


LAMPIZATOR: Horizon DAC - ekstremalny w każdym calu
Na deser zamykający cykl relacji z monachijskiej wystawy High End '22 zostawiłem sobie prawdziwą wisienkę na torcie, nasz narodowy powód do audiofilskiej dumy, człowieka instytucję, który plasuje się wśród najlepszych konstruktorów branży audio.
Ups, przepraszam… branży Hi-End Audio – Łukasz Fikus aka Lampizator.
Europejska premiera na High End:
- LAMPIZATOR: Horizon – prawdopodobnie najbardziej dopracowany hi-endowy DAC świata
- SVEDA AUDIO: Blipo Home U22+ – kompletnie nowe wcielenie hi-endowych aktywnych kolumn
LAMPIZATOR: Horizon
Horizon DAC jest produktem jeszcze nieznanym w Polsce, a w Europie dopiero co się pokazał, więc pozwoliłem sobie tę relację skomponować w nieco nieortodoksyjny sposób – najpierw kilka słów jakie zamieniliśmy w Niemczech, a potem skrót monologu jaki został wygłoszony podczas premiery w USA. Zapraszam do lektury, krótkiej acz bardzo szczerej rozmowy na temat urządzenia, które już w momencie premiery od razu weszło do historii audiofilizmu…
Łukasz Fikus na ekspozycji w pokoju 228 / DAC – Lampizator Horizon / nietypowy obiekt za plecami to hiszpańskie kolumny wstęgowe AlsyVox Raffaello / na górze holenderski Taiko Audio SGM Extreme – równie bezkompromisowy serwer muzyczny / na pierwszym planie monobloki Jadis SE300B / centralnie przedwzmacniacz Jadis JPL Mk2 / po prawej wzmacniacz zintegrowany Jadis I-70
(kliknij)
Łukasz Fikus (właściciel i główny konstruktor): W tym roku mamy całkiem nową dla nas sytuację, gdyż pokazujemy się na rynku znacznie wyższej półki cenowej niż dotychczas i wbrew pozorom, to wcale nie tylko o samą cenę chodzi, ale zmienia się dosłownie wszystko, łącznie z percepcją.
Zmienia się klient, jego charakter i cierpliwość, jego wymagania i gust, jego zdolność do kompromisów i kapryśność, oczekiwania, opakowania i zmieniają się również nasze oczekiwania.
Wchodzimy więc w zupełnie inną rzeczywistość i dlatego od razu postanowiliśmy wystawić się w trzech pokojach z naszym flagowym modelem – Horizon DAC.
To pierwszy pokaz Horizon w Europie. Wcześniej był pokazywany wyłącznie w Stanach Zjednoczonych.
Fikus: "Kilka razy słyszałem na korytarzu ludzi polecających sobie pocztą pantoflową nasze pokoje jako warte odwiedzenia"
Lampizator DAC Horizon
(kliknij)
Pokoje udało nam się uruchomić bardzo sprawnie, i to że mi się podoba uzyskany dźwięk to drobiazg, ale klienci wracają do nas nawet po kilka razy.
Każdy pokój składa się z wielu elementów, jak: głośniki, wzmacniacze, kable, serwery i praca ludzi, którzy to stworzyli, ale nie bylibyśmy tak dobrze odbierani przy tutejszej konkurencji, gdyby dźwięk nie był idealny.
Jestem dumny z podjętego przez moją firmę wyzwania i jak mu sprostaliśmy.
To rzeczywiście sytuacja dość wyjątkowa, bo uwzględniając rozmiary imprezy i natłok bodźców, trzeba mieć naprawdę uzasadniony powód, by gdziekolwiek wchodzić więcej niż raz, a wielokrotne powroty to prawdziwa rzadkość. Z drugiej strony nie ma co się dziwić, gdyż otwarcie drzwi do lampizatorowych pokojów był jak powiew chłodnej bryzy w upalny dzień – tylko usiąść i się rozmarzyć.
