Monofoniczne końcówki mocy EMOTIVA XPA-1

Autor: Lech Spaszewski • 8 sierpnia 2016
EMOTIVA XPA-16.900 zł/sztuka
8 sierpnia 2016 09:45
Lech Spaszewski INFOAUDIO.PL Dostarczył SoundClub - dystrybucja SoundClub - dystrybucja tel: +48 22 586 3270 www.soundclub.pl
  • Brzmieniowo może konkurować ze znacznie droższymi konstrukcjami. Doskonała dynamika, oddanie głebokiej przestrzeni i stereofonii.
  • Dzięki przemyślanej konstrukcji może pracować zarówno w klasie A jak i AB. Różnica przy niskich poziomach głośności jest praktycznie niewyczuwalna. Staje się zauważalna dopiero przy głośniejszym odsłuchu.
  • We współpracy z kolumnami oddającymi przestrzeń może zauroczyć wrażeniami trójwymiarowości dźwięku.
  • Dźwięk tych końcówek posiada wiele cech, które mogą zadowolić nawet bardzo wymagających audiofilów. Warto dać im szansę przy decyzji zmiany wzmacniacza.
  • Doskonała propozycja dla systemów nowoczesnego kina domowego.
  • Udowadniają, że za bardzo rozsądne pieniądze można wyprodukować bardzo dobrze grający wzmacniacz.
  • Zakładając, że jest to urządzenie stacjonarne nie ma co dyskutować o jego przenośności. "nienachalna uroda" i waga powyżej 40 kg raczej nie zachęcają do częstych zmian konfiguracji.
  • Światło jaskrawo-niebieskich LED może drażnić, ale jest opcja ich wyłączenia. Jeśli ktoś lubi tego typu iluminację, nocą bez problemu trafi do kuchni.
  • Nagrania, które wymagają wysokiego poziomu finezji mogą wydać się nieco jej pozbawione. Wzmacniaczom nie brakuje mocy, prędkości czy sprawności w radzeniu sobie z trudnym materiałem muzycznym, ale mogą sprawiać wrażenie mało "delikatnych".

[img:3:L]Dziś przekonamy się na ile amerykańskie hasła reklamowe, pokrywają się z prawdą. To co napisano na stronie polskiego dystrybutora marki EMOTIVA brzmi niezwykle obiecująco. Końcówka mocy XPA-1, którą pożyczyliśmy do testu z warszawskiego SoundClub wygląda bardzo solidnie, a ponad 40 kg wagi zapowiada dużą dawkę emocji.

Stosunek jakości do ceny w sprzęcie z najwyższej półki stanowi bardzo często sedno audiofilskich sporów. Oprócz cech jaką jest brzmienie oceniamy piękną formę, użyte materiały oraz zastosowane unikalne technologie. Istotna jest także marka oraz nazwisko konstruktora. Na opis powyższego tematu zużyto już morze wirtualnego atramentu więc pisać o tym po raz kolejny nie będziemy, ale co jakiś czas na rynku pojawiają się konstrukcje lub marki, które udowadniają, jak wiele można wiele w każdej z tych kwestii jeszcze poprawić lub... popsuć. Za markami stoją często inżynierowie, którzy znając jakąś część lub wręcz całą prawdę o konstrukcjach audio, postanawiają zmienić zastany stan rzeczy i decydują się pokazać coś nowego. Jedną z takich osób jest Dan Laufman, który niegdyś wraz z zespołem inżynierów uczestniczył w projektowaniu sprzętu audio dla kilku znanych i szanowanych marek. 

Dotarcie do świadomych klientów na rynku audio to zadanie niełatwe. Część z nich jest mocno przywiązana do swoich ulubionych marek inni - dokonując wyborów, kierują się emocjami jeszcze inni wręcz przeciwnie - rozsądkiem. Decydują oprócz ceny: estetyka, kolor i wielkość obudowy, wygoda użytkowania oraz kilka innych powodów, które czasami są w stanie ogarnąć jedynie umysły kobiet.

