

HIGH END 2019 - wielkie otwarcie
Tradycją wystawy jest otwierająca ją konferencja, która podsumowuje stan branży audio, naświetla aktualnie prowadzone działania przez Stowarzyszenie i wskazuje kierunki, w których najprawdopodobniej rynek będzie się rozwijać.
Jako pierwszy głos zabrał Stefan Dreischärf - Dyrektor zarządzający HIGH END SOCIETY Service GmbH,
odpowiedzialny za HIGH END Messe München i kontakty z firmami partnerskimi i wystawcami
O jakim Stowarzyszeniu mowa? O High End Society, czyli największej organizacji branżowej, której jednym z zadań statutowych jest rokroczne organizowanie międzynarodowej imprezy wystawienniczej, a że ta się tak rozwinęła, że swoim blaskiem dawno już przyćmiła organizatorów to osobna historia.
Jako, że konferencja wystartowała 2 godziny po rozpoczęciu samej wystawy, dlatego relację zamieszczam po rozmowie z Francem Kuzmą.
Postanowiłem (z drobnymi wyjątkami) trzymać się pomysłu, by kolejne relacje ukazywały się mniej więcej w kolejności w jakiej spotykałem się z wystawcami – tak to sobie wymyśliłem, żeby było „sprawiedliwie”.
Kolejna okrągła rocznica się zbliża...
... i czuć było, że ograniczona powierzchnia doskwiera juz mocno organizatorom
Tegoroczna 38-ma edycja, była 16-tą z rzędu odbywającą się w Monachium. Wcześniej 21 razy pod rząd wystawa gościła w słynnym hotelu Kempinski we Frankfurcie, a pierwsza edycja miała miejsce w Neuss koło Dusseldorfu, o czym dziś mało kto jeszcze pamięta.
Impreza rośnie – 551 wystawców z 42 krajów w bieżącym roku (530 w ubiegłym). Przyrost o tyle zaskakuje, że powierzchnia wystawowa nie zwiększyła się ani o metr – dostępny limit to 29.000 m2 (info dla miastowych – to prawie 3 ha pod szkłem). Spodziewany jest znaczny skok tego parametru, w związku ze zbliżającą się do finału, a toczącą się vis a vis budową ogromnego centrum kongresowego MotorWorld. Otwarcie planowane jest na 2020 rok.
Z jednej strony rozumiem intencje organizatorów – by móc zaprezentować jeszcze więcej różnorodnego sprzętu i nie musieć odmawiać chętnym (jak to się stało np. z Arkiem Szwedą ze Sveda Audio, który wystawiał się w ubiegłym roku, a w tym pomimo chęci, po prostu się nie załapał).
Z drugiej strony pomysł stworzenia jeszcze większej powierzchni do obejścia napawa mnie wręcz lękiem, już teraz trudno wszędzie wsadzić głowę choćby na 10 sekund… i co, za rok skrócimy ten czas do 5s?
Na zdjęciu mniej więcej ćwiarteczka MotorWorld
Ciekawie natomiast przedstawia się podział, zależnie od charakteru wynajmowanej powierzchni. Przypuszczam, że 90% osób zapytanych znienacka, o to jaki rodzaj przestrzeni wystawowej dominuje (otwarta, czy zamknięta) strzeli w ciemno, że oczywiście otwarta, bo to w końcu aż 4 spore hale. Rzeczywistość jest taka (w „terenie” tego nie czuć więc i mnie to zaskoczyło), że trzy poziomy atriów, to 138 pokoi, z czego większość z grającymi prezentacjami zwanymi tu „demo”, oraz aż (aż! aż! aż!) 85 dźwiękoszczelnych kabin rozrzuconych pośród pozostałych 223 stoisk na terenie hal (w ubiegłym roku stoisk było 198).
