
UNITRA: Turntable Test Vinyl Record - płyta testowa, która może wznieść branżę gramofonową na wyższy poziom
To był pierwszy raz, gdy w Monachium polską firmę było widać nie tylko na stoisku, ale i na banerach, schodach, w biurze prasowym i na monitorach wyświetlających informacje o wystawie. To był również pierwszy raz, gdy częstowano porządnymi słodyczami — polskie śliwki w czekoladzie rządzą — zjadasz dwie i lunch z głowy :)
Ale to wszystko pikuś na tle tego, co Unitra zrobiła dla całej branży gramofonowej...
Stoisko przechodnie z obu stron prezentowało się zacnie z rysunkami technicznymi na ścianach i w audiofilskiej czerni
(kliknij)
Tym razem nie będę się rozpisywał o wszystkich pokazywanych produktach, bo co miałem do powiedzenia, zostało powiedziane w ramach relacji ze stoiska na Audio Video Show, natomiast na wystawie pojawił się jeden nowy produkt adresowany do szerokiego grona użytkowników gramofonów (nie tylko Unitry). Możliwe nawet, że stanie się on sztandarowym produktem eksportowym firmy, bo raczej niczego takiego (są podobne, ale słabsze) nie ma. Czym jest zatem ów tajemniczy produkt?
Adrian Krupowicz nawet o złożonych tematach potrafi opowiadać z pasją
(kliknij)
Adrian Krupowicz (szef inżynierów): Wśród producentów, jak i dziennikarzy istnieje nieustanna pogoń za biciem rekordów, pokazywaniem wybitnych osiągnięć, największej mocy, najszerszego pasma itp., często więc gdy się spojrzy na parametry wkładek gramofonowych to widnieje tam informacja, że przenoszą one pasmo do 50.000 Hz...
Jesteśmy producentem gramofonów, więc oczekuje się od nas, byśmy byli ekspertem w tej dziedzinie i dlatego po pierwsze, prowadziliśmy i prowadzimy dużo badań naszych projektów a te, które schodzą z taśmy jako finalne produkty podlegają pełnej i wymagającej kontroli.
Po drugie konsultowaliśmy się i jesteśmy nadal w stałym kontakcie z inżynierami z dawnej Foniki, ponieważ panowie „starej daty”, tacy co liczą całki w głowie, dysponują ogromną wiedzą teoretyczną i praktyczną, z której za komuny nie było możliwości technicznych, by w pełni skorzystać, bądź dział optymalizacji siłą upraszczał konstrukcję. Wspólne omówienie pomysłów i wyników z pierwszych prototypów pozwoliło nam lepiej niektóre zachowania ramion gramofonowych zrozumieć i w efekcie ulepszyć.
Po trzecie — i tu dochodzimy do sedna sprawy — ogromnym problemem okazał się brak odpowiedniej jakości narzędzia badawczego, jakim byłaby idealnie wytłoczona płyta testowa.
Sprawdziłem 12 płyt testowych i wszystkie były do (...), no dosłownie każda coś miała — albo nie była płaska, albo nie była centryczna, albo informowała, że ma pasmo od 20 Hz do 50.000 Hz, a była nagrana na 0 dB. Dosłownie każda była zła i doszliśmy do wniosku, że żeby móc na bieżąco weryfikować nasze gramofony, musimy sami przygotować właściwą płytę, na której można będzie polegać.
Nasz firmowy album służący do kalibracji, który wkrótce się ukaże, jest więc po części efektem ubocznym mojej frustracji... :)
Wersja podstawowa Turntable Test Vinyl Record powinna już się tłoczyć w docelowym nakładzie
/ pojawi się również wersja bardziej zaawansowana "Laboratory"
(kliknij)
Są na nim zapisane trzy zakresy częstotliwości i amplitudy.
0 dB jest wartością, którą ustawia się jako właściwy poziom nagrania amplitudy szykując się do żłobienia vinylowego mastera. Maksymalnie przy ciągłej wartości sygnału sinusoidalnego można uzyskać do 2 kHz, ponieważ gdybyśmy próbowali to zrobić w szerszym paśmie, to po prostu włączy się zabezpieczenie maszyny żłobiącej.
