


LAMPIZATOR & SVEDA AUDIO - o takich dwóch co ukradli show (Dalia / Hotel Tulip, oraz 615, 710 / Hotel Sobieski)
Duet LampizatOr / Sveda stał się już "stałym wyposażeniem" sali Dalia w Hotelu Golden Tulip. To absolutnie fantastyczne, móc przyglądać się jak rok w rok, ci dwaj panowie dobrowolnie podnoszą i tak już bardzo wysoko zawieszoną poprzeczkę.
Dosłownie na palcach jednej ręki można policzyć prezentacje gdzie non-stop, rok w rok siedzi tłum zasłuchanych ludzi,
a to była jedna z nich (kliknij żeby zmienić kadr)
Vinyl Phono MC1 – debiutancka, w pełni lampowa konstrukcja z regulacją obciążenia i wejściem wyłącznie dla wkładek typu MC
– część audiofilskiej braci gotowa życie oddać za analog, druga za cyfrę, a co począć z takim przypadkiem, gdy nie ważne
jak mocno żyłki by nie napinać, to i tak nie daje się odróżnić która domena gra? (kliknij żeby powiększyć)
Łukasz Fikus (właściciel LapizatOr ): W tym roku mamy bardzo nietypową prezentację, gdyż pokazujemy nasze pierwsze urządzenie dedykowane do słuchania z płyt winylowych. Firma znana do tej pory "z cyfry" i udanych konstrukcji DACów, wchodzi na trudniejsze i mniej łaskawe terytorium.
Musiałem zapoznać się z wieloma niuansami odsłuchu płyt, z różnymi rodzajami wkładek, z wymaganiami RIAA... odbyłem więc, roczny indywidualny kurs na temat wszystkiego, co się wiąże z czarnymi płytami i zaprojektowałem urządzenie, które nie jest wzorowane na żadnej istniejącej konstrukcji – jest to moja autorska interpretacja tzw. phonostage'a.
Pacific DAC – perła w cyfrowej koronie LapizatOra
(kliknij żeby zmienić kadr)
To było bardzo wyczerpujące doświadczenie. Wymagające dużo nauki, dużo prób, dużo zmarnowanych elementów i nieudanych prototypów. Koniec końców, jestem nie-sa-mo-wi-cie zadowolony z efektu końcowego.
Po raz pierwszy w życiu zaczął mi się podobać winyl, za którego dźwiękiem do tej pory szczególnie nie przepadałem. Z zawiązanymi oczami, nie jestem w stanie odróżnić, czy gra mój DAC z plików, czy płyta. Osiągnąłem więc coś, co śmiało mogę określić mianem "mojego dźwięku".
Wartością dodaną jest możliwość zamówienia elektroniki pod kolor kolumn lub na odwrót
(kliknij żeby zmienić kadr)
Z pierwszych sprzedanych urządzeń, z pierwszych recenzji, oraz pierwszych kontaktów, tu na wystawie widzę, że innym też się ten dźwięk podoba. Jako firma, mamy więc w portfolio kolejne udane urządzenie i oby analogowy świat nie odrzucił nas, jako tzw. "cyfrowców", a raczej przyjął nas jako jako "lampowców" – bo winyl grający na lampach, to jest coś zupełnie innego, niż winyl na wzmacniaczach operacyjnych, czy tranzystorach.
Sam się o tym przekonałem, że to nie jest żaden przesąd – winyl z lampą się naprawdę lubi, bowiem obydwa te media, są bardzo transparentne.
Czysty, bardzo detaliczny sygnał wprost z rowka, lubi przechodzić przez klarowne urządzenia, a wtedy słuchanie staje się ogromną przyjemnością. I o to w tym chodzi.
Blipo HOME U22 Limited to cywilna wersja monitorów studyjnych, aktywna konstrukcja zamknięta, na bazie przetworników duńskiego Scan-Speak – dwa wykonane z pulpy celulozowo-węglowej w układzie D’Appolito, plus jedwabna kopułka tzw. mały Revelator
Wombat – przez 3 dni wystawy, ani przez chwilę nie włączono subwooferów, aby pokazać, że monitory Blipo doskonale sobie radzą
i bez dodatkowego wsparcia dołu pasma – jeśli więc ktoś potrzebuje ekstra wzmocnienia basu np. w kinie domowym,
to ma wybór, ale do muzyki nie są one konieczne
Natomiast Arek Szweda pokazał kolejna mutację aktywnych monitorów Blipo HOME – czyli ubiegłoroczny Limited Edition na turbodoładowaniu – Blipo HOME U22 Limited. Z zewnątrz kolumny zostały pokryte obłędnym lakierem Burgundy Kosmic Krome, amerykańskiej firmy House of Kolor – wielu mówi, że to najdroższe, ale i najlepsze zarazem lakiery na świecie. Wewnątrz zmienione zostało okablowanie w sekcji basowej na Duelund 12AWG (DCA12GA – red.), a w torze wysokotonowym srebro 32AWG (bardzo cieniutkie niteczki), nowy materiał obudowy i inne wytłumienie wewnątrz (Angel Hair), przekładają się to na lepszy dźwięk niż w ubiegłym roku, ale i na wyższą cenę.
Źródłem analogowym był gramofon Acoustic Signature Double X z najwyższym modelem wkładki Audio Technica,
za drobne 28.000 zł (za samą wkładkę oczywiście) (kliknij żeby zmienić kadr)
W pokoju 615 w Hotelu Sobieski pracował sytem Pacific DAC i wzmacniacze Pacific Mono 211, grające na pełnozakresowych Indyjskich (Hinduskich) kolumnach Rethm (kliknij żeby zmienić kadr)
Pobudźcie swoją wyobraźnie – takie lampy w pokoju, a za onem śnieg – to by dopiero było romantyczne połączenie,
aktualnie firma niestety śniegiem nie dysponuje :)
W pokoju 416 (Musictoolz) trafiłem na Sveda Blipo w odważnym zestawieniu kolorystycznym,
co mogło się podobać
Utwory były grane na przemian z plików i czarnych płyt. Co ciekawe, a nie często tak się zdarza, słuchaczom jakby przestało robić różnicę które źródło gra, tak jakby samo medium przestało mieć nagle istotne znaczenie, a na scenie pozostała sama muzyka.
Podczas demo cyfrowego, grał zbalansowany przetwornik DAC Pacific (na limitowanych lampach Riccardo Kron).
Podczas analogowego Pacyfic był używany w trybie preampa.
Na wystawie pracowały jeszcze dwa sytemy LapizatOra – na Stadionie i w pokoju 710 w firmie 8MM Audiolab, ale w niedzielę pocałowałem u nich klamkę i zabrakło czasu na kolejne podejście, więc zdjęć nie mam.
Michael Fremer (Stereophile i Analog Planet), człowiek wyrocznia w kwestiach analogu i czarnych płyt był wyjątkowo aktywny na AVS w tym roku, na zdjęciu (z nieodłączną kamerą) zagłębia się w konstrukcję preampa Vinyl Phono MC1 (klinij żeby zmienić kadr)
podczas rozmowy z Piotrem Welcem ze Studio 22 – m.in. promotorem polskiej muzyki na winylach