[img:13]

[img:14]

Amerykańska firma EMOTIVA nie mieści się chyba w żadnym ze stereotypów. Na polskim rynku jest marką stosunkowo nową więc mało znaną. Zarówno wzmacniacze jak i inne urządzenia mają dobrą prasę, a przyglądając się cenom w pierwszej chwili rodzi się pytanie czy przypadkiem w cennikach nie brakuje jakiejś cyfry z przodu.   

Testowany przez nas wzmacniacz XPA-1 jest nową wersją najpopularniejszych monobloków amerykańskiej firmy. Te pochodzące z drugiej generacji końcówki mocy, mają wszystko co powinny posiadać tego typu urządzenia: odpowiedni wygląd i wagę. Z materiałów dystrybutora na temat jej możliwości, wieje grozą, więc przed odsłuchem dość solidnie przygotowaliśmy się na wszelkie sposoby i różne ewentualności. Końcówka posiada zapas mocy zapewniający 60 W w klasie A lub 600 W dla 8 Ohm w klasie AB. Jest ciążka, niewygodna podczas noszenia, posiada urodę, która jednym się spodoba innym nieco mniej no i najważniejsze: ma cenę, która szokuje właściwie wszystkich. 

 

Czym jest klasa A / AB - Tradycyjnie klasę pracy wzmacniacza ustala się na podstawie analizy procentowej sygnału sinusoidalnego jaką przewodzi element wzmacniający - może nią być tranzystor lub lampa. Jeden pełny okres fali sinusoidalnej ma 360 stopni. Tranzystor lub lampa może przewodzić cały okres równy 360 stopni lub jego mniejszą część. Inną metodą ustalania klasy wzmacniacza jest określenie spoczynkowego punktu pracy tranzystora lub lampy. Punkt pracy to stan w jakim tranzystor czy lampa znajduje się kiedy na wejście nie jest podany żaden sygnał.

W klasie AB tranzystory spolaryzowane są tak, aby w stanie spoczynku przepływał przez nie niewielki prąd. Przy słabych sygnałach wzmacniacz pracuje w klasie A, a przy większych - w klasie B. Wzmacniacze klasy AB łączą zalety klas A i B: mają znacznie mniejsze zniekształcenia i stosunkowo dużą sprawność. Sięga ona 50 - 70%. W zależności od wartości prądu spoczynkowego mówimy o płytszej lub głębszej klasie AB. Wraz z rosnącym prądem spoczynkowym, zmniejszają się sprawność i zniekształcenia.

Różnica pomiędzy klasą A i AB polega na tym, czy tranzystor lub tranzystory wyjściowe przewodzą obie połówki sygnału w ten sam sposób. Tak jest w klasie A: element aktywny jakim jest tranzystor lub lampa pracują w najbardziej liniowej części swojej charakterystyki co pozwala na przewodzenie obu połówek sygnału: dodatniej i ujemnej części sinusoidy. Generuje to niski poziom zniekształceń, ale ceną za to jest niezbędny, stosunkowo duży prąd spoczynkowy. Dlatego wzmacniacze w klasie A są tak duże i pomimo ogromnych radiatorów nie zawsze dysponują dużą mocą. Te radiatory pomagają jedynie wypromieniować duże ilości ciepła, które biorą się ze wspomnianego  dużego prądu spoczynkowego.

