


CYRUS: PSU-XR - hi-endowa jakość zasilania dla najwyższej serii XR
Brytyjski Cyrus od zawsze wyróżniał się na tle branży. Obecnie, gdy wiele firm stara się zabłysnąć oryginalnymi kształtami, nie jest to aż tak mocno rzucająca się w oczy cecha, ale w latach 80. i 90., gdy każda obudowa sprzętu Hi-Fi miała obowiązkowo szerokość 43.5 cm, Cyrus z ich wąskimi korpusami wzbudzał zachwyt, ale i niedowierzanie w oczach i umysłach co poniektórych (krajowych) audiofilów, bo przecież na zdrowy rozum wiadomo, że duże nie da się zmieścić do połowę mniejszej obudowy...
... i jakoś mało kto brał wtedy pod uwagę, że większość wielkogabarytowego sprzętu stereofonicznego (nie mówię tu o wielokanałowych amplitunerach, bo tam nie ma gdzie szpilki wsadzić) zawierała wewnątrz wysoki procentowo odsetek tzw. audiofilskiego powietrza, którego w Cyrus'ach nie było.
Ludzie z Cyrus'a starali się poszukiwać bardziej kompaktowych rozwiązań, składających się z jak najmniejszej liczby podzespołów. Działo się to na wieki przed odkryciem tej prawidłowości przez kilku innych europejskich producentów (np. Musical Fidelity jest w tym mistrzem), że mniej podzespołów potrafi zapewnić lepszy wykon, niż setki mikroskopijnych lutowanych powierzchniowo przez Azjatów.
A jak robiło się naprawdę zbyt ciasno, to można było urządzenie podzielić pomiędzy dwoma obudowami (zewnętrzne zasilacze), co wychodziło na zdrowie, gdyż pozwalało rozdzielić bardziej hałaśliwe układy od tych wymagających ciszy do pracy.
Hi-End nie musi być wielki by dostarczać dźwięk ponadprzeciętnej jakości
/ Cyrus'owi partnerowały kolumny Audio Physic Codex
Seria XR (trzy górne elementy) to najbardziej zaawansowane dzieło w dziejach Cyrus'a: transport CDt-XR + przedwzmacniacz Pre-XR + zasilacz PSU-XR + dwie monofoniczne końcówki mocy Mono X300 Signature
Bartosz Hajbowicz (Sales Manager Europe): W najwyższej serii XR, nowość mamy jedną za to konkretną – dedykowany zasilacz PSU-XR. To zupełnie nowy poziom jakości. Sterowany mikroprocesorowo. Jest to produkt o tyle innowacyjny, że on generuje (syntetyzuje) napięcie, a nie tylko wzmacnia, jak to było w przypadku poprzednich generacji zasilaczy.
Na wyjściu można uzyskać trzy różne napięcia. To również największy transformator, jaki kiedykolwiek zmieściliśmy w obudowie. Jest to produkt, który wznosi zasilanie na zupełnie nowy poziom.
Jego przewidywana cena rynkowa (ma pojawić się w handlu w styczniu – red.), tak żeby móc się mniej więcej zorientować, o czym mówimy, to ok. 2.500 Funtów. Zasilacz ten jest dedykowany wyłącznie serii XR, bo dopiero przy odpowiednim poziomie szczegółowości jego wpływ staje się ważny. Dlatego jest tu tyle nowych złączy, które mają więcej pinów. Dzięki temu jesteśmy w stanie jeszcze mocniej oddzielić od siebie różne sekcje zasilaniem by zakłócenia się nie przenosiły.
Korzystając z okazji uchylę nieco rąbka tajemnicy… pracujemy obecnie nad nowym streamerem opartym o rozwiązanie streamingowe BluOS, a który pojawi się w przyszłym roku.. BluOS to bardzo dobra platforma streamingowa, ale nie ma na nią zbyt wielu urządzeń hi-endowych. Jesteśmy na dobrej drodze, by w czerwcu produkt zaprezentować. Prototyp już działa
Odtwarzacze CD niemal wymiotło z masowego rynku, wyparte przez wygodne streamery, ale po cichu fizyczne nośniki jak płyty kompaktowe zaczynają wracać do łask, zaczęły więc powstawać znacznie bardziej zaawansowane transporty, które potrafią wycisnąć z CD więcej niż kiedykolwiek wcześniej (podobnie jak współczesne gramofony)
(kliknij)
Prototyp zasilacza PSU-XR w konfiguracji używanej na wystawie współpracował z przedwzmacniaczem Pre-XR / drugi zasilacz (gdyby był) mógłby napędzać transport CDt-XR, a trzeci zapowiadany streamer lub wzmacniacz i9-XR, itd.
