PREMIUM SOUND - AUDIOSOLUTIONS VIRTUOSO M Hi-End za pół ceny (137 / Stadion) cz. 2
Gdy w Premium Sound powiedziano mi, że goszczą przedstawiciela litewskiego audio, moja ciekawość sięgnęła zenitu, bo co tu gadać: Francuzów, Anglików, Niemców, czy Amerykanów spotyka się w branży na co dzień, ale Litwin? To równa rzadkość, jak audiofil z Kamczatki, czy producent światłowodów z RPA. Jesteśmy sąsiadami, ale wiemy o sobie tyle, co nam w telewizji pokażą – taka prawda.
AudioSolutions Virtuoso M – model środkowy pomiędzy S i L
Jest wiele krajów znanych ze swoich audiofilskich dokonań, ale niekoniecznie Litwa. Jak to się stało, że zająłeś się kolumnami i to na takim poziomie?
Gediminas Gaidelis (właściciel i główny konstruktor AudioSolutions): Ktoś musiał być pierwszy i padło na mnie :) Od zawsze miałem pociąg do pracy w drewnie i namiętność do muzyki. Jeśli więc zmiksujesz stolarstwo, elektronikę i muzykę to wyjdą z tego kolumny. Wystartowałem w wieku 16 lat produkując pierwsze kolumny na rynek lokalny. Jesienią 2011 uznałem, że jestem już gotowy, by wyjść z moimi produktami na świat, i tak oto jestem tu w 2019 na Audio Video Show w Warszawie. To ile tych produktów macie w ofercie? Mamy 4 kompletne serie, no wiesz – duże, średnie, małe, centralny itd., oraz 2 modele niezależne. Jak wygląda wasz rynek lokalny? Litwa to mały kraj, chyba wszyscy zajmujący się audio mnie znają. Przez te 8 lat, zainspirowałem kilka osób do działania i teraz jest nas już kilku. Jeszcze dwóch kolegów sprzedaje kolumny za granicą. Są też dwie duże profesjonalne firmy – Reed produkuje gramofony i ramiona, oraz LessLoss kable. Teraz, już co roku pojawia się ktoś nowy. Używacie przetworników jakiejś konkretnej firmy? Nie jesteśmy do nikogo “przyszyci”, używamy markowych modeli jak Scan-Speak, czy Seas, ale poddawanych kustomizacji. Powiedz mi, czym twoje kolumny wyróżniają się, na tle setek innych? Po pierwsze przy określonej jakość dźwięku, są przynajmniej dwa razy tańsze, od zachodnich odpowiedników. Płace u nas są niższe, niż w reszcie Europy, więc robocizna, oraz wykonywane na miejscu części: drewniane, metalowe i z tworzyw są również znacznie tańsze. Poza tym jesteśmy małą firmą, bez rozbudowanej administracji, a to wszystko wpływa na obniżenie ceny końcowej. A od strony akustycznej? Wykorzystujemy dużo unikalnych pomysłów, których nikt inny nie stosuje. Jestem jednocześnie projektantem i inżynierem, nieustannie rozglądam się za nowymi materiałami. Mam długą listę takich nietypowych rozwiązań, używanych wyłącznie przez nas, nie wystarczyłoby nam czasu, żebym opowiedział o nich wszystkich. To choć kilka przykładów… Budując korpusy wykorzystujemy mechanizm połączeń samoblokujących, podobny do tych używanych w japońskim stolarstwie. Coś takiego jak “jaskółczy ogon”? Och, mówię o znacznie bardziej skomplikowanych połączeniach. Możemy złożyć cały korpus bez kropli kleju i gwarantuję, że będzie się mocno trzymał. Części wsuwa się jedna w drugą i blokuje tzw. zamkami. Pomimo, braku kleju powstanie struktura niemal monolityczna. To co mówisz, brzmi jak science fiction. Opowiedz coś więcej, by czytelnicy mogli lepiej zrozumieć jak to działa. Z technicznego punktu widzenia, manipulujemy nachyleniem krzywych, w miejscach gdzie częstotliwości z sąsiednich przetworników wypełniają owe “dziury” skąd zostały usunięte fragmenty zniekształcone. W ten sposób uzyskujemy idealnie “zszyte” pasmo. |
Konstruktor Gediminas Gaidelis przy swoim dziecku, Pasmo przenoszenia: 25-30.000 Hz Przetworniki: 3 cm miękka kopułka, 16.5 cm średniotonowiec z masy celulozowej i dwa 19 cm również celulozowe niskotonowce Przestawna zwrotnica – to jest dopiero egzotyczny wynalazek Oraz dwa szybkie porty bass-reflex i podwójne gniazda przyłączeniowe |
Nominalne zasilanie to 170 W, które z czegoś fajnego warto pozyskać
Vantage (zdjęcie ze strony producenta) – czymkolwiek jest pokryta ta kolumna to wygląda niesamowicie
(kliknij żeby powiększyć)
Przykładowo, nasz najwyższy model Vantage ma punkty przejścia ustawione dla średnich tonów na 200 i 10.000 Hz – to jest baaardzo dużo. W praktyce “większość muzyki” pochodzi więc z jednego przetwornika i to słychać. Poziom zniekształceń jest bardzo niski i powstaje unikalny dźwięk.