Porównując obie konstrukcje wzmacniacz klasy A dostarcza na każdy element aktywny prąd spoczynkowy wartości 0.5A i więcej, w klasie AB jest to wartość rzędu 100mA i mniej. W klasie AB element aktywny nie wzmacnia obu połówek sinusoidy. Musimy mieć w tym wypadku dwa elementy pracujące przeciwsobnie. Przyjmijmy, że „górny” jest podłączony do zasilania dodatniego, a „dolny” do ujemnego. Kiedy pojawia się sinusoida na wejściu układu, górny element przewodzi dodatnią połówkę sinusa i kawałek dolnego, podczas gdy dolny przewodzi ujemną połówkę sinusa i kawałek górnej. Wychodzi na to, że każdy element, oprócz swojej części sygnału obsługuje sygnał partnera. Możemy powiedzieć, że taki sygnał jest naraz pchany przez pierwszy element aktywny z jednej strony, a z drugiej ciągnięty, przez drugi element aktywny. Taki układ pracy nazywamy układem push-pull, w skrócie PP. Jak można wnioskować, zmieniając prąd spoczynkowy, można przechodzić z jednej klasy pracy do drugiej. Jest jeszcze klasa B, w której każdy element aktywny obsługuje tylko swoją połowę sygnału. Nie jest to wykorzystywane w audio ze względu na wysokie zniekształcenia.

Większość wzmacniaczy dostępnych na rynku wykorzystuje układy w pracujące klasie AB. Dotyczy to zarówno wzmacniaczy za 1.500 zł jak i monobloków lampowych za wszystkie pieniądze tego świata. Pozwala to osiągać wysoką moc, przy akceptowalnym poziomie zniekształceń. Alternatywą dla nich są urządzenia pracujące w klasie A, które ze względu na ograniczenia mocy nie są tak popularne. Są również drogie, ponieważ wymagają dobrego odprowadzenia ciepła z elementów aktywnych (w lampach nie jest to wielki problem, które i tak są mało efektywne), jak również zasilacza o dużej wydajności prądowej i niskim poziomie zakłóceń. Są ludzie, którzy nie uznają innej amplifikacji niż klasa A, co jest zrozumiałe, skoro ona zapewnia najlepsze osiągi.

Po tym przydługim wstępie wracamy do tematu. Czasami możemy spotkać urządzenia takie jak EMOTIVA XPA-1, które posiadają funkcję wybrania klasy pracy wzmacniacza. Operacja taka składa się przede wszystkim z podwyższenia napięcia biasu, tzn. napięcia pomiędzy wyprowadzeniami sterującymi tranzystorów. Celowo napisałem tranzystorów, ponieważ nie spotkałem się z taką możliwością dla układów lampowych. Większe napięcie spowoduje przepływ większego prądu. Wiąże się to z większymi stratami na elementach aktywnych (to samo napięcie, większy prąd), które mogą przekroczyć wartości dopuszczalne dla tranzystora. Aby temu zapobiec, często oprócz zwiększenia prądu spoczynkowego, przesuwającego punkt pracy do klasy A zmniejsza się również napięcie zasilania układów wyjściowych. Moc jest iloczynem wartości prądu i napięcia: prąd rośnie, napięcie proporcjonalnie maleje, moc tracona pozostaje ta sama, a my - za cenę utraty mocy wyjściowej - cieszymy się mniejszymi zniekształceniami. Każdemu wedle potrzeb. 

Wygląd

Każdy ze wzmacniaczy to ponad 45 kg zamknięte w bardzo ascetycznie wyglądającej obudowie.  Nie posiada ona żadnych uchwytów, a ich masa zmusza podczas dźwigania do czujności i sporego wysiłku. Kartony zaopatrzono w wygodne otwory na ręce, samo zaś urządzenia po otwarciu pierwszego opakowania schowane jest w kolejnym tekturowym pudle. Aby zapobiec porysowaniu i uszkodzeniu, każdy ze wzmacniaczy owinięty był dodatkowo fizelinowym opakowaniem - taki pomysł dodaje elegancji. Urządzenia zalecamy po zakupie ustawić w przygotowanym miejscu i raczej ich nie przenosić. 

