MEZE: 109 Pro - wygoda , dobry dźwięk i znakomity wygląd
Meze to Meze, kto zna to już ma wypieki z emocji na widok tytułu, a kto nie zna, to najwidoczniej słuchawkami się nie interesuje.
Rumuni (na spółkę z Ukraińcami) nie mają kompleksów, robią swoje i podbijają świat. Taka jest prawda.
Przedpremierowo na High End:
- MEZE: 109 Pro – miały być następcą 99 Classics, a powstał samodzielny produkt
Meze 109 Pro
MEZE: 109 Pro
Mircea Fanatan (Dyrektor zarządzający): Przywieźliśmy ze sobą 109 Pro – słuchawki w wersji przedpremierowej. Pierwotnie zależało nam na stworzeniu czegoś, co możnaby uznać za naturalną ewolucję modelu 99 Classics, ale gdy rozpoczęliśmy prace, to bardzo szybko się okazało, że to nie będzie żadna ewolucja, tylko zupełnie nowy model.
Przetwornik ma teraz 50 mm, zamiast jak poprzednio 40 mm, konstrukcja jest otwarta, korpus z aluminium obrabianego na CNC, bardzo mocne magnesy, kombinacja dwóch rodzajów materiału na membranach – papier i PET na obrzeżu, większe i głębsze welurowe pady, płytka mocująca przetworniki pod kątem, a z 99-tek pozostały jedynie drewno, elementy z cynku i stali nierdzewnej, oraz regulowany pasek.
Największej poprawie uległ sam dźwięk i to jest najważniejsze. Nie już tak ciepły jak w 99, ale wystarczająco ciepły by być miłym. Jest teraz znacznie potężniejszy, oraz pojawiło się więcej detali.
W czasie pandemii byliśmy bardziej zapracowani niż kiedykolwiek wcześniej dosłownie na wszystkich poziomach aktywności. Firma powiększył się o 60% w czasie tych dwóch lat i zatrudniamy teraz 45 osób.
Do handlu 109 Pro ma trafić z czarnymi przewodami jak w 99 Classics, ale jak to na wystawach bywa, pokazano je z kabelkami premium / pady można zdejmować i wymieniać / w ogóle słuchawki Meze są w pełni rozbieralne i serwisowalne
(kliknij)
Membrana z dwóch materiałów – tworzywo i celuloza / na drugim ujęciu pad zdjęty i widać filtry strojące
(kliknij)
Alexandra Rizoiu (Marketing): To będzie produkt pozycjonowany w naszej ofercie jako klasa średnia i celujemy nimi w jesień przyszłego roku. Chcemy aby cenowo wypełnił lukę pomiędzy 99 Classics a Liric.
– Tak prezentujące się słuchawki nazywasz middle range? Żartujesz? Dajcie konkurencji jakieś szanse... :)
(mam nadzieję, że wszyscy załapali, że to żart i była kupa śmiechu)
Antonio Meze, nasz główny projektant i przy okazji właściciel firmy, ma to we krwi, on nie potrafi gorzej projektować :)
– Sting śpiewał “Every little thing she does is magic…”, powinniście to przerobić na hymn firmy “Every little thing he does is magic…”
Powiem mu to, na pewno się ucieszy.
Pomimo, że to zupełnie inne przetworniki i wyglądają jak wyglądają, to uwierz mi, że inspiracja formą pochodziła z 99-tek. Pozostał np. nasz wygodnie dopasowujący się do głowy pasek i drewno orzechowe.
Jest to konstrukcja otwarta, na zdjęciu nie będzie tego widać, ale przetwornik dynamiczny jest "otoczony" metalem, żeby zabezpieczyć go przed niechcianymi wibracjami.
Tym razem jabłko upadło dość daleko od jabłoni (po lewej 99 Classics), ale przynajmniej nie upadło masłem na dół i widać, że dzieckiem sąsiada 109 Pro nie są
Od lewej: otwarte prekursorskie Meze Empyrean / Meze Elite / zamknięte Meze Liric, czyli mniejszy brat poprzednich dwóch – taki sam przetwornik, ale nieco pomniejszony dla użytku przenośnego, kosztują dokładnie połowę ceny flagowca, szkielet z magnezu, pady ze skóry
(kliknij)
MEZE: Elite / Empyrean / Liric
Alexandra Rizoiu (Marketing): Szczytowym modelem w naszej ofercie jest Elite, a wykorzystana w nim technologia pochodzi od ukraińskiej firmy Rinaro Isodynamics, z którą jesteśmy partnerami od dobrych kilku lat. Wykorzystany napęd planarnomagnetyczny nazwaliśmy Isodynamic Hybrid Array Driver i najlepiej jak pokażę ci go na przykładzie. To ta sama technologia jakiej użyliśmy w 2018 w Empyrean.
Empyrean i Elite wykorzystują nowatorskie membrany o kształcie owoidy
(koniecznie kliknij)
W typowych przetwornikach planarnych widuje się ścieżki przewodzące naniesione symetrycznie na całej powierzchni. Tu jest inaczej, bowiem obwody są dwa – w górnej części dla niskich i średnich częstotliwości i w dolnej (wokół tego okrągłego czegoś) dla wysokich, można więc powiedzieć, że to konstrukcja pośrednia pomiędzy słuchawkami a kolumnami dwudrożnymi, gdzie przetworniki odpowiadają za różne częstotliwości – tu zwrotnicy nie ma i wykorzystana jest wspólna membrana, ale rezultat jest podobny, a do tego dochodzi to zupełnie niesłuchawkowe odsunięcie instrumentów od naszych uszu.
Schemat pięknie pokazuje genialność pomysłu – asymetryczność przetwornika pozwala na wykorzystanie sporej powierzchni do generowania basu, a wysokie częstotliwości trafiają centralnie w kanał słuchowy, wiec uwzględniając otwartość konstrukcji efekt przestrzenności powstaje w bardzo naturalny sposób i nie ma nic wspólnego z przetwarzaniem DSP
Owoida jest najbardziej fizjologicznie dopasowanym kształtem do ucha i posiada wyjątkowo korzystny stosunek aktywnej powierzchni przy stałej wysokości muszli, a to się przekłada m.in. na masę membrany 0.16 g
W praktyce powoduje to, że scena staje się znacznie szersza niż to bywa w słuchawkach – kolumny oddalone o kilka metrów to to nie są, ale też i rolą słuchawek nie jest udawanie kolumn w których sygnał dociera do każdego z uszu z obu kanałów. A takie słuchawki jak Empyrean / Elite pozwalają na bardzo ładne rozłożenie instrumentów w przestrzeni. Bojowe warunki targowe nie pozwoliły na zanurzenie się w pełni w dźwięku słuchawek otwartych, ale już pierwsze wrażenia były więcej niż pozytywne.
Meze stara się dogadzać klientom, co było widać chociażby po ilości zgromadzonego sprzętu do testów w pokoju odsłuchowym
(kliknij)
(kliknij)
Jedną z tajemnic sukcesu Meze jest chyba młody wiek ekipy. Widać, że tworzą z ogromną pasją i być może czasami nie wiedząc, że czegoś zrobić się nie da, robią tak długo aż zrobią.
Mircea Fanatan i Alexandra Rizoiu