SVS: SB17-Ultra R|Evolution - nowy flagowiec wśród najwydajniejszych subwooferów świata
SVS’a można było posłuchać w dwóch salach — jako stereo niejako z musu „udającego” kino, oraz jako kino na bardzo bardzo bardzo serio, gdzie wraz z absolutnie rządzącymi jakością projektorami JVC dawały tak do pieca, że tynk dobrowolnie łuszczył się ze ścian.
SVS Ultra Evolution Pinnacle (tegoroczna EISA) / Elevation / Center / SB17-Ultra
/ bardzo polecam posłuchać tych kolumn gdziekolwiek istnieje taka możliwość i to zarówno w trybie stereo, jak i w przestrzennym
/ wrażenie było takie jakby Clapton grał na żywo, ale w tej sali metr ode mnie
(kliknij)
Napisałem o konieczności „udawania” kina z idiotycznego powodu jakim był sufit, który akurat w tym pomieszczeniu był zbudowany z drewnianych lamelek, a wiadomo, że jak nie ma płaskiego sufitu, to nie można od niego odbić fal emitowanych przez kanały górne. Nie ma góry to i nie ma Atmos'a, a więc imersyjnego zanurzenia się w koncertowej muzyce 3D (ot takie życie) i pozostaje zwykły surround.
Natomiast pomimo tych obiektywnych przeszkód i tak dźwięk robił OGROMNE, wręcz GIGANTYCZNE wrażenie — gdybym po tej edycji AVS miał wracać do domu z czymś fajnym pod pachą, to kompletny system SVS Ultra Evolution znalazłby się w pierwszej trójce kandydatów.
Mariusz Matuszewski: W tym roku stworzyliśmy całą salę kinową (a nawet dwie — red.) pokazując jak może wyglądać Dolby Atmos w warunkach domowych, na co wskazuje liczba użytych głośników.
Całe kino oparte jest o najnowszą serię kolumn SVS Ultra Evolution, czyli na froncie mamy największe Pinnacle plus nastawki atmosowe, Ultra Elevation, jako boczne głośniki surround Ultra Evolution Bookshelf i najmniejsze Ultra Evolution Nano na tylnych surroundach.
Lepiej tyły frontów udało sfotografować się w Monachium i tam odsyłam
To, co robi największą robotę w kolumnach frontowych, a czego można nie zauważyć to, że 8” przetworniki basowe występują parami z przodu i z tyłu, wiec gdy pracują nawet na dużym sygnale ich przeciwstawny ruch niweluje drgania. To są normalne 4 przetworniki zasilane, a nie jakieś tam membrany bierne :)
Cała seria zbiera wyjątkowo pochlebne recenzje i nagrody (włącznie z kolejnymi dwoma EISA dla najlepszej kolumny premium i systemu wielokanałowego — red.), po prostu pod wieloma względami są to konstrukcje wyjątkowe i znakomite brzmieniowo, że o całkiem atrakcyjnej cenie jak na to, co oferują nie wspomnę.
SB17-Ultra R|Evolution
(kliknij)
Największą nowością, takim absolutnym top of the top, który dotarł do nas dosłownie w tym tygodniu, jest nowy subwoofer SB17-Ultra R|Evolution. To jest zupełnie nowa konstrukcja, 17" przetwornik, 2800 W ciągłej mocy, z tego co pamiętam około 6 kW mocy szczytowej, tak że takich dwóch do jednego gniazdka bym nie podłączał :)
SVS tworzy rownolegle modele w obudowach zamkniętych i w otwartych — to jest wersja zamknięta, czyli dedykowane bardziej do stereo. Natomiast jest to głośnik, który równie dobrze sprawdzi się i w kinie, ponieważ schodzi bardzo nisko — do 15 Hz — więc nawet nie mówimy o tym, co słychać, a bardziej o tym, co czuć.
Z ciekawości wszedłem na stronę producenta i rzeczywiście zbudowali potwora — to pierwszy przetwornik z podwójnymi 8" cewkami, do tego dwa największe wzmacniacze dostępne w sprzęcie konsumenckim (po jednym dla każdej cewki), całością zarządza procesor DSP 295 MHz o niemal sześciokrotnie większej mocy obliczeniowej od swojego poprzednika, jest do tego aplikacja sterująca i korekcja EQ pomieszczenia... nawet zasilacz ma wbudowany kondycjoner dbający o czystość zasilania.
Prezes Gary Yacoubian już ogłosił, że Siedemnasta od teraz jest ich flagowym modelem referencyjnym, który technologicznie dotarł w rejony, gdzie do tej pory żaden żywy człowiek nie stąpał.