Naprawdę krótka inspekcja obudowy udowadnia, że obsługa nie będzie zbyt skomplikowana: na frontowym, wykonanym ze szczotkowanego aluminium panelu znajdujemy tylko przycisk STANDBY, dwupołożeniowy przełącznik klasy A/AB, a na środku - dość duży diodowy wyświetlacz. Nie zapominając, że to konstrukcja budżetowa szukamy powodów do narzekania. Nie ma ich ani z przodu ani z tyłu:

Centralnie umieszczony włącznik przybiera w trybie stand-by kolor pomarańczowy i zmienia się na intensywnie niebieski - przy normalnym trybie pracy. Nad nim okno ze wskaźnikiem wysterowania.  Z tyłu do wyboru wejścia RCA i XLR, oraz przełączniki trybu pracy wyświetlacza. Bardzo solidne terminale głośnikowe, które wyglądają jak pochodzące z wysokiej półki, złącza WBT. Gniazdo sterowania systemem trigger,  włącznik główny, pozbawione uziemienia gniazdo IEC oraz wskaźnik napięcia dla 115 lub 220 Volt.... to wszystko.

Słowo o terminalach głośnikowych

[img:4:L]Umieszczenie ich po bokach obudowy to doskonały, ale utrudniający czasami życie pomysł. Rozwiązanie z EMOTIVA wydaje się optymalne pod warunkiem, że nie używamy kabli ze spliterami, które uniemożliwiają rozsunięcie ich zakończeń na odpowiednio dużą odległość. Ta końcówka nie służy do częstego przenoszenia. Każdy kto ją kupi, powinien mieć dla niej przygotowane specjalne miejsce - powiedzmy szczerze: dużo miejsca. Osobom, które lubią tego typu estetykę urządzeń, EMOTIVA będzie się  podobać. Inne wzmacniacze, odtwarzacz CD i preamp tego producenta podążają za tym samym pomysłem estetycznym - więc pewnie można z nich zbudować coś co kiedyś nazywaliśmy wieżą, tyle że w tej sytuacji będzie to dość ciężka wieża.

 

[img:2]

Panel przedni. Tu jak zwykle w przypadku końcówki mocy bardzo skromnie i ascetycznie. Na środku włącznik STANDBY, po lewej przełącznik klasy A/AB na środku wyświetlacz diodowy

 

[img:1]

Panel tylny także dość typowy dla urządzeń tego typu czyli złącza, przełączniki i kilka informacji na obudowie.   

Przedwzmacniacz 

Do kompletu otrzymaliśmy przedwzmacniacz EMOTIVA XSP-1 Gen 2. To samo wzornictwo i bogata iluminacja doskonale pasują do testowanych końcówek mocy. To nie jest proste urządzenie, które reguluje głośność. Stworzono je aby mogło pracować jako centralny sterownik nowoczesnego i rozbudowanego systemu audio. Dodatkowe wejścia na głośniki subbasowe ułatwiają integrację z systemami 2.1 lub 2.2. Do dyspozycji w XSP-1 Gen 2 mamy także wzmacniacz słuchawkowy, przygotowany do współpracy z wkładkami MC i MM przedwzmacniacz gramofonowy oraz możliwość zdalnego sterowania. Duży mocno-fluorescencyjny wyświetlacz VFD pokazuje wszystkie informacje dotyczące stanu pracy XSP-1. 

[img:6]

Włączenie obu urządzeń powoduje zaświecenie się na panelach przednich dość dużej ilości niebieskiego światła. Przy tej ilości iluminacji w zaciemnionym pokoju nie będzie problemem znalezienie pilota czy drogi do lodówki.   

Odsłuch

Włączenie wzmacniacza powoduje załączenie przekaźnika i jeśli na panelu tylnym nie zablokowaliśmy tej funkcji - zaświecenie się diody informującej, że wzmacniacz jest gotowy jest do pracy. Producent dał nam jeszcze jedną możliwość wyboru trybu pracy wskaźnika wysterowania głośności. Może on "migać" z prawej strony na lewą" i odwrotnie. Wrażliwi zauważą zapewne, że podczas bezczynności wzmacniacz przechodzi w stan uśpienia, co sygnalizuje automatyczne przełączenie, któremu towarzyszy delikatne i ciche kliknięcie.

