17 lipca 2024 12:55
Waldemar Nowak INFOAUDIO.PL Info FONNEX Kasztanowa 35 05-830 Nadarzyn

FINAL: prototypowe tytanowe X8000 i ZE8000 "Jibun Dummy Head" z laboratoryjną kalibracją wykraczającą poza wszystko co robi konkurencja

Po wizycie na stoisku FINAL'a naszła mnie refleksja — dlaczego marka, mająca TAK UDANE KONSTRUKCJE, nie może się przebić na podium dla najpopularniejszych słuchawek gdzie jest jej miejsce?
A może filozofia firmy zakłada, że nie sztuką być popularnym, a sztuką być dobrym? 

FINAL to jedyna firma, która zamiast samych inżynierów przywozi na wystawy kadrę naukową, a kolejne edycje słuchawek wydają się bardziej ukoronowaniem projektów akademickich, niż tylko wsadzeniem większego akumulatorka i przyklejeniem kolejnego numerka...

... nie inaczej było w tym roku, gdy jeszcze przed imprezą zostałem zaproszony do wzięcia udziału w  "eksperymencie" polegającym na stworzeniu mojego cyfrowego brata bliźniaka, z głową, uszami i ramionami, bo jak się okazuje one również wpływają na to JAK SŁYSZYMY, tyle że konkurencja nie bierze tego pod uwagę :)


[img:25]

[img:14]Cały proces w wolnym tłumaczeniu można nazwać: "Symulacją słyszenia cyfrowego bliźniaka" i składał się z 3 etapów
(kliknij)

Powiedzieć, że w Monachium słuchawek było dużo, to jak nic nie powiedzieć. Natomiast na tym tle chcę zwrócić szczególną uwagę na japońskiego FINAL’a, który widać i czuć, że aktywnie poszukuje nowych dróg i potrafi przy tym pozytywnie zaskakiwać. Tym razem (poza słuchawkami z tytanu) owym zaskoczeniem była „usługa” naukowo-badawcza — ekipa FINAL’a skanowała uszy zaproszonych gości, celem tworzenia tak precyzyjnych kalibracji, z jakimi do tej pory się nie spotkałem…

Owszem, firmy proponują różne rozwiązania nazywane kalibracją, np. Denon, topowe modele dokanałówek wyposaża w automatyczny pomiar stosowany u noworodków, gdzie superczułe mikrofony wsłuchują się w "chlupot" wywołany ruchem rzęsek w uchu środkowym i na tej podstawie oceniają, które częstotliwości lepiej lub słabiej słyszymy i te podkręca. Apple na podstawie zgrubnego skanu głowy iPhone’em wprowadza modyfikacje dźwięku przestrzennego. U JBL'a sygnalizujemy, kiedy daną częstotliwość przestajemy słyszeć. Natomiast to, co pokazał FINAL to było jak dwuetapowe badanie laboratoryjno-medyczne wykraczające poza wszystko, z czym w urządzeniach konsumenckich można się spotkać. 


[img:17]Kolega Marek Dyba z redakcji HiFi Knights w postawie à la Popeye i nasz krajowy dystrybutor z firmy FONNEX — Nobumasa Mori
/ by stworzyć wirtualne popiersie, każdy badany musiał w tej zabawnej czapeczce do motion capture obracać się ze stałą prędkością
(kliknij)

W pierwszym kroku wbudowanym w iPhone'a lidarem tworzony był skan 3D pozwalający na zbudowanie modelu geometrii czaszki wraz z ramionami, które wpływają na nasze indywidualne postrzeganie środowiska akustycznego. W drugim kroku odbyło się bardzo precyzyjne skanowanie samych uszu z zewnątrz i wewnątrz, by w połączeniu z wirtualną głową algorytm mógł zrozumieć jak słyszę (z uwagi na odmienny kształt i położenia uszu każdy z nas słyszy nieco inaczej).


[img:15](kliknij)

[img:16]I tak kawałek po kawałku powstało idealne odwzorowanie moich uszu
/ natomiast ciąg dalszy tej historii miał miejsce kilka tygodni później i wrócę do niej za chwilę

[img:24]Od lewej: Waldemar Nowak — autor, Mitsuru Hosoo — prezes firmy FINAL i wybitny specjalista od akustyki — prof. Hamazaki Kimio

Miałem ogromne szczęście trafić na pana profesora Hamazaki'ego, człowieka o ogromnej wiedzy merytorycznej (stojącego za tym projektem), który zechciał się podzielić kilkoma uwagami: 

Prof. Hamazaki Kimio: W czasie wystawy przeprowadzamy najnowszy projekt naukowo-badawczy, który nazywamy „cyfrową symulacją odtwarzania dźwięku”. W pierwszym kroku staramy się zoptymalizować personalizację dźwięku skupiając się na jego barwie. 

