MARANTZ: Model 40n - oficjalnie wzmacniacz zintegrowany, nieoficjalnie streamer
Huraaa! W związku ze zniesieniem embarga informacyjnego światową sieć natychmiast zalała fala przedruków komunikatu prasowego na temat najnowszego dziecka Marantz'a – Model 40n, czyli wzmacniacza zintegrowanego z funkcjami sieciowymi / strumieniującego muzyczne serwisy internetowe / sterowanego głosem / będącego kolejnym element ekosystemu multiroom HEOS / gotowego do współpracy z telewizorem i jeszcze wielu innych cnót (niewieścich).
Jako że nie specjalnie lubię powielać treści, więc przygotowałem relację z godzinnej premiery prasowej, na której zaprezentowano więcej szczegółów + slajdy.
Gospodarzem prezentacji był znany i ceniony product manager firmy Sound United – Oliver Kriete.
Do wyboru kolor czarny i złocisto-srebrny (kliknij)
Pierwszy raz z nowym designem Marantz'ów spotkaliśmy się półtora roku temu, gdy zaprezentowane zostały: Model 30 – wzmacniacz zintegrowany, oraz SACD 30n – sieciowy odtwarzacz płyt. Oba urządzenia, pomimo radykalnej zmiany formy, spotkały się z ciepłym przyjęciem ze strony użytkowników i prasy, co zaowocowało m.in. nagrodą EISA.
Gdy jakieś urządzenia dobrze się sprzedają, naturalnym staje się chęć rozszerzenia serii i właśnie z tym przypadkiem mamy dziś do czynienia – Model 40n. To wszechstronny kombajn z uproszczoną na maksa instalacją – wystarczy podpiąć kolumny + internet, by stworzyć w pełni samodzielny system strumieniujący muzykę.
Urządzenie będzie promowane tym samym hasłem Modern Musical Luxury co Model 30. Nowy slogan zastąpił leciwy, ale jakże zasłużony Because Music Matters.
Oliver Kriete i jego powód do dumy
Oliver Kriete (Product Manager Sound United):
Nowoczesność, to nie tylko nowy wygląd, ale również nowe części i komponenty, oraz nowe przyłącza, co dla urządzenia strumieniującego ma niebagatelne znaczenie (np. możliwość połączenia z telewizorem przez HDMI – red.).
Muzykalność w przypadku marki Marantz jest czymś naturalnym i oczywistym od roku 1953, gdy firma powstała.
Luksusowość, to nie tylko kwestia ceny, ale tego czegoś, co wyróżnia dany przedmiot z tłumu, jak design, jakość wykonania, ponadczasowość.
Urządzenie typu all-in-one adresowane do osób ceniących zarówno muzykalność... jak i funkcjonalność
– stąd m.in. pokazana na zdjęciu możliwość współpracy z telewizorem (przez HDMI)
Model 40n to funkcjonalny miks trzech znakomitych urządzeń: PM7000n – pierwszego wzmacniacza zintegrowanego z wbudowanymi funkcjami sieciowymi / NR1200 – pierwszego stereofonicznego amplitunera z wejściem HDMI / oraz Model 30, który wniósł luksusowy wygląd
(kliknij)
Marantz od dawna posługuje się rozpoznawalną kombinacją charakterystycznych dla marki cech – jak centralny okrągły wyświetlacz / wskaźnik, który pojawił się pierwszy raz blisko 70 lat temu. Ten motyw pojawia się również na pilocie zdalnego sterowania. Do tego dołącza symetria panelu przedniego, która może i nie zawsze jest idealna, ale tu bardziej chodzi o zachowanie równowagi, niż symetrię tworzoną na siłę. Trzecim elementem jest „ciepło", które dotyczy zarówno charakterystycznego dla Marantz’a analogowego brzmienia, jak i doboru materiałów wykorzystanych do budowy.
Sieciowość
Od współczesnego urządzenia oczekuję się czegoś więcej niż żeby tylko stało, grało i ładnie wyglądało w salonie. Sercem Model 40n jest zatem moduł HEOS pozwalający na stworzenie wraz z innymi kompatybilnymi urządzeniami i głośnikami tandemu Denon / Marantz wszechstronnego systemu multiroom rozprowadzającego po całym domu muzykę z takich serwisów streamingowych jak: Spotify / TIDAL / Deezer / Amazon Music HD / TuneIn itd. Umożliwia również korzystania z domowych serwerów NAS. Model 40n obsługuje pliki Hi-Res PCM do 24-bit / 192 kHz, oraz DSD do 5.6 MHz.
