
Jak było u sąsiadów - Audio Video Show w Pradze 11-12.03.2016
Praska wystawa Audio Video Show nie jest tak wielka jak warszawska... i bardzo dobrze, bo dzięki temu, przez dwa dni mogliśmy skupić się na tym co było warte posłuchania. Tak więc bez zbędnego pośpiech zapraszamy na wycieczkę po czterech piętrach praskiego hotelu Don Giovanni.
Niby wszystko tak samo a jednak zupełnie inaczej. Mniejsza wystawa daje więcej czasu na zapoznanie się z tym, co najciekawsze. Mniejsza wystawa to także mniej ludzi, mniejsze zmęczenie i w sumie większa radość i zadowolenie ze spędzonego tam czasu. Wyjeżdżaliśmy zatem bardzo zadowoleni tym bardziej, że dużą część wystawy nazwać można śmiało "egzotyczną" i raczej nie będzie łatwo zobaczyć niektórych wynalazków w Polsce.
Prezentacja zestawów głośnikowych XAVIAN
Oprócz typowych, hotelowych pokojów do dyspozycji zwiedzających oddano wiele przestronnych sal. Rozlokowały się tam dobrze znane marki, lokalni dystrybutorzy, a w największych z nich wiodący na rynku, najlepiej rozpoznawalni producenci.
Rodzina kolumn XAVIAN; od lewej stoją: OPUS MAGNUM, ORFEO oraz VIRTUOSA.
Zestawy głośnikowe Sonus Faber Il Cremonese w towarzystwie elektroniki Audio Research.
Zestawy tubowe Acoustic Avantgarde
Brytyjskie kolumny B&W z elektroniką Classé
W pokoju firmy Voice pokazano elektronikę CHORD, która zasilała kolumny duńskie kolumny Audiovector oraz niemieckie AudiPhysic.
Polsko-czeski VOICE oraz pan Milan Weber pokazali wszystko co najlepsze. Oprócz elektroniki Chord, zestawów kolumnowych marek Audiovector oraz Audio Physic, zobaczyć można było także subwoofery REL, elektronikę Primare, a wszystko połączone okablowaniem Cardas.
Rynek audio w Polsce i Czechach to dwa, nieco różne światy. Polski rynek jest "dalej" dzięki dobrej pracy dystrybutorów, prasy, dzięki Trójce (Program Trzeci PR). Ludzie mają gdzie posłuchać dobrego sprzętu, w salonach i sklepach jest lepszy wystrój i nieco inną obsługę klienta...
Milan Weber
Zestaw Cardeas oraz przekrój konstrukcji kolumn Audio Physic.
... i to co usłyszeliśmy od pana Milana dokładnie widać było na czterech piętrach praskiej wystawy. Duża cześć ekspozycji to rodzime firmy, lokalni dystrybutorzy i manufaktury, które zaprezentowały swoje, często bardzo ciekawe urządzenia.
Szerokopasmowe zestawy RDacoustic z elektroniką Leben. 73 kg wagi, ale przy okazji 98 dB skuteczności - więc wzmacniacz może być nieco lżejszy.
Bardzo przyjemnie brzmiące, ale tym razem słowackie zestawy firmy NEO. W środku przetworniki ACCUTON oraz komponenty MUNDORF. Obudowa z 28 mm MDF, front z litego drewna 55 mm.
LINK: www.neoaudio.sk
Zestawy Elfton. Wyglądają jak... z innej epoki, ale zestaw Magion czarował prawdziwie analogowym brzmieniem. Inspiracją dla nich była kolumna Dynaco A-25. Papierowy SEAS 10" wspiera ScanSpeak 1" - efekt soniczny dokładnie taki jak widać na zdjęciach - prawdziwe współczesne vintage.
LINK: www.elfton.cz
I kolejna bardzo ciekawa propozycja. Zestawy PASSION TEN (podstawkowe) oraz podłogowe PASSION.
LINK: www.aq.cz
Firma FONOLAB to przede wszystkim akcesoria do gramofonów, ale na wystawie pokazała kolumnę, której będziemy na pewno szukać w Monachium. Duże zestawy pracują częściowo w obudowie zamkniętej, częściowo w systemie open-baffle. Na górze przetwornik FOSTEX.
