IFA 2018 - było ciut inaczej

Tak… w tym roku było jakoś inaczej…, ciut mniej odwiedzających, ciut więcej ochrony, jakby ciut smutno i ciut więcej nieznanych u nas firm audio zajęło przestrzeń porzuconą przez dużych graczy. Część firm wykorzystała ubiegłoroczną zabudowę, lub uprościło nowe projekty. Pamiątkowe gadżety nie walały się już na każdym kroku, nie było cukierków, kolorowych torebek, smyczy, ani nawet pakietów z informacjami dla prasy - kryzys czy co?

Jedyne co się nie zmieniło, to że impreza jako całość znów była monstrualnych rozmiarów i pomimo moich planów, by choć raz ją obejść w całości znów nic z tego nie wyszło. Trzy dni na IFA to wystarczająco dużo, by zdążyć na zaplanowane spotkania, ale kropla w morzu by choć na moment do hal z innych branż zajrzeć.

Poranek dzień pierwszy - wszyscy jak te Lemmingi idą na wystawę

Rozpoczynając cykl relacji zapowiadających co nas czeka w nadchodzącym roku, chciałbym tym razem zamiast na kwestiach ogólnych, skupić się na konkretnych pięciu nowościach ze świata elektroniki użytkowej, które z różnych powodów wyjątkowo przykuły moją uwagę. Kolejność opisanych urządzeń nie ma znaczenia, gdyż każde z wyróżnionych pochodzi z innej branży - umówmy się, że to po prostu pięć równorzędnych pierwszych miejsc.

Wejście południowe - to jeden z tych momentów gdy stajemy się równi - prezes wielkiego koncernu i skromny dziennikarz z Polski - musimy odczekać swoje by nas zeskanowano

Subiektywny Top 5 IFA 2018

Winyl

To było coś, czego kompletnie się nie spodziewałem. Stałem, nie mogąc się nadziwić, że ktoś wpadł na tak oryginalny pomysł. Przyglądałem się i oceniałem techniczne szanse na powodzenie projektu.
Wśród wystawionych gramofonów, jeden już z daleka rzucał się w oczy, swoją kolorystyką i nietypowym wyglądem ramienia. Do tej pory firmę Lenco kojarzyłem z produkcji sprzętu dla mas, ale nie jako kreatora przyszłej mody. 

Tak! to jest gramofon przeznaczony do wydrukowania w domu na drukarce 3D!!!

Dosłownie na naszych oczach drukował się kolejny gramofon

W Berlinie został pokazany prototyp. Przewidywana jest zbiórka na Kickstarterze (w okolicach Świąt Bożego Narodzenia) na uruchomienie masowej produkcji podzespołów.

A co jeżeli ktoś nie ma dostępu do drukarki 3D? To nie problem, można też będzie kupić części wydrukowane w firmie.

Na koniec najlepsza wiadomość - przewidziano również możliwość stopniowego upgradowania wersji bazowej do poziomu Hi-End poprzez wymienianie podzespołów oraz części z drukowanych z tworzywa na: metalowe, akrylowe czy drewniane. Być może jeszcze nie dla wszystkich jest to oczywistym, ale ten projekt jest ze wszech miar przełomowy - to coś więcej niż tylko wsłuchiwanie się w głosy użytkowników, to oddanie część kompetencji (zarezerwowanej do tej pory dla producenta) w ich ręce. Niesamowite, nieprawdaż?

 W ciekawych czasach żyjemy - dzieci będą drukować swoim starym sprzęt grający,
a że się talerz ciut kiwa... i co z tego, w moim pierwszym gramofonie też się kiwał i wyrosłem na red. naczelnego portalu InfoAudio.pl,
bo nie w kiwaniu rzecz, tylko żeby jak najwięcej muzyki słuchać (kliknij żeby obejrzeć)

Soundbary

Soundbarów był ci dostatek, choć tych z Atmosem zauważalnie mniej, na korzyść powrotu do starszych rozwiązań. Czy to wynik cięcia kosztów, by móc mniej zasobnym klientom nadal oferować produkty w rozsądnej cenie? Czy może producenci doszli do skądinąd słusznego wniosku, że: DVD / kablówka / cyfrowa telewizja naziemna / YouTube nadal  trzymają się mocno, więc 3.1 do 5.1 całkowicie wystarczy… nie wiem, ale przypuszczam, że taka motywacja mogła stać za masowym powrotem do bardziej prostych modeli okresu minionego.

Bez dwóch zdań, ta prezentacja była wydarzeniem dla kinomaniaków...