Do sterowania możemy używać pilota / aplikację HEOS App na smartfony i tablety / oraz możliwości kontroli głosem z wykorzystaniem najpopularniejszych na dziś asystentów głosowych – Amazon Alexa / Google / Apple Siri.
To również możliwość bezprzewodowej współpracy ze sprzętem mobilnym – AirPlay 2 / Bluetooth
HDMI ARC jest preferowanym sposobem przesyłania dźwięku, ale równie dobrze można wykorzystać i inne złącza cyfrowe.
Na marginesie drobna uwaga techniczna – jako że Model 40n jest urządzeniem stereofonicznym, a więc wszelkie Atmosy i inne formaty kinowe muszą zostać najpierw zredukowane po stronie telewizora do postaci dwukanałowego PCM (ale to chyba oczywista oczywistość)
HDMI
Port HDMI to cecha, bez której trudno byłoby mówić o nowoczesnym systemie, bowiem HDMI jest lansowany (za przyzwoleniem producentów) na nowy standard mający zastąpić połączenia analogowe po kablach RCA. Wyprowadzając więc z telewizora sygnał audio z portu HDMI ARC (np. dźwięk z Netflix’a to zamiast na soundbar idzie on na kolumny). Wspierany jest również CEC (sterowanie głośnością wzmacniacza przy pomocy pilota od telewizora, co znakomicie ułatwia życie). CEC to również automatyczne wybudzanie / usypianie, gdy włączamy / wyłączamy telewizor.
Jest to o tyle wygodne, że wiele ze współczesnych treści multimedialnych trafia do nas z wykorzystaniem aplikacji wbudowanych właśnie w telewizory smart (włącznie z aerobikiem i filmikami Ekipy na YouTube).
Anteny obsługują obie częstotliwości Wi-Fi (2.4 / 5 GHz), natomiast szczególnie cieszy wbudowany preamp gramofonowy MM, który jak to zobaczymy dalej na zdjęciach jest całkiem, całkiem zaawansowaną konstrukcją
(kliknij)
Zaplecze
Dopiero od tyłu objawia się prawdziwie cyfrowo-analogowo-sieciowa natura tego urządzenia. Port USB akceptuje zarówno dyski formatowane w starym systemie FAT32, jak i nowym NTFS („nowy" to wielkie słowo, bo NTFS ma już swoje na karku, ale że przez lata był ignorowany przez producentów audio, więc jest to konkretny krok naprzód). Do tego wejście sieci LAN / HDMI ARC + CEC / wejścia koaksjalne i optyczne / oraz anteny dla Wi-Fi + Bluetooth + AirPlay2. Multiroom HEOS może komunikować się z innymi urządzeniami przewodowo, oraz bezprzewodowo.
Cała trójka wejść cyfrowych (Coax / Optical / HDMI) reaguje na pojawianie się sygnałów przychodzących z zewnątrz, co wybudza Model 40n, a gdy znikają usypia urządzenie i dotyczy to nie tylko telewizora.
Na szczęście pomyślano również o tradycjonalistach, którzy nadal nie rezygnują z innych źródeł sygnału jak: CD / DVD / Blu-ray / magnetofon itp., dla których zarezerwowano trzy pary wejść analogowych. Jednak największym ukłonem względem audiofilów jest wejście gramofonowe Phono MM.
Pomyślano również o wyjściu na subwoofer, co będzie szczególnie przydatne, gdy zamierzamy oglądać filmy. Odcięcie basu można ustawić w menu na poziomie: 60 / 80 / 100 / 120 Hz.
Dodatkowo przewidziano również bezpośrednie wejście na wzmacniacz, co pozwoli połączyć nam system AV w spójną całość z system Hi-Fi – możemy wtedy współdzielić frontowe kolumny – do słuchania muzyki, lub jako fronty w kinie domowym.
