29 czerwca 2019 09:18
Waldemar Nowak INFOAUDIO.PL Info RCM ul. Czarnieckiego 17 40-288 Katowice HIGH END Monachium Vorm Eichholz 2g 42119 Wuppertal

VITUS AUDIO: SIA-030 - czyżby najlepszy wzmacniacz? (1/2)

[img:5:R]To była niezapomniana rozmowa.
Hans-Ole Vitus zarządził zamknięcie sali, żeby nam nie przeszkadzano i równo przez godzinę opowiadał. Robił to tak, jak tylko dumny ojciec potrafi opowiadać o osiągnięciach swojego dziecka – monolog mistrza o wzmacniaczu – wielkiego człowieka o wielkim wzmacniaczu. 
Vitus wpuścił nas do swojego świata i podzielił się zakulisowymi smaczkami, których próżno szukać gdzie indziej. 
Często patrząc na urządzeni widzimy tylko: waty, herce, omy i kilogramy, zapominając jak skomplikowanymi tworami potrafią one być, oraz ile troski, serca i zaangażowania wymagają, by dorosnąć i móc samodzielnie pójść w świat.
Dość mojego gadania, zapraszam do lektury…

Długość tekstu do przeczytania będzie małym wyzwaniem (stąd podział na dwie części), ale moim zdaniem warto zainwestować tę chwilę, by spróbować uchwycić co siedzi w głowie twórcy tej miary, jak wygląda proces decyzyjny, jak się tworzy nowy produkt, który z założenia ma być lepszy, od niemal doskonałego poprzednika i w końcu z czego wynika wartość hi-endowego sprzętu.  


[img:1]W pokoju panował lekki półmrok by jak najmniej bodźców odciągało uwagę od pomarańczowej gwiazdy

Hans-Ole Vitus (inżynier, wizjoner, twórca, właściciel Vitus Audio): Mówiąc wprost, to była najdłuższa ciąża i najcięższy poród w całej historii Vitus Audio.
SIA-030 to pierwszy produkt, którego data premiery została kilkukrotnie opóźniona. Końcowy montaż skończyliśmy w zeszły piątek (7 dni przed rozmową – red.), więc wzmacniacz nie jest nawet jeszcze wygrzany. Właściwa premiera ma miejsce tu i teraz.

Pierwotnie zakładaliśmy, że wypuścimy go w 2017 na wystawie w Hong Kongu, ale zwyczajnie nie byliśmy gotowi. Potem poinformowaliśmy naszych partnerów, że planujemy premierę podczas Munich 2018. Tak się niestety również nie stało. Wreszcie jesteśmy tutaj w 2019. A więc mamy jakieś półtora roku opóźnienia. 

Powodów było wiele. Po pierwsze, to jest większy brat, czy też lepiej powiedzieć siostra SIA-025, którą produkujemy od około 10 lat. Oczywiście były wersje mk.I / mk.II, ale jedyną istotną zmianą był potencjometr. Jeśli sprzedajesz coś przez wiele lat i co roku sprzedaż wzrasta, to widzisz, że jest to bardzo dobry produkt. Pierwszym wyzwaniem z jakim musieliśmy się zmierzyć było upewnienie się, że uda się osiągnąć znaczący krok naprzód, w stosunku do 025. Już samo to stanowiło nie lada wyzwanie (szeroki uśmiech zalał twarz mojego rozmówcy – red.). 
Drugą kwestią było doprowadzenie do osiągnięcia efektu końcowego, który tu widzimy. Ja naprawdę potrzebuję „czuć” produkt, a nie czułem go. Nie bardzo potrafiłem sobie wyobrazić go wraz ze wszystkimi pomysłami, które miałem w głowie. Postanowiliśmy więc odsunąć temat na chwilę na bok i zająć się innymi pilnymi tematami.
Wzmacniacz zintegrowany z Reference Series był już wtedy na rynku od około 7-8 lat, a więc nadszedł najwyższy czas na upgrade (RI-101 – red.), no i było to nieco łatwiejsze zadanie od 030 :)
Efekty naszej pracy, 
pokazaliśmy w zeszłym roku tu w Monachium.  