I w tym się kryje jedna z tajemnic tegorocznej wystawy, a na którą sporo osób zwróciło uwagę nie znając przyczyny – było wyraźnie ciszej. Firmy przestały się w końcu „przekrzykiwać” walcząc o uwagę zwiedzających. Prezentacje w zamkniętych salkach stały się przyjaźniejsze dla gości, bardziej intymne, relaksujące i pozwalające na większe skupienie. Dzięki boksom mogło wzrosnąć zagęszczenie ekspozycji i wszystkim było lepiej.
To było zaskakujące, o ile udało się zwiększyć liczbę wystawców dzięki wstawieniu zamkniętych pomieszczeń odsłuchowych,
w jednym z nich wystawiał się np. polski Lampizator
Stowarzyszenie High End Society, posiada aktywnych członków we wszystkich segmentach rynku. Zapewnia mu to dostęp do ogromnych pokładów zasobów ludzkich i wiedzy. Pokłosiem tego stanu rzeczy, było kilkanaście ciekawych prelekcji pod wspólnym szyldem High End Kolleg. Inicjatywa godna naśladowania, aż szkoda, że nie mogłem się rozdwoić.
Prelekcje prowadzone były przez inżynierów i znanych dziennikarzy. Można było posłuchać m.in. o: nowym typie przetwornika wysokotonowego, o akustyce pomieszczeń, pracy nad ikonicznymi kolumnami JBL L100, cyfrowością i analogowością dźwięku i wielu innych.
Z tego co udało mi się jeszcze zanotować z pierwszej części konferencji to, że największy nacisk i nadzieja jest obecnie kładziony przez Niemców na strumieniowanie i kodowanie MQA. Oczywiście zwykłe strumieniowanie (Spotify, TIDAL, Qobuz…) stało się codziennością, ale strumieniowanie muzyki w wysokiej rozdzielczości, to nadal temat raczkujący, a kodowanie MQA jest do tego wskazane, by zmniejszyć ilość przesyłanych danych.
Bardzo chciałem zobaczyć znanego vloggera Hansa Beekhuyzena na żywo,
ale że nie jestem Hermioną z Harrego Pottera to czas mi się nie podwoił (sorki za te bliki, to miała być "notatka" dla mnie)
High End Society prowadzi szkolenia zarówno dla sprzedawców jak i dla klientów, dbając o wzrost ogólnego poziomu świadomości w branży. Nic nie pozostawiają przypadkowi, starając się kontrolować, standaryzować i synchronizować działania dla dobra klientów i producentów.
By docierać z niezbędną wiedzą biznesową do szerokiego grona odbiorców, powołany został do życia magazyn Volume (właśnie ukazał się numer 3). Jest on dystrybuowany na lotniskach, w sieciach hotelowych i innych ekskluzywnych miejscach związanych ze sprzętem i muzyką, promując produkty członów stowarzyszenia – tylko pozazdrościć rozmachu.
Póki co Volume tylko po niemiecku
Oczywiście nie wszyscy chętni są w stanie pozwolić sobie na sprzęt z najwyższej półki i tu kłania się kolejna inicjatywa Niemców skierowana umownie do młodych ludzi – Sound Clever (clever – sprytny, mądry, inteligentny). Uznano, że produkty adresowane do młodzieży i początkujących, nie mogą być zbyt drogie, muszą być funkcjonalne i gotowe do użycia od ręki.
Stworzono więc kilkanaście wyraźnie oznakowanych zestawów, których całkowita cena nie może przekraczać 5.000 Euro. Co kraj to obyczaj, chciałoby się rzec, no bo my tu w Polsce, chyba nieco odmiennie pojmujemy pojęcie niskiej ceny dla studenta :)
W każdym razie należy pochylić się z uznaniem nad tą inicjatywą. Zaproponowane urządzenia rzeczywiście są w stanie zagwarantować wrażenia muzyczne na odpowiednio wysokim poziomie. Swoje propozycje przedstawiło 19 producentów, w tym wypatrzyłem i nasz rodzimy Polpak!
Zdjęcie z oficjalnego magazynu targowego SoundMunich - oferta Polpaku na tle innych wyglądała bardzo okazale,
pełna lista dostępna jest tu