Solidne miedziane terminale znane z innych topowych modeli Marantz’a zagwarantują jakość połączeń
Seria 30 i 40 wyglądają jak jedna rodzina, więc jeśli komuś się śpieszy, to może od ręki kupić odtwarzacz SACD 30n, ale pamiętajmy że zdublujemy sobie tymsamym funkcje sieciowe (za które chyba nie ma sensu drugi raz płacić), stąd moje ciche przypuszczenie o toczących się już pracach nad rozwiązaniem bardziej dopasowanym do sieciowego wzmacniacza i to w dodatku w niższej cenie
Nie każdy ma miejsce / ochotę / akceptację żony na kolumny podłogowe i wtedy możliwość połączenie głośników podstawkowych z ukrytym gdzieś „w krzakach" subem nabiera dodatkowego sensu
Zewnętrze
Dla osób zakochanych w poprzednim designie, który był chyba powszechnie uznawany za jeden z najbardziej eleganckich na całym rynku, radykalna zmiana wyglądu była nie lada szokiem (dotyczy to również piszącego te słowa), ale trudno odmówić nowemu projektowi atrakcyjności – jest inny, bardziej współczesny, bardziej podoba się kobietom (to cecha strategicznie istotna), po prostu zrywa z dotychczasowymi przyzwyczajeniami, co w niczym mu nie ujmuje.
Część centralna panelu nadal pozostaje wykonana z solidnego aluminium i jest jakby zespojona światłem (o regulowanym poziomie jasności) z odlewanymi „pleckami” o delikatnej strukturze (trudno ją jednoznacznie nazwać – piłeczka do golfa / siatka wgłębień / trójwymiarowa rzeźba?). Za sprawą światłocienia tworzonego przez boczne oświetlenie, te bardzo niewielkie zagłębienia nabierają przestrzennej głębi, nadając Marantz’om niepowtarzalny w branży audio wygląd – ja przynajmniej nie kojarzę, by ktokolwiek używał podobnego rozwiązania (w przeciwieństwie do totalnie nadużywanego drapanego aluminium).
Pilota wykonano z aluminium – jego masa pogłębia poczucie obcowania z urządzeniem klasy premium
(kliknij)
Również panele boczne o zaoblonych narożnikach wykonane zostały z 5 mm aluminium (panel górny powstał ze stali)
(kliknij)
Po demontażu paneli widać konstrukcję solidną jak skała, to nie tylko kwestia użytych materiałów, ale również projektu i towarzyszących technologii – począwszy od ciężkiego zasilacza toroidalnego, a na ekranowanym od części analogowej wzmacniacza i preampu gramofonowego module cyfrowym kończąc. Całość spoczywa na ciężkiej i bardzo sztywnej płycie stalowej (jak w Model 30), która dodaje urządzeniu masy. A jak wiadomo, im większa masa, tym mniejsza podatność na wibracje.
Duży nacisk położono również na ekranowanie – by zminimalizować wzajemny wpływ średnio lubiących się obwodów analogowych i cyfrowych – moduł DAC i przedwzmacniacz gramofonowy oddzielone od siebie przegrodą znalazły się na osobnej płytce (zdjęcie po lewej), a HEOS, HDMI i pozostałe wejścia cyfrowe (zdjęcie środkowe) na osobnej. Na wszelki wypadek wszystko zamknięto w ekranującej „srebrnej puszcze" (kliknij)
Tu widać jak zmyślnie urządzenie zaprojektowano – centralnie umieszczony radiator fizycznie rozdziela i oddala od siebie sekcję zasilającą (która potrafi siać zakłóceniami elektromagnetycznymi) od obwodów przedwzmacniacza / wzmacniacza
Powyżej transformatora osobny zasilacz dla potrzeb widocznego na samym dnie przedwzmacniacza – pięknie to wszystko wygląda
(kliknij)
Technologie i sztuczki
Podstawą każdego urządzenia elektronicznego jest zasilacz – tu użyto spory, zalany żywicą transformator o masie 3.4 kg i średnicy 13 cm. Na szczególną uwagę zasługuje jego ekranowanie boczne, które dodatkowo uniemożliwia uzwojeniu wpadanie w jakiekolwiek wibracje – a to oznacza ciszę w obwodach.
Czysty prąd dostarczany jest do dwóch bardzo pojemnych (zbudowanych na zamówienie przez ELNA) kondensatorów, które pełnią rolę potężnych wież ciśnień akumulujących zapasy – dostarczając do wzmacniacza prąd w nielimitowanych ilościach zawsze, gdy jest potrzebny, a to pozwala na oddawanie pełnej dynamiki nagrań.
