GROBEL AUDIO / DESTINATION AUDIO: dystrybutorzy kulturalnego spokoju
Na Audio Video Show mamy zasadniczo do czynienia z dwoma rodzajami ekspozycji – takimi od sasa do lasa, gdzie nie wiadomo czego się spodziewać, bo sprzęt jest jakby pozbierane z różnych półek, a celem nadrzędnym jest pokazanie przekroju oferty, oraz audiofilska opoka, gdzie niezależnie od szaleństw trawiących świat wokół nas panuje nienaganny ład w przestrzeni akustycznej. Od przestąpienia progu czuje się w powietrzu spokój. Dla mnie taką oazą od wielu lat jest sala Magnolia w Hotelu Tulip, gdzie rezyduje firma Grobel Audio.
W roli głównego źródła wystąpił magnetofon Revox PR99 grający kopie taśm matek / dawniej miarowe stukanie rozbiegówki o sąsiednią szpulę na końcu przewijania było czymś oczywistym, a teraz wzbudza panikę w oczach młodzieży, że coś się urwało :)
(kliknij)
Żebyśmy się dobrze zrozumieli, absolutnie nie sugeruję iż firmy audiofilskie w kółko pokazują to samo, a jedynie że za każdym razem jest to mix nowości oraz urządzeń sprawdzonych i to ich wypadkowa niezmiennie trzyma ów audiofilski poziom.
Grobel nie epatuje mocą nagłaśniania sal koncertowych (a takich prezentacji w sąsiednich pokojach bywa co roku po kilka), a koncentruje się na pomieszczeniach wielkości salonu, zachowując więc ludzki wymiar prezentacji.
Dlatego ilekroć wpadam do Tulipa, to najpierw zachodzę do sali Magnolia, by się wyciszyć i skalibrować na resztę dnia.
Jadis I-70 oraz Jadis I-300 (literka w nazwie to „i" od Integrated) / zakładając, że pod czarnymi obudowami nie kryje się audiofilskie powietrze, to siedzące tam transformatory muszą być potężne, a że I-70 waży aż 30 kg to jest to wielce prawdopodobne / kable głośnikowe PGS-J1, jak i srebrne interkonekty PGI-J1 również Jadis
(kliknij)
Sebastian Kienitz (właściciel Grobel Audio): Prezentujemy w tym roku dwa nowe wzmacniacze Jadis’a – model I-70 na czterech lampach KT-170, 50 W, w klasie A grający w towarzystwie kolumn Franco Serblin Accordo Essence, oraz absolutną nowość – I-300 na czterech lampach 300B, 10 W, w klasie A, w konfiguracji z kolumnami Destination Audio Ruby.
Dla wzmacniacza I-300 to światowa premiera w działaniu, gdyż podczas wystawy w Monachium był pokazywany tylko w formie statecznej.
Natomiast wzmacniacz I-70 miał swoją premierę podczas pandemii, toteż nie było zbyt wielu okazji, by go posłuchać, więc dla wielu osób to w zasadzie również pierwsza taka sposobność.
To nowe konstrukcje o układzie symetrycznym, z wydzielonym zasilaniem. Transformatory nawijane w technologii spotykanej w najwyższych modelach monobloków Jadis’a.
Nowo zaprojektowane układy przekładają się na nową jakość, przy zachowaniu wielu dotychczasowych wspólnych mianowników Jadis’owych, jak polerowana stal, złocenia. Pod tym względem trzeba przyznać, że Jadis trzyma się konsekwentnie firmowej stylistyki projektowania.
Franco Serblin Accordo Essence oraz światowa premiera Destination Audio Ruby (tubowe) / patrząc po reakcjach gości, ten żywy rodzaj prezentacji po prostu się podobał
Natomiast ich kształtu nie ośmielę się nawet próbować opisać, bo to rzeźbiarski zlepek wklęsłości, prostości i wypukłości co widać na zdjęciach / projekt Sarblina obowiązkowo z klejonego litego drewna, co nadaje brzmieniu specyficzny odcień instrumentu muzycznego, a nie jedynie wytwornicy dźwięków
(kliknij)
Sam Wiśniewski (Destination Audio): Pokazujemy premierowo najmniejszą z naszych kolumn – Ruby. Jesteśmy firmą Polsko-Amerykańską, a że część naszych klientów mieszka na Manhattanie, gdzie apartamenty nie są duże, dostawaliśmy zapytania o zaprojektowanie czegoś dla małych mieszkań.