Barwa to jeden z najważniejszych elementów dźwięku (dla postrzegania jakości słuchawek — red.). Dźwięk charakteryzują cztery cechy: głośność — duża / mała, wysokość tonu — wysoka / niska, wrażenia przestrzenne i barwa. 
Barwa jest najtrudniejsza do zidentyfikowania i zdefiniowania, ponieważ jest to dźwięk emocjonalny, w przeciwieństwie do głośności, wysokość i wrażenia przestrzenności, które w pewnym sensie są obiektywne. 

Jest to też powód, dla którego niewielu producentów stara się mierzyć z tym problemem. Jak wiadomo dziś Sony i Apple mówią o personalizacji w trzech wymiarach dla potrzeb wrażeń przestrzennych w Spatial Music, co jest zagadnieniem trochę łatwiejszym niż optymalizacja barwy. Natomiast tym razem my naprawdę skupiamy się na personalizacji barwy, stosując bardzo skomplikowaną metodologię. Dlatego jak już zauważyłeś wykonujemy pełne skanowanie 3D, następnie tworzymy bardzo unikalną i zastrzeżoną metodologią trójwymiarowy model z przechwyconych danych, czyli tzw. awatar akustyczny górnej części ciała.


[img:22]FINAL lubi również zaskakiwać konstrukcjami audiofilskimi — pokazano prototyp najnowszych X8000, które będą kosztować jakieś 5.000 do 6.000 euro / słuchawki są niesamowicie lekkie i trwałe, ponieważ obudowę wykonano z tytanu / całość waży 230 gramów przy średnicy membran 50 mm

[img:21](kliknij)

Następnie umieszczamy awatara w wirtualnej przestrzeni, aby dokonać bardzo złożonych obliczeń i dopasować go do charakterystyki twoich uszu, aby móc zapewnić najbardziej naturalne odtwarzanie dźwięku.
To jest nasz oryginalny projekt, dzięki któremu klienci mogą doświadczyć najbardziej realistycznej barwy dźwięku w słuchawkach dokanałowych. 

Powody tego, co tu robimy są nieco skomplikowane, ale spróbuję ją wyjaśnić. Nazywamy to szkoleniem cyfrowym i używając technologii cyber-wirtualnej przenosimy rzeczywistość do przestrzeni wirtualnej, aby móc optymalizować rozpoznawanie barwy dźwięku. 
Więc jak powiedziałem, po stworzeniu akustycznego awatara, i umieszczeniu go w wirtualnym środowisku akustycznym i przeprowadzeniu bardzo złożonych obliczeń możemy stworzyć bardzo, bardzo wierną reprodukcję twojej indywidualnej barwy. 

Przyczyną, dla której naszym zdaniem tematem barwy należy się pilnie zająć jest wzrastająca popularność słuchania muzyki przestrzennej, a większość zarejestrowanych do tej pory treści była, więc i pozostanie dwukanałowa, nieprawdaż? 
Żeby więc klient mógł cieszyć się muzyką dwukanałową o najwyższej jakości — naszym zdaniem — potrzebna jest umiejętność jak najwierniejszego odtwarzania barwy i dlatego zaczęliśmy od jej optymalizacji, natomiast stworzenie odpowiedniego modelu dla człowieka — a jesteśmy pomiędzy sobą bardzo różni jako ludzie — jest naprawdę skomplikowane, natomiast potrafimy już rozdzielić scenę i wrażenia przestrzenne oraz rozpoznawać barwę. 


[img:20]Kto miał okazję wypróbować wcześniejsze modele nagłowne ten wie, że są znakomite, od lewej: D7000 / D8000 / D8000 Pro Edition

Zwykle dźwięk dochodzi do nas z zewnątrz ciała, ale w przypadku słuchawek dokanałowych dźwięk dociera bezpośrednio do błony bębenkowej. W przypadku normalnego środowiska dźwiękowego zachodzi pewna interakcja ciała i otoczenia, przez co dźwięk nieustannie się zmienia w stosunku do źródłowego oryginału. Istotom ludzkim, może wręcz przeszkadzać uchwycenie w pełni oryginalnego dźwięku jako sztucznego, ponieważ w rzeczywistości nasze ciało (szczególnie ramiona — red.) nieustannie go delikatnie modyfikują. Gdy tej zmienności zaczyna brakować mózg to wychwytuje. 