... kto nie był niech żałuje

Natomiast wśród "atmosowych" (czyli z dodatkowymi kanałami górnymi) soundbarów jeden ma szanse pozamiatać - Sennhaiser Ambeo 3D Soundbar - prototyp pokazywany został w styczniu tego roku na targach CES, a teraz można było zobaczyć i posłuchać zaawansowanej wersji przedprodukcyjnej. Dźwięk znakomity -  bardziej dojrzały, szlachetny, bardziej zrównoważony i bardziej angażujący niż u konkurencji. 3D Soundbar pokazał, że da się osiągnąć fenomenalny dźwięk kinowy z belki i to bez wspomagania się subwooferem. Po części w tym zasługa dużych przetworników, o powierzchni (na oko) 4-5 większej niż w niskoprofilowych modelach, a po części światowej klasy inżynierów z Sennheisera, którzy od kilku lat intensywnie rozwijają projekt Ambeo (więcej na ten temat w osobnej relacji). Nie chciałbym chwalić dnia przed zachodem słońca (bo produkt jeszcze nie skończony, a targi to nie pokój odsłuchowy), ale szykuje się soundbar soundbarów za 2.000-2.500 Euro.

Bezprzewodowe systemy głośnikowe / multiroom

Głośników bezprzewodowych przeróżnych producentów było zatrzęsienie, porównywalne tylko z mnogością słuchawek pochodzących od równie nieznanych firm.
I jednych i drugich w moim odczuciu jest na rynku już
ZA DUŻO.
Na tle tej całej sieczki od wielkości pięści po wielkość słoika 0,9 litra, zabłysła niczym pierwsza gwiazdka na wigilijnym niebie przepięknie wyglądająca, zróżnicowana wielkościowo i funkcjonalnie seria głośników firmy Harman/Kardon - Citation.

(kliknij żeby powiększyć)

Z ręką na sercu przyznam, że widząc na zdjęciach Citation 500, czyli ten niewielki głośnik, który otrzymał tegoroczną nagrodę EISA w kategorii Smart Loudspeaker, to nie byłem nim jakoś szczególnie oczarowany. W ogóle miałem wątpliwości jak można wyróżnić głośnik, który robi dokładnie to samo co 100 innych. Zdanie zmieniłem o 180 stopni w momencie zobaczenia na własne oczy i posłuchania Citation Tower oraz reszty rodziny. To jest sprzęt na miarę współczesnych oczekiwań i czasów - odchodzący od dogmatycznego kanonu czarnych skrzynek stojących w salonie. Nienagannie zaprojektowane, ponadprzeciętnie wykończone, inteligentne (stanowią element tzw. sieci rzeczy opartych na rozwiązaniach Google) - potrafią grać i zarządzać elementami domu inteligentnego przy okazji. Poprzednia seria (głośników multiroom) Omnia wygląda jak ubogi krewny na tle Citation. Do tego tematu również wrócę w osobnym materiale omawiając nowości z koncernu Harman.

Obraz

Po obejrzeniu tegorocznych prezentacji związanych z obrazem, chyba nikt nie ma wątpliwości, że Samsung przelicytował wszystkich, pokazując telewizory 8K i to nie jakieś modele eksperymentalne istniejące w pojedynczych sztukach, ale pełną ofertę, która na jesieni wchodzi do sprzedaży również i u nas.

Osobiście nie znam takiego pojęcia jak "za duży" telewizor

Stojąc twarzą w twarz z ekranem pikseli nie widać

Czytałem w drodze z Berlina pierwsze komentarze na temat 8K i odnoszę wrażenie, że koledzy po piórze kompletnie nie zrozumieli idei jaka towarzyszy wejściu tych monstrów na rynek. Temat omówię szczegółowiej opisując ekspozycję firmy, a na ten moment tylko wspomnę, że moim zdaniem z 8K będzie więcej dobrego, niż na pierwszy rzut oka się wydaje - zarówno w przestrzeni publicznej jak i w domach.
A to, że niejako przy okazji Samsung pokazał kto rządzi, to efekt uboczny :) Bo rzecz nie w wielkości tafli szkła, ani czy obraz wyświetla panel OLED, QLED czy LED, rzecz w procesorze obrazu Quantum 8K, który w czasie rzeczywistym potrafi rozłożyć obraz na składowe, zrozumieć co on przedstawia i odbudować go w mgnieniu oka, nawet jeżeli ma on 33 miliony pikseli na klatkę. Dzięki takim urządzeniom słynne sceny z filmu Blade Runner (wyświetlania obrazu na całych budynkach) przestają być fantastyką naukową, a stają się rzeczywistością.

