


DALI: RUBIKORE - znów się potwierdza, że duży może więcej, duuużo więcej
W 2022 flagowe KORE, w 2023 równie hi-endowe, acz już o połowę tańsze EPIKORE, w 2024 przyszła pora na kolumny czerpiące pełnymi garściami z doświadczeń poprzedników, za 1/15 ceny KORE.
Panie i panowie oto... RUBIKORE.
Krestian Pedersen
DALI RUBIKORE 8 — satynowy orzech wyglądał jak kloc litego drewna, a do tego maskownica jakby ręcznie utkana — coś pięknego
(kliknij)
Krestian Pedersen (szef zarządzania produktem): Gdy dwa lata temu wprowadziliśmy na rynek flagowy model KORE, włożyliśmy w niego cały know-how zdobyty przez 40 lat istnienia firmy, więc kiedy okazał się ogromnym sukcesem, obiecaliśmy, że zdobyta wiedza i technologie podczas prac nad tym projektem znajdą też zastosowanie w kolejnych produktach.
W zeszłym roku pierwszy raz dotrzymaliśmy słowa, wprowadzając drugi głośnik Hi-End — EPIKORE 11 — co znów okazało się sukcesem. Został on naprawdę pozytywnie przyjęty na wielu rynkach.
Tak więc w tym roku, ten sam etos spłynął na rodzinę RUBIKORE, która otrzymała wiele ulepszeń odziedziczonych po KORE i EPIKORE, dlatego o RUBIKORE mówimy, że jest dzieckiem ewolucji technologii KORE.
Poprzedniczką RUBIKORE była seria RUBICON, która również odniosła ogromny sukces rynkowy, ale się zestarzała. Projekt RUBICON’ów i ich topologia były świetne, nie można im nic zarzucić, ale doszliśmy do punktu, w którym zrozumieliśmy, że wykorzystanie zdobytej wiedzy pozwoli wynieść tę rodzinę na nowy poziom i tak powstały RUBIKORE.
Pomimo zachowania ogólnego kształtu i topologii RUBICON’ów, w RUBIKORE dosłownie każda część jest nowa lub ulepszona. Jest to więc zupełnie nowy głośnik, z nowymi przetwornikami i technologiami.
Thomas Holm
Pierwszym tajnym składnikiem sosu DALI jest hybrydowy tweeter, który potrafi to, czego żadna „goła” kopułka nie jest w stanie
(kliknij)
Thomas Holm (starszy specjalista ds. produktu): Mamy w DALI kilka świętych zasad projektowania dźwięku, które chcę tu podkreślić — mamy coś, co nazywamy szeroką dyspersją, coś, co nazywamy niską stratnością, mam też zasadę, którą nazywamy klarownością dźwięku.
Szeroka dyspersja — hybrydowy tweeter zyskał front z aluminium i nową kopułkę, która tak jak w modelach wyższych nie używa w szczelinie cewki już żadnego ferrofluidu.
Zgodnie z naszymi priorytetami dążymy do eliminacji wszelkich strat mechanicznych i elektrycznych, które mogłyby prowadzić do zniekształceń, a które powszechnie nazywa się charakterystycznym brzmieniem danej kolumny, a nam zależy na osiąganiu brzmienia niecharakterystycznego, czyli na czystej muzyce.
Łatwo sobie wyobrazić, że gdy cewka tweetera wykonuje 10-12.000 niewielkich ruchów w krótkim czasie i zanurzy się ją w kąpieli z oleju to muszą się pojawić opory, to tak jakbyśmy chcieli pływać w basenie z olejem — im szybciej machałbyś rękami tym opory byłyby większe.
Usunęliśmy więc całą ciecz zyskując pełne poczucie wolności, bez ostrości, po prostu całkowitą swobodę transjentów i szczegółów nawet przy niskich poziomach głośności.
Kopułkowy głośnik wysokotonowy ma jednak pewną wadę — gdy częstotliwość wzrasta, traci on swoją dyspersję stając się bardziej kierunkowym. Wynika to z kształtu kopułki i nie ma znaczenia, czy jest to kopułka miękka, czy metalowa. Aby uporać się z tym problemem, dodaliśmy drugi przetwornik planarno-magnetostatyczny, który gra szeroko przy wyższych częstotliwościach, natomiast słabiej przy niskich. Zaletą kopułek jest to, że są wyjątkowo dobre w schodzeniu w dół pasma, co pozwala naturalnie przejść w średni zakres. Mają też bardzo niski rezonans własny i są bardzo łatwe do wysterowania dla wzmacniacza.