(kliknij)
Istnieje pasujący do serii XR wzmacniacz zintegrowany i9-XR, aczkolwiek dla potrzeb Show zdecydowano się pójść na całość i pokazać co potrafią dostarczyć monobloki Mono X300 Signature
(kliknij)
Mamy również dwie nowości z serii klasycznej, bowiem jest nadal wielu klientów, którzy są od dawna przyzwyczajeni do zielonych wyświetlaczy, a nadal chcą się rozwijać. Serię nieco upraszczamy. Na tę chwilę jest to jeden wzmacniacz zintegrowany Classic AMP i nowy przedwzmacniacz Classic PRE.
Mamy więc w ofercie serię hi-endową i budżetową, która z przyczyn oczywistych jest ograniczona kosztowo, aczkolwiek postaraliśmy się przenieść wiele z rozwiązań z droższej serii XR do tańszej. Mam na myśli m.in. ograniczenie zakłóceń i poprawę rozdzielczości.
Pierwsze recenzje są dla nas bardzo łaskawe, co nas niezmiernie cieszy, że urządzenia się podobają.
Seria Classic – od góry nowość – wzmacniacz zintegrowany Classic AMP / uniwersalny zasilacz PSX-R2 drugiej generacji
/ nowość – przedwzmacniacz Classic PRE / odtwarzacz sieciowy Stream X Signature
(kliknij)
Classic AMP to najnowsza aktualizacja zintegrowanego wzmacniacza, który jest częścią gamy produktów Cyrus od ponad dekady / dzięki wykorzystaniu wiedzy zdobytej podczas projektowania serii XR zapewnia znaczny wzrost wydajności w porównaniu z poprzednimi wersjami przy jednoczesnym zachowaniu cech wizualnych charakterystycznych dla serii Classic
Classic PRE to z kolei najnowsza aktualizacja przedwzmacniacza / projekt obwodów został całkowicie przeprojektowany, a większość wewnętrznych komponentów została zmodernizowana co pomoże zaspokoić lojalnych fanów przez kolejnych wiele lat
W Cyrus pojawił się nowy człowiek – dyrektor zarządzający Nick Clarke, który przeszedł z Luxury Audio, gdzie zarządzał m.in. takimi markami jak: Arcam / Lexicon / Revel / JBL Synthesis / Mark Levinson, oraz kilkoma innymi wcześniej.
Jako inżynier zajmował się projektowaniem 16-kanałowych amplitunerów, nie mogłem więc nie skorzystać z okazji, by nie zapytać go co sądzi na temat muzyki wielokanałowej – Dolby Music.
Nick Clarke: Dolby naciska już od dawna, by Atmos stał się nowym standardem dla muzyki. Pojawiła się nawet koncepcja uproszczonych wzmacniaczy 2+2, czyli stereo + dwa kanały górne. Nie dziwi mnie, że o tym się mówi, natomiast dziwi nieustające zaskoczenie w oczach ludzi z branży, gdy się ich o to pyta :)
Osobiście mam spore doświadczenie w projektach wielokanałowych i jak to mówią “nigdy nie mów nigdy”, aczkolwiek na razie zamierzamy się nadal koncentrować na dwóch kanałach.
Ogólnie temat jest bardzo interesujący i będziemy mu się przyglądać, ale mamy obecnie inne priorytety.
Nick Clarke w akcji
Nick Clarke to znacząca postać w branży i niewykluczone, że pchnie Cyrus'a na nowe tory.
W swoim pierwszym oficjalnym wystąpieniu powiedział:
To dla mnie ekscytująca okazja, aby odegrać znacznie większą rolę i poprowadzić najnowszy rozdział w historii klasycznej i uwielbianej brytyjskiej marki Hi-Fi. Jestem w pełni skoncentrowany na podniesieniu pozycji Cyrusa jako lidera w branży, który tworzy produkty, które ekscytują entuzjastów nowoczesnego audio.
Szanuję Cyrus'a za żelazną designerską konsekwencję, nie uleganie populistycznym modom, produkowanie od lat niezmiennie wspaniałych odtwarzaczy i transportów CD, oraz elektroniki z najwyższej półki... przyszłość marki maluje się w ciepłych barwach.