
IFA 2017 sprzęt będzie gadać (cz. 3/3)
W branży utarło się przekonanie, że do Berlina nie warto jeździć.
Że tylko Monachium i Warszawa są „prawdziwymi” wystawami audio. W kilku (kilkunastu - zobaczymy ile wyjdzie) odcinkach spróbuję zasygnalizować zbliżające się zmiany wśród sprzętu konsumenckiego. Co nowego zostanie wniesione do naszego życia. Wśród nowości pojawiło się też kilka perełek, które dopiero zaczynają raczkować, przecierając nowe szlaki.
Ach, no i jeszcze jedno, części z firm, które pokazały się w Berlinie, w Monachium w ogóle nie było.
Organizatorzy są chyba niezmiennie przekonani, że wymyślili najdoskonalszy system oznaczeń, ale gdyby tak było to rokrocznie ludzie
nie debatowaliby pod planszami z planami zastanawiając się: gdzie są i w którą stronę skręcić. Zamieszania dodaje również taki drobiazg, iż miejscami impreza odbywa się na trzech poziomach naraz, oraz że do niektórych hal prowadzi sześć wejść, a do innych jedno
Audio w Berlinie
Część wystawy poświęconą audio jest stosunkowo najtrudniejsza do zwiedzenia z uwagi na ogromne rozproszenie. W 100% tematowi poświęcona jest tylko jedna hala (12), ale trzeba pamiętać, że na IFA wystawiają się najwięksi gracze rynku, zajmując całe budynki (np. Samsung - CityCube B, Panasonic 52, Philips 22, Sony 20, LG 18, Harman - fioletowe pole pod wieżą radiową), oraz mniejsi rozrzuceni od sasa do lasa (np. Amazon Alexa 26, DTS 25, SoundMagic 101). By dotrzeć z Samsunga do Sony trzeba przemierzyć pół wystawy.
Do you have appointment? Yes / No? If not then... nic do oglądania ani słuchania
Gdybym miał wyróżnić jedną firmę za pokazanie czegoś niezwykłego, oryginalnego i wprowadzającego nową jakość byłby to Sennheiser. Wprawdzie w Monachium pokazano rozwiązania z najwyższej półki, ale to właśnie w Berlinie można było zobaczyć nad czym inżynierowie pracują i co już osiągnęli. Na razie zatrzymam się w tym miejscu, zapraszając do lektury odrębnego tekstu, który będzie w całości poświęcony firmie.
Te niepozorne słuchawki są zwiastunem rewolucji... więcej szczegółów wkrótce
Widok na fragment głównego korytarza w hali audio, panowie w garniakach i dzieciaki z torbami na gadgety
- zupełnie jak u nas
Niewątpliwie było sporo intrygujących nowości. Harman rękami swoich marek pokazał wspomniane w pierwszej części gadające głośniki. Bang&Olufsen pokazał niesamowitą lifestylową kolumnę (dla majętnych klientów), z modułem wysokotonowym potrafiącym zmieniać kształt i charakterystykę byśmy mogli swobodnie poruszać się po „ołpenspejsowym” mieszkaniu nie tracąc jakościowego dźwięku z pola słyszenia. Procesory DSP Banga potrafią wyczyniać istne cuda. Pokazano również projekt modułowych, grających ścian - absolutnie genialne rozwiązanie w swojej prostocie i elastyczności.
B&O Play pokazał słuchawki i głośniki przenośne w kolorach zgodnych z obowiązującymi na dany sezon trendami w modzie ubraniowej. Dwa razy do roku wypuszcza więc nowe serie Beoplay’ów: wiosna/lato i jesień/zima. Czy to się u nas przyjmie? Na skalę masową? Szczerze wątpię by małżonki spotykały się ze zrozumieniem z naszej strony, gdy co pół roku będą oświadczać, że muszą zmienić słuchawki za 1.300 zł na nowe bo nie pasują już do płaszczyka. Z drugiej strony czyż to jednak nie jest piękne - w końcu otrzymujemy do ręki oręż pozwalający rozpocząć uczciwe negocjacje: „Kochanie kup sobie te słuchawki, a ja w tym czasie się rozejrzę za nowym kinem domowym do salonu. 5.1, 7.1 czy 11.2 wolisz…?”
