


FOCAL & NAIM: 10 lat współpracy cz.2 - sekrety
Pierwsza część relacji wyczerpała temat oficjalnego udziału firm Focal i Naim w monachijskiej wystawie, ale to nie było wszystko. Niemiecki dystrybutor w sąsiadującym MotorWorld zorganizował pokaz zamknięty dla dealerów i prasy, gdzie niejako przy okazji rozmów o interesach pokazał co rozumie pod pojęciem: "dźwięk hi-endowy".
Zajrzyjmy za kulisy... ekspozycja została zorganizowana przez niemieckiego Focal Naim Deutschland GmbH, ale jak już pisałem na początku roku, ów dystrybutor został wchłonięty przez polskiego Horn Distriution S.A. Czyli kto był faktycznym organizatorem? Tak jest – nasi!!!
No mnie takie rzeczy napawają równie wielką dumą jak wygrana Igi Świątek i Huberta Hurkacza.
Pozycja Grupy Horn jest już tak mocna w Europie, że nawet na tak bogatym i wydawać by się mogło hermetycznym rynku jak niemiecki, dystrybucją brytyjsko-francuskiego Hi-Endu zajmuje się “Warszawa”.
Jako że cywilna publiczność nie miała tam wstępu, zapraszam na insiderskie fotostory z komentarzem.
W całkiem przeciętnym akustycznie pomieszczeniu, gdzie na co dzień wystawiane są samochody, bez żadnych wyszukanych adaptacji zostały postawione: kanapa, dwie kolumny i elektronika od Naim’a, a dźwięk był tak sugestywny, że oczy jakoś tak same robiły się wilgotne
/ to był pokaz w boju Zestawu 2, czyli kolumny Focal Grande Utopia Evo + wzmacniacz Naim Statement
(kliknij)
W roli źródeł: gramofon Naim Solstice Special Edition / ramię Aro / wkładka Equinox MC / przedwzmacniacz NVC TT – konstrukcja pierwotnie wykorzystana we flagowym Statement i ekskluzywny dla serii Solstice zasilacz NPX TT – obsługuje odizolowanymi obwodami gramofon i przedwzmacniacz (dwa pudełka poniżej stanowią komplet z gramofonem) / a źródłem cyfrowym był flagowy streamer ND 555
Flagowy Statement to tak naprawdę trzy połączone urządzenia – przedwzmacniacz NAC S1 i dwa monofoniczne NAP S1 po bokach
Tu już większość przewodów jest odłączona (część zdjęć zrobiłem podczas demontażu), ale chciałem zwrócić szczególną uwagę na okablowanie, gdyż Naim używa autorskich przewodów wielożyłowych / niektóre przypominają stareńkie kable DIN dołączane do polskich magnetofonów szpulowych ZK 140, a inne oprócz sygnałów odpowiadają również za zasilanie
Kilka przykładów (kliknij)
Naim wręcz chorobliwie walczy z wibracjami i nawet w widocznej wtyczce bolce są odsprzęgnięte od obudowy, a wszystko po to, by drgania obudowy wtyczki pozostawały na zewnątrz urządzenia, a żyły łączyły się bezpośrednio z solidnie odizolowaną płytą główną – ten opatentowany koncept wtyku nazywa się Air-Plug i chyba poza Naim'em nikt niczego podobnego nie oferuje
Obiecywałem ujawnić nieco wystawowej kuchni, a więc Poloneza czas zacząć... oto garść zdjęć z miejsc, gdzie mało kto miał okazję zajrzeć :)
Olaf Steinert (Focal Naim Deutschland GmbH): Te kolumny (Utopia – red.) można dopasować do każdego pomieszczenia, a w zasadzie do każdego dystansu pomiędzy kolumnami, a pozycją słuchacza, ponieważ ich geometria jest regulowana korbką. Lokalizację sweet spotu można ustawić z dosłownie centymetrową precyzją, tak by czoło fali generowanej przez każdy z czterech przetworników docierało do uszu z idealnym timingiem.
Dodatkowo Grand Utopia EM Evo posiadają elektromagnetycznie regulowane podstawy pozwalające wpływać na charakter basu zależnie od warunków. Podstawy takie są bardzo drogie w produkcji, więc mało firm decyduje się na ich wytwarzanie.
Utopie mają "bagażniki", a w nich małe korby i kręcąc tymi korbami można ustawić sweet spot w zakresie 2.5 – 5 m / kolumny pozwalają również na osobne napędzanie sekcji basowej lub na zasilanie całości z pojedynczej pary kabli jak w tym przykładzie
/ oczywiście kable głośnikowe Naim również dostarcza – Super Lumina powstały z potrzeby sprostania systemowi Statement
(kliknij)
Panel sterujący niczym z centrali telefonicznej w starym stylu, pozwala na idealne dopasowanie do akustyki pomieszczenia
/ w tej instalacji przycięto najniższy bas, bowiem pojawiało się lekkie dudnienie
(kliknij)
Olaf: Jeżeli kolumny trafią do nowoczesnego wnętrza pełnego szkła i gładkich powierzchni, dosłownie każdy z zakresów częstotliwości da się tak ustawić, by reprodukcja była optymalna dla danych warunków lokalowych. To bardzo szybka, wydajna i skuteczna metoda.