W przypadku słuchawek, gdy dźwięk emitowany jest bezpośrednio do uszu, zaczyna więc brakować czynnika, który mógłby na niego wpływać, natomiast nasz mózg oczekuje takiej nieco zaburzonej krzywej. Dlatego czysty dźwięk dokanałowy wcale nie jest postrzegany jako optymalny, prawda? Więc chociaż staramy się uzyskać naprawdę dokładną krzywą, to ona wciąż nie jest wystarczająco dobra. Dlatego postanowiliśmy stworzyć metodologię, która całkowicie dopasuje się do twojego ciała i rozwiąże ten problem. Na tym polega nasza koncepcja. 

Robimy to w dwóch krokach. Pomiar fizyczny, gdy skanujemy uszy i górną część ciała i utworzonego awatara gotowego do umieszczenia w wirtualnej przestrzeni, oraz na podstawie pozostałych informacji dokonujemy poważnych obliczeń tworząc wstępną korektę i wtedy zdalnie przeprowadzamy część drugą procesu... 

Przebieg części drugiej był tajny / poufny — żadnych notatek, żadnych zdjęć, żadnych filmów… więc powiem tylko, że na podstawie kilkudziesięciu próbek musiałem wybierać odcienie brzmień instrumentów, głosów i zespołów.


[img:19]Final to również hi-endowa "biżuteria" dokanałowa, czyli IEM'y przewodowe, od lewej B1 / A5000 / A8000 / B2...
(kliknij)

[img:23]... oraz słychawki codziennego użytku jak UX3000 i w tle ZE8000 Mk2 (ciąg dalszy dotyczył będzie jednak pierwszej wersji tych genialnych słuchawek)

[img:9]Minęło kilka tygodni i dotarła do mnie przesyłka z Japonii z parą słuchawek z wgraną na stałe do pamięci korektą oraz liścikiem z podziękowaniem za udział w badaniach
(kliknij)

Pierwsze wrażenia po wyjęciu z pudełka — no ja pier…, o kur… (normalnie się tak nie wyrażam, ale sorki, bo słów zabrakło) — ludzie to jakaś magia, a mówimy tu o słuchawkach prosto z pudełka, sprzedawanych obecnie w Polsce za 1.200 zł, w których jeszcze kalibracji nie włączyłem...
Przeleciałem na szybko fragmenty 10 utworów z playlisty Johna Darko na Spotify (on tam zawsze ma nietuzinkowe utwory do katowania sprzętu na testach) i powiem tylko, że dźwięku wcale nie lokalizowałem w uszach, a już na pewno nie w głowie. To bardziej przypomina słuchanie kolumn. Dźwięk jest pełny i naturalny, co kompletnie nie idzie w parze z ich ceną. Amerykanie w takich momentach krzyczą: "Oh my God, oh my God!".

To wszystko są wrażenia na bardzo gorąco, a słuchawki jak to słuchawki wymagające dłuższego osłuchania się, na które po prostu nie mam teraz czasu — bo maraton monachijskich relacji po trzydziestu paru odcinkach pora zakończyć. 


[img:10]Przesuwana pokrywa super — bardzo wygodna w obsłudze / nakrapiany wzorek super — nie widać paluchów i nie będą się rysować od samego leżenia / wkładanie do ładowania super — same wpadają gdzie trzeba i są łatwe w wyjmowaniu / nie widać tego na zdjęciu, ale są aż 4 diody informujące o stanie naładowania co też jest super
(kliknij)

Ach, żebym nie zapomniał, pierwsza para ZE8000 (ta, którą mi wręczono w Monachium), mimo że wyglądała identycznie nie posiadała wielu funkcji, które pojawiły się w przysłanym modelu docelowym. Aż mnie to wtedy zastanawiało, dlaczego wybrano tak prosty model do przeprowadzenia tak skomplikowanej logistycznie akcji, jak: pomierzenie kilkudziesięciu dziennikarzy (a proces to całkiem czasochłonny — 30 min na głowę), potem zdalne odsłuchy — kolejna godzina na łebka, wysyłka docelowych modeli z wgranym algorytmem, imienny list z podziękowaniami wewnątrz, imiennie oznaczone opakowania, oraz odebranie od tych wszystkich ludzi pierwszych zestawów i odesłanie ich ponownie do Japonii… na początku tej przygody wręcz podejrzewałem, że oto kolejna marketingowa szopka, żeby przykuć dziennikarską uwagę, natomiast teraz już wiem, że ONI DOBRZE WIEDZIELI, O CO TOCZY SIĘ GRA I JAK TO DOBRZE PRZYGOTOWAĆ. 


