Test: PMC DB1 Gold
Niewiele kolumn głośnikowych potrafi to zrobić tak dobrze, a już na pewno nie w tej cenie. Autor: Paweł Szachno • 24 czerwca 2019Od dawna w branży audio panuje niepisana zasada, że kiedy producent świętuje rocznicę, to należy się spodziewać hucznej imprezy w postaci specjalnej, jubileuszowej wersji jednego z produktów. Przytoczyłem to, ponieważ dziś mamy do czynienia dokładnie z taką formą celebracji - 25 lat produkowania kolumn głośnikowych firmy PMC. Model PMC DB1 Gold, bo o nim mowa, jest jubileuszową, ręcznie wykonaną wersją znanego i produkowanego od dawna modelu DB1. Postaram się przedstawić Wam moje wrażenia z obcowania z tymi kolumnami przez kilka tygodni.
Nie skupię się w tym teście na porównaniu obu modeli, ponieważ nie mam standardowych DB1 w moim arsenale, a i monitor jest to na tyle ciekawy, że zdecydowanie zasługuje na światło głównych reflektorów i poświęcenie mu całej uwagi.
Handmade in Britain
Z początku, zaraz po wyjęciu ich z pudełka wyglądają jak każdy, inny monitor. Standardowa, regularna bryła, niewielkie rozmiary oraz dwudrożna konstrukcja - kto takiego połączenia jeszcze nigdy nie widział, niech podniesie rękę w górę…nikt? No właśnie.
Po krótkim przeglądzie zaczynamy jednak dostrzegać detale, które mają stanowić o podniosłej chwili celebracji, w której czasie DB1 Gold zostały zaprojektowane. Złote końcówki śrub oraz logo PMC na froncie prezentują się bardzo elegancko i stanowczo.
Z tyłu również jest ciekawie - u góry otwór bass-reflexu, wypełniony pianką, zaraz pod nim złota blaszka, z informacjami na temat modelu, numeru seryjnego oraz przypomnienie jubileuszu. Całość wykańcza dumnie stojący napis “Handmade in Britain”.
Tak jak wspomniałem wcześniej, DB1 Gold to dwudrożne monitory z konstrukcją bas-refleks z tyłu obudowy. Za przetworniki służy tutaj wysokotonowy Scan-Speak oraz papierowy głośnik nisko-średniotonowy własnej produkcji PMC. Z zewnątrz oraz w zamyśle konstrukcyjnym widać zatem, że jest to przemyślana, ale niczym niezaskakująca konstrukcja. Nie powinno to jednak dziwić, mając na uwadze fakt, że PMC swoje serce ma bliżej studia nagraniowego niż wyjątkowo komercyjnych produktów dla przeciętnego słuchacza. To serce nie tylko widać, ale przede wszystkim słychać. Ogólna charakterystyka jest bardzo neutralna i monitorowa, z nastawieniem na wgląd w nagranie oraz na brak podbarwień.
Bas niczym nie zaskakuje. Jego rozmiar oraz stosunek do reszty pasma, patrząc na rozmiar samych kolumn, jest bardzo standardowy. Pasmo to skupia się na szczegółowości oraz na prawdzie. Taki bas nie zadowoli zatem "basolubów", lubiących podbite i zaakcentowane niskie tony. Jakość, nie ilość, to zdecydowanie podejście, jakie można tutaj przypisać. Warto nadmienić, że DB1 Gold potrafią świetnie różnicować faktury oraz potrafią doskonale kontrolować wybrzmiewanie np. gitary basowej lub kontrabasu. Średnica kontynuuje to, co usłyszałem w przypadku basu. Brak podbarwień, udziwnień oraz grania pod publikę. Wgląd w nagranie na bardzo zadowalającym poziomie. Bardzo dużo w takiej sytuacji zależy od jakości realizacji muzyki. Kiepski mastering niestety potrafi zabrzmieć bardzo sucho, bez życia oraz emocji. Z pewnością taka prezentacja nie przypadnie do gustu użytkownikom lubiącym sposób prezentacji Harbethów lub Sonus Faberów, które przeważnie brzmią bardzo intymnie, a sama barwa jest znacznie odbiegająca od neutralności. |