Klasa A/AB
Aby wzmacniacz osiągnął równowagę, po włączeniu potrzebował grubo ponad 30 minut, ale przyjemność z odsłuchu warta była tych kilku dłuższych chwil oczekiwania. W redakcyjnym showroom zestaw końcówek mocy EMOTIVA gościł stosunkowo długo. Najpierw testowaliśmy go wraz z dedykowanym przedwzmacniaczem, następnie skupiliśmy się już na samych końcówkach mocy. Dla nas wzmacniacz przełączony w tryb pracy w klasie A grał zdecydowanie lepiej i dlatego większa część odsłuchu została przygotowana właśnie w tej konfiguracji.

Różnice pomiędzy klasami dotyczą zasadniczo pasma basu. W klasie A jest on głębszy i pomimo, że nieco mniej kontrolowany bardziej przekonujący. Dźwięk sprawia wrażenie ogólnie gładszego. W klasie A bardziej wyrafinowanym jest także zakres średnicy i tonów wysokich. Nie są to różnice, które dyskwalifikują któreś z ustawień. Przełączone w klasę A być może tracą nieco Watów, za to pojawia się dużo więcej szczegółów, a brzmienie jest płynniejsze i bardziej naturalne.

Decydując się na te końcówki mocy warto docenić dynamikę i barwę brzmienia jaką one są w stanie zaoferować. 1kW żywej mocy przy 4 Ohmach nie jest banalną ilością, a są momenty, że może się to przydać - jeśli ktoś lubi słuchać muzyki rockowej, dysponuje dużym pomieszczeniem albo jest miłośnikiem wielkiego białego ekranu pewnie pokocha te dwie czarne skrzynki a one odwzajemnią się tym co potrafią robić najlepiej.

[img:11:R]Osobiście nie znoszę stereotypów, a tutaj kilka z nich będzie jak najbardziej na miejscu. Końcówki, zgodnie ze swoim wyglądem grają potężnie i dostajemy dokładnie to, czego się spodziewamy. Dzięki rezerwie mocy EMOTIVA nie lubi się lenić i można to wyczuć już od pierwszej chwili. Odsłuchom towarzyszyły duża dynamika i to niezależnie czy podłączone były kolumny podstawkowe czy duże zestawy podłogowe. Dla nich to żadna różnica - napędzą wszystko łącznie z "alternatorem".

Kolejny stereotyp nawiązuje do pracy w klasie AB. Obiegowa opinia mówi, iż dźwięk powinien tu być słabszy, ale w klasie AB dźwięk stał się tylko nieco bardziej „amerykański” - urósł jego rozmach, dźwięk zrobił się bardziej nerwowy, zniknęła cześć szczegółów. W klasie A różnice były czytelne tylko przy wyższych poziomach głośności: wzmacniacz stał się bardziej wyrównanym, scena sprawiała wrażenie bardziej stabilnej, a bardziej czytelne szczegóły wyszły na pierwszy plan. EMOTIVA brzmi jak bardzo rasowy wzmacniacz co najmniej dwukrotnie większe pieniądze. Mówię to z absolutną świadomością tych słów: te końcówki oferują znacznie więcej, niż wskazuje na to ich cena.

Ogólny charakter dźwięku jest swobodny i naturalny. Dużą rolę w prezentacji odgrywa tło: pozwala na różnicowanie wszelkich smaczków oraz z ogromną precyzją układa w przestrzeni zarejestrowane detale nagrań. No to teraz wystarczy podłączyć odpowiednie kolumny i wzmacniacz powinien zagwarantować nam fantastyczny spektakl. ... odpowiednie to znaczy jakie?

Końcówki z takim zapasem mocy powinny poradzić sobie z praktycznie każdymi kolumnami - nawet tymi, które cierpią na chorobę niskiej skuteczności. Ale przy ich wyborze decydującym aspektem powinna być umiejętność poradzenia sobie z tym co EMOTIVA może dostarczyć brzmieniowo - są to spokój, solidna dynamika i potężny zapas mocy, z którego możemy skorzystać praktycznie w każdej chwili. Od początku jej nadmiar mógł sprawiać wrażenie, że uwięzione gdzieś we wnętrzu pokłady siły będą próbowały wyrwać się i udowodnić co tak naprawdę mogą zdziałać, ale ponieważ końcówki charakterem bliższe są dorosłemu i dojrzałemu mężczyźnie niż niezrównoważonemu 25-latkowi, otrzymujemy solidną dawkę opanowania.