Subwoofer ten NIE jest powiększoną wersją wersji 16" — z konieczności zaprojektowano go i zbudowano od podstaw, włącznie z wymyśleniem na nowo membrany głośnika i cewek tak dużych, żeby uniknąć jakichkolwiek odkształceń powierzchni, które przy takich obciążeniach mogłyby ją rozerwać w parę sekund.
Na stronie pokazano również wersję kinową z 3 otworami bass-reflex.
SB17-Ultra R|Evolution w wersji kinowej — tu żarty się skończyły
(kliknij)
Z boku stała cała bateria dotychczasowych subów, oraz dwa mniejsze modele podłogowe — Titan i Tower, zbudowane odpowiednio na głośnikach 6” oraz 5.25” i również z dodatkowymi z tyłu równoważącymi drgania i podnoszącymi wydajność basu z samych kolumn
Jeżdżąc po różnych salonach audio miałem okazję wielokrotnie słuchać tych kolumn w stereo i za każdym razem miałem podobne odczucie, że one same z siebie grają pięknym, pełnym, selektywnym dźwiękiem z takim cudownie soczystym dołem, tak jakbyśmy mieli bardzo dobry subwoofer wpięty w system, a którego tam nie było.
Natomiast trzeba koniecznie dobrać ich wielkość do pomieszczenia, ponieważ łatwo spowodować, że dźwięk staje się za potężny, co może być na dłuższą metę po prostu męczące.
Moim zdaniem to są świetne kolumny do wysokich pomieszczeń, takich jak salony otwarte do góry i wysokie na 5-8 metrów, albo gdzie występuje połączenie salonu z kuchnią i gdzie tego metrażu jest ze 100 metrów kwadratowych — tam moim zdaniem ta świetna kolumna się sprawdzi (rozmawialiśmy tu o największym modelu Pinnacle, wiele współczesnych domów typu „stodoła” dysponuje właśnie takimi wysokimi salonami — red.)
Natomiast znakomicie wypadają w naszych studiach odsłuchowych również monitory z tej serii. Zwykle w monitorach brakuje niskiego basu, natomiast tutaj on jest i jest go dużo… i to pomimo że z tyłu nie mają drugiego głośnika.
O żadnym kinie lub muzyce przestrzennej nie ma mowy bez kanałów wspierających — górnych / bocznych / tylnych i centralnego
(kliknij)
Chodząc po salach tegorocznego Audio Video Show, to właśnie tutejszy dźwięk pokazał tę niezwykłą moc i lekkość zarazem, co samo w sobie może i nie jest unikatem, natomiast zrobił to na kolumnach, których producent nie ukrywa, że tworzył je z myślą i o muzyce i o kinie jednocześnie.
Na strudzonych wędrowców czekała jeszcze jedna atrakcja — tym razem sala kinowa na serio (oczywiście na tyle na, ile warunki pozwalały) w której ekipa z AV.Net prezentowała projektory JVC
(kliknij)
Kto wszedł na prezentacje projektorów chciał, nie chciał musiał zwrócić uwagę na niesamowity dźwięk i to nie dlatego, że był szczególnie głośny (na korytarzu jakaś inna firma robiła za przeproszeniem chlew z przestrzeni publicznej wyjąc ile fabryka dała — red.), ale wróćmy do SVS — w polowej sali kinowej ustawiono tym razem pełnego Atmos’a z kompletem głośników górnych i to było słychać i czuć.
Sale kinowe mają to do siebie, że zapalenie świateł odziera je nieco z magii
(kliknij)
Prezentację napędzał najwyższy model ONKYO TX-RZ70 / na ekspozycji były pokazane ubiegłoroczne topowe modele amplitunerów kinowych oraz jedna nowość — zapowiadany amplituner stereo ONKYO 8470 za 3.500 zł z tunerem FM / DAB, wejściami HDMI obsługującymi już 8K i wbudowanym streamerem — takie wszystko-w-jednym
A teraz przepraszam czytelników o słabych nerwach, ale muszę...
Nie dajmy sobie wmówić powtarzanej w prasie i sklepach mantry, że „kino się kończy” (czyt. systemy wielokanałowe), że to „ostatnie podrygi” itp. G-prawda — tyle powiem.
Czasami odnoszę wrażenie, że dealerom nie chce się bawić w robienie kina, bo to dodatkowa fatyga, bo w sklepie nie ma warunków na więcej niż parę kolumn i tak to się kręci, natomiast ABSOLUTNIE BEZDYSKUSYJNA PRAWDA JEST TAKA, że muzyka w swej naturze jest doznaniem przestrzennym, a nie żadnym stereofonicznym. Nawet sami piewcy wyższości stereofonii doszukują się podczas odsłuchów szerokości i głębokości sceny, a jak do tego na 2 kolumnach pojawia się wysokość, to okrzykują to cudem brzmienia holograficznego.
