawkowego dźwięku Focal Clear, które narobiły wszystkim apetytu na AVS 2017. Ceny obu podobne, oba modele dosłownie gorące - zapowiada się pojedynek tytanów!
Żeby podgrzać atmosferę warto dodać, że Klipsch’e póki co doleciały do Polski w liczbie sztuk jeden, Focal’e dojechały w dwóch egzemplarzach, z czego jeden za kilka minut zacznie się wygrzewać na biurku. Co mówiąc wprost oznacza, że u nas i tylko u nas za kilka dni przeczytacie pierwsze recenzje obu modeli.
Kiedyś się mówiło, że Ruscy wszystko muszą mieć największe, ale na tym przykładzie widać, że Jankesi nie ustępują im w gigantomanii,
spokojnie wchodzą trzy Cleary do jednego Klipscha
Już pierwsze wrażenia sugerują, że zapowiadany pojedynek będzie czymś więcej niż zwykłym porównaniem brzmień - oba modele pochodzą ze skrajnie różnych kręgów kulturowych i reprezentują kompletnie odmienne wartości. To będzie zderzenie hi-techu z tradycją, porównywalne do starcia pomiędzy Starym i Nowym Światem.
Sorki za dygresję dla młodych, ale możliwe że obecnie w szkołach poza pojęciem Stary i Nowy Testament, o Starym i Nowym Świecie już się nie wspomina - chodzi o Europę i Amerykę.
Info dla starszych - nie dziwcie się moim słowom, w podręczniku do historii dla podstawówki za wzór prawdziwych patriotów w czasach pokoju obecnie podaje się kiboli. Świat (Stary i Nowy) staje na głowie i oba coś drąży…
Pojedyncza taśma klejąca to jak plomba - jesteśmy pierwsi
Wracając do naszego odpakingu - Clear zapakowane zostały w niewielki karton ochronny z kilkukrotnie przerobionej w procesie recyclingu makulatury (wiotka, krucha, niejednorodna barwnie). Powstaje jednak pytanie czy pudło transportowe, które i tak za chwilę poleci do przeróbki (zakładam, że też sortujecie śmieci) powinno być przy tej cenie jak spod żelazka (Klipsch)? Czy może jest to bez znaczenia?
Wewnętrzne zabezpieczenia również znacznie skromniejsze, ale pamiętajmy, że Klipsch
chronił drewnianą skrzynię ze szklanym wiekiem
Właściwe opakowanie wykonane perfekcyjnie - muszą je chyba zamykać w rękawiczkach, bo nigdzie śladów paluchów nie widać. Zdejmując górną część, czuje się narastającą powagę sytuacji i tego co wewnątrz.
Na rączce slogan firmy - Listen Beyond
A w środku miłe zaskoczenie - sztywne etui jakości na miarę zawartości. Bardzo to elegancko wygląda, jak jakiś Dior czy inny producent torebek. Jeszcze ciekawiej robi się po otwarciu - słuchawki śliczniutkie ale też i na oko delikatniejsze - mówię o tej drobnej srebrnej siatce - jeden niefartowny upadek ze stołu i będą wgniotki (jak mawia Złomek z filmu Auta). Mimo to całość wygląda wręcz magicznie. W zestawie jeden przewód zakończony mini jackiem + przejściówka na dużego. No, nie wiem co o tym myśleć - Klipsch miał podobnie - może teraz na zachodzie taka moda… słuchawki za 7K zł + smartfon?
Pałąk dodatkowo osłoniety na czas transportu kawałkiem delikatnej tkaniny
dlatego widać go fragmentarycznie
Zaraz, zaraz, tu jest jeszcze coś - ciężkie, sztywne, czarne… a wewnątrz… o rzesz ty - Focal poszedł na całość - dwa długie przewody do słuchania stacjonarnego. Niesymetryczny z jackiem 6.3 mm i symetryczny z XLR. Tu bezdyskusyjnie wielki plus dla Francuzów. Takie dodatki to ja rozumiem.
To się nazywa pozytywne zaskoczenie
Jeśli chodzi o przetwarzanie sygnału i wzmacnianie to przygotowania również już w toku. Klipszowski DAC-wzmacniacz posiada wyjście symetryczne oraz niesymetryczne i oba działają jednocześnie.
DAC-V1 Naim’a to zupełnie inna liga - dwukrotnie droższy, ośmiokrotnie większy powinien pokazać inne oblicze słuchawek - jak zagrają gdy będą miały prądu pod korek? A jak wiadomo Naim mocnym zasilaniem stoi jak mało kto.
Gdyby ktokolwiek zaczął zachodzić w głowę jak nam się udało zgromadzić jednocześnie takie dwie perełki, to powiem - trzeba było trzymać rękę na pulsie i chodzić wokół tematu :)
Tyle na dziś - słuchawki podłączam na całonocne granie-grzanie
i cytując klasyka: "Oj, będzie się działo..."
Niecierpliwym podpowiem, że druga para pozostała w salonie firmowym na Alei Wyzwolenia 3/5 w Warszawie i zapewne od rana będą cieszyć oczy gości. Możliwe jednak, że zanim zostaną udostępnione do odsłuchów, kierownictwo salonu zdecyduje o ich przymusowej pracy przynajmniej przez kilkadziesiąt godzin. Dzwońcie, pytajcie i umawiajcie się na odsłuchy (tel. 22 270 29 45).
Ale jeżeli mogę coś zasugerować, to namawiam na odczekanie kilku dni by się porządnie wygrzały (druga para to takie same dziewice prosto z pudła). Sam zamierzam zrobić to samo - dać im czas by potem od razu usłyszeć je w pełnej krasie