EMOTIVA - bardzo blisko hi-end za bardzo rozsądne pieniądze
Zapraszamy do lektury testu, który pokazuje na ile amerykańskie hasła reklamowe, pokrywają się z prawdą. To co napisano na stronie polskiego dystrybutora marki EMOTIVA brzmi niezwykle obiecująco. Końcówka mocy XPA-1, którą pożyczyliśmy do testu z warszawskiego SoundClub wygląda bardzo solidnie, a ponad 40 kg wagi zapowiada dużą dawkę emocji.
Stosunek jakości do ceny w sprzęcie z najwyższej półki stanowi bardzo często sedno audiofilskich sporów. Oprócz cech jaką jest brzmienie oceniamy piękną formę, użyte materiały oraz zastosowane unikalne technologie. Istotna jest także marka oraz nazwisko konstruktora. Na opis powyższego tematu zużyto już morze wirtualnego atramentu więc pisać o tym po raz kolejny nie będziemy, ale co jakiś czas na rynku pojawiają się konstrukcje lub marki, które udowadniają, jak wiele można wiele w każdej z tych kwestii jeszcze poprawić lub... popsuć. Za markami stoją często inżynierowie, którzy znając jakąś część lub wręcz całą prawdę o konstrukcjach audio, postanawiają zmienić zastany stan rzeczy i decydują się pokazać coś nowego. Jedną z takich osób jest Dan Laufman, który niegdyś wraz z zespołem inżynierów uczestniczył w projektowaniu sprzętu audio dla kilku znanych i szanowanych marek.
Końcówka mocy EMOTIVA, podobnie jak tworzący ją ludzie próbują zerwać z pewnym schematycznym sposobem myślenia o urządzeniach high-end. Przydomek ten sugeruje, że w poszukiwaniach brzmienia, miejsce do którego doszliśmy jest tak wysoko, że dalej nie ma nic. Z tą końcówką jest tak: brzmieniowo jesteśmy naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Wyżej, gdzie ceny są w stanie zaakceptować tylko nieliczni, towarzystwo jest naprawdę doborowe, ale z myślą o zakupach zaglądamy tam niezbyt często. Jeśli zatem marzymy o wysokiej jakości brzmieniu to z końcówkami EMOTIVA, za bardzo akceptowalną kwotę kilkunastu tysięcy otrzymujemy zestaw, który bez wstydu można postawić w doborowym towarzystwie, na znacznie wyższej półce.
CZYTAJ CAŁY TEST |