[img:3]Słuchawki posiadają aż 5 genialnych w działaniu sylikonów — każdy kotwiczy się w 3 miejscach za pomocą widocznych dwóch małych płetw i dobranego rozmiaru do kanału, a rozmiarów jest tyle, że inny możemy mieć w lewym a inny w prawym uchu
(Apple ucz się, bo design to nie wszystko)

[img:4]Sam kształt wydaje się mocno awangardowy, natomiast jest bardzo poręczny w użytkowaniu, gdyż słuchawki wkładamy i wyjmujemy trzymając dwoma palcami od góry i od dołu / włączają się w trybie Ambient Sound — muzyka + otoczenie / jedno stuknięcie Noise Canceling / przytrzymanie Wind-Cut (redukcja szumu wiatru jest znakomita) / puknięcie w prawą aktywuje pauzę i Voice Through
 
(kliknij)

[img:8]Aplikacja Final Connect jest bardzo rozbudowana / ANC działa dość delikatnie i za to go cenię, bo obniżając poziom otoczenia nie wpływa na brzmienie, ani nie powoduje tego okropnego efektu jakby się miało akwarium na głowie / natomiast to, co wyróżnia wersję spersonalizowaną to poza wygrawerowanymi literami JDH na słuchawkach to widoczne dodatkowe elementy w menu
(kliknij)

Odnalazłem w menu miejsce, gdzie mogłem włączyć wyczekiwaną kalibrację — to jakby mieć w uszach Rolce Royce’a z fotelem uszytym pod własny tyłek. Akurat Spotify podrzucił mi Agnethę Fältskog (blondynka z ABBA) „I Was a Flower” z albumu „A+” i musiałem przestać pisać, bo mi się ze wzruszenia monitor przed oczami rozmazał. W kolejnym jej utworze „Where Do We Go From Here?” usłyszałem każde mikro ziarenko stresu w głosie (to było chyba jej pierwsze nagranie po 10 latach przerwy) — ten, jak i kilka innych albumów tak do tej pory nie brzmiało na dokanałówkach, które wyposażono w ogromną moc obliczeniową i podobno we wzmacniacze AB, zamiast D jak robi reszta. 

Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że nie ma jak się podzielić tym doświadczeniem z kimkolwiek innym, bo to trochę tak jakbym chciał idealnie dobrane do moich oczu okulary wcisnąć komuś na nos przekonując go, że powinien mieć obraz jak żyleta, bo ja tak mam…
Ależ wpadłem w boski nastrój… no ja nie mogę… 
Scena zabrzmiała jakbym miał w uszach jakiś Hi-End za zyliard bugsów, a nawet gdyby tak było, to mógłbym co najwyżej liczyć na podobne brzmienie. Tak oto stałem się użytkownikiem słuchawek dopasowanych do MOICH uszu.  

Uprzedzając pytania „gdzie i za ile?” Z uwagi na poziom komplikacji nie jest to jeszcze produkt komercyjnie dostępny poza granicami Japonii, a bardziej wygląda na zbieranie danych do trenowania sztucznej inteligencji. Przypuszczam, że wartością dodaną dla firmy mogła być możliwość zrobienia skanów kilkudziesięciu osób profesjonalnie zajmujący się dźwiękiem, bo skanowane w Monachium nie były osoby przypadkowe :) w każdym razie ja nie mam z tym żadnego problemu, bo bez posiadania odpowiednich próbek do badań nie da się rozwijać AI. 


[img:12]Może nie są to najlepsze słuchawki do spania, natomiast są bardzo wygodne i jak widać na zdjęciu delikatnie opierając się o płatek ucha dodatkowo nie pozwalają się wysunąć z kanału (Apple ucz się dalej)

(kliknij)

Zmieńmy na chwilę temat — słuchawki, które posłużyły za bazę do przeprowadzenia eksperymentu to ZE8000 — konstrukcja tak odmienna, od wszystkiego, co widuje się na co dzień i tak fe-no-me-nal-nie wygodna, że spośród 5 par markowych dokanałówek, które leżą aktualnie u mnie na biurku to właśnie po ZE8000 sięgam obecnie najchętniej. 