[img:3]Wzmacniacz zintegrowany SIA-030 

Po tym, zacząłem mieć coraz wyraźniejszą wizję, jak podejść do nowego produktu. Fundament SIA-030 już mieliśmy gotowy, wiedzieliśmy że działa, ale droga do finalnego produktu była dużym wyzwaniem, ponieważ nie jest to mały wzmacniacz. Jednak biorąc pod uwagę ilość upakowanych w nim technologii, oraz komponentów, to w zasadzie jest bardzo mały  jest bardzo „gęsty” – musieliśmy osiągnąć zupełnie nowy poziom projektowania, jeśli chodzi o topologię płyty głównej i projekt mechaniki.
Tak błaha rzecz, jak ciepło stała się ogromnym wyzwaniem. Przyczyna nadmiaru ciepła była bardzo prosta – ponieważ miał to być istotny „upgrade”, to chciałem zastosować w pełni regulowane zasilanie również dla stopnia wyjściowego.

Kiedy stosujesz 30 W, w klasie A, z regulacją zasilania, to musisz jakoś rozproszyć dwukrotnie więcej ciepła, niż w przypadku zwykłego wzmacniacza. Chcąc uniknąć stosowania wiatraków, a chcąc jednocześnie zachować obecny rozmiar obudowy i ograniczając rozmiar elementów odprowadzających ciepło, musieliśmy jakoś zapewnić odpowiednią cyrkulację powietrza. Przeprowadziłem mnóstwo symulacji, by zachować przepływ powietrza utrzymujący maksymalną temperaturę na poziomie 55 stopni Celsjusza. Wyższa temperatura skraca żywotność sprzętu, kondensatorów i całej reszty. Zwykle przyjmujemy minimum około 20 lat, zanim będziesz musiał się martwić o kondensatory – dlatego ograniczamy temperaturę do maksymalnych 50-55 stopni.


[img:4] 

Wszystkie te czynniki wystawiały nas na próby, a przecież chciałem, aby SIA-030 był kamieniem milowym w historii Vitus Audio. Na pierwszy rzut oka 030 wygląda, praktycznie jak każdy inny nasz produkt, ale wiele jest w nim ukryte. Jedną z nielicznych rzeczy, które widać jest kolorowy wyświetlacz TFT, do którego potrzebowaliśmy tylko nowego mikroprocesora.

Chcieliśmy, aby aktualizacje oprogramowania były proste i nie wymagały ingerencji sprzedawcy. Użytkownik może to zrobić samodzielnie. Chciałem również umożliwić zastosowanie pełnoprawnych modułów stopnia Phono oraz DAC/Streamera i aby ich instalację mógł również przeprowadzić użytkownik we własnym zakresie.
Wszystkie te „życzenia” zmusiły nas do zupełnie nowego podejścia i sposobu myślenia, oraz odkrywania całkowicie nowych obszarów. To także przełożyło się na długość okresu projektowania. Pomijając to, że opieramy się na stosowaniu modułów, to one same zbudowane są również z jeszcze mniejszych modułów. Lepszą nazwą byłyby chyba „bloki funkcyjne”, które mamy w naszych narzędziach EDA i możemy nimi zarządzać niemal tak, jak popularne „przeciągnij i upuść”. To bardzo skraca czas niektórych prac. Możemy układać gotowe bloki prawie jak klocki LEGO – w końcu jesteśmy firmą Duńską. 

W prosty sposób można zbudować z takich elementów coś nowego. Dla nas stworzenie przedwzmacniacza opartego o znane technologie, trwa nie dłużej niż  3-6 miesięcy do fazy pełnej produkcji.
To urządzenie (SIA-030 – red.) wykorzystuje oczywiście niektóre gotowe moduły, lecz 80% tego co w nim jest, to coś, czego nie mieliśmy wcześniej. Wszystko to razem wzięte wpływało na wydłużanie czasu budowy.


[lupa:1]Sekcja zasilania SIA-030 (kliknij żeby powiększyć), poniżej MP-M201 Mono Power Amplifier

[img:8:R]Ta płyta, którą tu widzimy (parz zdjęcie powyżej – red.), to zaledwie zasilanie. Ten element, który zajmuje całą komorę jest tylko i wyłącznie zasilaniem ze stabilizacją. Wielu producentów mówi, że nie wierzą w stabilizację zasilania dla stopnia wyjściowego z powodu możliwego, negatywnego wpływu na dynamikę czy inne rzeczy i generalnie jest to prawda. Jednak w tym przypadku, niezbędną technologię zapożyczyłem z naszego czterokorpusowego wzmacniacza monofonicznego (MP-M201 Mono Power Amplifier – red.), kosztującego 140.000 Euro.
Pojawił się natomiast problem z miejscem, ponieważ w 030 mamy tylko jedną komorę – jest o 10 cm głębsza, ale tej samej wysokości. Mieliśmy więc tylko około 40% więcej przestrzeni na zmieszczenie wszystkiego tego, co siedziało w monoblokach Masterpiece, a tu przecież dodatkowo mówimy o wzmacniaczu stereo. Oczywistym się stało, że musieliśmy dokonać wielu optymalizacji i wykorzystać wiele technik, aby się pomieścić wewnątrz. 