Im dłużej przyglądałem się demontażowi, rozmawiając i zadając tonę pytań prowadzącemu go Olafowi, który jest światowej klasy specjalistą i po prostu wie wszystko, tym bardziej doceniałem praktyczny aspekt zastosowanych rozwiązań i oryginalność ich implementacji. Zresztą wystarczy popatrzeć na pierwsze zdjęcie w tej relacji, by zauważyć, że oto stoi przed nami system za ciężkie pieniądze w sporym pomieszczeniu i nie ma tam żadnych bajerów: zero adaptacji / podłoga z gołej klepki / jedna ściana w 50% ze szkła / druga podobnie / jedynie przesuwna ściana za kolumnami miała jakieś cechy tłumiące, do tego żaden kabel nie miał grubości przedramienia i nie leżał na cud podstawkach unoszących go 5 cm nad podłogą, a system grał jak marzenie.
Jak to wiec możliwe? Po stronie konstrukcyjnej każde z widocznych urządzeń, to mały cud techniki, w którym tłumienie wibracji na dosłownie każdym kroku i separowanie wszystkiego co się da od siebie, jest standardem filozofii projektujących je inżynierów i TO słychać.
Olaf: Przykładowo mamy tu gramofon z dedykowanym zewnętrznym zasilaczem i ustawioną przez nas wkładką, klienta steamingowego ND 555, czyli nasz najlepszy streamer z dedykowanym zewnętrznym zasilaczem, oraz osobne kable dobierane do toru analogowego i cyfrowego.
Nagle na moich oczach Olaf przydzwonił palcami w talerz gramofonu i nie było to puknięcie połączone z pieszczotliwym pomizianiem, on po prostu w niego per..oł :) Oczami wyobraźni zobaczyłem ciąg zer jaki trzeba będzie zostawić w serwisie za wymianę łożysk, a to co się wydarzyło ilustrują zdjęcia – talerz lekko się poddał i spokojnie powrócił na miejsce.
Stan przed i po – widać kilkumilimetrowy uskok podczas nacisku
Widok zmian podczas naciskania po zdjęciu talerza – w gramofonie Solstice ten kolosalnie ciężki talerz unosi się na łożysku magnetycznym / nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że za ten "magnesik" odpowiadała ekipa Focal'a – na mocnych magnesach to oni się wyjątkowo dobrze znają
Mój rozmówca poszedł o krok dalej i rozłożył łożysko i napęd na kawałki – zrobił to z takim spokojem, jakby to był produkt za parę stów, a nie sprzęt za 80.000 zł / podczas projektowania eliminowano słabe ogniwa, więc konstrukcja powinna przeżyć właściciela i jego dzieci
/ do tego silnik posiada mechanizm samokalibracji, który gwarantuje użytkownikowi kilkadziesiąt lat pewności stabilnych obrotów
Zaglądałeś kiedyś do gramofonu za 80K? Nie? To popatrz / kształt tej struktury ze sklejki sugeruje, że to kolejna zapora antywibracyjna
Zdjęcie celowo zrobiłem od dołu, żeby pokazać że to jest naprawdę baaardzo gruby i ciężki kawałek polerowanego aluminium / miałem go w ręku i zapewniam, że przy takiej masie zamachowej obroty będą stabilne – fizyki się nie oszuka
Pamiętasz wtyczkę Air-Plug? No to na tej samej zasadzie ramię łączy się z korpusem – połączenie jest pływające
/ każdy z tych detali poprawia, poprawia i jeszcze raz poprawia w sposób słyszalny brzmienie
/ i te 80K mieści się w zwykłym pudełku :)
(kliknij)
To wszystko to przykłady rozwiązania totalnego / optymalnego / idealnego, a klient może otrzymać w pakiecie wszystko dopasowane do siebie w najdrobniejszych szczegółach, łącznie z gramofonem z idealnie ustawioną wkładką.
Mając odpowiednie pieniądze do wydania, nie zastanawiałbym się chwili, bo w przeciwieństwie do sprzętu oferowanego przez specjalistycznych dealerów (nic nikomu nie ujmując), gdzie poszczególne klocki pochodzą od różnych producentów, wypadkowa takiej mieszanki zwykle gra fantastycznie, ale jednak pozostawia z tyłu głowy nutkę niepewności, czy aby przy innych kablach nie byłoby ciut lepiej, albo przy innym zasilaniu... Tu wszystko jest na 100% i za tą optymalizacją stoi sztab światowej klasy specjalistów dwóch współpracujących firm, którzy w idealnie przygotowanych pomieszczeniach odsłuchowych tuningują nawet śrubki.
Wróćmy na ziemię...
Krótka przerwa na reklamę, czyli przegląd innych pokazanych "zabawek" :)
Zestaw 3 – Aria K2 926 w wersji kolorystycznej Ash Grey + Uniti Star
(kliknij)
Zestaw 1 – Stellia + Uniti Atom Headphone Edition / na dole poza zestawem Mu-so Qb 2nd Generation
Mu-so 2nd Generation
Chora
Zestaw 10 – 10th Anniversary Edition w kolorystyce cyny i betonu Sopra No2 + NDX 2 + NAC 282 + NAP 250 DR + HICAP DR + NAPSC
Czy to prawdziwy beton – pomyślałem widząc pierwszy raz zbliżenie tych kolumn? Mając je na wyciągnięcie ręki nie oparłem się pokusie
– znakomita podróbka / połączenie szarości metalicznego frontu i membran designersko obłędne
(kliknij)
Zestaw 6 – On Wall 302 + Sub Air + Uniti Atom, ale w tym przypadku kolumny naścienne stały na podstawkach, nie wiem czy ma to wpływ na brzmienie, natomiast wygląda bardzo ciekawie, a wyjątkowo płaski subwoofer da się schować dosłownie za firanką
(kliknij
I to by było na tyle – jedne z najciekawiej spędzonych dwóch godzin w moim audiofilskim życiu :)