Kolumna, o której niewiele potrafimy napisać poza tym że jeszcze nigdy takiej nie widzieliśmy. Aktywne hybrydy tubowo-otwarte - konstruktor: Onda Liger z Łotwy. Konstrukcja to dwa 2-calowe tweetery oraz cztery 18-calowe woofery. Wszystko napędzają cyfrowe wzmacniacze klasy D. Moc - w zależności od sekcji: 100 i 700 W. Zestaw nie posiada obudowy - otwarta konstrukcja ma eliminować całe zło tradycyjnej skrzynki.
Gramofony
Pomimo panującej ogólnoświatowej mody na domenę analogową i swoistą dominację czeskiej firmy Pro-Ject, na wystawie gramofony nie dominowały. Czeska marka oraz kilku bardziej lub mniej znanych producentów pokazało jednak kilka ciekawych urządzeń.
Na jednym ze stoisk polski gramofon JR Audio pana Józefa Radzimskiego z Warszawy. Pod spodem polski wzmacniacz Egg-Shell oraz, także polskie kolumny, HORNS.
Gramofony czeskiej firmy 440 AUDIO, a poniżej walizkowe CROSLEY.
LINK: www.440audio.eu
Myjka płyt winylowych zbudowana na bazie gramofonu marki Technics SL-1200.
Technics
Marka Technics powraca na rynek. Będąc powiązaną z drugim gigantem - firmą Panasonic - wcale nie ma łatwo. Przez kilka niebytu na światowym rynku, w sklepach pojawić się ma wkrótce nowy gramofon SL-1200. Cena 3.000EU za wersję standardową (SL-1200G) oraz 4.000 EU za gramofon w wersji limitowanej (SL-1200GAE). Na wystawie prezentowano droższy model, który w sprzedaży pojawić się ma latem 2016 roku. Poza tym można było zobaczyć i posłuchać bardzo nowoczesny, ale umiejętnie nawiązujący do klasycznego audio, stereofoniczny wzmacniacz mocy SE-R1, kolumny SB-R1 oraz nieco bardziej poręczny i uniwersalny, wieloczynnościowy system audio o nazwie OTTAVA.
Poniżej system głośnikowy SB-R1.
Marki mniej znane
Wkraczając w świat wielkich marek zaczniemy jednak od tych mniej znanych. Na początek hybrydowe konstrukcje firmy PEARL EVOLUTION. Zestaw Balerina 401 to trójdrożna kolumna zbudowana w koncepcji D'apolito z basrefleksem i 20 cm wooferem. Zestaw wygląda bardzo potężnie, ale waży zaledwie 35 kg.
LINK: www.pearlevo.com
Jeden z najciekawszych brzmieniowo systemów na wystawie: kolumna Blumenhofer serii Genuin oraz elektronika Accustic Arts. Skuteczność tych zestawów głośnikowych dużo powyżej 90 dB.
Także bardzo dobrze brzmiący hybrydowy zestaw Diva austriackiej firmy Vienna Physix. Diva to trzy przetworniki: basowy 10" oraz dwa z hornem: 4 i 1", do tego cyfrowy wzmacniacz napędzający subwoofer
Nie zabrakło wielkich marek
Magnetofon marki Nagra - jeśli się nie mylę jedyny magnetofon szpulowy na wystawie, ale za to jaki!
Kolumny Focal
Gramoofony Pro-Ject
B&W
Audio Research...
Tannoy
... oraz Raidho prosto z Danii, które w sali gdzie je prezentowano, udowodniły, że potrzebują niebanalnej amplifikacji i starannego ustawienia.
Tak jak pisaliśmy na początku, wystawa nie była wielka, ale była dość ciekawa - szczególnie dla tych, którzy znudzeni są oglądaniem i słuchaniem ciągle tych samych produktów w kolejnych, często tak samo nudnych, konfiguracjach. W Pradze mieliśmy okazję zobaczyć wiele nowych, kompletnie nieznanych w Polsce marek i niewątpliwie to było najciekawszym doznaniem.