Ekspozycja nr 2 – pokój 214 / nie pamiętam by ktokolwiek wcześniej z naszych rodaków prezentował się z takim rozmachem, a to jeszcze nie koniec / na szczycie Horizon / kanadyjskie kolumny Gershman Acoustics Posh / amerykański przedwzmacniacz VAC Signature Mk IIa SE / bordowy streamer plików Lampizator SuperKomputer / okablowanie w 100% Cardas
(kliknij)
Przez 3 dni wystawy wpadaliśmy na siebie od czasu do czasu i nie raz widziałem w jak zażyłych kontaktach p. Łukasz jest z wieloma liczącymi się postaciami w Hi-Endzie, tu pozuje do wspólnego zdjęcia z Kostasem Metaxasem z firmy Metaxas & Sins produkującej totalnie odjechane sprzęty jak chociażby widoczny tu magnetofon szpulowy
(kliknij)
Jak doszło do współpracy przy tworzeniu prezentacji?
Mało jest DAC’ów grających w tak specyficzny sposób, jeśli więc komuś to brzmienie odpowiada, to w zasadzie nie ma wyboru. Ponieważ bardzo dużo podróżuję po wystawach, to znam się z tymi ludźmi doskonale, a z niektórymi nawet przyjaźnię, więc a to przy obiedzie, czasem przy kolacji, albo przy śniadaniu rozmawiamy sobie o naszych planach... no i czasem padają takie luźne pomysły w stylu: "zróbmy coś razem w Chicago", "zróbmy coś w Kuala Lumpur", "zróbmy coś w Monachium"… a ja wybieram z tych propozycji te, które pociągną mnie najmocniej do góry.
Jeśli więc jakaś firma o światowej reputacji i nienagannym sprzęcie zaprasza mnie do współpracy, to cieszę się i korzystam :)
Amber 4 DAC i Pacific SE DAC nadal pozostaną wybitnymi DAC'ami, acz zdetronizowanymi przez Horizon DAC
(kliknij)
Próbując zrozumieć fenomen zamieszania wokół jednego DAC'a na tak wielkiej wystawie, dotarłem do nagrania konferencji zarejestrowanej podczas amerykańskiego debiutu Horizon'a. Oto garść informacji jakie padły z ust konstruktora i zarazem pośrednio odpowiedź na podstawowe pytanie – co jest tak szczególnego akurat w tym kawałku sprzętu?
- Łatwo mi przeskoczyć tanie DAC’i, natomiast pokonanie Pacific’a okazało się już samo w sobie wyzwaniem.
- Łatwo zbudować większą łódkę, wystarczy w to włożyć więcej pieniędzy, natomiast w przypadku sygnału istnieje sufit nie do przebicia, którym jest sam sygnał, dlatego pokonanie ostatniego centymetra na drodze do pełnego absolutu pochłania niewyobrażalne wręcz zasoby, których normalni ludzie nie są w stanie zrozumieć. Ten "ostatni centymetr" zostanie doceniony przez posiadaczy bardzo dobrych systemów i ze słuchem.
- Horizon jest lepszy, fajniejszy, seksowniejszy i bardziej odporny na przyszłość.
- Horizon otwiera również nową epokę w historii firmy, gdzie nie będzie już miejsca na modyfikowanie produktu.
To nawiązanie do przypadku modelu Golden Gate, który był nieustannie udoskonalany dosłownie z egzemplarza na egzemplarz, aż w końcu po 4 latach nie przypominał już wersji początkowej i doczekał się nowej nazwy. Tego błędu nie powtórzono ponownie tworząc genialny model Pacific, który stał się niezmiennym, natomiast Horizon jakimś cudem miał się stać jeszcze lepszy...
- Covid dał nam czas na siedzenie w firmie w 8-12 osób zaangażowanych w ten projekt i pracę.
- Każdy, nawet najmniejszy opornik był dobierany podczas kilku dni ślepych testów, więc dlatego nie może być mowy o jakichkolwiek zmianach – Horizon jest dziełem gotowym i takim pozostanie.
- Podzieliliśmy się na zespoły, które realizowały konkurencyjne względem siebie koncepcje i co 2 tygodnie porównywaliśmy wyniki – konkurowaliśmy więc pomiędzy sobą.