Wracając do kolumn - warto do EMOTIVA spróbować podłączyć głośniki, które lubią pokazywać przestrzeń oraz potrafią docenić staranną pracę producenta nagrania. W czasie testów dysponowaliśmy akurat dwoma parami wysokich modeli monitorów Audiovector serii SR1 Avantgarde oraz bardzo starannie zaprojektowanymi - prawie studyjnymi kolumnami podłogowymi brytyjskiej marki PMC. Oba zestawy zachwycały nas sposobem prezentacji walorów sceny oraz precyzją w budowaniu głębi.

Nagrania orkiestrowe oraz rockowe wariacje...
Połączenie mocy i analityczności doskonale sprawdziło się w muzyce symfonicznej, orkiestrowej i nagnaniach o gęstej fakturze. Nie jestem wielkim miłośnikiem symfonicznego rocka, nie gustuję też w przeintelektualizowanych popisach gitarzystów pokroju Steve Vai, Joe Satriani czy rozbuchanych aranżacji Dream Theater, ale na potrzeby tego odsłuchu nieco zmusiłem się do takiego właśnie repertuaru. 

[img:8:R]Tak więc jeśli ktoś lubi "przyjemne" ponoć, mocne doznania związane z wysokim poziomem ciśnienia akustycznego - trafił doskonale. Niezależnie czy muzyka była grana gęstą frazą czy dominowała ciężka nuta - moc była z nami. Miłośnicy głośnego grania powinni być zachwyceni: wzmacniacze powodują efekt głębokiego wciągnięcia w muzykę, zatopienia w niej lub wręcz zatracenia. Nie ma bowiem nic gorszego od sytuacji, w której chęć głośnego grania ograniczają nam możliwości wzmacniacza, jego nieakceptowalne zniekształcenia i idąca za tym konieczność ograniczania poziomu głośności. EMOTIVA pozwala dostrzec muzyczne niuanse gitarowych wirtuozów. Realistycznie namaluje barwy bardziej delikatnych dźwięków i podzieli się z nami swobodą w chwilach, gdy musimy zmienić nastrój na nieco bardziej refleksyjny.

[img:7:R]Z muzyką poważną było nieco inaczej: to materia znacznie delikatniejsza i wymagająca większej elegancji. Tu problemów nie rozwiązuje się tylko i wyłącznie siłą. Jest ona niezbędna aby wielki orkiestrowy skład zabrzmiał z odpowiednią mocą, ale dla mnie - przyzwyczajonego do brzmienia filharmonii oprócz wspomnianego opanowania zabrakło tu odrobiny finezji i gracji. Przy monumentalnych realizacjach wszystko brzmiało bardzo przekonująco. Sekcje dęte i perkusje wręcz rozsadzały pokój, a wrażenie pasji z jaką grali muzycy było namacalne. Orkiestra Dallas Wind Symphony niczym rozpędzona lokomotywa, przemknęła przez płytę "Fiesta" nie zdradzając najmniejszych oznak zmęczenia... i to było naprawdę fantastyczne doznanie. 

[img:9:R]Te wzmacniacze nie boją się ani jazzu Brubecka, ani thrash metalu Machine Head. Prawdopodobnie doskonale wykonają ciężką pracę będąc podłączonymi do systemu kina domowego (nie próbowaliśmy) i na pewno można powiedzieć o nich, że mają zadatki na wzmacniacz - w najlepszym tego słowa znaczeniu: uniwersalny.  

