CANTON - nie ma odwrotu od bezprzewodowości kolumn aktywnych
Canton od roku, czy dwóch ciężko pracuje nad zmianą preferencji klientów. Namawia ich do lepszego,
a lepsze oznacza po prostu kolumny aktywne (takie z wbudowanym wzmacniaczem). Canton sprzedaje najwięcej kolumn w całej Europie
i jeśli komuś może się ta sztuka udać (wprowadzenia do masowej sprzedaży pełnowymiarowych kolumn aktywnych), to właśnie im.
Z zewnątrz jedyne co odróżnia modele pasywne od aktywnych to wyświetlacz
Opór części klientów, broniących się przed kolumnami aktywnymi jest kompletnie irracjonalny, gdyż za ich wyborem na plus przemawia niemal wszystko. Skąd więc te „obawy”? Ano z przyzwyczajenia i o ile skłonny jestem zaakceptować argumentację, że prawdziwy audiofil, nie jest skłonny zrezygnować z przyjemności zabawy, bowiem dobieranie odpowiednich kabli do wybranego w dziesiątkach prób odsłuchowych wzmacniacza lampowego firmy XXX z Grenlandii Górnej to osnowa audiofilizmu.
Natomiast normalny klient (99% populacji), czyli taki kupujący kolumny do użytku (stereo, kino) nie powinien się nawet sekundy zastanawiać, mając do wyboru aktywne kontra pasywne.
Dlaczego? Ano dlatego, że kolumny aktywne projektuje się tak by wzmacniacz BYŁ ZOPTYMALIZOWANY pod ten zestaw przetworników, które na daną kolumnę się składają. Zoptymalizowany, czyli wyciskający wszystko co najlepsze z danej konstrukcji wycisnąć się da i NIE MA OPCJI by jakikolwiek wzmacniacz tzw. uniwersalny w podobnym budżecie zagrał lepiej.
Po drugie decydując się na kolumny aktywne nie musimy wydawać pieniędzy ani na wzmacniacz, ani na kable.
Gwiazdą wystawy były Smart Reference 5 K (mniejsze) i te czarne pudełka pomiędzy klockami AVM
(kliknij żeby zmienić ujęcie i powiększyć)
Nowością na ten sezon są kolumny z najwyższej serii Reference – Smart Reference 5 K, czyli aktywne, z wewnętrznym wzmacniaczem o mocy maksymalnej 600W. To kolejne tego typu kolumny po rodzinie Vento – mocniejsza elektronika, sztywniejszy korpus, większy dźwięk. Kolumny zasila się sygnałem bezpośrednio od tyłu – optyk, koaksial, liniowo, USB, Bluetooth. Pomiędzy sobą komunikują się bezprzewodowo poprzez sieć Wi-Fi.
Smart Connect 5.1 (czarny z prawej), Smart M 5 (czarny z lewej), przed wejściem do produkcji
nazwy chyba zostaną zmienione na 7.1 skoro wzbogacono już ich możliwości
Smart Connect 5.1 – Na wystawie w Monachium pokazano egzemplarz przedprodukcyjny klienta strumieniującego, który pozwala na bezprzewodowy przesył sygnału bezpośrednio do kolumn. Posiada wbudowany Chromecast, więc strumieniowanie z najpopularniejszych serwisów jak Spotify czy TIDAL jest „ogarnięte”. Przewidziano również wejścia analogowe, 4x HDMI, wyjście na subwoofer przewodowy i bezprzewodowy.
Uwaga – do tego „pudełka” będzie można podłączyć bezprzewodowo do 8 kolumn Cantona, a to oznacza możliwość postawienia bardzo wydajnego kina domowego 7.1 (lub samego stereo), bez konieczności ciągnięcia jakichkolwiek drutów po podłodze, czy kucia ścian.
7.1 to również możliwość zestawienia konfiguracji 5.1 + 2 dodatkowe głośniki górne. Produkt spodziewany jest w ciągu 4 miesięcy w cenie około 400 Euro.