Takie kolumny wymagają precyzyjnego ustawienia, bowiem grają dość wąsko, ale to co się dzieje w sweet-spocie warte jest włożonego wysiłku.
To ledwie kilka przykładów niestandardowych działań, jakie wykorzystujemy na co dzień, ale tak jak wspominałem – pełną listę omawialibyśmy do jutra :) O kolejnych porozmawiamy następnym razem :)))
Czy Polska jest twoim największym odbiorcą zagranicznym? (spodziewałem się, że zadaję pytanie retoryczne, no bo przecież Litwa w powszechnej świadomości potęgą audio nie jest, natomiast odpowiedź wprawiła mnie w prawdziwe zakłopotanie...)
W Polsce sprzedajemy bardzo dużo, ale naszymi głównymi odbiorcami jest USA i Azja. Mamy znakomitego dystrybutora na USA i Kanadę i wielu świetnych dealerów. Natomiast Azja idzie w górę jak rakieta – jest tam bardzo wielu bogatych ludzi. Dla Azjatów, takie kraje jak Polska, Litwa i inne sąsiednie to wszystko razem nazywają Niemcy. Nieliczni jeszcze znają z nazwy Włochy :)
Nasze kraje łączy skomplikowana historia. Jak w związku z tym wasze produkty są odbierane w Polsce?
Zaskakująco pozytywnie. Ludzie na forach zgadzają się, że zwłaszcza wysokie modele nie są najtańsze :) ale wszyscy zgadzają się co do jednego – to co dajemy klientowi za jego pieniądze, ma najlepszy na rynku stosunek ceny do jakości. To samo dotyczy wykonania i estetyki.
Komentarze “nadmierną” zwracające uwagę na kraj pochodzenia, skończyły się jakieś 5 lat temu.
To jest model średni w tej linii, a że sięga pod pachę? No i co z tego,
za 99.500 zł/para nie kupuje się karmnika dla ptaków :)
Nie macie wrażenia, że tradycyjne firmy papugują od siebie tak długo, aż powstaje pewien stan dynamicznej równowagi i utrzymuje się tak długo, aż nie wpadnie z wizytą ktoś taki jak Gediminas, kto oświadcza, że można to samo zrobić zupełnie inaczej i pozostawia dinozaury na pastwisku z stanie głębokiej zadumy – jak to możliwe, że sami na to wcześniej nie wpadli?
A myśmy omówili zaledwie kilka, z listy kilkunastu pomysłów podobnego kalibru...
Chciałbym by z tej rozmowy w ludzkiej pamięci pozostało również wyjaśnienie zjawiska skąd to wynika, że “na papierze” kolumna prezentuje się wyśmienicie, ale czasem nie gra jak byśmy się tego spodziewali – słowa te kieruję głównie do osób zapatrzonych w słupki, kreski i cyferki w materiałach promocyjnych. One mogą, ale wcale nie muszą gwarantować sukcesu.