Gdy się dobrze przyjrzeć (środkowe zdjęcie) to widać, że kondensatory są dodatkowo przyklejone do płyty głównej – to kolejny etap efektywnej walki z wibracjami. Zwracam też uwagę na grube miedziane blaszki wlutowane przed kondensatorami (wrócę do tematu za moment) pozwalające na szybkie przepływy prądu.
Trzecie ujęcie to fragment zasilacza dedykowanego dla przedwzmacniacza – sekcja analogowa wymaga jak najbardziej czystego zasilania – a widoczne miedziane elementy przynależą do regulatorów napięcia.
Regulator głośności MUSES / na szarym tle moduły HDAM-SA3 używany we wzmacniaczach,
natomiast HDAM-SA2 z uwagi na inne właściwości używa się w odtwarzaczach CD (kliknij)
Sekcja przedwzmacniacza wykorzystuje zaawansowany elektryczny regulator głośności MUSES 72323, zaprojektowany dla urządzeń klasy premium.
Natomiast Marantz kompletnie nie używa wzmacniaczy operacyjnych w swoich obwodach, gdyż uważa je za „zbyt hałaśliwe”, w ich miejsce lutuje firmowe HDAM’y posiadające lepszy stosunek sygnału do szumu. Na środkowym zdjęciu zaznaczono ramką sekcję wzmacniającą sygnał, która znajduje się pomiędzy regulatorem głośności a wzmacniaczem mocy. Wykorzystując pewną cechę konstrukcyjną regulatora MUSES, udało się w Model 40n poprawić stosunek S/N o 7 dB.
Udało się to uzyskać dzięki pomysłowi redukcji poziomu sygnału wejściowego (który sam z siebie ma zawsze maksymalną głośność). Wprawdzie w ten sposób zmniejszył się poziom sygnału na tle szumu (który jest zawsze obecny w układach elektronicznych), ale zostało to skutecznie skompensowane przez charakterystykę HDAM'ów – stąd w finalnym rozrachunku nastąpiła poprawa na korzyść redukcji zakłóceń
HDAM (Hyper Dynamic Amplifier Module) – wykorzystując układy dyskretne pozwala na lepsze zarządzanie sygnałem, niższe zakłócenia i co chyba najważniejsze pozwala na dostrojenie do aktualnych potrzeb. Marantz wykorzystuje te układy do różnych zastosowań – w odtwarzaczach CD / w buforach / w filtrach / i oczywiście we wzmacniaczach. Wynika to z większej szybkości i obsługi szerszego pasma niż wzmacniacze operacyjne (ang. Op-Amp IC), co ma kluczowe znaczenie dla odtwarzania muzyki zapisanej w wysokiej rozdzielczości. Ponadto kości wzmacniaczy operacyjnych są konstrukcjami zamkniętymi i trzeba je brać, jakimi są, bez możliwości wpływu na charakterystykę ich brzmienia.
Sekcja wyjściowa
Z uwagi na uzyskaną przez Model 40n zdolność dostarczania do kolumn dużego prądu w krótkim czasie, można będzie liczyć na wyższą jakość i precyzję reprodukowanego sygnału, ale żeby teorię zamienić w praktykę, podwojono na wyjściu liczbę tranzystorów (połączonych równolegle – patrz schemat) w stosunku do wcześniejszych modeli. Stąd też niezbędne okazały się te pokazane wcześniej potężne kondensatory stanowiące rezerwuar energii – im więcej prądu mamy do dyspozycji, tym łatwiej precyzyjnie kontrolować kolumny. Jest „czym” wypchnąć przetwornik basowy, oraz kontrolować jego powrót. Dwie pary tranzystorów to również łatwiejsze zarządzanie ich temperaturą (a im chłodniej, tym dłużej w zdrowiu będzie funkcjonował cały układ).