 

 

 

 

[img:12]

 

Podsumowanie

Końcówka mocy EMOTIVA, podobnie jak tworzący ją ludzie próbują zerwać z pewnym schematycznym sposobem myślenia o urządzeniach high-end. Przydomek ten sugeruje, że w poszukiwaniach brzmienia, miejsce do którego doszliśmy jest tak wysoko, że dalej nie ma nic. Z tą końcówką jest tak: brzmieniowo jesteśmy naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Wyżej, gdzie ceny są w stanie zaakceptować tylko nieliczni, towarzystwo jest naprawdę doborowe, ale z myślą o zakupach zaglądamy tam niezbyt często. Jeśli zatem marzymy o wysokiej jakości brzmieniu to z końcówkami EMOTIVA, za bardzo akceptowalną kwotę kilkunastu tysięcy otrzymujemy zestaw, który bez wstydu można postawić w doborowym towarzystwie, na znacznie wyższej półce. 

Dźwięk jakościowo zaskakuje - szczególnie gdy uświadomimy sobie jego materialną wartość. W cenie bliskiej 15.000 zł za dwa monobloki otrzymujemy kandydata do sprzętu klasy hi-end w cenie hi-fi. Gdyby było to 40-50 tysięcy moglibyśmy kręcić nosem i zastanawiać się dlaczego tak drogo, ale w tej sytuacji proponuję zadać inne  pytanie i zastanowić się dlaczego tak tanio i tak dobrze.

EMOTIVA udowadnia, że istnieje możliwość przygotowania urządzenia, którego brzmienie może spokojnie konkurować ze znacznie droższymi konstrukcjami. Pamiętacie bajkę o brzydkim kaczątku? Co do XPA-1 możemy mieć 100-procentową pewność, że po rozpakowaniu kartonu oczom naszym ukaże się coś, czego zupełnie się nie spodziewaliśmy - dokładnie jak w bajce.

 

[img:5:L]
 
 

 

 

 

Parametry techniczne

Parametry

  • Topologia: wysokoprądowy, w pełni zbalansowany układ dyskretny z krótką ścieżką sygnałową i możliwością przełączania trybu pracy klasa A/klasa AB
  • Liczba kanałów: 1
  • Moc [0,1% THD, RMS]: 1000W @4Ohm, 600W @8Ohm 
  • Pasmo przenoszenia: 20Hz – 20kHz +/- 0.07dB
  • Minimalne rekomendowane obciążenie: 4Ohm
  • Odpowiedź częstotliwościowa [-1db]: 10Hz – 80kHz
  • THD + N: < 0,01%
  • Sygnał/szum 1 W: >89dB, pełna moc: >117dB
  • Współczynnik tłumienia: > 500 dla 8Ohm
  • Zasilacz: Transformator toroidalny 1200VA, pojemność kondensatorów 120000F
  • Wzmocnienie: 29dB
  • Impedancja wejściowa: 33k [wejścia zbalansowane], 23,5k [wejścia niezbalansowane]
  • Zasilanie: 115 lub 230 V AC +/- 10% @ 50/60Hz [automatycznie rozpoznawanie i przełączanie]
  • Rozmiary [S/G/W]: 43,2 x 48,3 x 19,7 cm, z opakowaniem: 59,7 x 62,8 x 30,5 cm
  • Ciężar: 33kg, z opakowaniem 38kg

Sprzęt użyty w teście

Sprzęt

  • Końcówki mocy EMOTIVA XPA-1 Gen 2
  • Przedwzmacniacz EMOTIVA XSP-1 Gen 2

 

  • Zasilanie - Gigawatt PC3 SE Evo
  • Kable zasilające - Neo-Tech Sahara, Cardas, Yarbo 7000, GigaWatt, gniazda ścienne Furutech. 
  • Interkonekty - Cardas, Viablue
  • Kable głośnikowe - Neo-Tech Sahara, MELODIKA Brownsugar, Cardas Clear Power, 
  • Preamp KLYNE 6LX
  • Stolik, szafki - SolidTech
  • Transport CD - Theta Data Basic II
  • DAC MYTEK Brooklyn

 

Nagrania

[img:10]