Kolumna dwudrożna, oparta na 12” głośniku basowym (poprzednia Nika 16”, a Vista 2x 16” – red.), bass-reflex, driver kompresyjny w tubie, 99 dB.
Przetwornik basowy wykonywany ręcznie wyłącznie na zamówienie, starymi technologiami – zawieszenia tekstylne, membrany z papieru wyprodukowanego w poprzedniej epoce gdy celulozę pozyskiwano z wolnorosnących drzew.
Drewniany korpus z giętej brzozowej sklejki nadaje konstrukcji niewiarygodnej sztywności, wewnątrz nie ma żadnych prostych ścianek. Konstrukcja i wykonanie nawiązuje do poprzednich modeli. Warto dodać, że jest to produkt wykonywany całkowicie ręcznie. Na zachodzie powiedziano by o nas, że jesteśmy manufakturą, u nas że to wykonanie rzemieślnicze.
Od lewej słuchawki SR-X9000 + wzmacniacz SRM-T8000 / SR-009S + SRM-700S / SR-L700 Mk2 + SRM 700T / SR-L500 Mk2 + SRM-400S / na początku toru stał referencyjny lampowy DAC JS1 Mk 3 z dedykowanym zasilaczem
(kliknij)
Słuchawki
Sebastian Kienitz: W słuchawkach prezentujemy absolutnie topowy, referencyjny model Stax SR-X9000, który mając swoją premierę 19.09.2021 również załapał się na covidowe ograniczenia. Wprawdzie słuchawki od tamtej pory były kilkukrotnie pokazywane na świecie, ale w Polsce to ich debiut publiczny.
Posiadają opracowaną od podstaw czterowarstwową membranę o większej powierzchni, całkowicie zmieniono również ergonomię tych słuchawek. Wiele elementów z tworzyw zastąpiono stalą i aluminium. Nauszniki pokryto prawdziwą jagnięcą skórą, można więc rzec, że to taki powrót do modelu SR-Omega z lat 70-tych.
Od strony sonicznej oferują przyjemność słuchania szerokiej sceny, holografię, dźwięk nieco cieplejszy w stosunku do poprzedniego modelu SR-009S, a do tego zapewniono doskonałą ergonomię noszenia – można w nich spędzić od kilku do kilkunastu godzin bez poczucia zmęczenia.
Moje pierwsze wrażenie z kontaktu z SR-X9000 opisałbym: „było mniej słuchawek w słuchawkach”, a mówiąc bardziej precyzyjnie “było mniej elektrostatycznego sznytu w słuchawkach”, a mówiąc wprost, było lepiej, acz to lepiej na tym poziomie jakości, to już nie są wielkie różnice, a raczej delikatna kosmetyka i jest to kierunek, w którym firma konsekwentnie podąża.
Zdając sobie sprawę z faktu, że ludzie mają różne gusta i jedni preferują metaliczność, inni ciepło, jeszcze inni podbity bas, dlatego sygnalizuję, że było inaczej i mnie to „inaczej” bardzo przypadło do gustu.
SR-X9000 są ogromne (membrana większa o 20% w stosunku do poprzedniego flagowca) co widać na zdjęciu, dlatego wrażenia odbiegają od tego co znamy z mniejszych słuchawek – gra większa przestrzeń wokół głowy, a że do tego to model otwarty to znika również poczucie ograniczenia / jedną z tajemnic konstrukcji tych słuchawek jest wykorzystanie zgrzewanej siatki na elektrody stałe, oraz ustawienie pod kątem siatki zabezpieczającej / w komplecie ultra czyste wyżarzane kable 2,5 m i 1,5 m / no i pasmo 5 – 42.000 Hz
W tym segmencie modele nie pojawiają się zbyt często, więc oto garść ciągle aktualnych relacji i newsów.
Jako, że referencyjne słuchawki wymagają referencyjnego wzmacniacza, zacznijmy więc od ...