SENNHEISER: HD 620S / Momentum 4 / Momentum Sport - było w czym wybierać
Największym grzechem Sennheiser'a jest robienie za dobrych produktów. Dlaczego? Ponieważ osiągnęły one w wielu przypadkach poziom utrudniający ich dalszy rozwój, natomiast jak już coś pokazują, to to robi wrażenie... chociażby jak nowe, referencyjne, zamknięte słuchawki wokółuszne HD 620S z dźwiękiem podobnym do modeli otwartych, ale pozbawionym ich "wad".
(kliknij, żeby obejrzeć i wyłącz polskie napisy, bo algorytm YouTube się nie popisał)
HD 620S
Edek Popławski: Z nowych produktów pierwszy raz pokazujemy w Polsce na dużej imprezie HD 620S, czyli słuchawki klasy audiofilskiej o konstrukcji znanej serii HD 500, ale w zamkniętej obudowie , które Sennheiser reklamuje wręcz jako brzmienie słuchawek otwartych, co poniekąd jest prawdą.
Miałem okazję podczas premiery porozmawiać z ich konstruktorem, więc odsyłam zainteresowanych do odpowiedniego tekstu.
MOMENTUM True Wireless 4
(kliknij)
Kolejną z tegorocznych premier są MOMENTUM True Wireless 4. Wizualnie pozostały bez zmian, doszły tylko nowe kolory, natomiast w porównaniu do poprzedniej generacji, poprawiono trochę drobiazgów technicznych i software'owych, więc z dumą mogę powiedzieć, że Czwórki są słuchawkami naprawdę dopieszczonymi i o bardzo fajnym brzmieniu. Tu naprawdę widać i czuć kunszt serii MOMENTUM.
MOMENTUM Sport
Sennheiser po raz pierwszy pokusił się też o zrobienie słuchawek True Wireless sportowych w ramach serii MOMENTUM. Do tej pory czegoś podobnego w ofercie nie było. Oczywiście były słuchawki sportowe, ale nie w wersji luksusowej, a taka właśnie jest seria MOMENTUM.
Ich sportowy charakter objawia się m.in. wbudowanymi czujnikami mierzącymi tętno i temperaturę, które spinają się ze wszystkimi dużymi ekosystemami fitnessowymi jak np. Apple Zdrowie — komunikują się z aplikacjami przesyłając dane. Oczywiście mają też certyfikat odporności na wilgoć, więc można w nich spokojnie biegać w deszczu, oczywiście pomijając pływanie i specjalną konstrukcję zapobiegająca wypadaniu.
Jak na słuchawki sportowe brzmią naprawdę bardzo, bardzo fajnie trzymając poziom serii MOMENTUM.
ACCENTUM True Wireless ATW1
W maju były pokazywane jako prototyp, u nas gotowy produkt — ACCENTUM True Wireless o nietypowym jak na Sennheiser'a wyglądzie, gdzie poza hybrydowym ANC i bardzo przyzwoitym czasem pracy na jednym ładowaniu zmieniły się proporcje etui na bardziej kieszeniowe, czyli płaskie. Kształt samych słuchawek też jest jakby bardziej fizjologiczny.
HD 490 Pro
Natomiast my jako firma Aplauz i dystrybutor Sennheiser'a w Polsce po raz pierwszy zorganizowaliśmy na Audio Video Show wystawkę słuchawek profesjonalnych, a tego do tej pory nie robiliśmy.
Odwiedzający mogą posłuchać nie tylko modeli podstawowych znanych z oferty Sennheisera od dłuższego czasu, jak na przykład HD 25, które są na rynku od lat 70-tych, ale również nowych HD 490 Pro.
W przypadku HD 490 Pro szczególnie mocno czuć kunszt i jakość niemieckiej technologii, tak... te 490-ki naprawdę wymiatają, powiedziałbym, że one są takimi nowymi 600-kami.
Sennheiser bardzo mocno skupia się obecnie na rozwoju działu produktów profesjonalnych — inwestują i rozwijają takie produkty jak mikrofony, czy produkty do komunikacji biznesowej i właśnie słuchawki profesjonalne.
(kliknij)
W soudbarach pozorny "zastój", bo jak się zrobiło coś raz, a porządnie to po co przy tym na siłę grzebać, przecież formaty dźwięku kinowego nie zmieniają się od dawna.
Natomiast potwierdzam słowa Edka Popławskiego z filmu, bo nie raz sam widziałem jak ludzie szukali po kątach ukrytych głośników efektowych — istnieje wiele soundbarów z dźwiękiem przestrzennym, ale na ich tle duży AMBEO to absolutna elita.
Jaskółki po kątach ćwierkają, że za rok ma się coś pojawić, natomiast na chwilę obecną zupełnie nie wiadomo co to będzie, czy update, czy coś zupełnie nowego.
Słowo komentarza redakcyjnego — W porównaniu do lat 80-tych i 90-tych przyrost liczby producentów słuchawek jest nadal lawinowy i tak coś czuję w kościach, że niedługo będziemy świadkami głębokiego kryzysu w tym sektorze, a wiele firm tego nie przetrwa.
Patrząc na Strefy Słuchawk w Warszawie czy w Monachium widać, że zdrowy rozsądek dawno już poszedł na spacer do lasu, a to co się tam dzieje jest coraz bardziej pozbawione ekonomicznego sensu.
Jak markowi producenci mają konkurować z zalewem rynku przez azjatycki badziew po 10 zł?
Ja bym tu nie liczył na instynkt samozachowawczy konsumentów, owszem jest grupa ceniąca jakość ponad wszystko, ale to jest niestety mniejszość i ona się wolno rozrasta. Pieniądze się zarabia nie na najdroższych słuchawkach liczonych w setkach, a przyzwoitych, ale stosunkowo tanich i sprzedawanych w setkach tysięcy. Jeżeli więc mamy gigantyczną podaż ze strony nowych producentów z jednej strony i taniego barachła z drugiej (a wielu klientów patrzy na produkty jedynie przez pryzmat ceny) i wybierają słuchawki za dychę, bo modele za 50 / 90 zł wydają się im luksusem skoro są 5x / 9x razy droższe. To zaburza system przepływu pieniędzy od firm prowadzących badania i rozwój na rzecz kopistów.
Bum na słuchawki, gdy uśmiechnięta garstka producentów biesiadowała na wielkim torcie, zaczyna powoli zamieniać się w stypę, gdzie nad nadpsutym tortem krążą stada żółtych much, a zza ściany coraz głośniej słychać kolejne gwoździe wbijane w wieko trumny.