Ogromne demo o 8K to nie obraz z rzutnika, tylko kolejny z wynalazków Samsunga,
nazywają to "The Wall" - system pozwalający na składanie mniejszych segmentów w gigantyczne ekrany na których nie widać łączeń

Instrumenty

Żeby powstała muzyka, potrzebne są instrumenty. Zanim muzycy zaczną na nich grać i tworzyć muszą opanować trudną sztukę gry. Współczuć należy każdemu sąsiadowi takiego kiełkującego talentu, który od rana do wieczora katuje gamy na skrzypcach, pianinie czy wali w perkusję. Yamaha pokazała po raz pierwszy w Berlinie pełne portfolio instrumentów typu „Silence", które co by na nich nie wygrywać pozostają niemal bezgłośne.

Ten instrument potrafi grać na słuchawkach i na wbudowanych pod klapą głośnikach

Dwa lata temu pokazano fortepian koncertowy potrafiący zapamiętywać każdy niuans naciskanych klawiszy. Potrafił on tworzyć zapis nutowy i odtwarzać 1:1 zagrany utwór. Potrafił nawet przesłać go poprzez MusicCast na drugi koniec mieszkania. Była to jednak propozycja dla klientów instytucjonalnych lub bardzo nadzianych klientów indywidualnych. Pokazana w tym roku oferta, skierowana jest na rynek normalnych ludzi. Każdy muzyk ćwiczy, ćwiczy, ćwiczy i jeszcze raz ćwiczy, od teraz może to robić o każdej porze dnia i nocy w słuchawkach.

Szkółka perkusyjna przyszłości - mistrz i pięciu uczniów, normalnie to by było nie do wytrzymania

Instrumentów niemal nie słychać - jest to spowodowane brakiem pudła rezonansowego

Z pełną świadomością w Top 5 nie umieściłem osobnego wątku o sterowaniu głosem - to była nowość rok i dwa lata temu. Obecnie nawet popielniczka na upartego może posiadać taką funkcjonalność. Co najwyżej warto wspomnieć, że rynek ewidentnie podzielił się na dwa obozy - firmy współpracujące wyłącznie z Google, jak i te wspierające Alexę firmy Amazon. Po Cortanie Microsoftu śladu nie było.

Za rok takie naklejki będą równie często spotykane na opakowaniach sprzętu jak dziś napisy: Bluetooth, Hi-Res, Wi-Fi

Na tym stoisku rozgrywał się dosłownie dramat, każda z 6 zapytanych osób odpowiedziała , że nie posiada stosownej autoryzacji,
by mi jako dziennikarzowi udzielić odpowiedzi i odsyłała do kolegi... smutne

Rozpoczynając to podsumowanie, z pełną premedytacją jako pierwszy opisałem produkt tani w produkcji, bo pokazać, że wbrew pozorom w branży audio nadal pozostaje przestrzeń na ludzką kreatywność wykorzystującą nowatorskie rozwiązania. Nie potrzeba miliarda dolarów inwestycji by wydrukować sobie jeden gramofon…

Liderzy branży słuchawkowej pokazali kilka ciekawych modeli, ale bez jakiegoś przełomu na miarę słuchania przez elektrody wbite w gałki oczne, czy modułu basowego implantowanego w kości ogonowej - było klasycznie, więc i nowe modele zostaną opisane klasycznie w osobnych relacjach.

Wracając drugiego dnia z targów zatrzymałem się w okolicach Friedrichstrasse na małe co-nie-co i podczas konsumpcji zasłuchałem się w całkiem udany występ artystki z USA, która stara się utrzymywać z muzykowania w przestrzeni miasta. W futerale na gitarę leżało ledwie kilka Euro. Zapytałem Ruby jej się żyje w Berlinie? Odpowiedziała, że z roku na rok coraz trudniej jej się utrzymać.
Nie pamiętam który to już raz byłem w Berlinie i niby na targach wszystko działo się po staremu, ale na drugi rzut oka dawało się dostrzec, że coś gryzie branżę, że było skromniej, jakby firmy szykowały się na trudniejsze czasy...

Nie zmienia to jednak faktu, że to nadal największa tego typu impreza w Europie, a każdy z gości musi się zmierzyć z jej rozmiarem. Jednak wszystko to i tak pikuś - Bono podczas sobotniego koncertu U2 w Mercedes-Benz Arena stracił głos i koncert przerwano. Bono nie mogący śpiewać to jak Papież nie mogący się przeżegnać. Takie rzeczy nie powinny się w ogóle w życiu zdarzać.

A ludzie, jak to ludzie znów próbowali rozkminić jak te mapy są zorientowane,
że to co powinno być po lewej nagle pojawia się po prawej

Nie dość, że hale są ogromne to dodatkowo niektóre są wielopoziomowe
(kliknij żeby powiększyć)