To nie jest głowa robocika Wall-E, tak wygląda fragment sekcji wysokotonowej Beolab 50,
skąd ludzie w Bang&Olufsen biorą pomysły? co piją? co palą?
Świat się kończy, chciałoby się zawołać, gdy tak zasłużona firma głośnikowa wystawia galanterię
Trafiały się i miejsca przyjazne zwiedzającym - w Pioneer DJ można było pokręcić płytami
Marshall pokazał system multiroom, w którym każdy głośnik wygląda jak miniatura charakterystycznych piecyków do gitar. Mieszkanie pełne wzmacniaczy gitarowych - życie potrafi być piękne.
Styl Marshall'a (lekko vintage) jest nie do podrobienia
Beyerdynamic konsekwentnie rozwija koncepcję bezprzewodowych słuchawek Bluetooth aptX HD umacniając pozycję lidera w tym segmencie. Projekt, o ile dobrze pamiętam rozpoczął się dwa lata temu od współpracy z Astell&Kern. Czas leci, a po stronie źródeł nadal posucha. Na szczęście Beyerdynamic ma wsparcie w postaci smartfonów LG, które również są rozwijane w kierunku bezprzewodowego przesyłania plików Hi-Res przez Bluetooth. Po wstępnych odsłuchach powiem tylko, że skłonny jestem zmienić markę telefonu by mieć na co dzień taaaaaki dźwięk w słuchawkach przenośnych .
Ha, ha, to nie są najnowsze Beyerdynamic'ki, ale kolejny z drobiazgów godnych odnotowania - zaczęto produkować słuchawki z myślą o najmłodszych - ze zmniejszonymi pałąkami i ograniczoną maksymalną głośnością, i nie jest to wyłącznie domena małych firm,
no chyba że uznamy JBL za małą firmę
Philips niegdyś produkujący zaawansowany sprzęt audio, po licznych przekształceniach własnościowych próbuje się odnaleźć pomiędzy słuchawkami (zawsze był w nich dobry), wodoodpornymi głośniczkami, telewizorami i dbaniem o zdrowie klientów
Ten pan jest chyba na wyposażeniu firmy, od kilku lat niezmordowanie dostarcza solówki wprost do słuchawek widzów
Audio-Technika pokazała nowego flagowca budowanego w całości ręcznie, włącznie z wykonywaniem setek otworów na zewnętrznym grillu - takie rzeczy możliwe są tylko u Japończyków.
Niektóre stoiska miast w szerz rozbudowały się wzwyż
Nie mogłem w to uwierzyć - podobno w Audio-Technice mają człowieka, który ręcznie wybija młotkiem wszystkie te otworki
- musiałem zapytać po co oni się za przeproszeniem tak z tym (pip) fatygują?
Otóż firmie chodziło o pokazanie ponadprzeciętnych umiejętności japońskiego rzemiosła
- nie znam gościa, który to robi ale pełny szacun mistrzu!
Sony stara się zostać liderem wśród producentów słuchawek z aktywnym tłumieniem, i odebrać palmę pierwszeństwa Bose. W walce o klienta biznesowego zbudowano na stoisku spory kawał kadłuba samolotu by móc oceniać skuteczność tłumienia w bardziej „naturalnym" środowisku pracy.