Góra to najlepsze pasmo DB1 Gold. Bardzo duża ilość szczegółów, świetny wgląd w nagranie oraz wysoka rozdzielczość to jej główne cechy. Mimo bardzo monitorowego charakteru nie jest zbyt agresywnie i monitor potrafi sporo wybaczyć w kwestii jakości masteringu. Z drugiej strony, dobrze zrealizowana muzyka, obfitująca w różnego rodzaju smaczki, dzwoneczki oraz mnogość detali odwdzięczy się nam fantastycznym przekazem. Nie jest łatwo dostarczyć słuchaczowi tak dużo informacji, jednocześnie nie będąc zbyt bezpośrednim i natrętnym. Ta sztuka się jednak PMC udała wzorowo. Scena. Sceniczne również jest bardzo dobrze. Bardzo dobra projekcja oraz świetna holografia. Oczywiście DB1 Gold nie nadają się do bardzo dużego pokoju odsłuchowego, lecz jeżeli nie damy im zbyt dużo miejsca, to odwdzięczą się bardzo atrakcyjnym scenicznie brzmieniem. Problem z oceną można mieć jedynie przy jej rozmiarach. PMC B1 Gold nie porażają szerokością ani głębokością kreowanego spektaklu, lecz śmiem przypuszczać, że nigdy nie było to zamiarem konstruktorów PMC. Cała sygnatura nastawiona jest na wgląd w nagranie bez ingerencji, tudzież scena powinna być również odtworzona tak wiernie, jak to możliwe. Niewątpliwie się to udało, ani razu nie miałem poczucia, że scena jest przerysowana lub czegoś w niej brakuje. |
Podsumowanie
Techniczną prezentację kolumny można podzielić na dwie kategorie - w pierwszej, mimo takiej sygnatury dalej chce się słuchać muzyki, potrafi nas ona angażować oraz ponieść. Druga kategoria, to te wszystkie konstrukcje, które zabijają całą przyjemność z odsłuchu. Detal, scena, dynamika - niby wszystko jest na miejscu, ale dźwięk nas męczy, jest suchy i kliniczny. Wielu od takiego dźwięku ucieka, ja również, ale potencjalni nabywcy DB1 Gold nie mają się czego obawiać. Jubileuszowe monitory od PMC to zdecydowanie kategoria pierwsza. Przeskakiwałem między płytami z żywym zainteresowaniem, a kiedy już grała muzyka, to nic więcej się nie liczyło. Zaskoczyło mnie tak doskonałe połączenie techniczności z subtelnością, bogactwem oraz spokojem. Niewiele kolumn głośnikowych potrafi to zrobić tak dobrze, a już na pewno nie w tej cenie.
To wszystko nie pozwala mi podsumować tej recenzji inaczej niż to, że PMC DB1 Gold to doskonała propozycja dla ludzi, którzy mają niewielkie pomieszczenie i szukają technicznego, neutralnego oraz studyjnego dźwięku w lekkim, niemęczącym wydaniu. Przeznaczając 5900 zł na kolumny podstawkowe, powinno się oczekiwać mniej, niż do zaoferowania ma bohater naszego dzisiejszego tekstu. Taką dojrzałość, poziom techniczny oraz brak maniery to rzadkość, nawet jeżeli tę kwotę podwoimy, a to już mówi samo przez siebie. Szczera rekomendacja..
Plusy dodatnie:- Bardzo dokładne
|
Plusy ujemne:-Techniczny przekaz z pewnością nie dla każdego |
Dystrybutor : EIC
Cena : 5900 zł /para
Sprzęt towarzyszący :
DAC - Chord Qutest, Chord Hugo2, Cayin iDAC-6
Wzmacniacz - Fezz Audio Silver Luna, Cayin HA-300
Okablowanie - Tellurium Q Black, Tellurium Q Blue, Tellurium Q Silver Diamond
Dane techniczne:
- Wykończenie: Neo Black
- Pasmo przenoszenia: 50 Hz – 25 kHz
- Czułość: 87 dB/1 W/1 m
- Długość linii transmisyjnej (ATL): 3 m
- Impedancja: 8 Ω
- Głośniki: LF PMC 140 mm | HF Scan-Speak 27 mm
- Częstotliwość podziału pasma: 2 kHz
- Połączenia: 2 pary gniazd (bi-amp, bi-wire)
- Rekomendowana moc wzmacniacza: 40-150 W
- Wymiary: H 290 mm 11.4 mm x W 155 mm (+6 mm z maskownicą)
- Waga: 4,5 kg/sztuka