CANTON: Power Sub - 3 nowe subwoofery uzupełniające serię GLE
Miesiąc temu Canton zaprezentował odnowioną linie ich najlepiej sprzedających się w Europie kolumn do stereo i kina domowego GLE (więcej tu) i idąc niejako za ciosem uzupełnił ofertę o trzy nowe modele subwooferów: Power Sub 12, Power Sub 10 i Power Sub 8.
Jak sugerowałem w poprzednim newsie, jeżeli ktoś się zdecyduje na kolumny podłogowe, to sub raczej nie będzie do szczęścia niezbędny (no chyba, że uwielbiasz organizować sąsiadom piątkowe trzęsienia Ziemi), ale jeżeli postanowisz pójść w kolumny podstawkowe, to sub staje się wyposażeniem zalecanym, żeby nie powiedzieć, że nieomal obowiązkowym. Zyska na tym i film i muzyka.
Inna sprawa, że Power Suby Canton'a nie muszą być parowane z cantonowymi kolumnami i można sobie taki zafundować również do kolumn innej marki.
Od lewej: Power Sub 12, Power Sub 10 i Power Sub 8 – membrany z tytanu / owalne maskownice z tkaniny na magnesy / nowe folie okleinowe / potężna elektronika / wszystkie rozmiary również w wersji białej (kliknij żeby powiększyć)
Info dystrybutora: Nowe subwoofery Power Sub z pasywną membraną skierowaną w dół zapewniają imponującą jakość basu. 3 potężnie brzmiące modele: Power Sub 12, Power Sub 10 i Power Sub 8 doskonale uzupełniają każdą konfiguracją kina domowego w dopasowaniu do różnych rozmiarów pomieszczeń. Subwoofery te współgrają wizualnie z nową serią GLE, oraz są kompatybilne z innymi głośnikami Hi-Fi.
Jest czarny, jest biały, nie ma drewniaka – efektowne i efektywne uzupełnienie dowolnego kina, bo jak znam inne produkty Canton'a to oferują one więcej niż kosztują – taką politykę cenową mają ci "niedobrzy" Niemcy
Jako, że nie wszystko na pierwszy rzut oka widać na zdjęciach, to powiedzmy sobie, co tu jest ważne – cała trójka poza przetwornikami z tytanowymi membranami (przepychającymi powietrze niczym tłoki w parowozie) wykorzystuje energie tylnej ścianki do napędzania identycznej wielkości (do przetworników) membran biernych grających w dół.
Po drugie są to subwoofery aktywne wykorzystujące własne wzmacniacze, więc z amplitunera wystarczy tylko pobrać sygnał i nie martwić się o zasilanie (czytaj – amplituner nie musi być kozacko mocny).
Po trzecie sub wygląda dobrze zarówno bez, jak i z maskownicą, gdyż ta jest mocowana magnetycznie i po zdjęciu nie pozostawia widocznych uchwytów.
Po czwarte fronty są lakierowane na matowo, a boki i tył korpusu pokrywa nowoczesny winyl, co razem wygląda całkiem estetycznie.
U nas moda taka, całujemy na stojaka… ech, to nie ta piosenka, u nas moda taka, że nowocześnie wyglądające suby są kostkami o w miarę równych bokach i tę cechę Power Suby posiadają (kliknij żeby powiększyć)
Potężne moduły aktywne zapewniają napęd równie potężnym tytanowym wooferom. Technologia SC chroni nasze aktywne subwoofery przed uszkodzeniem i zapewnia najniższy możliwy poziom zniekształceń. Seria Power Sub jest szczególnie bezkrytyczna pod względem umiejscowienia dzięki "obwodowi kompensacji pomieszczenia", który zapewnia czystą i precyzyjną reprodukcję basu w każdym pomieszczeniu.
Ten ostatni cytat sugeruje, że można stawiać bezkarnie gdzie się (żona) chce (z uwagi na mechanizm kalibracji do warunków pomieszczenia), ale ja tam sobie myślę, że lepiej postawić takiego najpierw w optymalnym miejscu, a dopiero potem kalibrować, niż wstawić byle gdzie i liczyć na cud.
Ceny sugerowane:
Power Sub 12 – aktywny subwoofer 12” 3.599 zł/szt.
Power Sub 10 – aktywny subwoofer 10” 2.999 zł/szt.
Power Sub 8 – aktywny subwoofer 8” 2.499 zł/szt.
Patrząc po pleckach, obstawiam, że cała trójka korzysta z identycznych wzmacniaczy z przyciętą jedynie mocą, a nie tak jak to robią niektórzy, że niższe modele kastrują z co bardziej zaawansowanych funkcji...
(kliknij żeby powiększyć)