Cardas Parsec Speaker - test
Autor: Michał Sommerfeld • 16 sierpnia 2016Przewód głośnikowy Cardas Parsec to jedna z nowszych propozycji w ofercie amerykańskiego producenta. Analizując materiały reklamowe natkniemy się przy nim na szereg najlepszych rozwiązań z repertuaru firmy Cardas. Dzisiejszy krótka recenzja będzie właśnie o nich i o ich brzmieniu.
Budowa
Zaczynając od zewnątrz, widzimy miękką gumową izolację zakończoną koszulką termokurczliwą, z której wnętrza wychodzą skręcone żyły obu biegunów. Są one czytelnie oznaczone kolorami i w naszym przypadku, zakończone końcówkami bananowymi typu CABE. Wykonano je z eutektycznego mosiądzu pokrytego niklem. Całość jest zabezpieczona koszulką termokurczliwą odpowiedniego koloru. Warto zaznaczyć, że przewód jest bardzo miękki, co pozwala łatwo go układać. Ogromna zaleta, zwłaszcza gdy nie dysponujemy dużą ilością miejsca za szafką ze sprzętem.
Cała technologia kryje się pod zieloną izolacją. Wykorzystana w tym przewodzie miedź ma monokrystaliczną strukturę o bardzo jednorodnej budowie. Można ją stawiać na równi z miedzią typu OCC oraz jej odmianami.
Przewody zapleciono w układzie starquad, co oznacza, że żyły są ze sobą mocno skręcone. Jest to technika znana z każdego studia nagraniowego. Takie rozwiązanie gwarantuje lepszą izolację od zakłóceń elektromagnetycznych, które potrafią bardzo niekorzystnie wpływać na pracujące tam studyjne mikrofony. Cała skrętka oparta jest na powietrznym rdzeniu który redukuje pojemność pomiędzy żyłami.
W testowanym przewodzie CARDAS przewodniki to litz o średnicach, które dobrano zgodnie z zasadą złotego podziału. Taka topologia zmniejsza gromadzenie energii w przewodzie, oraz rezonanse własne materiału. Całość zapakowano we wspomnianą zieloną izolację, a wewnątrz wzmocniono kevlarem.
Brzmienie
Zaczynając każdy test przewodów staram się określić swoje oczekiwania. Jeżeli chodzi o przewód za 3.5 tysiąca złotych (2x2.5m) oczekiwania są dość wysokie. Nie jest to kwota, która budzi audiofilski podziw lub zmusza do rozważenia konieczności wzięcia kredytu przy zakupie, ale biorąc do ręki kabel firmy takiej jak CARDAS w sposób całkowicie naturalny chciałbym być zauroczony.
Zacznę od tego, jaki ten przewód nie jest: otóż nie jest on neutralny. Przewody CARDAS tak już mają i ten nie jest wyjątkiem. Nie buduje on ogromnej sceny, ale nie znaczy to, że tę którą znam z mojego systemu jakoś znacząco ograniczył... no i nie jest monstrualnie gruby. Mimo tego wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie i po kilku dłuższych chwilach z nim, mogę go polecić osobom, które świadomie poszukują właśnie takiego brzmienia.
Przy nagraniach z większą ilością dźwięków, w których kolokwialnie mówiąc „dzieje się”, takich jak rock, czy metal jest po prostu świetny. Przekazuje cały ładunek energii i emocji bez zająknięcia. Prezentuje koherentną, stabilną scenę, ze zróżnicowanymi planami i tłami akustycznymi. Scena jak wspomniałem nie będzie ogromna, utrzymuje się w takim rozsądnym optimum.
Razem z doskonałym oddaniem wrażenia planu i głębi uzyskujemy obraz zwyczajnie mówiąc… realistyczny: bez fajerwerków, za to z kopem, niezwykle spójny i koherentny. z gęstą strukturą brzmienia. Taka kompozycja cech pozwala cieszyć się gorszej jakości nagraniami, nie tracąc skoku jakościowego uzyskiwanego przy lepszych realizacjach.
Czasami odnosiłem wrażenie, że muzyka w pozytywnym znaczeniu - wręcz wylewa się z głośników. W trzech słowach: spójność, gęstość i głębia. Dobry kabel dla ludzi, którzy wiedzą czego chcą. Ja wiem. I chcę.
Podsumowanie
CARDAS Parsec Speaker ma charakter, który można polubić. Jeżeli realizm i neutralność nie są waszymi ulubionymi słowami, to może być coś dla was. Nie zawsze neutralność jest najważniejszym walorem, którego poszukujemy w kablu głośnikowym. Jeśli znamy jego właściwości możemy - w znacznie mniej kosztowny sposób niż wymiana jednego z elementów toru - skorygować brzmienie całego systemu.
Warto go wypróbować, ponieważ oferuje on pewne ubogacenie dźwięku, które może się podobać.