- Czteroosobowa grupa testowa spędzały po pół dnia na indywidualnych ślepych odsłuchach, tworząc zestawienia wrażeń. Potem zestawialiśmy wyniki i do dalszej realizacji przechodziły tylko te pomysły, co do których byliśmy zgodni. Tak zapadały decyzje jedna po drugiej.
- Braliśmy obwód po obwodzie zastanawiając się na przykład jaki opornik najlepiej w nim zadziała i sprawdzaliśmy kolejno: 40 kΩ, 20 kΩ, 10 kΩ, 5 kΩ, i powiedzmy, że wybór padał na 47 kΩ.
Decydowaliśmy się więc 47, ale pojawiało się pytanie jakiego typu to ma być opornik? Węglowy? Tantalowy? Cienkowarstwowy? Grubowarstwowy? Drutowy? Grafitowy domowej roboty? Po przetestowaniu wszystkich, wybieraliśmy rodzinę oporników 47 kΩ, ale jest przecież sześciu dostawców oporników węglowych, więc... kupowaliśmy wszystkie sześć i wybieraliśmy zwycięzcę dla konkretnej wartości i technologi wykonania opornika i tak oto opornik o konkretnej wartości, konkretnej firmy trafiał w konkretne miejsce i tak było z każdą z 200 części, włącznie z cyną do lutowania. - Prawdopodobnie nikt czegoś podobnego przed nami nie zrobił w całej historii stereo... więc gdy ktoś mi mówi, że jest w stanie zaprojektować DAC’a w AutoCADzie, to wzbudza tylko mój śmiech.
Jakże cieszy, że w nowym projekcie zmianie uległa również forma zewnętrzna i Horizon nie wygląda jak za przeproszeniem szuflada do góry dnem / na drugim ujęciu wnętrze korpusu po wstępnej obróbce na CNC
(kliknij)
Ekipa w firmie pracowała w czterech grupach: mechanicznej, analogowej, cyfrowej i od interfejsu użytkownika. Gdy zebraliśmy najlepsze pomysły i połączyliśmy prowizorycznie w jedną całość lutując podzespoły na druty, to po pierwszym odsłuchu wszyscy zaniemówili.
W trakcie zamykania projektu z powodu Covid zniknęły z rynku krytyczne komponenty, więc zostaliśmy zmuszeni do podjęcia dramatycznej decyzji o ograniczeniu ilościowym projektu i stąd przydomek Horizon Limited Series – 400 i ani sztuki wiecej.
To kosztowało sporo nerwów, bo prace zajęły nam trzy lata, z czego dwa pochłonęło samo przejście od prototypu do gotowego produktu, ale oto jest!
Uwaga, ta deklaracja pada publicznie chyba po raz pierwszy...
W przyszłości planujemy rozbudowę Horizona do całej rodziny urządzeń w podobnej cenie i wzornictwie.
Mam nieodparte przeczucie, że to dopiero początek czegoś bardzo ważnego, a na Audio Video Show 2022 do sali Dalia będzie stała kolejka i będzie obowiązywać społeczna lista zapisów – młodzi nie wiedzą o co chodzi, ale się dowiedzą :)
Współpraca Lampizator / Sveda Audio, to przykład godny naśladowania – panowie mają za sobą kilkanaście wspólnych wystaw w Polsce i za granicą. Pomimo, że każdy z nich posiada własnych dystrybutorów i sprzedaje na całym świecie , to wspierają się niczym muszkieterowie / ambasadorowie polskiej myśli technicznej.
Tak się buduje podwaliny dumy narodowej, a nie biegając z odpaloną racą po ulicy…
Już dziś można śmiało powiedzieć, że oto narodziła się legenda przetworników cyfrowo-analogowych – Lampizator Horizon / ażby się chciało sparafrazować – panie Fikus, pokaż mi pan swoich znajomych przy śniadaniu, obiedzie i kolacji, a powiem kim jesteś i dokąd dojdziesz... / na tym zdjęciu w pełnej okazałości kolumny wstęgowe AlsyVox Raffaello i na drugim ujęciu Taiko Audio SGM Extreme
(kliknij)
Ekspozycja nr 3 – współpraca na linii Lampizator / Sveda Audio trwa już piąty rok / tym razem w towarzystwie rzucających się w oczy magentowych Sveda Audio Blipo Home U22+ / to błękitne to też Horizon ale w stanie surowym / na skraju dotychczasowy król – Pacific.