  • The Classical Collection – Chesky Records UD 95
  • Tom Waits, Mule Variations - Epitaph, ‎86547-2 
  • Holly Cole "Temptation" Metro Blue 7243 8 34348 2 4
  • Marie Boine, Leahkastin/Unfolding - Verwe 523889-2
  • Jazz At The Pawn Shop - PROP 7778-79
  • DALI CD vol. 3
  • Rebecca Pidgeon, The Raven - Chesky Records - JD115
  • Diana Krall, Stop This World, Temptation - Verve Records 0602498622469
  • The Bad Plus, For all I Care - DO THE MATH RECORDS
  • Dallas Wind Symphony, Fiesta! - Reference Recordings RR-38CD
  • Portico Quartet - CDRW186
  • Pink Floyd, The Wall - 7243 8 31243 2 9, CDEMD 1071
  • Massive Attack, Blue Lines - WBRCD 1, 0777 7 86228 2 6 
  • The Dave Brubeck Quartet, Time Out - CK 65122
  • Dream Theater, The Astonishing - RR7493-2, 1686-174932, 1686174932
  • Arabesque, Crystal Cable Sampler - CC 200901

 

Gdzie kupić?

EMOTIVA EMOTIVA www.emotiva.com

Dystrybucja w Polsce:

Sklepy muzyczne > EMOTIVA rozwiń listę sklepów

reklama
Copyright © INFOMUSIC 2017
Szanowny Czytelniku
 
 
Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Poufność danych jest dla INFOMUSIC.PL niezwykle ważna i chcemy, aby każdy użytkownik portalu wiedział, w jaki sposób je przetwarzamy. Dlatego sporządziliśmy Politykę prywatności, która opisuje sposób ochrony i przetwarzania Twoich danych osobowych. 
 
 
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.
 
Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
 
Administratorem, czyli podmiotem decydującym o tym, jak będą wykorzystywane Twoje dane osobowe, jest INFOMUSIC. Rejestr firm: INFOMUSIC z siedzibą w Gdańsku przy ul. Zielona 20/14  80-746 Gdańsk, Nr ewidencyjny: 112588, Numer VAT: NIP PL 584 2259505, REGON 192 886 210.  Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w naszej Polityce prywatności 
 
 
Jakie dane są przetwarzane ?
 
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez INFOMUSIC,w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych Zaufanych Partnerów.
 
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych osobowych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych osobowych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i doskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie. Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. 
 
Komu udostepniamy Twoje dane osobowe?
 
Twoje dane mogą być udostępniane w ramach grupy portali INFOMUSIC.PL. Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. 
 
Pełna treść w polityce prywatności
 
Gdzie przechowujemy Twoje dane?
Zebrane dane osobowe przechowujemy na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego („EOG”), ale mogą one być także przesyłane do kraju spoza tego obszaru i tam przetwarzane. 

 
Jakie masz prawa?
 
Prawo dostępu do danych:  
W każdej chwili masz prawo zażądać informacji o tym, które Twoje dane osobowe przechowujemy. Aby to zrobić, skontaktuj się z INFOMUSIC.PL– otrzymasz te informacje pocztą e-mail. 
 
Prawo do poprawiania danych: 
Masz prawo zażądać poprawienia swoich danych osobowych, jeśli są one niepoprawne, a także do uzupełnienia niekompletnych danych.  Jeśli masz konto w INFOMUSIC.PL lub konto portalach grupy INFOMUSIC.PL, możesz edytować swoje dane osobowe na stronie swojego konta. 
 
Szczegółowe informacje dotyczące Twoich praw znajdują się w Polityce prywatności 
 
Dlatego też proszę naciśnij przycisk „ZGADZAM SIĘ, PRZEJDŹ DO SERWISU" lub klikając na symbol "X" w górnym rogu tego oka, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z Usług  INFOMUSIC, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych). Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Pełny regulamin i Polityka prywatności znajduje sie pod poniższym linkiem. Prosimy o zapoznanie się z dokumentem. https://www.infomusic.pl/page/rodo 
 
Zgadzam się, przejdź do serwisu Nie teraz