Generalnie staram się unikać hejtowania konkurencyjnych produktów, ale jeżeli należy się do grupy użytkowników, którym AirPods Pro nie chcą trzymać się w uszach to daj szansę FINAL’om, które po włożeniu tak się zakleszczają, że nie czuć rozpychania, a pomimo to na rowerze na wertepach ani razu ich nie zgubiłem. Do tego słuchawki są gustownie zapakowane — jak to Japończycy potrafią. Aż brakuje mi słów, by je należycie nachwalić, tym bardziej że mają tak przyjazną cenę. 
Z kalibracją, czy bez, gdyby mnie dziś zapytał przyjaciel "co kupić?", to ZE8000 w wersji standard znalazłyby się na tej liście. 

Jest jeszcze czwarty etap tego procesu niewymieniony wcześniej — niepohamowany zachwyt 


[img:6]W zestawie kabel USB-C i zestaw filtrów przeciwpyłowych
(kliknij)

[img:13]Możliwe, że na Audio Video Show przyjedzie ekipa z Japonii udostępniając zakup usługi kalibracji, którą na chwilę obecną można przeprowadzić wyłącznie w Japonii, ale jeśli się pojawi zainteresowanie to kto wie...

Słuchawki Przewodowe Bezprzewodowe Nagłowne Dokanałowe Zamknięte Otwarte Przenośne Domowe ANC Z mikrofonem Kabel wymienny/zbalansowany Hi-res słuchawki

Gdzie kupić?

FINAL

Dystrybucja w Polsce:

GFmod Audio Research

adres:
ul. Filipińska 9 52-132 Wrocław

FONNEX

adres:
Kasztanowa 35 05-830 Nadarzyn

Sklepy muzyczne > FINAL rozwiń listę sklepów

reklama
Copyright © INFOMUSIC 2017
Szanowny Czytelniku
 
 
Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Poufność danych jest dla INFOMUSIC.PL niezwykle ważna i chcemy, aby każdy użytkownik portalu wiedział, w jaki sposób je przetwarzamy. Dlatego sporządziliśmy Politykę prywatności, która opisuje sposób ochrony i przetwarzania Twoich danych osobowych. 
 
 
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.
 
Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
 
Administratorem, czyli podmiotem decydującym o tym, jak będą wykorzystywane Twoje dane osobowe, jest INFOMUSIC. Rejestr firm: INFOMUSIC z siedzibą w Gdańsku przy ul. Zielona 20/14  80-746 Gdańsk, Nr ewidencyjny: 112588, Numer VAT: NIP PL 584 2259505, REGON 192 886 210.  Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w naszej Polityce prywatności 
 
 
Jakie dane są przetwarzane ?
 
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez INFOMUSIC,w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych Zaufanych Partnerów.
 
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych osobowych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych osobowych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i doskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie. Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. 
 
Komu udostepniamy Twoje dane osobowe?
 
Twoje dane mogą być udostępniane w ramach grupy portali INFOMUSIC.PL. Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. 
 
Pełna treść w polityce prywatności
 
Gdzie przechowujemy Twoje dane?
Zebrane dane osobowe przechowujemy na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego („EOG”), ale mogą one być także przesyłane do kraju spoza tego obszaru i tam przetwarzane. 

 
Jakie masz prawa?
 
Prawo dostępu do danych:  
W każdej chwili masz prawo zażądać informacji o tym, które Twoje dane osobowe przechowujemy. Aby to zrobić, skontaktuj się z INFOMUSIC.PL– otrzymasz te informacje pocztą e-mail. 
 
Prawo do poprawiania danych: 
Masz prawo zażądać poprawienia swoich danych osobowych, jeśli są one niepoprawne, a także do uzupełnienia niekompletnych danych.  Jeśli masz konto w INFOMUSIC.PL lub konto portalach grupy INFOMUSIC.PL, możesz edytować swoje dane osobowe na stronie swojego konta. 
 
Szczegółowe informacje dotyczące Twoich praw znajdują się w Polityce prywatności 
 
Dlatego też proszę naciśnij przycisk „ZGADZAM SIĘ, PRZEJDŹ DO SERWISU" lub klikając na symbol "X" w górnym rogu tego oka, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z Usług  INFOMUSIC, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych). Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Pełny regulamin i Polityka prywatności znajduje sie pod poniższym linkiem. Prosimy o zapoznanie się z dokumentem. https://www.infomusic.pl/page/rodo 
 
Zgadzam się, przejdź do serwisu Nie teraz