Naszym zdaniem kombinacja tych dwóch tweeterów jest idealnym rozwiązaniem tworzącym najlepszy na świecie moduł wysokotonowy.
RUBIKORE 6 / cała seria składa się z pięciu modeli:
2 podłogówek / podstawkowca / kanału centralnego / naściennych głośników efektowych
Dodatkową zaletą głośnika planarnego jest to, że jest pozbawiony hermetycznej komory i pracuje swobodnie, ponieważ nic za jego plecami nie wytwarza ciśnienia, które mogłoby na niego wpływać. Po prostu gra ile może, a jak już nie może to się wycisza, bez żadnych zniekształceń.
Ponieważ działa tu reguła szerokiej dyspersji, nie musimy więc kierować kolumn w kierunku pozycji odsłuchowej, a to zapewnia nam równomierną i szerszą dystrybucję energii w pomieszczeniu.
Dzięki temu sweet spot jest baaaardzo szeroki i dlatego kolumny DALI ustawia się „na wprost” — wszyscy chyba wiedzą, że nieoficjalnie DALI oznacza Don’t Angel Loudspeakers Inwards (Nie Kieruj Głośników do Wewnątrz — red.) i nawet gdy siedzisz pod kątem 45-50 stopni, uzyskasz doskonały obraz stereofoniczny również środka sceny.
Krestian: Wtrącę się, 99% a może i więcej tweeterów na rynku na ferrofluid, którego zadaniem jest odprowadzanie ciepła, ale za cenę obniżenia sprawności, więc wymagają one przyłożenia większej mocy, aby uzyskać taki sam pozom głośności — wynik netto takiego działania nie jest najlepszy.
Prawdziwym powodem umieszczania ferrofluidu w szczelinie magnetycznej jest ułatwienie produkcji, ponieważ pomaga on wycentrować cewkę — dzięki temu fabryka ma mniej wadliwych egzemplarzy do złomowania.
Jedną z rzeczy, którą opanowaliśmy w ramach projektu KORE, była umiejętność produkcji głośników wysokotonowych bez oleju w szczelinie. Wymaga to naprawdę dużej precyzji, ponieważ tolerancje są ekstremalnie niskie. Jeśli cewka nie jest idealnie okrągła, zaczyna się kołysać i może zacząć trzeć o metalowe części — to naprawdę, naprawdę trudne, ale to opanowaliśmy i teraz jesteśmy w stanie usunąć olej i zastosować tę technologię i w innych zakresach częstotliwości zyskując tę swobodę ruchu nawet w przetwornikach basowych.
Drugim składnikiem sosu są membrany celulozowe, które dzięki losowym domieszkom różnej długości i grubości włókien zachowują się bardziej jak instrumenty muzyczne niż urządzenia przemysłowe do wytwarzania dźwięków
(kliknij)
Thomas: Następną rzeczą, którą widać we wszystkich głośnikach jest dodanie membrany Clarity Cone. To kolejna rzecz powstała podczas prac nad KORE.
Od zawsze byliśmy bardzo zadowoleni z używania w naszych przetwornikach masy celulozowej z włóknami drewna. Lubimy jej używać, ponieważ pozwala nam spełniać kolejną zasadę projektowania, określaną jako przetwornik przyjazny dla wzmacniacza.
Stożki membran są niezwykle lekkie, dzięki czemu bardzo łatwo je wprawiać w ruch. Poza tym papier ma bardzo dobre tłumienie i bardzo niski rezonans własny, więc zachowuje się prawie idealnie.
Można powiedzieć, że włókna drzewne i celuloza to, to samo, ale tu chodzi o domieszkę tych grubszych włókien, co dodaje trochę losowości. Niestety każdy materiał na świecie w jakimś momencie dobija do swojego punkt rezonansu. W ramach poszukiwań projektowych odkryliśmy, że wciąż istnieje trochę wibracji gromadzących się na powierzchni, które udało się rozbić do pomijalnego poziomu za pomocą tej wytłaczanej pięcioramiennej struktury i tak powstała membrana Clarity.
Nowa generacja głośników jest lekko błyszcząca i ma widoczne przetłoczenia
(kliknij)
Wcześniejsze nasze stożki membran były matowe, obecnie są lekko błyszczące za sprawą powleczenia ich w produkcji cieniutką warstwą kleju akustycznego uszczelniającego powierzchnię, który jest naszym kolejnym tajnym składnikiem poprawiającym tłumienie.
Dzięki tym przetłoczeniom osiągnęliśmy cel bez dodania grama masy do pracującej części.