No to ja mówię, że zamiast kupować ultra drogi hi-endowy sprzęt stereo, to samo tylko LEPIEJ można uzyskać na przyzwoitej jakości systemie z Dolby Atmos. To nawet nie musi być tzw. pełny Atmos z kolumnami pod sufitem, bo nawet „głupie” nadstawki stworzą przestrzeń, o której stereofile mogą co najwyżej pomarzyć.
Zarówno SVS, Klipsch, jak i wiele innych firm oferuje niezbędne do tego kolumny. U Klipsch’a można wręcz dostać kolumny frontowe z wbudowanymi głośnikami skierowanymi w sufit, które z zewnątrz niczym nie różnią się od zwykłych kolumn.
Do tego niemal cała współcześnie nagrywana muzyka miksowana jest w stereo i w Atmos Music i dostępna bez łachy i dopłat np. w Apple Music.
Odwołam się tu do pierwszej relacji z tegorocznego AVS — system Sonus faber Suprema za 4 bańki został doposażony w pełnopasmowe głośniki grające do tyłu — po co? — ano po to, żeby „uprzestrzennić” stereofonię. Rodzi to pytanie, po co tak kombinować skoro mogli od razu zaadaptować technologię muzyki przestrzennej? Sprawa jest BANALNIE PROSTA — nie mogli, bowiem musieliby wtedy grać z wielokanałowego amplitunera, a to im nie uchodzi i tak kółko się zamyka :)
Odpowiednikiem wzmiankowanego ONKYO jest wzmacniacz stereofoniczny Integra DTM 7.4, czyli mniej więcej to samo, ale w wydaniu Integry, co oznacza lepsze przystosowanie do współpracy z instalacjami inteligentnymi / w wersji na Europę nie ma wbudowanych fizycznych tunerów, a radia można słuchać jako radia internetowego przez aplikację
Myślę sobie, że najwyższa pora przerwać ten łańcuch „poprawności politycznej” i zacząć myśleć własną głową i uszami. Obecne przepisy dotyczące sprzedaży zdalnej gwarantują nam prawo do 14 dni na „rozmyślenie się” — zamów więc przyzwoitego wielokanałowca np. ONKYO, które od zawsze słynęło z jakości używanych wzmacniaczy + kolumny frontowe z nadstawkami (lub jeszcze lepiej z wbudowanymi kanałami górnymi — przykład tu na końcu tekstu), nie musisz się nawet rzucać na cały system, bo to większe wyzwanie logistyczne. Poprzebywaj przez jakiś czas z takim dźwiękiem a 14. dnia testów włącz swoje ukochane kolumny stereofoniczne i zapewne bardzo się zdziwisz...
Apple Music również oferuje darmowy okres próbny, więc niczym nie ryzykujesz. Zawsze możesz zacząć od „klasyki” jak The Beatles, czy Kraftwerk zmiksowanych przestrzennie. Za chwilę cały katalog ABBA będzie również dostępny w nowym miksie, a do tego istnieją już tysiące nagrań współczesnych i płyt Blu-ray z koncertami.
Dźwięk przestrzenny to nie tylko kino (choć to też), natomiast kto ma go promować, gdy chyba wszyscy liczący się recenzenci w naszym kraju są stereofoniczni?
Nawet jeśli nie masz warunków na 5-2-1 lub 7-2-1 na kolumnach to pomyśl o nowym soundbarze Klipsch’a — Flexus Core 200 — muzyka odtwarzana z fizycznych głośników zawsze brzmi lepiej niż jakiś wirtualny wynalazek… prezentacja SVS udowodniła, że da się zrobić kino i muzykę na tych samych kolumnach i zrobić to tak, że mokro się robi.
Myślę, że to całe bicie piany, że kino pada powstaje jakby podświadomie, bo multichanel jest dla pokolenia wychowanego na stereofonii zgrzytem, z którym trudno się polubić, natomiast twarde fakty pokazały, że w czasie pandemii, gdy ludzie mieli więcej czasu, to właśnie instalacje wielokanałowe i telewizory cieszyły się największym zainteresowaniem
Ach, no i prawie bym zapomniał — przecież gry również posiadają dźwięk przestrzenny Atmos.
Przyszłość muzyki jest przestrzenna, a dzisiejsze stereo to wczorajsze mono, tylko jeszcze nie do wszystkich to dotarło :)
Ekipa SVS zbiera nagrody dosłownie jak harcerze sprawności, a to chyba nie są wszystkie, bo nie widzę tu 2024 / 2025
(kliknij)