RENOWACJA HECO LAB3 - cz. II
Postanowiliśmy wesprzeć warszawski sklep NOMOS w dziele odrestaurowania mocno vintegeowych głośników firmy HECO. Trafiły one najpierw do sklepu, potem oczywiście do serwisu i mamy nadzieję, że po zakończonej renowacji pięknie zagrają i znajdą nowego właściciela.
Firma HECO - synonim niemieckiej solidności
HECO to jedna z tych niemieckich marek, których historia sięga połowy XX wieku. Bogata i długa tradycja produkcji głośników HECO rozpoczyna się w 1949 roku. Od ponad sześciu dekad firma angażuje się w rozwój technologii głośnikowej nie zmieniając praktycznie swojego podstawowego profilu działalności. Firma była i nadal jest świadkiem najbardziej istotnych zmian w technologii Hi-Fi, a siła zebranych doświadczeń i innowacyjność marki zaowocowała licznymi nagrodami i wyróżnieniami w branży audio. W topowych modelach - THE NEW STATEMTENT - zastosowano przetworniki ALNICO, którym firma przypisuje specjalne znaczenie w zakresie przetwarzania środkowej części pasma. Jest bardzo ważne ze względu na naturalność i precyzję co z kolei wpływa bezpośrednio na neutralność brzmienia całego zestawu głośnikowego. Magnesy ALNICO (aluminium - nikiel - kobalt) wykonane są z materiału, który może przenosić bardzo wysokie natężenia pola magnetycznego, posiada ponadto wysoką stabilność temperaturową. Kolejnym ważnym i wyróżniającym zestawy HECO materiałem jest papier stosowany w przetwornikach średnio i niskotonowych. „Kraft paper cone” to główna technologia stosowana w głośnikach niemieckiego producenta. Membrany z mieszanki pulpy drzewnej świerku skandynawskiego i wełny są sztywne oraz doskonale tłumią rezonanse. Kosze głośników to bardzo stabilne mechanicznie aluminiowe odlewy z najwyższą możliwą kontrolą rezonansów. Obudowy głośników HECO wykonane są z płyt MDF i mają asymetryczny kształt. Wewnętrzne wzmocnienia redukują fale stojące oraz rezonanse obudowy.
12 przetworników wraz z basowym wooferem przy wysokości 120 cm robią wrażenie. Zestaw głośnikowy LAB3 posiada lekko ściętą ściankę przednią co prawdopodobnie umożliwi korektę szerokości sceny.
Pierwszym pytaniem jakie się pojawiło to kwestie tego, co znajdziemy w środku. I po otwarciu obudowy okazało się, że to same ciekawostki. W gęstwinie kawałków wełny mineralnej ukryte były pozostawione przez kogoś śrubki oraz kluczyk imbusowy.
... tajemniczy pomarańczowy walec. Po zdemontowaniu woofera ukazała się nam dość potężna, zamknięta od tyłu deklem rura PVC. Stanowi ona komorę dla przetwornika średnio-niskotonowego.
Właściwie nie mamy wątpliwości- to zwyczajna rura kanalizacyjna w wylocie której zamontowano przetwornik o średnicy 20 cm.
W komorze głównej znaleźliśmy zwrotnicę, której dwa elementy są dość znamienne: zwinięte w "sprężynki" długie odcinki przewodów oraz żarówki pełniące rolę bezpieczników.
W panelu przednim znajduje się 12 przetworników. Oprócz 20 cm średnio-niskotonowego, 4 średniotonowe, 6 tweeterów oraz jeden supertweeter umieszczony ponad regulatorami. W górnej części obudowy - poziomo - zainstalowany jest potężny woofer o średnicy 34 cm.
Kolumnę produkowano tylko przez jeden rok. W 1981 roku nowy zestaw Lab3 kosztował około 5.000 USD. Brak kolejnych modeli tej serii może być dowodem na to, że była ona konstrukcją nieudaną. Na rynku wtórnym spotkać można jeszcze model Lab2 z mniejszą ilością przetworników.
Dlaczego w HECO Lab3 użyto tak wielu przetworników?
Można by powiedzieć, że technologia i wiedza na temat budowy zestawów głośnikowych w latach 80-tych XX wieku była, w porównaniu z tym co konstruktorzy wiedzą na ten temat obecnie, uboga. Nie przeszkadzało im to jednak tworzyć doskonałych zestawów, które do dnia dzisiejszego dla wielu wyznawców tamtych konstrukcji są ponadczasowymi wzorcami. Jedną z najczęściej powtarzanych przez nich prawd jest twierdzenie "... że fizyki nie da się oszukać", ale warto przy tym pamiętać, że w 1981 roku najpopularniejszym źródłem sygnału była jeszcze czarna płyta winylowa oraz magnetofonowa taśma - nośniki o nieco innych parametrach niż dzisiejsze odtwarzacze cyfrowe. Czy w jakikolwiek sposób to zaważy - przekonamy się wkrótce.
Wertykalnie zainstalowane i powielone przetworniki nie są dziś zbyt często stosowaną kombinacją. Poza tym w firmach rządzą księgowi, którzy skutecznie blokują rozpustne zapędy konstruktorów. Ale podobne konstrukcje pamiętamy z zestawów Infinity a współcześnie z najwyższych modeli RAIDHO oraz McIntosh. Jeśli konstrukcji takiej przypisać mniejszą ilość zniekształceń, możliwość uzyskania - poprzez sumującą się powierzchnię - większego ciśnienia akustycznego oraz podobne do elektrostatów cechy soniczne, to efekty mogą być ciekawe. Miłośnicy rozproszenia punktowości i dużego natężenia dźwięku, powinni zatem być szczęśliwi.
Ostatnim etapem był demontaż wszystkich przetworników oraz sprawdzenie ich parametrów. Niestety okazało się, że nie wszystkie działają. Praktycznie każda z obudów będzie wymagała odświeżenia i pomalowania.
Renowacja trwa, do gruntownego remontu oddane zostały obie obudowy. Na szczęście większość przetworników jest w dobrym stanie. Zagadką jest zwrotnica, do której nie ma dokumentacji serwisowej. Na podstawie zdjęć w sieci odtworzone zostaną maskownice oraz dobrana - zbliżona do oryginału - kolorystyka forniru. Zagadką jest brzmienie, które pojawi się gdy tylko HECO Lab3 zostanie ponownie złożona i uruchomiona.