
DAN D'AGOSTINO: MOMENTUM S250 MxV - przenośny (w dwóch chłopa) wzmacniacz stereofoniczny
Tegoroczna premiera D'Agostino, to nie tylko kawał świetnego hi-endowego wzmacniacza stereofonicznego MOMENTUM S250 MxV, ale również wpisanie się w nurt odchudzania sprzętu, oraz zaawansowanych modernizacji na niespotykaną skalę...
Wspominałem o tym przy okazji GRYPHON DIABLO 333, ale powtórzę, bo zjawisko dotyczy co najmniej kilku zacnych marek i rośnie — rok 2023 rokiem mniejszych wersji topowych modeli. To wszystko to nadal jest Hi-End, ale skrojony pod potrzeby i budżety szerszej publiczności.
Jeśli komuś nadal zależy na zakupie czegoś ogromnego, to proszę bardzo — wersje XXXL pozostają w ofercie, natomiast nie każdy (niezależnie od statusu majątkowego) chce przeznaczać kawał salonu pod sprzęt.
(kliknij, żeby obejrzeć)
MOMENTUM S250 MxV w pełnej krasie / uwagę również zwraca podstawa antywibracyjna SYMPOSIUM ULTRA, która jest w stanie te dziesiątki kilogramów unieść
Gentlemani o pieniądzach nie rozmawiają, ale trudno nie zauważyć, że 250 MxV kosztuje połowę większego 400 MxV,
co zwiększa grupę potencjalnych klientów
(kliknij)
Korzystając z okazji chciałbym zwrócić uwagę na relatywnie nowy trend w branży, która powoli zaczyna odchodzić od koncepcji sprzętu „jednorazowego użytku”, na rzecz niekiedy bardzo złożonych updatów i nie mówię tu o oprogramowaniu, a o wymianach mniejszych lub większych komponentów sprzętowych.
Wydaje się, że obserwujemy zmianę świadomości po stronie producentów, którzy zaczynają rozumieć, że są granice zaśmiecania planety (nawet hi-endowymi odpadami) i poszukują alternatywnych rozwiązań. Owa świadomość wzrasta po obu stronach — wśród konsumentów również — i dlatego spodziewam się, że w najbliższym czasie firmy oferujące takie przebudowy pójdą mocno w górę w oczach części klientów, którzy wolą zapłacić trochę więcej na starcie i mieć spokój niż „przyoszczędzić” i w razie jakiegokolwiek problemu po 2-3 latach usłyszeć od serwisanta słynne: „Panie to się nie opłaca naprawiać, części wyjdą drożej jak kupić nowe”.
Niektórzy producenci kolumn oferują już podmiany przetworników na wydajniejsze, producenci DAC’ów na nowsze przetworniki, niedługo będę pisał o kablach z „recyclingu”, które są budowane ze zwrotów po wymianach na wyższe modele, a D’Agostino wymienia całą elektronikę, pozostawiając jedynie obudowę, co w ich przypadku ma sens, ponieważ ich korpusy są niewspółmiernie złożone i kosztotwórcze na tle reszty rynku. Tak na szybko grzebię w pamięci i nie przypominam sobie równie ambitnych „skrzynek”
Można sobie żartować, że to kompaktowy wzmacniacz, natomiast w realu to większy o 50% zasilacz w stosunku do poprzedniej wersji, która napędza bank kondensatorów o pojemności blisko 100.000 uF
(kliknij)
W skrócie o wzmacniaczu S250 w najnowszej specyfikacji MxV:
- wzmacniacz stereofoniczny o topologii zbalansowanej
- konstrukcja obudowy dzieli te same pryncypia co najdroższe monobloki D'Agostino (miedziane radiatory z chłodzeniem Venturiego)
- naturalnym partnerem dla MOMENTUM S250 MxV jest przedwzmacniacz MOMENTUM HD
- wiele rozwiązań zapożyczono wprost z flagowego RELENTLESS MONO
- nowy transformator zapewnia o ponad 50% większy prąd wyjściowy
- posiada większy zapas mocy podczas dynamicznych pasaży, a więc w szerszym zakresie pracuje w klasie A
- nowe tranzystory wyjściowe z RELENTLESS (26 szt.) pracują z zawrotną częstotliwością 69 MHz
- 1% rezystory metalizowane z RELENTLESS
- transfer ciepła poprzez mocowania ze stali nierdzewnej
- wzmacniaczem o dużej mocy — 250 W przy 8 Ω / 500 W przy 4 Ω / 1000 W przy 2 Ω
- jest w stanie wysterować dowolne kolumny
- wykorzystuje tę samą obudowę, co poprzednie wzmacniacze MOMENTUM dlatego sprzętowa modernizacja jest w ogóle możliwa
- pasmo przenoszenia 1 Hz — 200.000 Hz
- stosunek sygnału do szumu 105 dB
- wymiary 31,75 x 54,61 x 13,34 cm
Dwa wejścia zbalansowane XLR
(kliknij)
Istnieje również firmowa podstawa dodająca wizualnej lekkości