Założeniem od samego początku było, aby zbudować zasilanie w taki sam sposób i z tych samych komponentów co w końcówce mocy. Musieliśmy więc zostawić spory margines, aby mieć pewność, że nie wpłynie to negatywnie na właściwości dynamiki. Pokazujemy tutaj (w Monachium – red.) w trakcie demonstracji, że nic takiego nie ma miejsca.
Przywieźliśmy ze sobą pierwszą wersję kolumn Rockport Avior. Nie pamiętam dokładnie ich czułości (skuteczność: 89.5 dB SPL/2.83v, minimalna moc wzmacniacza: 50 W na kanał – red.), ale nie są one aż tak łatwe do napędzenia, a nie mamy z tym żadnego problemu. 

Pierwszym elementem zasilania, jest rzecz jasna transformator. W 025 mamy transformator 1.1 kW, natomiast w 030 2.2 kW. Pojemność kondensatorów i to tylko przed stabilizacją to około 400.000 μF, czyli po mniej więcej 200.000 μF na kanał. Dalej kolejne 100-150.000 μF, a więc jest bardzo, ale to bardzo „grubo”.


 [lupa:3]Kondensatory elektrolityczne pochodzą z Nippon Chemi-Con i są zaprojektowane
do pracy w podwyższonej temperaturze (kliknij żeby powiększyć)

Zrobiliśmy wstępne pomiary w klasie AB, przy 8 Ohmach – 200 W RMS. Nie zanotowaliśmy przy tym żadnych falowań, nawet przy wysokiej mocy. Dokonaliśmy więc drugi raz pomiarów takim naprawdę drogim i wysokiej klasy sprzętem pomiarowym i odchyły nie przekroczyły 5 mV – to jest bardzo, bardzo mało. 
W specyfikacji można zobaczyć, że THD wynosi -120 dB (w firmowej ulotce jest literówka 100 dB – red.) i to jest pomiar przy pełnej mocy, co też mówi wiele o jakości zasilania. Gdyby cokolwiek było nie tak ze stabilnością, tutaj dałoby się to od razu zauważyć. Oczywiście pewne zniekształcenia są, ale są one na tyle niewielkie, że nie wpływają na osiągi zasilania. 

W tym wypadku, stworzenie stopnia zasilania zajęło nam więcej czasu, niż stopnia końcowego, ponieważ nie mogliśmy pozwolić aby zasilanie w jakikolwiek sposób ograniczało końcówkę mocy. Spędziliśmy więc nad tym mnóstwo czasu. Do tego zastosowaliśmy dwa moduły (to te oznaczone VA na zdjęciu – red.), po jednym na lewy i prawy kanał – to są regulator sekcji zasilania – to one kontrolują tranzystory i są tam umieszczone z myślą o przyszłości – jeśli uda nam się kiedyś znaleźć sposób na ich dalszą optymalizację, to wystarczy wtedy podmienić tylko tę parę.
[img:11:R]Prawdziwym wyzwaniem będzie natomiast odwrócenie wzmacniacza do góry nogami, by zdjąć pokrywę. Nie jest to raczej zadanie dla jednej pary rąk, ponieważ wzmacniacz waży 63 kilogramy. Osobiście liczyłem, że się uda zmieścić w 55 kg, ale... o tak bracie... ale się myliłem! Zresztą już na pierwszy rzut oka widać, że lekki to on nie wyszedł. 
SIA-025 jest znacznie mniejszy, ale mimo to ciągle waży około 38 kg, więc optycznie sprawia wrażenie nawet cięższego niż ten.