Dlatego, gdy przygotowywaliśmy naszą płytę, uwzględniliśmy limity maszyn, bo nie da się przeskoczyć tego, na co pozwala ta technologia.
Nasze ścieżki są takie, że mamy zakres częstotliwości do 2 kHz przy 0 dB, 15 kHz przy -14 dB i uważam, że to jest najlepszy kompromis, a przy -20 dB sygnał sięga do 20 kHz. Natomiast należy pamiętać, że szum samego rowka nośnika jest już na poziomie -30, -25 dB.
Dla ułatwienia korzystania ścieżki zostały podpisane
Trzy pomiary — czerwone garby pomimo zmiennej amplitudy sygnału pokazują stabilną stałą częstotliwość i o to tu chodzi
(kliknij)
A teraz porozmawiajmy co nam pokazuje wykres — zmierzyliśmy tu dwa parametry w funkcji czasu — częstotliwość na niebiesko i amplitudę na czerwono.
Przy pierwszym pomiarze dla 0 dB, gdzie jest najlepszy stosunek sygnał-szum, aparatura w ogóle nie miała problemu, żeby wykreślić częstotliwość, ale gdybyśmy zakończyli pomiar na 2 kHz nie zobaczylibyśmy najciekawszego.
Najważniejsze rzeczy dzieją się między 10 a 15 kHz i dlatego ja zalecam osobiście, żeby mierzyć na ścieżce -14 dB, o ile oczywiście płyta jest płaska, centryczna i z dobrego granulatu. Sygnał posiada pewne zakłócenia, ale jest obiektywnie łatwy do zmierzenia.
Przy -20 dB widać, że aparatura rejestruje jakieś problemy, bo już jesteśmy blisko samego szumu rowka, ale nie na tyle duże, żeby nie pomierzyć całego pasma.
Audio Precision
(kliknij)
Druga rzecz, którą pokazujemy, bo nie każdy ma w domu Audio Precision albo inną dobrą aparaturę, jest pomiar uproszczony.
Nagraliśmy tzw. step — między kolejnymi częstotliwościami są wyraźne odstępy, co korzystając z oscyloskopu pozwala na zanotowanie wartości dla każdej z nich i ręczne wykreślenie krzywej charakterystyki częstotliwościowej.
Strona B, utwór... żaden, ponieważ ta strona służy ustawianiu antyskatingu
Dzięki tej płycie możemy również sprawdzić jak nam działa antyskating, bo po drugiej stronie jest zupełnie gładka powierzchnia. Jeśli masa wkładki jest prawidłowo zrównoważona, to utrzymuje ona dość stabilne położenie lekko pływając. Gdy masa jest za duża ściąga do środka, jeżeli jest za mała, to również za mała będzie siła równoważąca i pojawia się wynoszenie na zewnątrz, bo skating nie jest powiązany z samą wkładką, a z wyważeniem całego ramienia wraz z wkładką. Oczywiście kluczowe jest też ustawienie samej siły kompensacji skatingu.
Widziałem w życiu wiele przypadków, gdy teoretycznie wszystko się zgadzało, ale np. zbyt ciasno ustawione łożysko ramienia powodowało, że antyskating nie działał. Dlatego osobiście uważam, że warto mieć taką gładką płytę aby sprawdzić czy wszystko działa sprawnie, zanim zacznie się go ustawiać.
Szykujemy również rozbudowaną wersji albumu pt. „Laboratory”, na której przygotowane będą m.in. tony do pomiaru antyskatingu, ale szczerze mówiąc metoda mechaniczna jest tak szybka, wygodna i wiarygodna, że głównie z niej korzystam. Umieścimy na niej kilka dodatkowych utworów dedykowanych pod pomiar z wykorzystaniem Audio Precision, bo samo urządzenie nie ma dedykowanej płyty do pomiarów parametrów gramofonów.