Smart M 5 posiada certyfikat DTS HD, więc sprawdzi się w dystrybucji sygnału wysokiej rozdzielczości
Smart M 5 – to model „przejściowy”, w którym dla tradycjonalistów pozostawiono wyjścia na kolumny 5.1 po drutach, z możliwością jednoczesnego podłączenia bezprzewodowo dodatkowych ośmiu kolumn Canton. W praktyce pozwala to na stworzenie instalacji mieszanej przewodowo/bezprzewodowej. Można np. wykorzystać starsze kolumny przewodowe na tyły, lub na odwrót – zrobić przewodowe fronty, a bezprzewodowo tyły. Można też podłączyć kolumny efektowe dla Dolby Atmos. Możliwości wydają się być bardzo szerokie. Oczywiście urządzenie jest jednocześnie streamerem, z wbudowanym Chromecast’em i możliwością transmisji bezprzewodowej muzyki z telefonu. To taki wyspecjalizowany mini amplituner.
Spodziewana cena: 700 Euro.
Obydwa urządzenia posiadają menu ekranowe pozwalające m.in. na konfigurację systemu – określenie położenia kolumn względem słuchacza, ich modelu itd.
W sąsiednim pokoju wystawione były dwa nowe, zróżnicowane wielkością soundbary,
do mniejszego – Soundbar 9 – można podłączyć bezprzewodowo subwoofer i małe głośniki satelitarne Smart Soundbox 3
Ciekawą koncepcją jest jednak większy Soundbar 10, który może działać samodzielnie lub stanowić bazę do stopniowej rozbudowy kina domowego. Soundbar posiada wbudowany dekoder i głośniki górne do Dolby Atmos i jest zwykłym soundbarem, ale… ale w kolejnym kroku możemy np. dołączyć do niego bezprzewodowo kolumny podłogowe stanowiące kanały przednie L+R i wtedy soundbar przejmuje rolę kanału centralnego tworząc układ 3.0.2.
Krok drugi - dołączamy podłogówki
Możemy również dodać bezprzewodowe tyły i/lub bezprzewodowy subwoofer i tak krok po kroku dojechać do atmosowej konfiguracji 7.1.2 – osobiście bardzo lubię takie urządzenia, gdyż szanują potrzeby bieżące i portfel klienta, a jednocześnie nie zamykają mu drogi na przyszłość, gdy postanowi pójść o krok dalej.
Krok trzeci - dodajemy Smat Sub 8
Krok czwarty - dodajemy tyły (przewodowe lub bezprzewodowe (co tam kto ma) i kino gra
Oba soundbary posiadają wbudowany Google Chromecast i dzięki aplikacji Google Home, można nimi zarządzać jak i innymi urządzeniami domu inteligentnego, oraz łączyć wszystko ze wszystkim w system multiroom. Oba urządzenia również wspierają Spotify Connect.
Panowie to informacja poufna – handlowcy donoszą, że żony chętniej akceptują bezprzewodowe kolumny aktywne (nawet te duże) z uwagi na brak walających się przewodów i zniknięcie z salonu tego ohydnego grata w postaci wzmacniacza. Jest więc szansa na update kolumn.Nie ma ukrywać, że taki setup wygląda schludnie.
Skorzystałem z okazji by dopytać u Cantona, jak oni widzą przyszłość sprzedaży konstrukcji aktywnych. Canton jest o tyle dobrym partnerem do takich rozmów, że posiada w swojej ofercie obydwa typy kolumn w podobnych lub wręcz identycznych konfiguracjach przetworników.
Wnioski można zebrać w kilku punktach:
- sprzedaż jeszcze nie jest spektakularna, ale ma stałą tendencję wzrostową (oczywiście włodarze firmy życzyliby sobie kilkukrotnie większej dynamiki)
- rynek oswaja się z tematem kolumn aktywnych
- ubiegłoroczny model Smart Vento 9, w zasadzie wysprzedał się co do sztuki i aktualnie spływają do firmy zamówienia na kolejną partię kolumn
- w Szwecji klasyczne kolumny prawie się już nie sprzedają, klienci kupują na masową skalę wyłącznie aktywne – była w tym nutka zazdrości – padły dosłownie takie słowa: „Szwedzi są o 5 lat przed resztą Europy!”
- w zasadzie od tej tendencji (wbudowany wzmacniacz i/lub bezprzewodowe zasilanie) nie ma odwrotu, pozostaje tylko kwestia czasu gdy, kolumny wiszące „na drutach” staną się niszą jak winyle i taśma magnetofonowa.