Zasadę klarownego brzmienia całych kolumn można osiągnąć tylko wtedy, gdy częstotliwości z wszystkich przetworników płynne przechodzą jedne w drugie tworząc spójną całość. Czasami mówię, że w idealnej kolumnie powinien siedzieć ogromny głośnik średniotonowy, ale nie można tego zrobić ze względu na dyspersję fal, ciśnienie akustyczne itd., więc przetworniki basowe i wysokotonowe muszą stanowić naturalne przedłużenie dźwięku średniotonowca i tak projektujemy wszystkie nasze kolumny.
Dzięki poprawie technologii możliwe są płynniejsze przejścia pomiędzy przetwornikami. Ogromnie zyskała na tym jedwabista gładkość wokalu, ponieważ osiągnęliśmy pełną kontrolę nad zachowaniem się membran.
Fizyka działania słynnego proszku SMC została dokładnie wyjaśniona i teraz chyba nikt nie będzie miał już wątpliwości, dlaczego to „duży może więcej” i dlaczego z powodów patentowych nikt inny nie może tego wyczynu powtórzyć
Pomówmy teraz o stratach, a w naszym przypadku o bardzo niskich stratach pracy przetworników. Największa przyczyna strat w kolumnie znajduje się wewnątrz głośników i są to ich magnesy.
Niemal każdy system magnesów na świecie oparty jest na żelazie, ponieważ żelazo jest bardzo dobrym przewodnikiem magnetycznym, dzięki czemu uzyskujemy pożądany ruch w cewce, ale żelazo jest również materiałem przewodzącym elektryczność.
Gdy weźmiemy cewkę i umieścimy ją w szczelinie magnesu, wzmacniacz każe jej poruszać się tam i z powrotem dzięki przyciąganiu przez układ magnetyczny. Problem polega na tym, że gdy podajesz prąd do cewki, wokół niej zaczyna wytwarzać się pole magnetyczne. Jeśli więc w pobliżu pracującej cewki znajdzie się coś, co przewodzi elektryczność (żelazo — red.), to w jego wnętrzu indukuje się pole magnetyczne, które natychmiast zaczyna się przeciwstawiać ruchowi tej cewki.
To zjawisko znane jest jako prądy wirowe i faktycznie powstaje, gdy pojawia się ruch, który indukuje w żelazie pole magnetyczne o przeciwnie skierowanym biegunie, które to próbuje zatrzymać ów ruch. Tworzy to wiele paskudnych, ziarnistych zniekształceń trzeciej harmonicznej, szczególnie w środku zakresu, na który uszy są najbardziej wrażliwe. W zasadzie jest efekt podobny do ferrofluidowego, który również powoduje straty.
Przetwornik średniotonowy i SMC w wersji sypkiej i sprasowanej
Skontaktowaliśmy się z duńskim producentem Sintex, który wytwarza dla nas granulowany proszek, który nazywa się SMC (Soft Magnetic Composite) — mogłeś o tym słyszeć wcześniej — opatentowany przez DALI, więc tylko u nas dostępny.
Każda drobina żelaza jest tu indywidualnie pokryta powłoką ceramiczną, co oznacza, że gdy proszek wciśniemy do formy to powstaje element magnetyczny, bo jest w nim żelazo, ale że poszczególne drobiny nie stykają się ze sobą bezpośrednio, więc nie przewodzą prądu i znikają te wszystkie złe rzeczy związane z żelazem, prądami wirowymi, histerezą. Używając SMC możemy je zredukować 10.000 razy, bo przewodnik zamienia się w izolator elektryczny zachowując właściwości magnetyczne.
SMC jest świetne, bo usuwa straty w przetwornikach, aby naprawdę zmusić je do działania zgodnie z sygnałem dostarczanym ze wzmacniacza. Ale nie są to one jedyne miejsca w kolumnie, gdzie powstają pola magnetyczne — w zwrotnicach też są cewki indukcyjne.
Podczas prac nad KORE odkryliśmy, że wykonanie cylindrycznych rdzeni cewek z SMC obniżyło zniekształcenia czterokrotnie, a to znaczy, że nie docierają one w ogóle do przetworników. Użyliśmy w tym projekcie również takich samych kondensatorów Mundorf'a jak w KORE, żeby warunki pracy zwrotnic były perfekcyjne.
Kolumny były zasilane identycznymi kablami jak te, którymi są okablowane wewnątrz, więc rozsądnym wydaje się kupować je w komplecie
W tych kolumnach jest jeszcze jeden element, którego nie omówiliśmy, a są otwory bass-reflex.