Niektóre ekspozycje bywają surowe, zimne i sterylne (np. Panasonic'a), inne jak Sony wręcz przeciwnie
- ciepłe i przytulne za sprawą naturalnego drewna
Namiastka samolotu cieszyła się sporym ruchem pasażerów
Yamaha oficjalnie ogłosiła, że ich urządzenia z MusicCast stają się kompatybilne z oryginalnymi głośnikami firmy Amazon (Echo itp.). Od teraz asystentka głosowa Alexa pomoże zarządzać muzyką w całym domu. To chyba najcwańsze posunięcie biznesowe jakie udało mi się zauważyć w tym roku. Dlaczego? Już tłumaczę. Od 2014 Amazon sprzedał mnóstwo głośników z Alexą, co teraz zrobi posiadacz takiego głośnika, gdy postanowi rozbudować nieco system? Najprawdopodobniej kupi kompatybilną Yamahę, która jest w stanie zaoferować mu całą gamę urządzeń (mini wieże, głośniki bezprzewodowe, amplitunery, soundbary, wzmacniacze, streamery itd.). W tym samym czasie Yamaha nie musi inwestować w licencje, nowych inżynierów, ani nawet martwić się o rozwój produktu ponieważ tym nadal zajmować się będzie Amazon, we własnym, dobrze pojętym interesie. Firmy zacieśnią współpracę, promując się nawzajem i wszyscy happy.
A tak na marginesie to spośród wystawców Hi-Fi Yamaha potraktowała najbardziej serio zwiedzających - przywieźli i pokazali większość swojej oferty.
Po jednej stronie ekspozycji stała elektronika...
... po drugiej instrumenty muzyczne do pogrania dla przyjemności, nikt nie bił po łapach za dotykanie gitar, skrzypiec czy fortepianu
Znów pojawiły się firmy specjalizujące się w nowoczesnych urządzeniach stylizowanych na styl vintage. Wręcz ich przybyło. Pokazuje to, że pomiędzy użytkownikami czarnych pudełek i smartfonów jest nadal sporo miejsca dla osób patrzących na świat z przymrużeniem oka.
Wewnątrz stylizowanej obudowy czysta współczesność, był nawet slot na CD
Dzięki firmom takim jak Ricatech można zaaranżować bardzo stylowo wyglądającą kuchnię...
... i salon - miniaturowe szafy grające MP3 były totalnie słodkie
Były też firmy, które mówiąc brzydko, kompletnie olały zwiedzających, zamykając się w mini gettach strzeżonych przez przepiękne panie recepcjonistki. Odizolowani od zgiełku zajmowali się wyłącznie rozmowami biznesowymi. Na zewnątrz wystawiali cokolwiek ograniczając się do symbolicznego minimum. Tak było np. z kolumnami Heco, czy z Onkyo. Z punktu widzenia prowadzonych interesów OK., ale z punktu widzenia blisko ćwierci miliona osób odwiedzających wystawę, które zapłaciły za wejście… oceńcie to sami.
Panowie, nie ma nad czym debatować, to wszystko co Heco i cztery inne firmy siedzące za tym lustrem mają wam do pokazania
Tegoroczna IFA to: 1823 wystawców zajmujących 158.000 m2. Próba ogarnięcia tego potwora, to jak już wspominałem zadanie tytaniczne. Na takich imprezach trzeba po prostu zacisnąć zęby i jak mawia pewien znajomy red. nacz wiodącego tytułu z branży audio: „i trzeba zapier….ć”.
Większość z zasygnalizowanych w powyższym tekście tematów znajdzie rozwinięcie w kolejnych odcinkach serialu „IFA 2017” poświęconym poszczególnym markom. Mam nadzieję, że uda się choć trochę przybliżyć atmosferę imprezy i opowiedzieć bardziej szczegółowo o tym, co w elektronice konsumenckiej przyniesie nadchodząca przyszłość. 48299 kroków…
Waldemar Nowak
Na koniec pozostawiłem akcent polski - jak dowiedziałem się na stoisku Manty...
... firma sprzedała podobno już pół miliona głośników z serii PowerAudio - nie miałem okazji posłuchać,
acz przemiłe panie z Manty zapewniały, że trudno o lepszy sprzęt na grilla - pozostaje uwierzyć na słowo
Spis treści:
1. Co nas czeka (cz. 1)
2. Umowy, przejęcia i wielki biznes (cz. 2)
3. Audio w Berlinie (cz. 3)