LEXICON: SL-1 - w końcu coś oryginalnego
W końcu coś naprawdę oryginalnego zobaczyłem u Lexicona.
Tudno w świecie audio o nowatorskie pomysły, najczęściej wszyscy smażą tego samego kotleta od lat, a tu niespodzianka.
Za odwagę w podejściu do tematu, słowa najwyższego uznania.
Wrażenie podobne do tego, gdy pierwszy raz zobaczyłem projektor dźwięku Yamaha YSP,
albo Beolab 90 Bang&Olufsen – kosmiczne (kliknij żeby powiększyć)
Na poniższym zdjęciu widać, jaką drogę pokonał prototyp SL-1 od 2017 – schudł i urósł
Lexicon SL-1 to: 33 przetworniki i 23 wzmacniacze. To co widać na zdjęciu to wbrew pozorom kanał monofoniczny – kolumny pracują w parach, więc tak na prawdę to mówimy o 66 przetwornikach i 46 wzmacniaczach. W komplecie znajduje się aplikacja SoundSteer pozwalająca na uzyskiwanie obrazu stereofonicznego w różnych miejscach, zależnie od potrzeb – macierzowa konstrukcja kolumn i procesor DSP, pozwalają na zasilanie poszczególnych przetworników z różną mocą, stąd i możliwość sterowania lokalizacją sweet spot. Stereofonia może być po prostu uzyskana chyba w dowolnym (zdroworozsądkowym) miejscu gdzie siądziemy. Możemy również poszerzać lub zawężać bazę stereofoniczną, przerzucić ją z frontu na tył, lub ją wyłączyć, gdy dużo się kręcimy dookoła kolumn. Ciekawostką jest to, że głośniki równie dobrze sprawdzą się w bardzo dużej, jak i bardzo małej przestrzeni.
Jak mi powiedziano, z uwagi na ogromną elastyczność, jest to również pomysł dla osób z trudnymi warunkami lokalowymi – nietypowy kształt pomieszczenie lub układ mebli. Lexicony sprawdzą się też w roli kolumn do telewizora, oferując ogromną scenę.
Przetworniki są rozmieszczone w układzie 360 stopni wokół obudowy w kształcie klepsydry, odłączana 4-panelowa maskownica pozwala zobaczyć tę imponującą konfigurację, a ustawienia korektora automatycznie optymalizują ustawienia do pracy z zamontowanymi maskownicami lub bez (kliknij żeby powiększyć)
No i dochodzimy do punktu bólu – przewidywana cena 43.000 Euro za parę. No ja nie wiem, czy nie taniej byłoby się przeprowadzić do bardziej ustawnego mieszkania :)
Ale odkładając żarty na bok, widzę wiele zastosowań komercyjnych dla takich głośników, chociażby jako nagłośnienie wystaw, galerii sztuki, butików itp. A co do mieszkaniówki, to istnieje wiele designerskich wnętrz, gdzie tradycyjne skrzynki po prostu nie pasują do wystroju i miejsc gdzie mogą stanąć. LS-1 to gotowe rozwiązanie.
Dwa pierścienie LED, zintegrowane z obudową głośnika wizualizują szerokość i kierunku propagacji dźwięku,
a bezprzewodowy kontroler Lexicon SLC-1 uzupełnia głośniki udostępniając połączenie za pomocą różnych interfejsów
Te dwa zdjęcia znalazłem na stronie producenta i one mówią dużo o potencjalnych zastosowaniach
Mój przewodnik po ekspozycji słysząc lekkie zaskoczenie w moim głosie – bo w końcu mówimy o czymś, co wygląda jak przerośnięty głośnik bezprzewodowy Bluetooth – dodał:
Mark Hockey (Marketing Manager Harman UK): Biorąc pod uwagę, że ceny niektórych kolumn pasywnych z oferty JBL dochodzą do 70.000 Funtów (cena JBL Everest DD67000 to 159.000 zł – red.) i to, że mamy jednak do czynienia z bardzo zaawansowanym urządzeniem aktywnym, o znakomitym brzemieniu, z regulowaną wielkością i położeniem sweet spotu, to jest to cena wypadkowa pomiędzy kolumnami hi-endowymi, a takimi „zwykłymi”.
SL-1 z założoną maskownicą i Mark Hockey
Wczoraj, miała miejsce oficjalna premiera, na którą zjechało się wielu dziennikarzy oraz dealerów i słychać było w komentarzach, że prezentacja bardzo mocno przekonała ich co do tej technologii.
Kolumny do sprzedaży powinny trafić na przełomie roku – istnieje spora szansa, że w pełni gotową wersję produkcyjną przywiozę do Warszawy – spodziewaj się więc mnie i SL-1 na Audio Video Show 2019.
Kolejna duma Lexicon'a – na górze RV-9, na dole RV-6 (kliknij żeby powiększyć)
Scheisse (tradycyjny, grzecznościowy zwrot w j. niemieckim – red.), jak do tego podłączyć Game Boy'a?
Gdzie kupić?
Dystrybucja w Polsce:
Pon.-Pt. 8:30 - 16:30