Taki system złożony ze źródła + znakomity DAC + bardzo dobre aktywne kolumny, to przyszłość domowego hi-endu dostępna już dziś – tu ścieżka sygnału jest tak krótka jak to tylko możliwe, a liczba komponentów minimalna
(kliknij)
Sveda Audio Blipo Home U22+ – okazuje się, że z tych starych Scan-Speak’ów 8535 i 9700 ciągle można wyciągnąć więcej i więcej…
(kliknij)
SVEDA AUDIO: Blipo Home U22+
Arek Szweda: Przywieźliśmy ze sobą również bardzo mocno odmienioną wersję produkowanego od 5 lat modelu Blipo Home – Blipo U22+, w którym wprowadziłem ogromnie dużo zmian na lepsze.
Zmiany dotyczą m.in. malowania membran niskotonowych specjalnym lakierem, nowego okablowania, nowych transformatorów z podwójnym ekranowaniem i wykonany w najwyższej osiągalnej specyfikacji przez firmę Toroidy. Na płytce filtrów z toru wyrzucone zostały kondensatory, natomiast w module wzmacniaczy mocy pojawiły są trzy kondensatory po jednym na każdy wzmacniacz w postaci topowych miedzianych Jupiter'ów. Ponadto tranzystory wejściowe zostały wymienione na LSK389, a wyjściowe to teraz Exicon Lateral Mosfets. Płytki filtrów zmodyfikowane i przestrojone.
Trzeba sobie jednak zdać sprawę, że same tylko części podniosły koszty produkcji o kilkanaście tysięcy złotych.
Wszystkie te modyfikacje zaowocowały ogromną dynamiką, a kolumny grają teraz zupełnie inaczej niż znane U22. Jest dużo więcej powietrza, energii, po prostu więcej wszystkiego i jest to zasługa użytych znakomitych komponentów.
Sveda Audio od ponad 20 lat konsekwentnie promuje koncepcję hi-endowych aktywnych kolumn do domu. Bycie pionierem wyprzedzającym swoją epokę bywa pełne wyzwań, ale ten czas wydaje się być już za nami, gdyż daje się zauważyć wyraźny wzrost zainteresowania producentów konstrukcjami aktywnymi, a i klienci zaczęli się przekonywać do koncepcji wbudowanych wzmacniaczy – dostrojonych pod konkretny zestaw przetworników, dzięki czemu oferują one więcej, niż uniwersalne wzmacniacze stacjonarne, które muszą iść na liczne kompromisy by radzić sobie z różnorodnymi kolumnami.
Bonus
Poniżej fragment z naszej prywatnej rozmowy w maju, nie był planowany jako cześć relacj, ale że marzenia się spełniają... dostałem zgodę na jego wykorzystanie.
Nie chcę za wiele mówić żeby nie zapeszyć, ale zanosi się, że zostaniemy partnerami pierwszoligowej firmy, takiej naj naj naj… gdyby złota rybka mnie zapytała, z kim chciałbym się najbardziej wystawić, to byliby to oni...
Mentalnie i technicznie przygotowywałem się do tego wydarzenia od pięciu lat. Jak wypali to zostanie zauważone na całym świecie, ponieważ firma o której mówię nie zadowala się niczym poniżej pierwszego miejsca.
Złota rybka wysłuchała i w Seattle Lampizator wystawił się z firmą Von Schweikert.
Inne relacje z udziałem firmy:
- Audio Video Show 2017
- Opowieść o początkach współpracy Lampizator-Sveda (2017)
- Studio U22 (2017)
- High End 2018
- High End 2019
- Audio Video Show 2019
- 2020/21 przerwa techniczna na zarazę
- High End 2022