Prezentacje nie gromadziły tłumów, bo to jednak niszowy produkt, natomiast za każdym razem było widać znane i szanowane w branży głowy / demonstrowana była wersja podstawowa wraz z informacjami co i dlaczego na tej płycie zostało wytłoczone
GSH-801 Edmund — patrząc po poziomie zastosowanych rozwiązań technicznych nie ma powodów do kompleksów
(kliknij)
WSH-805 audiofilski wzmacniacz dual mono + odtwarzacz CD CSH-801 + dopasowany wzorniczo Edmund (oraz stojący opodal Fryderyk) miały własny i niepowtarzalny charakter co przyciągało uwagę
(kliknij)
Ostatnia rzecz, którą chciałbym dodać jako moim zdaniem najważniejszą jest, by mierzyć i słuchać — dopiero obie te rzeczy razem dają pełny obraz. Jak ktoś tylko mierzy i patrzy na parametry, nie jest dobrze, jak tylko słucha też nie jest najlepiej. Oczywiście istnieją wybitne jednostki umiejące stroić na ucho, ale zdecydowana większość niestety słyszy to, co widzi.
Tegoroczna nowość sprzętowa — WSH-605 — zintegrowany wzmacniacz klasy AB, 70 W dla 8 Ω i 110 W przy 4 Ω, bogaty garnitur wejść włącznie z preampem gramofonowym dla wkładek MM / kolumny regałowe ZGB-401
(kliknij)
Jak zamierzacie dotrzeć do klientów, którzy słyszą oczami?
Filozofia Unitry i moja są zbieżne, bo wbrew pozorom ja jestem dosyć starym inżynierem. Pracowałem w biznesie automotive i medycznym gdzie między innymi projektowałem aparaty elektrochirurgiczne — tam nie ma miejsca na błędy, bo stawką jest ludzkie życie.
My naprawdę potrafimy w Polsce — o ile się przyłożymy — robić genialne rzeczy.
Misją Unitry jest pokazać, jak wiele jako naród potrafimy i jak dobrze rozumiemy audio. Dzisiaj rozmawiałem z przedstawicielami Ortofon'a, Audio-Technica i innymi i to były partnerskie rozmowy.
Robimy rzeczy, które naprawdę mają wartość, a jednocześnie odwołują się designersko do złotej epoki — takiego sprzętu nie ma obecnie zbyt wiele na rynku.
Potwierdzam, widziałem, że spotkanie w Ortofon'ie miało miejsce :)
Zabytkowy WSH-205
To co tu stoi, to mój prywatny wzmacniacz, którego jestem czwartym właścicielem. Używam go od 20 lat i nadal działa. To jest WSH-205 na rynek niemiecki, tak się kiedyś konstruowało, a najlepsze urządzenia Unitry szły na eksport.
Nie jest naszą intencją robić cokolwiek byle tanio, taka próba miała miejsce w 2014 roku z brandowaniem importowanych urządzeń i słabo to się skończyło. Robimy obecnie kawał dobrej inżynierii. Każdy kolejny projekt napędza wizja i misja tworzenia super rzeczy i mam gorącą nadzieję, że zostanie to docenione również w naszym kraju, a nie tylko na zachodzie.
Dobra wiadomość jest taka, że naszym największym na chwilę obecną "zmartwieniem" jest jak od ręki potroić produkcję, bo tak duże jest zapotrzebowanie. Unitra poczyniła już sporo inwestycji, żeby zaspokoić potrzeby rynku.
Czy zamierzacie pójść również we współczesny design?
Na razie nowe modele, będą bardziej zróżnicowane zaczynając od nowego wzmacniacza, natomiast będzie ciąg dalszy obecnej linii wzorniczej. Mam na biurku działający prototyp tunera i jest już pierwszy prototyp streamera. Chcemy, aby użytkownik miał możliwie kompletny i spójny zestaw audio, co w Hi-End jest rzadkością.
Na starcie zależało nam, by nawiązać do złotej epoki i do naszych korzeni, oraz zaorać parametrami. W tej branży nie ma miejsca na żarty, że z jednej strony staje np. taka Yamaha A-S1200, z drugiej poczciwa Unitra i ludzie nam współczują w stylu "może i ciut słabsza, ale za to polska" — nie, tu nie ma miękkiej gry, my konkurencję rozwalamy parametrami.
Natomiast kolejnym tematem będą produkty w nowej stylistyce i to nie jest pytanie: czy? tylko kiedy?
Do mnie bardziej przemawiają czarne wersje
Zgaduję, że na jesieni ta wieża będzie wyższa o dwa klocki