By móc bezproblemowo dostarczać duże ilości energii, niezbędne było również skrócenie ścieżek celem obniżenia stawianego przez nie oporu (każdy opór to dodatkowa porcja ciepła, którego trzeba się pozbyć, oraz strata dynamiki całego układu), dlatego transformator znalazł się maksymalnie blisko głównych kondensatorów, a same kondensatory umieszczono na jednej płytce z tranzystorami mocy – skrócono tym samym i ścieżki zasilające i drogę, jaką pokonuje sygnał do terminali zaciskowych
Dla obniżenia owych oporów tu pokazano mostki z miedzi towarzyszące kondensatorom, które są znacznie lepszymi przewodnikami niż powszechnie wykorzystywane w branży cieniutkie ścieżki pozostałe po procesie trawienia płytek, a im mniejsza impedancja, tym mniejsze spadki napięcia podczas intensywnych przepływów prądu
Przetwarzanie sygnału
Jak wspominałem, obwody odpowiedzialne za przetwarzanie sygnałów znalazły się w solidnie ekranowanych osobnych pudełkach (takie państwo w państwie), dzięki temu zmniejszono do minimum wpływ domeny cyfrowej na analogową
Płytka obsługująca domenę cyfrową / na środku srebrny moduł HEOS (kliknij)
Do konwersji sygnału cyfrowego na analogowy wykorzystano kość DAC ES9016K2M (to, to maleństwo na samym środku) / sekcja konwertera została oddzielona dodatkowym pionowym ekranem od sekcji przedwzmacniacza gramofonowego
(kliknij)
Oczywiście nie mogło również zabraknąć firmowego rozwiązania, jakie Marantz stosuje w modelach z wyższej półki, jakim jest MMDF (Marantz Musical Digital Filtering) – dwóch typów filtrowania o odmiennej charakterystyce, by DAC mógł wycisnąć ile się da z sygnału PCM. Oba filtry są zintegrowane z procesorem DAC ES9016K2M. Filtry przełącza się w menu, acz standardowo ustawiona jest jedynka.
Filtr 1 o małym nachyleniu – zapewnia otwartą i szeroką scenę z czytelnym pozycjonowaniem instrumentów
Filtr 2 o stromym nachyleniu i dłuższym wybrzmiewaniu – dowozi ze źródeł cyfrowych bardziej analogowe brzmienie
Zastosowany przedwzmacniacz gramofonowy MM to nie byle ogryzek (jak czasami widuje się u konkurencji), a całkiem skomplikowany projekt – Marantz posiada długą tradycję budowania przedwzmacniaczy / pytkę odizolowano ze wszystkich stron, by niewielkie sygnały pochodzące z wkładki nie były wzmacniane wraz z zakłóceniami. Ponadto płytkę zaprojektowano symetrycznie co zapewni jednakowe warunki przetwarzania dla obu kanałów (kliknij)
Na zdjęciu widać fragment pięknego gramofonu premium – Marantz TT-15S1
Łatwo więc sobie wyobrazić Model 40n obsługujący wszelakiej maści źródła cyfrowe po kablach i powietrzu, ze stojącym obok (jak na zdjęciu) gramofonem – idealne urządzenie, by połączyć przeszłość / teraźniejszość / i przyszłość w niewielkim / wydajnym / muzykalnym systemie. Do tego jakieś wyśmienite kolumny (4 / 8 / 16 Ohmowe) – mogą być duże, bo jest czym je napędzić lub małe, bo jest wszak i wyjście na suba by wesprzeć i gra gitara.
W ramach podsumowania
- Stworzony do przesyłania strumieniowego: Spotify / Tidal / AirPlay 2 / Bluetooth i nie tylko
- HDMI ARC (Audio Return Channel): dodaje elastyczności wzmacniaczowi, udostępniając stereofoniczny dźwięk z telewizora przez zestaw Hi-Fi
- Wzmacniacz: klasy AB
- Moc muzyczna: 70 W na kanał (RMS) dla kolumn 8 Ohm
- Sterowanie głosowe: Amazon Alexa / Asystent Google / Apple Siri
- Marantz Musical Phono EQ: wbudowany przedwzmacniacz gramofonowy MM, by można było słuchać płyt winylowych
- Whole-Home Hi-Fi Connect z HEOS – obsługuje głośniki przyłączone do ekosystemu HEOS w całym domu – umożliwia synchronizację lub rozdzielanie strumieni do każdego z pomieszczeń
Wstępnie Model 40n spodziewany jest w marcu, ale w czasach porypanej pandemii i nieprzewidywalnych dla branży nakazów i zakazów, które wyrastają jak grzyby po deszczu, wszystko się może jeszcze zdarzyć (czyt. opóźnić).
Cena sugerowana: 11.999 zł
Nieoficjalnie mówi się o zbliżającej się integracji z ROON, a to pozwoli w końcu na dekodowanie plików MQA, na które czekają użytkownicy TIDAL’a (kliknij)
Coraz mniej elementów w torze potrzeba by cieszyć się coraz większym dostępem do muzyki – życie bywa piękne :)