SIA-025 mk.II

[lupa:2](kliknij żeby powiększyć)

Poza samym zasilaniem dokonaliśmy wielu ulepszeń w stopniach końcowych. Tutaj jednak wykorzystaliśmy więcej „gotowców”. Jedną z nowości w porównaniu z SIA-025 jest dodanie, zaprezentowanego w ostatnich latach, wyboru trybu klasycznego i rockowego. Generalnie polega to na zupełnie innej konfiguracji stopnia wyjściowego. Tryb klasyczny, to typowe muzykalne brzmienie klasy A, z którego jesteśmy znani. Niektórzy ludzie jednak preferują nieco więcej „akcji”. A więc możemy przekonfigurować stopień wyjściowy, aby uzyskać jak to osobiście nazywam „brzmienie prosto w twarz” (między oczy - red.). Nie jest to coś, co sam preferuję, ale pomimo tego, że to ja oceniam nasze produkty, to także jestem założycielem i dyrektorem firmy, a więc muszę również myśleć o sprzedaży. Dlaczego miałbym ograniczać sprzedaż ze względu na swoje osobiste preferencje, kiedy mogę dać klientowi dwie bezkompromisowe opcje do wyboru? 

Mamy więc teraz tę funkcjonalność (wyboru trybu pracy końcówki  – red.) dostępną w SS-103, SM-103, wydaje mi się, że również w SM-011, we wzmacniaczu stereofonicznym Masterpiece, a od teraz i w SIA-030.

 

 

[img:7:L] CZYTAJ> Ciąg dalszy

 


[img:2]Mr. Vitus z SIA-030, a kabelki na podstawkach Booster Furutech'a

Wzmacnianie Wzmacniacze zintegrowane

Gdzie kupić?

VITUS AUDIO

Dystrybucja w Polsce:

RCM

adres:
ul. Czarnieckiego 17 40-288 Katowice

Sklepy muzyczne > VITUS AUDIO rozwiń listę sklepów

reklama
Copyright © INFOMUSIC 2017
Szanowny Czytelniku
 
 
Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Poufność danych jest dla INFOMUSIC.PL niezwykle ważna i chcemy, aby każdy użytkownik portalu wiedział, w jaki sposób je przetwarzamy. Dlatego sporządziliśmy Politykę prywatności, która opisuje sposób ochrony i przetwarzania Twoich danych osobowych. 
 
 
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.
 
Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
 
Administratorem, czyli podmiotem decydującym o tym, jak będą wykorzystywane Twoje dane osobowe, jest INFOMUSIC. Rejestr firm: INFOMUSIC z siedzibą w Gdańsku przy ul. Zielona 20/14  80-746 Gdańsk, Nr ewidencyjny: 112588, Numer VAT: NIP PL 584 2259505, REGON 192 886 210.  Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w naszej Polityce prywatności 
 
 
Jakie dane są przetwarzane ?
 
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez INFOMUSIC,w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych Zaufanych Partnerów.
 
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych osobowych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych osobowych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i doskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie. Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. 
 
Komu udostepniamy Twoje dane osobowe?
 
Twoje dane mogą być udostępniane w ramach grupy portali INFOMUSIC.PL. Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. 
 
Pełna treść w polityce prywatności
 
Gdzie przechowujemy Twoje dane?
Zebrane dane osobowe przechowujemy na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego („EOG”), ale mogą one być także przesyłane do kraju spoza tego obszaru i tam przetwarzane. 

 
Jakie masz prawa?
 
Prawo dostępu do danych:  
W każdej chwili masz prawo zażądać informacji o tym, które Twoje dane osobowe przechowujemy. Aby to zrobić, skontaktuj się z INFOMUSIC.PL– otrzymasz te informacje pocztą e-mail. 
 
Prawo do poprawiania danych: 
Masz prawo zażądać poprawienia swoich danych osobowych, jeśli są one niepoprawne, a także do uzupełnienia niekompletnych danych.  Jeśli masz konto w INFOMUSIC.PL lub konto portalach grupy INFOMUSIC.PL, możesz edytować swoje dane osobowe na stronie swojego konta. 
 
Szczegółowe informacje dotyczące Twoich praw znajdują się w Polityce prywatności 
 
Dlatego też proszę naciśnij przycisk „ZGADZAM SIĘ, PRZEJDŹ DO SERWISU" lub klikając na symbol "X" w górnym rogu tego oka, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z Usług  INFOMUSIC, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych). Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Pełny regulamin i Polityka prywatności znajduje sie pod poniższym linkiem. Prosimy o zapoznanie się z dokumentem. https://www.infomusic.pl/page/rodo 
 
Zgadzam się, przejdź do serwisu Nie teraz