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że port basowy jest w rzeczywistości przetwornikiem dla punktu rezonansowego, w którym dany port pracuje i wytwarza nuty basowe.
Prosta tradycyjna rura z portem jest wysoce nieliniowa, gdy występują turbulencje, a zależy nam, aby przetworniki były liniowe i spójne, dlatego w całej serii wprowadziliśmy porty Continuous Flare, coś, co nauczyliśmy się budować podczas prac nad EPIKORE. Wewnątrz portu znajdują się równoległe prowadnice, dzięki którym port zachowuje się bardziej liniowo, a szum turbulencyjny został znacznie zmniejszony.
W rzeczywistości dostajemy czysty, wydajny i kontrolowany bas co jest czymś ponadczasowym i stanowi ogromny krok naprzód w tej kategorii kolumn.
Do przetworników basowych dodano dodatkowy magnes wspierający, którego rolą jest skupianie pola magnetycznego bezpośrednio na cewce, dzięki czemu powstaje silniejsze pole i znacznie lepsza kontrola nad samą cewką / oba użyte w kolumnie woofery są identyczne, ale inaczej filtrowane — jeden gra niższym, drugi wyższym basem
Jednym z kluczowych elementów naszej filozofii jest, by nie oceniać gustów muzycznych klientów, ani nie narzucać im jakości materiału źródłowego czy wyboru elektroniki, bo to bardzo indywidualne decyzje.
Mamy świadomość, że żyjemy w niedoskonałym świecie i że większość płyt nie jest idealni zrealizowana. Chcąc by wasze ulubione piosenki nadal mogły cieszyć, posuwamy się do dość skrajnych odsłuchów, aby mieć pewność, że przykładowo stare nagrania Rolling Stones też zabrzmią OK i to niezależnie czy zostały ponownie wydane w wysokiej rozdzielczość.
Dobra jakość będzie nagrodzona, ale te kolumny również wiele wybaczają.
RUBIKORE 2 / pierwszy raz w tej cenie piękny błyszczący lakier na naturalnym fornirze Maroon (ten sam co na EPIKORE 11)
/ będą też błyszczące czarne i białe oraz pokazany na początku matowy orzech, a do tego każdy będzie miał maskownicę pod kolor
Magiczna walizeczka z sampami
A co się stało z ciepłem?
Ciekawa sprawa, ale w związku z obniżeniem 10.000 razy przewodnictwa dzięki SMC ciepło zmalało do niezmiernie małych wartości, które bez problemu rozpraszają się o własnych siłach i problem u DALI zaniknął.
Nie chcę tu nikomu spośród producentów drogich kolumn ujmować chwały, ale tak zupełnie obiektywnie i racjonalnie patrząc na codzienne życie, DALI z uwagi na opatentowanie na wyłączność SMC i pozbycie się ferrofluidu wyprzedza wielu producentów przetworników o kilka długości.
Opory przetworników, które w innych kolumnach musi „nadrobić” moc wzmacniacza, a która w sporej części idzie na pokonywanie owego zaciętego oporu, jaki stawia pole magnetyczne (spróbuj ścisnąć nawet całkiem małe dwa magnesy neodymowe odpychającymi się biegunami — wysiłek straszny — a co dopiero dzieje się w wielkich układach magnetycznych dużych wooferów?)
W kolejnych modelach DALI usuwa straty / opory z równania, więc w zasadzie co wzmacniacz wpuści w kabel kolumna odtworzy. Oczywiście RUBIKORE nie są tanie jak barszcz, bo nie mogą, natomiast najwyższy model kosztuje „zaledwie” 1/3 będącego nad nim EPIKORE 11, więc technologia wyraźnie tanieje.
Zgaduję, że RUBIKORE postawione do bezpośredniego porównania z innymi kolumnami w zbliżonej cenie po prostu zagrają dynamiczniej, głośniej i szerzej z tą niesamowitą ezoterycznością, jaką daje tandem tweeterów.
Wysyłki z fabryki mają ruszyć w połowie czerwca 2024.
System był napędzany wzmacniaczem NAD Masters M23 (200 W na kanał ), którego Thomas nie mógł się nachwalić, natomiast oficjalnie zapewnił, że kolumny są tak łatwe w wysterowaniu, że i 30 W lampa wystarczy / poniżej nowy DAC M66 all-in-one i kondycjoner sieciowy AudioQuest / jak już wspominałem kable głośnikowe to autorski produkt DALI, który tak jak przetworniki i obudowy powstaje na miejscu w Danii
(kliknij)